Różyczki u Ewki cz. III
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
wow , dobrze, że mnie tam nie było, bo jak zobaczyłam łany ciemierników, to o mało nie zemdlałam. Na jednym by się nie skończyło a sądzę, że ceny tez nie należały do najatrakcyjniejszych.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewunia dzięki za relację z Gardenii Zawsze na nią czekam i zazdroszczę że macie tak bliziutko
Skusiłaś się na Mme.I.P ciekawe czy będziesz z niej zadowolona
Skusiłaś się na Mme.I.P ciekawe czy będziesz z niej zadowolona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Szkoda, że Gardenia tak daleko ode mnie. Pojechałabym, żeby sobie chociaż oczy napaść Ale myślę, że na samym pasieniu by się nie skończyło Przynajmniej jeden ciemiernik wskoczyłby mi do koszyka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu jak to z takiej wystawy przyjść z pustymi rękami Toż to się nie godzi ,albo stałyśmy się tak wybredne
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dziękuję za Open Arms Piękna, warto ją zakupić. Będę jej szukać miejsca Fajny ma pokrój, można ją łatwo upinać wg potrzeb. I ten kolorek porcelanowy
Jak ja ci zazdroszczę Gardenii. Też miałam jechać a w ostatniej chwili mojemu M wypadł jakiś ważny wyjazd służbowy. No i nici.
Jak ja ci zazdroszczę Gardenii. Też miałam jechać a w ostatniej chwili mojemu M wypadł jakiś ważny wyjazd służbowy. No i nici.
- krystyna2201
- 500p
- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewaale piękna impreza, co roku obiecuję sobie że podjedziemy, nie mamy aż tak daleko, około 100 km i ciągle nie możemy się wybrać .
Piękne róże kupiłaś, też choruję na pustaczki , tylko jakbym chciała wszystkie kupić na które choruję to byśmy musieli z gospodarstwa zrezygnować i co by w tym czasie robił mój M
Piękne róże kupiłaś, też choruję na pustaczki , tylko jakbym chciała wszystkie kupić na które choruję to byśmy musieli z gospodarstwa zrezygnować i co by w tym czasie robił mój M
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Basiu - różne są opinie o Gardenii. Gdybym miała bardzo daleko, na pewno specjalnie bym na nie nie jechała, ale że sa tuż pod nosem, to grzechem byłoby nie skorzystać. W przyszłym roku na pewno bliżej zainteresuję się środkami ochrony roślin.
Daysy - ceny na Gardenii nie różniły się od tych w szkółkach czy w sklepach, na promocje nie ma co liczyć. Do tego trzeba dodać 20 zł za bilet wstępu. Jeśli więc ktoś chce przyjść tylko po to, by zrobić zakupy, to trzeba się zastanowić czy warto. Natomiast jeśli człowiek ma ochotę popatrzeć, co oferuje branża ogrodnicza - to warto.
Tolinko- Mme Izaac kupiłam pod wpływem Miłki daliowej, ona chwaliła, więc się skusiłam. Sadzonka była całkiem ładna, choć korzenie nieco wysuszone, więc całą noc moczyła się w wiaderku z wodą. Teraz już rośnie w gruncie i mam nadzieję, że miejsce jej będzie odpowiadać. Zazdrościć będziesz nam Gardenii wtedy, gdy przyjadą na nią wystawcy międzynarodowi. Teraz są to targi krajowe ( w zdecydowanej większości). Szkoda, bo co roku mam nadzieję, że wystawią się różani szkółkarze z innych państw. To by dopiero była atrakcja!
Iwonko - oj, myślę, że na jednym ciemierniku by się nie skończyło! Na targach bardzo łatwo wydać pieniądze, człowiek kupuje, a potem dopiero się zastanawia. Poza tym w tłoku, a ten był ogromny, niefajnie się kupuje, wierz mi. Trzeba też uważać na kieszonkowców, bo dla nich taki tłum to prawdziwa gratka.
