Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witajcie!
Witam wszystkich w ten zapłakany, obrzydliwy weekend. Psa by z domu nie wygonił, nie mówiąc o ludziach. I to ma być grudzień? Jest nadzieja, że ta paskudna, zapyziała pogoda jutro się skończy, bo jak nic nas zaleje nie tylko woda, ale i krew. I ja kiedyś narzekałam na suszę? Ha, ha, dobre sobie. Nie pamiętam jak wygląda sucha ziemia, bo mam wrażenie, że nawet moje mazowieckie piaski nasiąkły wodą do granic wytrzymałości. No dobra, dość już narzekania. Na poprawę nastroju i na przekór mokrej aurze, tętniący kolorami czerwcowy ogród.
Jadziu, na pierwsze kwiaty Carolyn Knight już się nie mogę doczekać Intryguje mnie jej barwa.
Sabinko, cieszę się, że Boscobel zagościła u Ciebie, bo jest tego warta Będziemy mogły wymieniać doświadczenia. Swój drugi krzaczek kupiłam z tego samego źródła, więc mam nadzieję piękne kwitnienie obu sadzonek.
Winchester Cathedral otrzymałam przez pomyłkę wiosną, więc jest jeszcze bardzo młoda. Owszem, nawet nieźle kwitła, ale pędy jak na razie wiotkie. Poza tym poprzez tę pomyłkę jestem zmuszona zmienić jej miejsce i w związku z przeprowadzką będzie potrzebowała czasu na aklimatyzację. Z białych Austinek mam jeszcze William & Catherine, Glamis Castle i posadzoną jesienią Tranquillity. Gdybym miała wybierać, to na dzień dzisiejszy wybrałabym Glamis, ale ona jest też najstarsza, bo posadzona wiosną 2015 roku. Za to kwitnie bardzo obficie, szybko powtarza i kwiatów ma naprawdę sporo. W & C nie powaliła jak dotąd na kolana, ale poczekam na kolejny sezon.
Jeszcze raz Boscobel
Ewelinko, u nas od dwóch leje niemiłosiernie. Nawet nasze psy nie chcą wychodzić w taką pogodę Wolałam jak był lekki mróz i śnieg, bo w grudniu to już nie wypada, żeby listopadowa aura rządziła. Nastrój poprawiam sobie przeglądając forumowe ogrody i strony szkółek z różami
Aniu Ann_85, to najlepsze wyjście z sytuacji, bo inaczej ciągle byś się zastanawiała czy dobrze zrobiłaś. A tak sama sobie wyrobisz zdanie na ich temat.
Ghita jest śliczna, tylko moja w tym roku strasznie chorowała na czarną plamistość. Już w połowie sezonu stała bezwstydnie bez sukienki i świeciła tą golizną aż przykro było patrzeć Choroba bardzo ją osłabiła i kolejne kwitnienie było słabiutkie i to tylko na samej górze, bo tam zostało trochę liści. Mam nadzieję, że to wina kiepskiego sezonu, a nie tendencji tej róży do czarnej plamistości.
Jestem tak zainfekowana 'różyczką', że u mnie nie ma różnicy. Róże najchętniej sadziłabym przez cały rok Zarówno jesienią jak i wiosną nie potrafię się powstrzymać i zawsze coś sadzę. Nawet w środku sezonu kupuję róże w donicach.
Wygrzebałam dla Ciebie fotki Rosengrafin Marie Henriette i Herzogin Christiana
Basiu, zawsze chętnie służę pomocą Cena Herzogin faktycznie odstrasza, ale tak już jest z nowościami, że są nieco droższe.
Justynko, dziękuję i zapraszam jak najczęściej
Marlenko, kupuj Boscobel i nie zastanawiaj się - jest tego warta!
Z dwojga złego wolę już ten ciężki śnieg niż to co od dwóch dni mamy za oknem Róże i tak będą cięte wiosną, więc najwyżej przytnę trochę niżej.
