Jadziu,my też mieliśmy problem z odpływem wód gruntowych, woda w studniach wyschła,z okolicy zniknęły pięknie bijące źródełka. Bociany już nie przylatują zakładać gniazda' jako dzieci chodziliśmy na raki, wiosną łąki złociły się od kaczeńcy. Zostały tylko wspomnienia. Kopalnie zamknęli sytuacja z wodą się poprawiła, ale nie mogą pozamykać wszystkich kopalń. W moim ogrodzie, pod warstwa ziemi uprawnej są pokłady piachu, miałam piękne świerki a teraz schną. Latem pozostaje mi tylko podlewanie i wodomierz hula a wodociągi sieJAKUCH pisze:Ja bym tak chciała trochę Twojego terenu ,żeby poszaleć bo widzę i zielona trawka przebija i wielkie drzewa rosną.Kiedyś też miałam taką potężną ogrodówkę lecz zmarniała mi w to upalne lato kiedy wody gruntowe sie obniżyły.Po mimo podlewania upadła na zdrowiu .Teraz podzieliłam ją na 4 części i jestem ciekawa jak da sobie radę .Fajne takie wielkie krzewy hortensji
cieszą.
Jadziu 25 lat temu ogród tak wyglądał , zpowodu odpływu wód gruntowych poschły niemal wszystkie tuje.
Tak ogród wygląda obecnie.