Jadziu - chyba naprawdę stałyśmy się wybredne. Na różanych stoiskach najwięcej było róż, które są "chodliwe i znane", a te już przecież mamy. Dlatego tak długo wybierałam swoje 3 różyczki. W dodatku nie mogłam dojrzeć ich nazw, więc pani cierpliwie mówiła mi, jakie róże są w sprzedaży. Kiedy zorientowała się, że nie chodzi mi o te, które każdy chce mieć ( duże, pełne, pachnące, powtarzające), zaproponowała pustaczki, których w ogrodzie mam najmniej. I to był strzał w dziesiątkę, taką mam nadzieję.
April - co się odwlecze, to nie uciecze, za rok może Ci się uda odwiedzić nasze targi. Dla Open uszykuj więcej miejsca, ona rozpycha się i rozpycha. I to jest jej zaletą. Uwielbiam takie pokaźne różyczki, delikatne i wielkie.
Krysiu - obie wiemy, że M. musi mieć pracę, żeby był czymś zajęty i nam nie przeszkadzał, prawda? Też się zastanawiam, gdzie wsadzę różyczki, które niedługo przyjadą, bo te z Gardenii już rosną w ziemi. Żeby mieć więcej miejsca, powinnam wyrugować drzewka owocowe, a na to nikt , nawet ja, nie chce się zgodzić. Niestety nie możemy mieć wszystkiego, czego byśmy chciały, także róż. Może dlatego te, które mamy , są dla nas tak cenne.
A teraz przeglądu róż w poszczególnych latach ciąg dalszy
Schneewittchen ( 2014 - 2016)
Śnieżnobiały, delikatny kwiat uwodzi subtelnością. Pięknie już z daleka wyglądają kwiaty zebrane w pęczki, ale pojedynczy kwiat też łapie za serce. Nie ma najlepszego miejsca, rośnie w półcieniu i może dlatego dotąd nie osiągnęła wysokości, o jakiej piszą w szkółkach. Należy do róż średnich, ma może 1m - 1,2m. Ponieważ rośnie przy Parole, wygląda na jeszcze niższą niż jest. Za to szerokość mnie całkowicie zadowala. Na pewno ma ok. 1m. Moja Iceberg ( bo to jej druga nazwa) wymaga podpórki, ma zbyt cienkie pędy i nie utrzymuje sztywności, podczas kwitnienia. Wydaje mi się, że jest trochę mniejsza niż w wielu innych ogrodach i może nawet mniej kwitnie, ale nazwa w tłumaczeniu: Królewna Śnieżka wydaje się właściwa dla tej róży i tak samo piękna jak sam krzew. Do wad należy to, że łapie plamistość. Pod koniec sezonu była zupełnie golusieńka.
Super Star 2014 - 2016
Ciekawy kolarowy kolor i klasyczny kształt samego kwiata to bez wątpienia największe zalety Super Star. Początkowo rosła w drugim rzędzie niedaleko Ghity i Piano, ale nigdy nie rozrosła się tak jak one. Wydawało mi się, że będzie silną różą, bo pedy wypuściła potężne. Niestety przez trzy lata ( w trzecim roku została przesadzona) nie rozkrzewiła się na tyle, by stworzyć jakiś wyjątkowy okaz. Po ubiegłorocznej zimie zamarły jest pędy i zamiast nich pozostały kikuty. Próbowała się odrodzić, ale szło jej to dość opornie. Nadal ma dwie odnogi i kilka zaledwie bocznych pedzików, bo na pewno nie są to pędy. Pachnie, ale bardzo delikatnie. To piękna, naprawdę piękna róża, ale w moim ogrodzie czegoś jej chyba brakuje. Ciekawa jestem, czy w tym roku się rozwinie, bo większa była w 2015 r niż rok później.
Daysy - ceny na Gardenii nie różniły się od tych w szkółkach czy w sklepach, na promocje nie ma co liczyć. Do tego trzeba dodać 20 zł za bilet wstępu. Jeśli więc ktoś chce przyjść tylko po to, by zrobić zakupy, to trzeba się zastanowić czy warto. Natomiast jeśli człowiek ma ochotę popatrzeć, co oferuje branża ogrodnicza - to warto.