Kurfurstin Sophie
Teresko, cieszy mnie, że na forum jest tak dużo fanek róż Austina, dzięki temu nasze kolekcje z roku na rok się powiększają One są warte posiadania bez dwóch zdań. Szkoda, że ogrody nie chcą się rozciągnąć w nieskończoność...
A czerwone róże to dla mnie klasyka i nie wyobrażam sobie prawdziwego rosarium bez przedstawicielek tego koloru.
Asiu, tak zastanawiam się na fioletową różą Ten kolor wśród róż jest raczej rzadkością i najbardziej bliska fioletowej barwy jest Rhapsody in Blue. Tylko, że ona cały dzień w pełnym słońcu raczej nie da rady. Kwiaty nabiorą sino trupiej barwy i zrobią się paskudne. Nie są dość trwałe żeby znieść takie warunki. Reszta do fioletu jest raczej zbliżona. Bliżej im do purpury z lekką domieszką fioletu, ale i one niezbyt dobrze znoszą pełne nasłonecznienie przez cały dzień. Gdybyś taką różę posadziła przy jakiejś większej, która da trochę cienia, to może Minerva, Parfum Flower Circus, Lavender Flower Circus by się nadawały? Jeszcze przychodzi mi do głowy Eyes for You. Nie jest może dokładnie fioletowa, ma za to śliczne oczka. U mnie rośnie w nóżkach Rhapsody i tworzą naprawdę urocze zestawienie.
Eyes for You
Anida, witam Cię serdecznie i dziękuję za miłe słowa.
Aniu Annes77, będziemy wspólnie obserwować jak rozwijają się nasze podopieczne. Coraz więcej dziewczyn skusiło się na tę odmianę. Będzie co podziwiać w czerwcu i porównywać jak rosną w naszych ogrodach
Z opinią na temat Summer Song zgadzam się w 100%. To chyba jedyna z angielek, która jak dotąd spisuje się marnie. Podobnie jak Ty, ciągle czekam aż wreszcie mnie zaskoczy i zacznie porządnie rosnąć. Jakoś nie mam serca się jej pozbyć, może również ze względu na niesamowitą barwę i cudny zapach. A może tylko dlatego, że do angielek mam wyjątkową słabość i znacznie większą cierpliwość niż róż innych hodowców.
Aneczko, Zauroczonych różami Austina jest coraz więcej. I dobrze, bo to genialny hodowca, któremu udało się stworzyć niebanalne połączenie urody i zapachu róż historycznych z bardzo dobrą powtarzalnością kwitnienia. One mają w sobie ten niesamowity czar i przejść obojętnie obok kwitnącego krzaka np. takiej Princess Anne nie sposób A już sam zapach unoszący się w ogrodzie pełnym kwitnących angielek powala na kolana.
Witam wszystkich w ten zapłakany, obrzydliwy weekend. Psa by z domu nie wygonił, nie mówiąc o ludziach. I to ma być grudzień? Jest nadzieja, że ta paskudna, zapyziała pogoda jutro się skończy, bo jak nic nas zaleje nie tylko woda, ale i krew. I ja kiedyś narzekałam na suszę? Ha, ha, dobre sobie. Nie pamiętam jak wygląda sucha ziemia, bo mam wrażenie, że nawet moje mazowieckie piaski nasiąkły wodą do granic wytrzymałości. No dobra, dość już narzekania. Na poprawę nastroju i na przekór mokrej aurze, tętniący kolorami czerwcowy ogród.
Jadziu, na pierwsze kwiaty Carolyn Knight już się nie mogę doczekać Intryguje mnie jej barwa.
Sabinko, cieszę się, że Boscobel zagościła u Ciebie, bo jest tego warta Będziemy mogły wymieniać doświadczenia. Swój drugi krzaczek kupiłam z tego samego źródła, więc mam nadzieję piękne kwitnienie obu sadzonek.
Winchester Cathedral otrzymałam przez pomyłkę wiosną, więc jest jeszcze bardzo młoda. Owszem, nawet nieźle kwitła, ale pędy jak na razie wiotkie. Poza tym poprzez tę pomyłkę jestem zmuszona zmienić jej miejsce i w związku z przeprowadzką będzie potrzebowała czasu na aklimatyzację. Z białych Austinek mam jeszcze William & Catherine, Glamis Castle i posadzoną jesienią Tranquillity. Gdybym miała wybierać, to na dzień dzisiejszy wybrałabym Glamis, ale ona jest też najstarsza, bo posadzona wiosną 2015 roku. Za to kwitnie bardzo obficie, szybko powtarza i kwiatów ma naprawdę sporo. W & C nie powaliła jak dotąd na kolana, ale poczekam na kolejny sezon.
Jeszcze raz Boscobel
Ewelinko, u nas od dwóch leje niemiłosiernie. Nawet nasze psy nie chcą wychodzić w taką pogodę Wolałam jak był lekki mróz i śnieg, bo w grudniu to już nie wypada, żeby listopadowa aura rządziła. Nastrój poprawiam sobie przeglądając forumowe ogrody i strony szkółek z różami
Aniu Ann_85, to najlepsze wyjście z sytuacji, bo inaczej ciągle byś się zastanawiała czy dobrze zrobiłaś. A tak sama sobie wyrobisz zdanie na ich temat.
Ghita jest śliczna, tylko moja w tym roku strasznie chorowała na czarną plamistość. Już w połowie sezonu stała bezwstydnie bez sukienki i świeciła tą golizną aż przykro było patrzeć Choroba bardzo ją osłabiła i kolejne kwitnienie było słabiutkie i to tylko na samej górze, bo tam zostało trochę liści. Mam nadzieję, że to wina kiepskiego sezonu, a nie tendencji tej róży do czarnej plamistości.
Jestem tak zainfekowana 'różyczką', że u mnie nie ma różnicy. Róże najchętniej sadziłabym przez cały rok Zarówno jesienią jak i wiosną nie potrafię się powstrzymać i zawsze coś sadzę. Nawet w środku sezonu kupuję róże w donicach.
Wygrzebałam dla Ciebie fotki Rosengrafin Marie Henriette i Herzogin Christiana
Basiu, zawsze chętnie służę pomocą Cena Herzogin faktycznie odstrasza, ale tak już jest z nowościami, że są nieco droższe.
Justynko, dziękuję i zapraszam jak najczęściej
Marlenko, kupuj Boscobel i nie zastanawiaj się - jest tego warta!
Z dwojga złego wolę już ten ciężki śnieg niż to co od dwóch dni mamy za oknem Róże i tak będą cięte wiosną, więc najwyżej przytnę trochę niżej.
Kurfurstin Sophie
Teresko, cieszy mnie, że na forum jest tak dużo fanek róż Austina, dzięki temu nasze kolekcje z roku na rok się powiększają One są warte posiadania bez dwóch zdań. Szkoda, że ogrody nie chcą się rozciągnąć w nieskończoność...
A czerwone róże to dla mnie klasyka i nie wyobrażam sobie prawdziwego rosarium bez przedstawicielek tego koloru.
Asiu, tak zastanawiam się na fioletową różą Ten kolor wśród róż jest raczej rzadkością i najbardziej bliska fioletowej barwy jest Rhapsody in Blue. Tylko, że ona cały dzień w pełnym słońcu raczej nie da rady. Kwiaty nabiorą sino trupiej barwy i zrobią się paskudne. Nie są dość trwałe żeby znieść takie warunki. Reszta do fioletu jest raczej zbliżona. Bliżej im do purpury z lekką domieszką fioletu, ale i one niezbyt dobrze znoszą pełne nasłonecznienie przez cały dzień. Gdybyś taką różę posadziła przy jakiejś większej, która da trochę cienia, to może Minerva, Parfum Flower Circus, Lavender Flower Circus by się nadawały? Jeszcze przychodzi mi do głowy Eyes for You. Nie jest może dokładnie fioletowa, ma za to śliczne oczka. U mnie rośnie w nóżkach Rhapsody i tworzą naprawdę urocze zestawienie.
Eyes for You
Anida, witam Cię serdecznie i dziękuję za miłe słowa.
Aniu Annes77, będziemy wspólnie obserwować jak rozwijają się nasze podopieczne. Coraz więcej dziewczyn skusiło się na tę odmianę. Będzie co podziwiać w czerwcu i porównywać jak rosną w naszych ogrodach
Z opinią na temat Summer Song zgadzam się w 100%. To chyba jedyna z angielek, która jak dotąd spisuje się marnie. Podobnie jak Ty, ciągle czekam aż wreszcie mnie zaskoczy i zacznie porządnie rosnąć. Jakoś nie mam serca się jej pozbyć, może również ze względu na niesamowitą barwę i cudny zapach. A może tylko dlatego, że do angielek mam wyjątkową słabość i znacznie większą cierpliwość niż róż innych hodowców.
Aneczko, Zauroczonych różami Austina jest coraz więcej. I dobrze, bo to genialny hodowca, któremu udało się stworzyć niebanalne połączenie urody i zapachu róż historycznych z bardzo dobrą powtarzalnością kwitnienia. One mają w sobie ten niesamowity czar i przejść obojętnie obok kwitnącego krzaka np. takiej Princess Anne nie sposób A już sam zapach unoszący się w ogrodzie pełnym kwitnących angielek powala na kolana.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Tylko dlaczego one są tak wymagające?
Próbuję ostatni raz z nimi.
Abrahama będę wiosną cieła
A Ty może powinnaś spróbować jesiennego przycinania tych najwyższych róż?
Oczywiście nie takiego jak wiosną, ale takiego, które właśnie pozwoli uniknąć połamania gałęzi?
U mnie większość róż niska więc chyba nie trzeba byłoby ciąć, ale już sporo osób tnie o tej porze roku
Próbuję ostatni raz z nimi.
Abrahama będę wiosną cieła
A Ty może powinnaś spróbować jesiennego przycinania tych najwyższych róż?
Oczywiście nie takiego jak wiosną, ale takiego, które właśnie pozwoli uniknąć połamania gałęzi?
U mnie większość róż niska więc chyba nie trzeba byłoby ciąć, ale już sporo osób tnie o tej porze roku
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Glamis Castle powiadasz? A ja medytowałam nad WC. Warto wiedzieć. I mnie póki co nie powaliła William & K. no ale to w sumie świeżynka. Oczywiście cierpliwie na nią poczekam.
Boscobel... hmmmm... Ona w sumie ciemniejsza jest czy jaśniejsza? Do jakiej innej róžy možesz porównać jej kolor?
Boscobel... hmmmm... Ona w sumie ciemniejsza jest czy jaśniejsza? Do jakiej innej róžy možesz porównać jej kolor?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Co tam mamy następnego na austinkowej liście?
Crocus Rose. Tej panny nie trzeba przedstawiać, bo większość z Was zna ją dosyć dobrze. Kupiłam ją wiosną w 2014 roku, więc to już trzeci jej sezon w moim ogrodzie. W pierwszym miała chyba niezbyt dobre miejsce, bo urosła mało i kwitła dość oszczędnie. Dopiero po przesadzeniu na podwyższoną rabatę wiosną ubiegłego roku, rozszalała się na całego i pokazała całą swoją urodę. Obecnie to naprawdę imponujących rozmiarów krzaczysko, kwitnące nieustannie i niezmordowanie przez większość sezonu. Krzak może nie jest zbyt zwartej budowy - jak na mój gust trochę za szeroko rośnie i przez to ma dosyć pokraczny pokrój. Dobrze jest jej dać jakieś podpory żeby pędy zbliżyć do siebie. Kwitnie całymi pękami, po kilka/naście kwiatów na pędzie od samego dołu do góry. Moja niestety pod koniec sezonu łapie mączniaka. W zeszłym roku grzyb bardzo jej dokuczał. W tym trochę mniej, ale jednak nadal był. Nie wiem czy ma taką skłonność, czy to wynik dość trudnych warunków pogodowych? Jestem ciekawa jak będzie w kolejnym sezonie? Pomimo tej choroby jej kwiaty są niesamowite, a ich ilość, zapach i obfite kwitnienie rekompensują nawet chorobę. Pomimo skłonności do mączniaka nie wyobrażam sobie ogrodu bez tej róży. Zdjęć zrobiłam tyle, że miałam nie lada dylemat co wybrać, więc wybaczcie, ale będzie ich dużo.
