Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam wszystkich serdecznie
Pogoda faktycznie dopisała, sobota była piękna ale ja musiałam być w pracy, później na cmentarzu z wnuczkiem, obiad i dzień zleciał nie wiadomo kiedy. W niedzielę obiad i po obiedzie można było wyjść do ogrodu. Udało się przenieść na nowe miejsce 4 szt. Reine des Violettes, trochę poprzycinać jałowce, żeby odsłonić więcej miejsca dla róż i tyle się napracowałam.
Na szczęście następna sobota wolna, być może uda się wreszcie przenieść pozostałe 8 róż/4 Nevady i 4 M.Hilling/ i na nich tegoroczne
przeprowadzki się kończą. Rabatówki poczekają do wiosny, tak jak trawy.
Oleńko z gratulacjami poczekajmy do wiosny, wówczas będziemy wiedzieć czy różyczki przeżyły roszady. Pogadałam sobie z nimi, obiecałam lepsze miejscówki, ale czy uwierzyły
Z okryciem różyczek poczekaj do mocniejszych mrozów, one nie takie delikatne jakby się zdawało. Ja okrywam tylko róże posadzone w bieżącym roku, później muszą radzić sobie same.
Osobiście życzyłabym sobie łagodną zimę z wiadomych względów a jaka będzie okaże się niebawem.
Aniu może pikowanie faktycznie to nie jest, ale nie są to pierwsze moje ogrodowe przeprowadzki, trochę ich się przez wiele, wiele lat uzbierało. Jak do tej pory wszystkie roślinki mają się dobrze, nawet Ilse Krohn Superior przesadzana w lipcu/pomyłak z Novalisem/. Troszkę się na mnie boczyła, ale zapewniłam odpowiednią ilość wody i przekonałam ją, że to dla jej dobra. Novalis też przeżyła
Reine, Nevada, Rhapsody i Hilling rosły na swoim miejscu od 2013 roku, nie powiem trochę się przy nich trzeba było namęczyć przy wykopywaniu, ważne jednak by miały jak najwięcej drobnych korzonków.
Korzeń palowy służy roślinie bardziej do stabilizacji.
Jeśli przesadzasz starsze rośliny, zrób to w 2-ch etapach najpierw poodcinaj wokół rośliny korzonki, aby zmusić ją do wytworzenia jak największej ilości nowych np. wiosną a jesienią wykop całą roślinę i przesadź na nowe miejsce.Ten sposób wykorzystałam przy przesadzaniu dużego bukszpana. Nie stracił nawet jednego listka
Pamiętaj też o zredukowaniu części nadziemnej, ale to chyba wiesz, nie żałuj więc sekatora . Powinno się udać.
Gosiu, przychodzą takie chwile, że człowiek musi, tym bardziej, że lat nie ubywa tylko przybywa i tak zostanie ponad 1000m do pielęgnowania.
Największy problem jak do tej pory - gdzie to wszystko pomieścić. Będąc już kilka lat na forum przekonałam się, że nie ma rzeczy niemożliwych, skoro Wy dajecie radę, ja chyba też sobie poradzę
Uszczknę troszkę trawniczka to tu, to tam, może powstanie jakaś rabata i jakoś dam radę, a mnie łatwiej będzie ogarnąć całe dotychczas zgromadzone dobro
Wandziu, prawda, pogoda była wyśmienita, ale musiałam iść do pracy, wnuczek został na weekend pod naszą opieką, więc ogród zszedł na dalszy plan. Trochę nadrobiłam niedzielą ,przesadziłam 4 róże.
Za te wszystkie przepracowane niedziele trafię chyba do najciemniejszego miejsca w piekle .
Dziękuję wszystkim za wizytę. Postaram się wieczorem wkleić kilka fotek. Tymczasem
Lodziu też swoim pannom obiecałam lepsze warunki, mam nadzieję, że mi uwierzyły i chociaż spróbują poczuć się dobrze na nowym miejscu
Na razie jeszcze kwitną, więc zostawiam je w spokoju, ale jak zważy je pierwszy przymrozek usypię kopczyki z kompostu i obsypię dodatkowo ściółką, bo w tym roku sosny nagubiły mnóstwo igliwia. Już przygotowałam dla NICH kołderkę .
Pogoda faktycznie dopisała, sobota była piękna ale ja musiałam być w pracy, później na cmentarzu z wnuczkiem, obiad i dzień zleciał nie wiadomo kiedy. W niedzielę obiad i po obiedzie można było wyjść do ogrodu. Udało się przenieść na nowe miejsce 4 szt. Reine des Violettes, trochę poprzycinać jałowce, żeby odsłonić więcej miejsca dla róż i tyle się napracowałam.