Tolinko- Mme Izaac kupiłam pod wpływem Miłki daliowej, ona chwaliła, więc się skusiłam. Sadzonka była całkiem ładna, choć korzenie nieco wysuszone, więc całą noc moczyła się w wiaderku z wodą. Teraz już rośnie w gruncie i mam nadzieję, że miejsce jej będzie odpowiadać. Zazdrościć będziesz nam Gardenii wtedy, gdy przyjadą na nią wystawcy międzynarodowi. Teraz są to targi krajowe ( w zdecydowanej większości). Szkoda, bo co roku mam nadzieję, że wystawią się różani szkółkarze z innych państw. To by dopiero była atrakcja!
Iwonko - oj, myślę, że na jednym ciemierniku by się nie skończyło! Na targach bardzo łatwo wydać pieniądze, człowiek kupuje, a potem dopiero się zastanawia. Poza tym w tłoku, a ten był ogromny, niefajnie się kupuje, wierz mi. Trzeba też uważać na kieszonkowców, bo dla nich taki tłum to prawdziwa gratka.
Jadziu - chyba naprawdę stałyśmy się wybredne. Na różanych stoiskach najwięcej było róż, które są "chodliwe i znane", a te już przecież mamy. Dlatego tak długo wybierałam swoje 3 różyczki. W dodatku nie mogłam dojrzeć ich nazw, więc pani cierpliwie mówiła mi, jakie róże są w sprzedaży. Kiedy zorientowała się, że nie chodzi mi o te, które każdy chce mieć ( duże, pełne, pachnące, powtarzające), zaproponowała pustaczki, których w ogrodzie mam najmniej. I to był strzał w dziesiątkę, taką mam nadzieję.
April - co się odwlecze, to nie uciecze, za rok może Ci się uda odwiedzić nasze targi. Dla Open uszykuj więcej miejsca, ona rozpycha się i rozpycha. I to jest jej zaletą. Uwielbiam takie pokaźne różyczki, delikatne i wielkie.
Krysiu - obie wiemy, że M. musi mieć pracę, żeby był czymś zajęty i nam nie przeszkadzał, prawda? Też się zastanawiam, gdzie wsadzę różyczki, które niedługo przyjadą, bo te z Gardenii już rosną w ziemi. Żeby mieć więcej miejsca, powinnam wyrugować drzewka owocowe, a na to nikt , nawet ja, nie chce się zgodzić. Niestety nie możemy mieć wszystkiego, czego byśmy chciały, także róż. Może dlatego te, które mamy , są dla nas tak cenne.
A teraz przeglądu róż w poszczególnych latach ciąg dalszy
Schneewittchen ( 2014 - 2016)
Śnieżnobiały, delikatny kwiat uwodzi subtelnością. Pięknie już z daleka wyglądają kwiaty zebrane w pęczki, ale pojedynczy kwiat też łapie za serce. Nie ma najlepszego miejsca, rośnie w półcieniu i może dlatego dotąd nie osiągnęła wysokości, o jakiej piszą w szkółkach. Należy do róż średnich, ma może 1m - 1,2m. Ponieważ rośnie przy Parole, wygląda na jeszcze niższą niż jest. Za to szerokość mnie całkowicie zadowala. Na pewno ma ok. 1m. Moja Iceberg ( bo to jej druga nazwa) wymaga podpórki, ma zbyt cienkie pędy i nie utrzymuje sztywności, podczas kwitnienia. Wydaje mi się, że jest trochę mniejsza niż w wielu innych ogrodach i może nawet mniej kwitnie, ale nazwa w tłumaczeniu: Królewna Śnieżka wydaje się właściwa dla tej róży i tak samo piękna jak sam krzew. Do wad należy to, że łapie plamistość. Pod koniec sezonu była zupełnie golusieńka.