I duet z Wisley 2008
Crown Princess Margareta. To świeżynka kupiona w donicy razem z Ambridge Rose. Rosła do późnej jesieni w donicy i dopiero w październiku wylądowała na rabacie. Zakwitła zaledwie kilkoma kwiatami, ale moja sadzonka była maleńka i słabo rozkrzewiona. Przez cały sezon zdążyła zmężnieć, wypuściła nowe pędy i ładnie podrosła. Widać, że ma potencjał, a kolor kwiatów naprawdę śliczny. Zdrowie również jej dopisywało. Po drugim sezonie będę w stanie powiedzieć na jej temat znacznie więcej.
Crocus Rose. Tej panny nie trzeba przedstawiać, bo większość z Was zna ją dosyć dobrze. Kupiłam ją wiosną w 2014 roku, więc to już trzeci jej sezon w moim ogrodzie. W pierwszym miała chyba niezbyt dobre miejsce, bo urosła mało i kwitła dość oszczędnie. Dopiero po przesadzeniu na podwyższoną rabatę wiosną ubiegłego roku, rozszalała się na całego i pokazała całą swoją urodę. Obecnie to naprawdę imponujących rozmiarów krzaczysko, kwitnące nieustannie i niezmordowanie przez większość sezonu. Krzak może nie jest zbyt zwartej budowy - jak na mój gust trochę za szeroko rośnie i przez to ma dosyć pokraczny pokrój. Dobrze jest jej dać jakieś podpory żeby pędy zbliżyć do siebie. Kwitnie całymi pękami, po kilka/naście kwiatów na pędzie od samego dołu do góry. Moja niestety pod koniec sezonu łapie mączniaka. W zeszłym roku grzyb bardzo jej dokuczał. W tym trochę mniej, ale jednak nadal był. Nie wiem czy ma taką skłonność, czy to wynik dość trudnych warunków pogodowych? Jestem ciekawa jak będzie w kolejnym sezonie? Pomimo tej choroby jej kwiaty są niesamowite, a ich ilość, zapach i obfite kwitnienie rekompensują nawet chorobę. Pomimo skłonności do mączniaka nie wyobrażam sobie ogrodu bez tej róży. Zdjęć zrobiłam tyle, że miałam nie lada dylemat co wybrać, więc wybaczcie, ale będzie ich dużo.
I duet z Wisley 2008
Crown Princess Margareta. To świeżynka kupiona w donicy razem z Ambridge Rose. Rosła do późnej jesieni w donicy i dopiero w październiku wylądowała na rabacie. Zakwitła zaledwie kilkoma kwiatami, ale moja sadzonka była maleńka i słabo rozkrzewiona. Przez cały sezon zdążyła zmężnieć, wypuściła nowe pędy i ładnie podrosła. Widać, że ma potencjał, a kolor kwiatów naprawdę śliczny. Zdrowie również jej dopisywało. Po drugim sezonie będę w stanie powiedzieć na jej temat znacznie więcej.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Gosiu Margo2, nie wiem czy bardziej wymagające niż pozostałe róże? W dużej mierze wszystko zależy od źródła z jakiego pochodzi sadzonka. Przekonałam się o tym z własnego doświadczenia. Uwierz mi, że z różnych szkółek kupowałam Austinki i z jednego z nich sadzonki dziwnie słabo się krzewią i dość marnie rosną Może miałam pecha, ale tak właśnie się dzieje.
Jesiennego cięcia nigdy nie praktykowałam i chyba się nie skuszę. Tym bardziej jeśli chodzi o angielki, których z reguły mocno nie tnę. No chyba, że nie mam innego wyjścia, bo coś podmarznie. Ostatnie łagodne zimy pozwoliły na takie oszczędne cięcie.
Aneczko, może WC też będzie tą, która pięknie i obficie kwitnie. Tego jeszcze nie powiem, bo moja to bardzo młody krzaczek.