Na szczęście następna sobota wolna, być może uda się wreszcie przenieść pozostałe 8 róż/4 Nevady i 4 M.Hilling/ i na nich tegoroczne
przeprowadzki się kończą. Rabatówki poczekają do wiosny, tak jak trawy.
Oleńko z gratulacjami poczekajmy do wiosny, wówczas będziemy wiedzieć czy różyczki przeżyły roszady. Pogadałam sobie z nimi, obiecałam lepsze miejscówki, ale czy uwierzyły
Z okryciem różyczek poczekaj do mocniejszych mrozów, one nie takie delikatne jakby się zdawało. Ja okrywam tylko róże posadzone w bieżącym roku, później muszą radzić sobie same.
Osobiście życzyłabym sobie łagodną zimę z wiadomych względów a jaka będzie okaże się niebawem.
Aniu może pikowanie faktycznie to nie jest, ale nie są to pierwsze moje ogrodowe przeprowadzki, trochę ich się przez wiele, wiele lat uzbierało. Jak do tej pory wszystkie roślinki mają się dobrze, nawet Ilse Krohn Superior przesadzana w lipcu/pomyłak z Novalisem/. Troszkę się na mnie boczyła, ale zapewniłam odpowiednią ilość wody i przekonałam ją, że to dla jej dobra. Novalis też przeżyła
Reine, Nevada, Rhapsody i Hilling rosły na swoim miejscu od 2013 roku, nie powiem trochę się przy nich trzeba było namęczyć przy wykopywaniu, ważne jednak by miały jak najwięcej drobnych korzonków.
Korzeń palowy służy roślinie bardziej do stabilizacji.
Jeśli przesadzasz starsze rośliny, zrób to w 2-ch etapach najpierw poodcinaj wokół rośliny korzonki, aby zmusić ją do wytworzenia jak największej ilości nowych np. wiosną a jesienią wykop całą roślinę i przesadź na nowe miejsce.Ten sposób wykorzystałam przy przesadzaniu dużego bukszpana. Nie stracił nawet jednego listka
Pamiętaj też o zredukowaniu części nadziemnej, ale to chyba wiesz, nie żałuj więc sekatora . Powinno się udać.
Gosiu, przychodzą takie chwile, że człowiek musi, tym bardziej, że lat nie ubywa tylko przybywa i tak zostanie ponad 1000m do pielęgnowania.
Największy problem jak do tej pory - gdzie to wszystko pomieścić. Będąc już kilka lat na forum przekonałam się, że nie ma rzeczy niemożliwych, skoro Wy dajecie radę, ja chyba też sobie poradzę
Uszczknę troszkę trawniczka to tu, to tam, może powstanie jakaś rabata i jakoś dam radę, a mnie łatwiej będzie ogarnąć całe dotychczas zgromadzone dobro
Wandziu, prawda, pogoda była wyśmienita, ale musiałam iść do pracy, wnuczek został na weekend pod naszą opieką, więc ogród zszedł na dalszy plan. Trochę nadrobiłam niedzielą ,przesadziłam 4 róże.
Za te wszystkie przepracowane niedziele trafię chyba do najciemniejszego miejsca w piekle .
Dziękuję wszystkim za wizytę. Postaram się wieczorem wkleić kilka fotek. Tymczasem
Lodziu też swoim pannom obiecałam lepsze warunki, mam nadzieję, że mi uwierzyły i chociaż spróbują poczuć się dobrze na nowym miejscu
Na razie jeszcze kwitną, więc zostawiam je w spokoju, ale jak zważy je pierwszy przymrozek usypię kopczyki z kompostu i obsypię dodatkowo ściółką, bo w tym roku sosny nagubiły mnóstwo igliwia. Już przygotowałam dla NICH kołderkę .
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy pracowita z ciebie mróweczka Panny Różanki powinny to docenić, a piekłem się nie martw (mówią że zarobkowo, jak nie musisz to nie powinnaś pracować ) a tak dla przyjemności i rekreacji to nawet wskazane i do tego jak świeci U mnie na wsi to nawet rolnicy wykorzystują w niedzielę ... w końcu jak ono pracuje to oni też
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy z różyczek Kosmos, będziesz na pewno zadowolona Toninka ma racje to super róza.
obym tylko tej pannicy nie przechwaliła
obym tylko tej pannicy nie przechwaliła
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Wandziu to dla mnie dobra nowina, to będzie druga róża nie do zdarcia w moim ogrodzie, na razie palmę pierwszeństwa dzierży Garden of Roses
Listopad
Październik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec
Ewo czuję się rozgrzeszona, wielkie , skoro rolnicy pracują w niedzielę Muszę nadrabiać niedzielami, bo dzień w tygodniu jest bardzo króciutki, a ja zbyt późno wracam do domu.