Super Star 2014 - 2016
Ciekawy kolarowy kolor i klasyczny kształt samego kwiata to bez wątpienia największe zalety Super Star. Początkowo rosła w drugim rzędzie niedaleko Ghity i Piano, ale nigdy nie rozrosła się tak jak one. Wydawało mi się, że będzie silną różą, bo pedy wypuściła potężne. Niestety przez trzy lata ( w trzecim roku została przesadzona) nie rozkrzewiła się na tyle, by stworzyć jakiś wyjątkowy okaz. Po ubiegłorocznej zimie zamarły jest pędy i zamiast nich pozostały kikuty. Próbowała się odrodzić, ale szło jej to dość opornie. Nadal ma dwie odnogi i kilka zaledwie bocznych pedzików, bo na pewno nie są to pędy. Pachnie, ale bardzo delikatnie. To piękna, naprawdę piękna róża, ale w moim ogrodzie czegoś jej chyba brakuje. Ciekawa jestem, czy w tym roku się rozwinie, bo większa była w 2015 r niż rok później.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuś nie wiem cz ci zazdrościć czy współczuć... Zazdrościć widoków i wyboru, a współczuć konieczności odpierania tylu pokus na raz
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Witaj Ewo . Jak patrzę na Twoje zdjęcia to dochodzę do wniosku, że chyba jednak za gęsto sadzę róże . Co prawda gęsto posadziłam wielkokwiatowe i rabatowe a z resztą staram się zachować odstępy ale jednak u Ciebie jest sporo przestrzeni . Też mam Schneewitchen i u mnie też pędy ma takie trochę delikatne bo uginają się chwilami pod kwiatami . Jednak lubię ją . U mnie też pod koniec sezonu choruje ale tylko trochę od dołu. Mam też wersję pnącą i ta chorowała też minimalnie. Oj gdybym miała więcej miejsca na róże . Pozdrawiam .
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewuniu
Czy, dobrze trafiłam do Ciebie ?
Na targach spotkałam jakby inną osobę
czekam na potwierdzenie
Czy, dobrze trafiłam do Ciebie ?
Na targach spotkałam jakby inną osobę
czekam na potwierdzenie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Marysiu chyba dobrze trafiłaś, bo Ewcia też była na targach i fajnie tak przez przypadek spotkać kogoś znajomego.Open arms śliczna ma wielkie kwiaty i z pewnością będziesz z niej zadowolona
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Małgosiu - rozsądek przeważył, więc zakupy na Gardenii były skromne. Niestety miejsca w ogrodzie jest coraz mniej i nic tego nie może zmienić.
Ewko - wiosną ubiegłego roku bardzo wiele róż przesadziłam, a jedynym tego powodem był ich nadmierny ścisk. Zastanawiałam się czy nie chorują własnie z powodu zbytniej bliskości. Dotykając się, mogły wzajemnie się zarażać. Zależało mi, by miały i przewiew i światło, stąd decyzja o rozsadzeniu.
Marysiu - bardzo mi było miło Cię poznać, żałuję tylko, że nie udało nam się napić kawy i pogadać dłużej. Niestety bardzo ograniczał mnie czas. Zrobiłaś jakieś zakupy?
Jadziu - Gardenię lubię m.in. dlatego, że można spotkać się w realnym świecie. Tak stało się i tym razem! Od dwana masz Open Arms?
Ewko - wiosną ubiegłego roku bardzo wiele róż przesadziłam, a jedynym tego powodem był ich nadmierny ścisk. Zastanawiałam się czy nie chorują własnie z powodu zbytniej bliskości. Dotykając się, mogły wzajemnie się zarażać. Zależało mi, by miały i przewiew i światło, stąd decyzja o rozsadzeniu.
Marysiu - bardzo mi było miło Cię poznać, żałuję tylko, że nie udało nam się napić kawy i pogadać dłużej. Niestety bardzo ograniczał mnie czas. Zrobiłaś jakieś zakupy?
Jadziu - Gardenię lubię m.in. dlatego, że można spotkać się w realnym świecie. Tak stało się i tym razem! Od dwana masz Open Arms?
- krystyna2201
- 500p
- Posty: 546
- Od: 9 lut 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wschową a Głogowem
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewcia dziś przy sadzeniu bratków zauważyłam że moje róże nie są w najlepszej formie, dużo jest brunatnych gałązek. To nie jest za dobrze. Poczekam jeszcze troche ale zaczynam sie martwić