Storczyki Mirki
Re: Storczyki Mirki
Luiso, a może go trzeba mniej rozpieszczać
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Mirki
Bo tam jest w tej opcji co kupujemy limit miesięczny. Jak się tam zalogujesz to widać poziom jego zużycia i też jak kiedyś zbyt dużo zdjęć umieściłam w jednym mc to mi tak gadał to dokupiłam pakiet dodatkowy i mam go w zapasie. Co miesiąc najpierw zużywa się ten podstawowy a jak on by się skończył to idzie z tej rezerwy.MirkaS pisze: Co do fotosika to ta sama opcje kupuje tylko był czas ,że sporo zdjęć wstawiałam i mi gadał ,że limit wyczerpany.
Re: Storczyki Mirki
Już naprawdę nie wiem, okres zaniedbania też miał jak na urlopie byłam. Teraz pójdzie do hydro by MartaArt pisze:Luiso, a może go trzeba mniej rozpieszczać
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Mirki
Luiso co złego, to nie ja mi Dendrobia super rosną w hydro, więc myślę że nie będzie problemów jak by co to najwyżej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Luiso Czasem są takie oporne jednostki, mam nadzieje ,że Twojej hydro pomoże i wreszcie ruszy tylko jesień nie jest najlepszym okresem do przestawiania, może poczekaj do wiosny. Tu moje obie rosliny jak juz wczesniej pisałam ta w hydro kwitnie dwa razy do roku a druga w korze jeszcze nie kwitła a psb ma wypasione.
Tu obiecane zdjęcia chusteczkowe, owijam całe ,,od stóp do głów" taką technikę sobie wymyśliłam i stosuje od dwóch lat.
Po wielu opryskach ...na wszystko, mój czerwony phal wypuszcza piękny zdrowy listek i zaczynają rosnąc paki na jednym z pędów nazwy z głowy nie pamiętam bo to taka z tych ,,dzikich" jak je nazywam
A to kwitnienie wywołało u mnie spore zdziwienie bo jest to drugi kwiat lycaste które kwitło w lipcu i jest to to samo które ma Asia
czyżby zmienność w kolorze kwitnienia ???
Ten kolor zdecydowanie bardziej mi się podoba nie wiem czy upały mogły spowodować takie wybarwienie jak wyżej ?
Pisałam wcześniej o chorej ulubionej hybrydce pryskana tez na wszystko czyli szkodniki, grzyby .... i nic nie pomogło
Na koniec wspomnienie z motylarni
Tu obiecane zdjęcia chusteczkowe, owijam całe ,,od stóp do głów" taką technikę sobie wymyśliłam i stosuje od dwóch lat.
Po wielu opryskach ...na wszystko, mój czerwony phal wypuszcza piękny zdrowy listek i zaczynają rosnąc paki na jednym z pędów nazwy z głowy nie pamiętam bo to taka z tych ,,dzikich" jak je nazywam
A to kwitnienie wywołało u mnie spore zdziwienie bo jest to drugi kwiat lycaste które kwitło w lipcu i jest to to samo które ma Asia
czyżby zmienność w kolorze kwitnienia ???
Ten kolor zdecydowanie bardziej mi się podoba nie wiem czy upały mogły spowodować takie wybarwienie jak wyżej ?
Pisałam wcześniej o chorej ulubionej hybrydce pryskana tez na wszystko czyli szkodniki, grzyby .... i nic nie pomogło
Na koniec wspomnienie z motylarni
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Storczyki Mirki
Mirko to niekwitnące OSF rzeczywiście jest pięknie upasione, ciekawe że takie niechętne. A przesuszasz OSF zimą?
To moje wsadzę do hydro teraz, bo i tak stoi i nic nie robi od pół roku, a że jest małe to w sumie mogę je upchnąć do ciepłej szklarenki.
A te chusteczki to masz na stałe czy jak? I w czym one pomagają?
To moje wsadzę do hydro teraz, bo i tak stoi i nic nie robi od pół roku, a że jest małe to w sumie mogę je upchnąć do ciepłej szklarenki.
A te chusteczki to masz na stałe czy jak? I w czym one pomagają?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Luiso , OSF przesuszam i nic . Czekam na szczęście to drugie nadrabia.
