Storczyki Wuzetki
Storczyki Wuzetki
Witam wszyskich:)
to moje początki na forum, zachęciła mnie znajoma, której z tego miejsca dziękuję
a teraz ... poradźcie:
jestem w posiadaniu załączonego poniżej egzemplarza, miał się całkiem dobrze do czasu, kiedy nie został zupełnie przelany W ramach reanimacji zmieniłam mu podłoże na nową korę, starych korzeni niestety nie udało sie uratować, nie zostało z nich nic, myślę, że dzięki kilku powietrzym jeszcze żyje. Od kilku dni wypuszcza nowego liścia, ale pozostałe liście w dalszym ciągu pomarszczone i zwiędnięte Czy widzicie nadzieję na przeżycie ? ....
...dodam, że to nie ja go tak potraktowałam!
to moje początki na forum, zachęciła mnie znajoma, której z tego miejsca dziękuję
a teraz ... poradźcie:
jestem w posiadaniu załączonego poniżej egzemplarza, miał się całkiem dobrze do czasu, kiedy nie został zupełnie przelany W ramach reanimacji zmieniłam mu podłoże na nową korę, starych korzeni niestety nie udało sie uratować, nie zostało z nich nic, myślę, że dzięki kilku powietrzym jeszcze żyje. Od kilku dni wypuszcza nowego liścia, ale pozostałe liście w dalszym ciągu pomarszczone i zwiędnięte Czy widzicie nadzieję na przeżycie ? ....
...dodam, że to nie ja go tak potraktowałam!
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Witaj. Też miałam storczyka do reanimacji, którego liście wygladały podobnie jak u Twojego.
Ponieważ podlewanie trzeba ograniczyć , ja swojego raz lub dwa razy w tygodniu traktowałam kompresami z wody przegotowanej, odstałej, po wierzchniej i spodniej stronie liści. Właściwie to było raczej przecieranie liści zmoczoną watką , ale przez okres kilku tygodni, oczywiście podlewanie czasem też lub zraszanie podłoża. na razie widać, że się ruszył, wypuszcza drugiego liścia. Wg mnie najważniejsza w tej sytuacji sprawa- trzeba mocno skrócić pędy kwiatowe.
Ponieważ podlewanie trzeba ograniczyć , ja swojego raz lub dwa razy w tygodniu traktowałam kompresami z wody przegotowanej, odstałej, po wierzchniej i spodniej stronie liści. Właściwie to było raczej przecieranie liści zmoczoną watką , ale przez okres kilku tygodni, oczywiście podlewanie czasem też lub zraszanie podłoża. na razie widać, że się ruszył, wypuszcza drugiego liścia. Wg mnie najważniejsza w tej sytuacji sprawa- trzeba mocno skrócić pędy kwiatowe.
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Wuzetko witaj
będę trzymać kciuki za choruszka...ja również bym wsadziła te powietrzne korzenie w podłoże, przejmą funkcje zwykłych korzeni i roślinka da sobie radę kompresy na liście lub zraszane wskazane, trzeba się uzbroić w cierpliwość i powolutku będzie wracać im jędrność.
A skoro wypuszcza nowy listek znaczy że ma chęć do życia, nic tylko się cieszyć
będę trzymać kciuki za choruszka...ja również bym wsadziła te powietrzne korzenie w podłoże, przejmą funkcje zwykłych korzeni i roślinka da sobie radę kompresy na liście lub zraszane wskazane, trzeba się uzbroić w cierpliwość i powolutku będzie wracać im jędrność.
A skoro wypuszcza nowy listek znaczy że ma chęć do życia, nic tylko się cieszyć
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Uschnięty możesz spokojnie obciąć, jakiś 1-2 cm od nasady uważając by nie uszkodzić liści
a z tym zielonym poczekaj, może wypuści jakieś odnogi, choć teraz dla storczyka by było lepiej by skupił się na wytwarzaniu nowych korzeni
Ja jak rozpoczynałam swoją przygodę ze storczykami kupiłam też zalanego jednego, i jak przesadzałam to ucięłam mu pędy zielone całkiem. I dopiero teraz, czyli prawie po roku, wypuszcza nowy pędzik, ale za to ładnie się ukorzenił
a z tym zielonym poczekaj, może wypuści jakieś odnogi, choć teraz dla storczyka by było lepiej by skupił się na wytwarzaniu nowych korzeni
Ja jak rozpoczynałam swoją przygodę ze storczykami kupiłam też zalanego jednego, i jak przesadzałam to ucięłam mu pędy zielone całkiem. I dopiero teraz, czyli prawie po roku, wypuszcza nowy pędzik, ale za to ładnie się ukorzenił
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki