Agita- kolejne sezony storczykowe

[orange30]

Agnieszko tak jakbym widziała swoje rośliny sprzed ok. roku
Wczoraj zrobiłam podsumowanie moich strat, za chwilę napiszę w swoim wątku

[Baryczka]

Agnieszko, u mnie są takie same plamki, tylko w mniejszych ilościach. Phal'ki zarażone poszły do pieca, resztę oglądam ze wszystkich stron i na razie nic nie widzę, ciekawe czy się to zmieni. Mam nadzieję, że uda mi się zdusić tę chorobę zanim się bardziej rozprzestrzeni. Przysięgłam wyrzucać co tylko będzie zainfekowane.

Trzymam kciuki i wiele posyłam

[Migrenqa]

Napędziłyście mi niezłego stracha tym choróbskiem. Poleciałam w podskokach obejrzeć swoje i -odpukać- jest wszystko dobrze. Ale nowych okazów nie kupię dopóki epidemia nie przygaśnie. Nie chcę przywlec niczego do domu...

[Haim]

Aguś
W końcu zawitałam i do Ciebie.
Z jednej strony podziwiam piękne kwitnienia, keiki od Ewelinko zrobiło na mnie ogromne wrażenie

A potem szokujące zdjęcia Twoich falków w stanie krytycznym, to jest jakaś masakra po prostu.

Te fotki mam z netu http://www.orchidarium.pl/forum/upload/ ... -pH%29.jpg

Powiedz mi, czy to nie wygląda podobnie jak u Ciebie ?

Z tego co jest napisane, to może to być "śmiertelna plamistość phalaenopsis" http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... s%3Disch:1

Z tego, co tu przeczytałam, to jeden storczyk zaraża się od drugiego i najlepiej porażone storczyki spalić

Trzymam kciuki Aguś, żeby wszystko się ułożyło i reszta Twoich pupili nie została zarażona

[justus27]

O rany...ale smutno, tyle chorowitków. I coraz więcej strat.
Ale dobrze Zrobiłaś, pokazując chore Dzięki tym fotkom może u Innych Forumowiczów choroba zostanie wcześniej odkryta i wytępiona w zalążku. Teraz przynajmniej nie żałuję trzech moich falków wyrzuconych do śmietnika, naprzeciwko wielu Twoich chorowitków, ja miałam tylko trzy sztuki

Życzę Ci, aby nie było kolejnych zachorowań. ;)

[AnnaL]

Agnieszko plamy wyglądają strasznie Zastanawiam się skąd taka choroba może się brać i nie znajduję wytłumaczenia. Od jakiegoś jednego pewnie się zaczęło. Dobrze , że pokazałaś bo inni w tym też i ja mogę zobaczyć jak to wygląda. Przyznam się, że jak zajrzałam do Ciebie to wszystkie swoje obejrzałam dokładnie z każdej strony. Trzymaj się ciepło choć wiem, że to żadna pociecha przy takim widoku w domu.

[Mala_MI]

uuu



ale ten z poprzedniej strony - normalnie szok. taki maluch, a takie kwiaty dał

[-ewelina-]

Oj, nie chciałabym być teraz w Twojej skórze !

Keiki miało ok. 1,5 r. i pierwsze kwitnienie za sobą.
Być może się powtórzę, ale wygląda zjawiskowo z tymi wielkimi kwiatami


Pozdrawiam,
Ewelina

[Agita]

Dziękuję wszystkim za wsparcie dobrym słowem Oby Was to ominęło szerokim łukiem!

Podam jeszcze linka do wątku, gdzie pokazywałam jak to wyglądało na początku- tak dla porównania (choćby liści vandy):

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... e#p1455463

Asiu, te "moje" plamy są chyba inne, choć jedna- ta jasna ze zdjęcia "a" wygląda znajomo... Nie wiem, ten pogrom u mnie nie wygląda mi na wirusa, czytałam nawet gdzieś, że niby podobne zmiany to fizjologia, ale kto to wie tak naprawdę..?

Na razie większość chorych roślin wciąż u mnie jest- zaniedbałam je szczerze mówiąc, już nawet do oprysków ciężko mi się zmobilizować, tak niby jeszcze coś robię, ale bardziej chyba czekam co będzie, jestem już zrezygnowana.

[gogi]

Agnieszko piękne zdjęcia pokazałaś na pierwszych trzech stronach swojego wątku, na czwartej powiało chłodem. Mam nadzieję, że uda Ci się zwalczyć to paskudztwo i te cudowności z drugiego pokoju nie zarażą się tym.

[Haim]

Brawo Ewelinko
Agnieszko, widzisz co na Ciebie czeka

[Agita]

Hi hi, ale piękny widok!! Maluszki jeszcze, ale cieszą oko! Dzięki za pamięć!

...

A ja zbieram się od kilku dni do wstawienia ostatnich, pamiątkowych już fotek moich ostatnich kwitnień (oraz końcowego stadium choroby)- wyniosłam ostatnio na śmietnik kilkanaście storczyków, nie czekając nawet do końca kwitnienia- choroba zbyt mocno postępowała.
Kilka zarażonych z mniejszymi zmianami mam jeszcze w domu- zobaczymy...

Zdjęcie ogólne przed "akcją śmietnik" (ciemne i mało wyraźne ale lepszego już nie zrobię niestety):



Zostało mi 5 zdrowych phalaenopsis i kilka maluszków. I 1 vanda (z 4-ech) bez zmian chorobowych.

Na koniec dobra wiadomość- po 1,5r zakwitła moja jedyna "niespodzianka"- phalaenopsis kupiony w grudniu 2008r bez ani jednego korzenia, do reanimacji. Zaskoczył mnie bardzo swoją buźką.. ;) Ze 2 strony temu pokazywałam, że wypuścił basal keiki, ale okazało się ono być jednak pędem z chorągiewką. Zdjęcia jutro, jak rozwinie do końca 1-wsze kwiaty (a otwiera 3 równocześnie).

[AnnaL]

Agnieszko przykre to jak hurtem musiałaś wyrzucić Zdjęcie pamiątkowe zostało. Te zdrowe niech rosną i cieszą a jak minie smutek to sprawisz sobie powoli nowych pupili. A na zdjęcia tej niespodzianki po reanimacji czekam