Dla takich widoków warto ryzykować mimo wszystko
Troszkę obiecanych wspomnień na dobranoc Miłych snów
Listopad
Październik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec
Ewo czuję się rozgrzeszona, wielkie , skoro rolnicy pracują w niedzielę Muszę nadrabiać niedzielami, bo dzień w tygodniu jest bardzo króciutki, a ja zbyt późno wracam do domu.
Dla takich widoków warto ryzykować mimo wszystko
Troszkę obiecanych wspomnień na dobranoc Miłych snów
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
W taki mglisty i szary dzień z przyjemnością I to wielką oglądam tak dorodne,zdrowe piękne róże.
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy, widok dobranockowych wspominkowych Twoich róż,poprawił mi humor na rozpoczęcie dnia.Są piękne,dorodne......ach.. Mogłabyś zdradzić jakie to odmiany ? Pozdrawiam.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Lidziu piękne różane fotki, a i lilie też wspaniałe ... Dobrze, że można utrwalać piękno na zdjęciach ... lżej doczekać kolejnej wiosny ... Jak oglądam to i zapach mogę sobie przypomnieć
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Chyba muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać na taką Garden of Roses. Co prawda moja jest ze mną dopiero pierwszy rok, ale dobrego mogę o niej powiedzieć tylko to, że jest zdrowiutka. Kwitła tylko raz i to ledwie kilkoma kwiatuszkami, dużo słabiej niż inne pierwszoroczne krzaczki. Ale skoro wszędzie jest chwalona, to i ja na pewno doczekam się cudnych kwitnień.
Sporą rewolucję robisz w ogrodzie, przesadzanie kilkuletnich krzaków nie jest łatwym przedsięwzięciem. Ale jak widać, jak się do tego podejdzie z głową i sposobem, to wszystko może się udać. Mocno trzymam kciuki, żeby różyczki polubiły swoje nowe miejsca i przyszłym roku dały czadu, jak robiły to do tej pory. Pozdrawiam
Sporą rewolucję robisz w ogrodzie, przesadzanie kilkuletnich krzaków nie jest łatwym przedsięwzięciem. Ale jak widać, jak się do tego podejdzie z głową i sposobem, to wszystko może się udać. Mocno trzymam kciuki, żeby różyczki polubiły swoje nowe miejsca i przyszłym roku dały czadu, jak robiły to do tej pory. Pozdrawiam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
U mnie Garden też zdrowiutka, ale kwitła słabo, co prawda nie tylko raz, ale już od ponad miesiąca stoi bez kwiatów
Daysy, nadal nie mogę sobie wyobrazić tej przeprowadzki na mniejszy areał. To co stanie sie z tą niezagospodarowaną częścią?
Daysy, nadal nie mogę sobie wyobrazić tej przeprowadzki na mniejszy areał. To co stanie sie z tą niezagospodarowaną częścią?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam
Zajrzałam raniutko i widzę, że są pytania i na pewno niecierpliwie czekacie na odpowiedzi, więc teraz naprawdę króciutko i na temat:
Gosiu wyobraź sobie, że nie tylko Ty, ja też nie mogę tego ogarnąć. Wiem, że nie wszystko zostanie przeniesione, bo jest to niemożliwe, ze względu na rozmiary roślin. Jednak zapewniam Cię, że wszystko, co tylko będzie możliwe zostanie przesadzone. Ogród i tak wymagał odświeżenia. Kilkudziesięcioletnie tuje, po ostatniej zimie wyglądały marnie, część wypadła sama. Trzeba było wszystko uporządkować. Wyciętych zostało kilka drzew, które po ostatniej wichurze mocno się rozchwiały a rosły za blisko domu. Korona sosny była tak duża, że gałęzie wchodziły już na dach, to samo było z modrzewiem, przez kilka lat był obcinany, ale im mocniej był cięty, tym miał większe przyrosty.
Wierzba natomiast była bliziutko ogrodzenia i w czasie wichury uszkodziła nam jedno przęsło. Korzenie były poderwane i następnej wichurze już by nie oparła. Jak widzisz troszkę miejsca los sam mi wygospodarował, o resztę muszę zadbać sama.
