Ja też mam taką chorobę, może dlatego,że mam je od niedawna. Wstaje rano zaglądam, oglądam korzonki. Wracam z pracy robie to samo i wieczorem powtórka. Też myślałam,że może im to szkodzić, ale skoro piszecie,że nie... Zresztą sama widzę,że nie poopadały ani pączki, ani kwiatki.dorcia pisze:Adiano, a oglądaj go sobie i ciesz się jego pięknem. Storczyki nie są wcale takie "mimozowate". Ja moje storczyki oglądam kilka razy dziennie, dotykam, przestawiam. Przesadzam do nowego podłoża, gdy kwitną lub mają pąki i jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby zgubiły kwiaty lub pąki. Co prawda jeden falenopsis umarł, ale kupiłam go z przeceny i był słabiutki. Pozdrawiam, Dorota. :P
Storczyki i ja, czyli moje upadki ! I wzloty ?
To tyczy sklepu .
Co do pączków to się nie martw , może się zdarzyć ,że jeszcze parę odpadnie , ale nie musi .
Jeśli jednak (czego Ci nieżyczę) zgubi co nie co , to jak już się przystosuje do Twoich warunków wypuści Ci następne
To wcale nie Twoja wina , storczyki nie " mówią " od razu (tak jak większość kwiatów) ,że coś im nie pasuje. Odbywa się to dopiero po jakimś czasie , dlatego mówimy ,że uczą cierpliwości
Co do pączków to się nie martw , może się zdarzyć ,że jeszcze parę odpadnie , ale nie musi .
Jeśli jednak (czego Ci nieżyczę) zgubi co nie co , to jak już się przystosuje do Twoich warunków wypuści Ci następne
To wcale nie Twoja wina , storczyki nie " mówią " od razu (tak jak większość kwiatów) ,że coś im nie pasuje. Odbywa się to dopiero po jakimś czasie , dlatego mówimy ,że uczą cierpliwości
Pozdrawiam cieplutko Małgosia.
Adiano - jedyne co mogę napisac to - Nie przejmuj się. Ja mam ostatnimi czasy u swoich nowo kupionych tak samo. Wydaje mi się, że to przez panujące warunki. Nie wiemy ile nasze storczyki do Nas jechały w celafonowych osłonkach, w jakich warunkach, ile stały w przeróżnych magazynach - a biorąc pod uwagę obecne upały nie trudno to sobie wyobrazic.
Mojemu żółtemu (troszkę podobnego do Twojego) opadły wszystkie pąki, zostały tylko kwiaty.
Mojemu żółtemu (troszkę podobnego do Twojego) opadły wszystkie pąki, zostały tylko kwiaty.
Witajcie
Mój żółtek zrzucił na razie jednego pąka. Przędziorków nie widać. Znalazłam tylko pod najstarszym
liściem pajęczynkę i malutkiego pajączka...więc to chyba mu nie grozi - one żerują na owadach prawda ?
Bo nie wiem czy go zostawiać
Aha - byłam wczoraj u teściowej - obejrzałam jej falki. Jednego ma......w zasadzie dwa w jednej doniczce.
Jak dla mnie tragedia - każdy z 6-7 liści ma zdrowe tylko dwa malutkie, widać, że świeże. Reszta gnije w
oczach, korzenie w donicy pogniłe, ale widać, że roślina wypuściła po dwa nowe, zieloniutkie. A podstawka
- zamarłam jak ona go wyjęła - pełno wody, która waliła siarkowodorem...te powietrzne to pryskały brązową
woda po dotknięciu. I te robale biegające w podłożu. Chciałam przywieźć doniczkę drugą i substrat i sie zająć
a ona, że ich nie wolno przesadzać, bo od razu padają a im jest bardzo dobrze, skoro puściły nowe listki
Serce mnie boli jak o tym myślę, ale to teściowa - zawsze ma rację.
U niej storczyki stoją zawsze w wodzie i to tak, że doniczka dołem nie zasysa powietrza. Pięknie kwitną dwa
z 5 donic, reszta odpoczywa....ten jeden bliźniak mnie zmartwił - mam już zboczenie w tej sprawie chyba co ?
Mój żółtek zrzucił na razie jednego pąka. Przędziorków nie widać. Znalazłam tylko pod najstarszym
liściem pajęczynkę i malutkiego pajączka...więc to chyba mu nie grozi - one żerują na owadach prawda ?
Bo nie wiem czy go zostawiać
Aha - byłam wczoraj u teściowej - obejrzałam jej falki. Jednego ma......w zasadzie dwa w jednej doniczce.
Jak dla mnie tragedia - każdy z 6-7 liści ma zdrowe tylko dwa malutkie, widać, że świeże. Reszta gnije w
oczach, korzenie w donicy pogniłe, ale widać, że roślina wypuściła po dwa nowe, zieloniutkie. A podstawka
- zamarłam jak ona go wyjęła - pełno wody, która waliła siarkowodorem...te powietrzne to pryskały brązową
woda po dotknięciu. I te robale biegające w podłożu. Chciałam przywieźć doniczkę drugą i substrat i sie zająć
a ona, że ich nie wolno przesadzać, bo od razu padają a im jest bardzo dobrze, skoro puściły nowe listki
Serce mnie boli jak o tym myślę, ale to teściowa - zawsze ma rację.
U niej storczyki stoją zawsze w wodzie i to tak, że doniczka dołem nie zasysa powietrza. Pięknie kwitną dwa
z 5 donic, reszta odpoczywa....ten jeden bliźniak mnie zmartwił - mam już zboczenie w tej sprawie chyba co ?