
Od kiedy jestem tutaj na forum wzbraniałem się rękoma i nogami przed założeniem swojego wątku, generalnie z powodu prozaiczenego braku czasu. No, ale zobaczymy jak to będzie.





A więc tytułem wstępu, ogólnie roślinami się zajmuje od jakichś kilkunastu lat, zaczynając od palm, innych zielonych, kaktusów, sukulentów, paprociach, bromeliowatych, a kończąc na storczykach które są najmłodszą grupą roślin.


Jeśli chodzi o storczyki, to był to w sumie takie spontaniczne działanie. Przez dłuższy czas nie interesowałem się nimi, bo raz jakoś wbiłem do głowy, że storczyki są trudne w uprawie (dzisiaj oczywiście mam inne zdanie


Mój pierwszy falenopsis kupiony w Tesco, ma się dzisiaj dalej bardzo dobrze, a jest u mnie już prawie 3 lata. Kwitnie regularnie co roku, na wiosnę - już wypuścił pęd kwiatowy i jak rozwiną się kwiaty to oczywiście wrzucę zdjęcia.

I tak w mojej kolekcji storczyków, dominują oczywiście właśnie te najpopularniejsze hybrydy. Dlaczego? Bo są łatwe w uprawie, łatwo i długo kwitną, lubią ponawiać kwitnienie - czego chcieć więcej?


To tyle tytułem wstępu. Teraz zacznę od końca, czyli od ostatniej i mojej pierwszej wystawy storczyków we Wrocławiu. Powiem tylko, że spodziewałem się po imprezie czegoś więcej, a było dość ubogo. Może kiedyś wybiorę się do Drezna.
Moje zakupy nie były wielkie, pomijając ceny, które mogły być ciut niższe, to jednak musiałem się kierować prozaiczną rzeczą, a małą ilością miejsca na nowe rośliny.


I tak (zdjęcia robione oczywiście w sztucznym świetle):
1. Nr 50. Phal. Mini Mark


2. Nr 51. Phal. NN



3. Nr 52 Phal NN


4. Paph. Maudiae Black

5. Anguloa ruckeri

6. Dracula roezli