Pozostałą częścią, jak najbardziej zagospodarowaną, będzie zarządzała teraz synowa z synem Chyba złapali bakcyla ogrodowego jednak jeszcze nie różanego, chociaż często różyczki w wazonie widzę
Gosiu/Iwonko w moim ogrodzie nie ma lepszej róży od Garden of Roses, obudzona w środku nocy, zawsze odpowiem jedno i to samo. Zdrowa, kwitnie niemal bez przerwy, mam 10 krzaczków i bez mrugnięcia okiem dokupiłabym jeszcze raz tyle.
Nawet kiedy nie ma kwiatów, to zdrowe liście są ozdoba samą w sobie. Nie ma dla mnie nic gorszego jak stojące gołe badyle, a tych w tym roku mam naprawdę dużo i mimo mojej miłości do róż, ten widok coraz bardziej mnie drażni.
Iwonko już kiedyś pisałam, że to nie moje pierwsze przeprowadzki roślin, jak do tej pory prawie w 100% udane, jak będzie z tegorocznymi, okaże się dopiero wiosną. Myślę, że niektórym na pewno będzie lepiej w nowym miejscu, chociażby Rhapsody in Blue, które niemalże została połknięta przez swoja sąsiadkę Reine des Violettes. Teraz będzie rosła sama i mam nadzieję w przyszłym roku przypomni sobie jak powinna wyglądać prawdziwa róża
Ewo azjatyckie lilie słabo pachną, zdecydowanie bardziej aromatyczne są orientalne i trąbkowe, ale tych mam mało, Jednak jak kwitną to zapach rozchodzi się po całym ogrodzie. Wieczorkiem wstawię fotki lilii, które posiadam.
Masz rację, jak mnie chandra zbiera, otwieram swoja "fototekę" i wspominam piękne ogrodowe chwile. Szkoda, że lato mamy takie krótkie, zwłaszcza tegoroczne nas nie rozpieszczało.
Lodziu oczywiscie, to żadna tajemnica na pierwszym planie biało- żółta z wielkimi kwiatami to My Girl, perłowo-różowa za nią to Queen of Sweden i w głębi ciemno-rózowa to Pink Flower Circus- gratis z Floribundy, co prawda nie mój kolor, ale nawet nieźle sobie radziła, chociaż aktualnie stoi goła, podobnie jak Escimo Flower Circus.
Aniu też lubię wracać do letnich wspomnień, pełnych zapachu i koloru, który niestety szybko nam się skończył w tym roku, a mnie przyniósł wiele rozczarowań i dał mi wiele do myślenia w temacie nasadzeń.
Myślę, że się nie pogniewacie jak teraz zniknę. Pojawię się wieczorem z nowymi/starymi fotkami. Do zobaczyska
Zajrzałam raniutko i widzę, że są pytania i na pewno niecierpliwie czekacie na odpowiedzi, więc teraz naprawdę króciutko i na temat:
Gosiu wyobraź sobie, że nie tylko Ty, ja też nie mogę tego ogarnąć. Wiem, że nie wszystko zostanie przeniesione, bo jest to niemożliwe, ze względu na rozmiary roślin. Jednak zapewniam Cię, że wszystko, co tylko będzie możliwe zostanie przesadzone. Ogród i tak wymagał odświeżenia. Kilkudziesięcioletnie tuje, po ostatniej zimie wyglądały marnie, część wypadła sama. Trzeba było wszystko uporządkować. Wyciętych zostało kilka drzew, które po ostatniej wichurze mocno się rozchwiały a rosły za blisko domu. Korona sosny była tak duża, że gałęzie wchodziły już na dach, to samo było z modrzewiem, przez kilka lat był obcinany, ale im mocniej był cięty, tym miał większe przyrosty.
Wierzba natomiast była bliziutko ogrodzenia i w czasie wichury uszkodziła nam jedno przęsło. Korzenie były poderwane i następnej wichurze już by nie oparła. Jak widzisz troszkę miejsca los sam mi wygospodarował, o resztę muszę zadbać sama.
Pozostałą częścią, jak najbardziej zagospodarowaną, będzie zarządzała teraz synowa z synem Chyba złapali bakcyla ogrodowego jednak jeszcze nie różanego, chociaż często różyczki w wazonie widzę
Gosiu/Iwonko w moim ogrodzie nie ma lepszej róży od Garden of Roses, obudzona w środku nocy, zawsze odpowiem jedno i to samo. Zdrowa, kwitnie niemal bez przerwy, mam 10 krzaczków i bez mrugnięcia okiem dokupiłabym jeszcze raz tyle.
Nawet kiedy nie ma kwiatów, to zdrowe liście są ozdoba samą w sobie. Nie ma dla mnie nic gorszego jak stojące gołe badyle, a tych w tym roku mam naprawdę dużo i mimo mojej miłości do róż, ten widok coraz bardziej mnie drażni.