Kolor Boscobel ma zdecydowanie różowy, momentami wpadający w morelę. Porównać ją z jakąś inną różą jest ciężko, bo ona jest jedyna w swoim rodzaju
I jeszcze jedno zdjęcie Boscobel
Jesiennego cięcia nigdy nie praktykowałam i chyba się nie skuszę. Tym bardziej jeśli chodzi o angielki, których z reguły mocno nie tnę. No chyba, że nie mam innego wyjścia, bo coś podmarznie. Ostatnie łagodne zimy pozwoliły na takie oszczędne cięcie.
Aneczko, może WC też będzie tą, która pięknie i obficie kwitnie. Tego jeszcze nie powiem, bo moja to bardzo młody krzaczek.
Kolor Boscobel ma zdecydowanie różowy, momentami wpadający w morelę. Porównać ją z jakąś inną różą jest ciężko, bo ona jest jedyna w swoim rodzaju
I jeszcze jedno zdjęcie Boscobel
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witaj Dorotko
Powaliły mnie na kolana zdjęcia Ballerinki i tej różowej pnącej (Dorothy czy Exelsa). Boszszsz, jak ja się cieszę, że posadziłam Ballerinę . Teraz tylko czekać aż będzie taka duża jak Twoja . Jeszcze chodzi za mną Mozart, ale to już na wiosnę.
Crocus to chyba jedna z moich ideałów różanych . Oczywiście na żywo jeszcze jej nie widziałam ale to już niedługo, bo już posadzona u mnie
Mam jeszcze pytanko:
Może mogłabyś mi doradzić w wyborze róży - od prawej strony przy płocie rośne: Penny Lane, John Laing, i kawałek dalej będzie Teasing Georgia. No i właśnie szukam jakiejś róży pomiędzy Johna a Georgie, bo będzie jakoś za pastelowo. Myślałam o jakiejś ciemnej, co często kwitnie. Słońce tam jest do 15-tej. Masz może jakiś pomysł?
Werka
Powaliły mnie na kolana zdjęcia Ballerinki i tej różowej pnącej (Dorothy czy Exelsa). Boszszsz, jak ja się cieszę, że posadziłam Ballerinę . Teraz tylko czekać aż będzie taka duża jak Twoja . Jeszcze chodzi za mną Mozart, ale to już na wiosnę.
Crocus to chyba jedna z moich ideałów różanych . Oczywiście na żywo jeszcze jej nie widziałam ale to już niedługo, bo już posadzona u mnie
Mam jeszcze pytanko:
Może mogłabyś mi doradzić w wyborze róży - od prawej strony przy płocie rośne: Penny Lane, John Laing, i kawałek dalej będzie Teasing Georgia. No i właśnie szukam jakiejś róży pomiędzy Johna a Georgie, bo będzie jakoś za pastelowo. Myślałam o jakiejś ciemnej, co często kwitnie. Słońce tam jest do 15-tej. Masz może jakiś pomysł?
Werka
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witaj Dorotko . Mam takie same odczucia pogodowe co Ty . Jakiś dramat jest a dzisiaj wcale nie jest lepiej, jest gorzej. W nocy wiało strasznie mocno a od rana leje . Ciemno jest tak bardzo, że gdyby nie zegarek to nigdy nie zgadłabym, że jest ta pora dnia . Ech szkoda słów . Takie zdjęcia na poprawę nastroju to ja rozumiem . Dalej nie mogę wyjść z podziwu jak Ty to wszystko zmieściłaś ?? Ja mam wrażenie, że napchałam na rabatach a nawet 1/3 takiego efektu nie mam . Może powoli z roku na rok będę miała większą wprawę w łączeniu roślin i róż by wykorzystać maksymalnie przestrzeń . Przegląd różany bardzo pomocny , na razie wielkich planów ogrodowych nie mam ale na pewno za kilka lat przyda się kilka fajnych róż na rabatkę różaną . Dobrego dnia i poprawy pogody Ci życzę .