Chusteczki są zabezpieczeniem przed zalaniem stożka wzrostu i nie tylko, podczas oprysków.
Chusteczki są zabezpieczeniem przed zalaniem stożka wzrostu i nie tylko, podczas oprysków.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczyki Mirki
Mirko OSF Cie normalnie rozpuszcza. Dwa razy w roku ma kwiaty
Moje ma dwa wypasione przyrosty z tego roku i dwa z zeszlego.
Ciekawe czy w tym roku zakwitnie na jednych i drugich czy tylko na tych dwuletnich.
Jak na razje nic nie widać na nim.
Te wżery nie wyglądają za ciekawie i piszes że opryski nic nie pomogły, dlatego wlasnie z dwojga zlego wolę robactwo, wtedy przynajmniej człowiek wie z czym ma doczynienia. A tu badź madry czy to grzyb, wirus czy jeszcze jakieś inne patologie.
Mimo wszystko życzę powodzenia z ratowania hybrydki bo musi być ona sliczna skoro tak o nią walczysz.
Moje ma dwa wypasione przyrosty z tego roku i dwa z zeszlego.
Ciekawe czy w tym roku zakwitnie na jednych i drugich czy tylko na tych dwuletnich.
Jak na razje nic nie widać na nim.
Te wżery nie wyglądają za ciekawie i piszes że opryski nic nie pomogły, dlatego wlasnie z dwojga zlego wolę robactwo, wtedy przynajmniej człowiek wie z czym ma doczynienia. A tu badź madry czy to grzyb, wirus czy jeszcze jakieś inne patologie.
Mimo wszystko życzę powodzenia z ratowania hybrydki bo musi być ona sliczna skoro tak o nią walczysz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Kasiu ta hybrydka jest na poprzedniej stronie zerknij bardzo mi jej szkoda ale chyba nie będzie wyboru, bo nie mam miejsca odosobnienia.
Niestety potrafią być kapryśne te nasze kochane storczyki chyba dlatego tak cieszą ich kwitnienia
Niestety potrafią być kapryśne te nasze kochane storczyki chyba dlatego tak cieszą ich kwitnienia
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczyki Mirki
Mirko śliczna ta hybrydka i wcale Ci sie nie dziwię że tak o nią walczysz, tylko wyglada że to walka z wiatrakami. Szkoda, bo ostatnio w marketach trudno znaleźć coś fajnego
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
No właśnie a ona już trochę latek ma , może jeszcze ktoś się wypowie
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Mirki
Kurcze Mirko szkoda by było tej hydrydy, bo naprawdę jest wyjątkowa. Nie mam zbyt dużego doświadczenia z takimi chorobami. Jak dla mnie to mogło by być coś grzybowego. A czy próbowałaś zwiększyć odporność rośliny Betachikolem? Wiele wypowiedzi czytałam, że opryski nim powodują, że roślina na tyle się wzmacnia, że wygrywa z infekcjami różnego pochodzenia. Sama od niedawna stosuje. Nie mogę nic jeszcze powiedzieć o skuteczności, ale może warto by spróbować.
Re: Storczyki Mirki
Mireczko, najpierw parę słów o Lycaste
To drugie kwitnienie bardziej wyraziste kolorystycznie. Mnie podobają się obie wersje.
Być może zalałam u mojego właśnie rosnący drugi pąk, a nie przyrost (?)
Co do chorej hybrydy, nie wygląda to ciekawie. Z doświadczenia wiem, że zapadająca się tkanka nie wróży nic dobrego
i trudno to opanować. Próbowałabym jeszcze tego co pisze Marta - wzmocnienia rośliny od środka, żeby dała radę
zatrzymać wyniszczanie liści.
Powodzenia w ratowaniu !
To drugie kwitnienie bardziej wyraziste kolorystycznie. Mnie podobają się obie wersje.
Być może zalałam u mojego właśnie rosnący drugi pąk, a nie przyrost (?)
Co do chorej hybrydy, nie wygląda to ciekawie. Z doświadczenia wiem, że zapadająca się tkanka nie wróży nic dobrego
i trudno to opanować. Próbowałabym jeszcze tego co pisze Marta - wzmocnienia rośliny od środka, żeby dała radę
zatrzymać wyniszczanie liści.
Powodzenia w ratowaniu !
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III