Iwonko już kiedyś pisałam, że to nie moje pierwsze przeprowadzki roślin, jak do tej pory prawie w 100% udane, jak będzie z tegorocznymi, okaże się dopiero wiosną. Myślę, że niektórym na pewno będzie lepiej w nowym miejscu, chociażby Rhapsody in Blue, które niemalże została połknięta przez swoja sąsiadkę Reine des Violettes. Teraz będzie rosła sama i mam nadzieję w przyszłym roku przypomni sobie jak powinna wyglądać prawdziwa róża
Ewo azjatyckie lilie słabo pachną, zdecydowanie bardziej aromatyczne są orientalne i trąbkowe, ale tych mam mało, Jednak jak kwitną to zapach rozchodzi się po całym ogrodzie. Wieczorkiem wstawię fotki lilii, które posiadam.
Masz rację, jak mnie chandra zbiera, otwieram swoja "fototekę" i wspominam piękne ogrodowe chwile. Szkoda, że lato mamy takie krótkie, zwłaszcza tegoroczne nas nie rozpieszczało.
Lodziu oczywiscie, to żadna tajemnica na pierwszym planie biało- żółta z wielkimi kwiatami to My Girl, perłowo-różowa za nią to Queen of Sweden i w głębi ciemno-rózowa to Pink Flower Circus- gratis z Floribundy, co prawda nie mój kolor, ale nawet nieźle sobie radziła, chociaż aktualnie stoi goła, podobnie jak Escimo Flower Circus.
Aniu też lubię wracać do letnich wspomnień, pełnych zapachu i koloru, który niestety szybko nam się skończył w tym roku, a mnie przyniósł wiele rozczarowań i dał mi wiele do myślenia w temacie nasadzeń.
Myślę, że się nie pogniewacie jak teraz zniknę. Pojawię się wieczorem z nowymi/starymi fotkami. Do zobaczyska
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Troszkę wieczór nam się przeciągnął
Nie bardzo wiedziałam od czego zacząć. Pomyślałam, że przy jesiennej aurze fajnie byłoby rozgrzać nasze zmysły wspomnieniami z początku sezonu. Sądzicie, że słusznie zaczynam od maja? Co prawda niewiele jeszcze w nim kwitnących róż, ale przecież przed królowymi zawsze idą dwórki , czasem równie piękne.
Jeśli uważacie, że to afront wobec królowych, proszę pogrozić paluszkiem i przywołać mnie do porządku.
Nie bardzo wiedziałam od czego zacząć. Pomyślałam, że przy jesiennej aurze fajnie byłoby rozgrzać nasze zmysły wspomnieniami z początku sezonu. Sądzicie, że słusznie zaczynam od maja? Co prawda niewiele jeszcze w nim kwitnących róż, ale przecież przed królowymi zawsze idą dwórki , czasem równie piękne.
Jeśli uważacie, że to afront wobec królowych, proszę pogrozić paluszkiem i przywołać mnie do porządku.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Upss. wcisnęłam nie to co potrzeba ale już pokazuję wybrane fotki
Maj u mnie to oczywiście przede wszystkim tulipany, żonkile, orliki,te pierwsze giną u mnie w zastraszającym tempie
Są też i takie widoki
oraz alalie, rododendrony, ubiegłoroczna susza nie była dla nich łaskawa i nie wszystkie kwitły tak obficie
były również nowości
W końcówce maja zakwitły również pierwsze róże czyli Rosa Sp."Altaica" oraz Nevada i M.Hilling
To tak w wielkim skrócie przebrnęłam przez maj, szybko poszło Oczywiście to nie wszystkie majowe roślinki
Maj u mnie to oczywiście przede wszystkim tulipany, żonkile, orliki,te pierwsze giną u mnie w zastraszającym tempie
Są też i takie widoki
oraz alalie, rododendrony, ubiegłoroczna susza nie była dla nich łaskawa i nie wszystkie kwitły tak obficie
były również nowości
W końcówce maja zakwitły również pierwsze róże czyli Rosa Sp."Altaica" oraz Nevada i M.Hilling
To tak w wielkim skrócie przebrnęłam przez maj, szybko poszło Oczywiście to nie wszystkie majowe roślinki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Następne piękne wspomnienia.
I te różane i te kolorowe, piękne wiosenne.
Ech,,, teraz będzie długie czekanie do tej pięknej wiosny.
I te różane i te kolorowe, piękne wiosenne.
Ech,,, teraz będzie długie czekanie do tej pięknej wiosny.