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko Ty już mnie nie kuś kolejnymi zdjęciami ślicznej Boscobel, bo obiecałam sobie sumiennie, że wiosną kupuję tylko róże do donic i Jalitah. I koniec. Kropka.
Crocus uwielbiam. A robić jej portreciki to już sama przyjemność. Mam tylko nadzieję, że u mnie nie będzie aż tak rozwalać się na boki, bo o ile z jednej strony ma budleję za sąsiadkę to z drugiej jest CPM świeżutko posadzona i może ją stłamsić nachalność Crocus Rose.
Crocus uwielbiam. A robić jej portreciki to już sama przyjemność. Mam tylko nadzieję, że u mnie nie będzie aż tak rozwalać się na boki, bo o ile z jednej strony ma budleję za sąsiadkę to z drugiej jest CPM świeżutko posadzona i może ją stłamsić nachalność Crocus Rose.
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dziękuję za fotki Rosengrafin Marie Henriette i Herzogin Christiana - piękne
I cieszę się, że sadzisz róże i wiosną i jesienią (plus lato z donic), na taką odpowiedź liczyłam, bo nie wytrzymałabym do następnej jesieni
I cieszę się, że sadzisz róże i wiosną i jesienią (plus lato z donic), na taką odpowiedź liczyłam, bo nie wytrzymałabym do następnej jesieni
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Boscobel cudny w kilku ujęciach to samo Crocusowa panienka ma taki kolor który pasowałby u mnie .Niestety z wiadomych powodów nie zagoszczą obie te róże .Pozostaje mi tylko podziwianie
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, oceniając logicznie to Winchester powinna być silna i naprawdę obficie kwitnąca. W końcu to siostrzana róża Mary Rose, a ta kwitnie u mnie bez dodatkowych zachęt. Glamis mam na liście.. może faktycznie się na nią skuszę
Piękne zdjęcia Crocus Rose Możesz je wstawiać w nieskończoność, bo to jedna z tych róż, które zachwycają w realu i na zdj. Co do mączniaka - u mnie też złapał dwa pędy. Szybko je obcięłam i jakimś cudem zażegnałam epidemię Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku.
Zastanawiam się czym pryskać róże profilaktycznie. W tym roku miałam wyraźną różnicę między zdrowotnością krzaczków na opryskiwanej rabacie, a tymi na całkowicie "ekologicznej" Przeczytałam gdzieś, że nie wolno stosować jednego oprysku dłużej niż przez dwa lata (może to było trzy..) pod rząd, bo choróbska się uodparniają
Piękne zdjęcia Crocus Rose Możesz je wstawiać w nieskończoność, bo to jedna z tych róż, które zachwycają w realu i na zdj. Co do mączniaka - u mnie też złapał dwa pędy. Szybko je obcięłam i jakimś cudem zażegnałam epidemię Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku.
Zastanawiam się czym pryskać róże profilaktycznie. W tym roku miałam wyraźną różnicę między zdrowotnością krzaczków na opryskiwanej rabacie, a tymi na całkowicie "ekologicznej" Przeczytałam gdzieś, że nie wolno stosować jednego oprysku dłużej niż przez dwa lata (może to było trzy..) pod rząd, bo choróbska się uodparniają
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Oj Dorota, co Ty z człowiekiem wyprawiasz....zaraz mi się ręce trzęsą. A już sobie powiedziałam, że to ostatnie zamówienie
Chyba wiosną zacznę, bo zrobiło się miejsca troszkę
Nie martw się deszczem, ziemia nasiąknie, to i roślinkom będzie lepiej jak przyjdzie czas.
Chyba wiosną zacznę, bo zrobiło się miejsca troszkę
Nie martw się deszczem, ziemia nasiąknie, to i roślinkom będzie lepiej jak przyjdzie czas.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, Boscobel niesamowicie cudna róża i jaka fotogeniczna ;)
Twój tętniący kolorami ogród jest niesamowity Nastraja pięknie w te zimowe dni, dziękuję Dorotko
Twój tętniący kolorami ogród jest niesamowity Nastraja pięknie w te zimowe dni, dziękuję Dorotko
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3