Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy, po kolejnej wizycie w Twoim ogrodzie mogą napisać jedynie, że trafnie nazwałaś swój wątek. Ogród masz naprawdę bajkowy
Za każdym razem oglądam z zachwytem
Za każdym razem oglądam z zachwytem
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Myślę daysy, że Kapitan bardzo się ucieszy z tej przeprowadzki i wtedy dopiero pokaże na co go stać.
Królowa niech czaruje, czekam na to...
Róże znowu piękne, ale i te pozostałe różności zachwycić mogą. Mnie na przykład bardzo podoba się ta mała ogrodowa aranżacja gdzie drobno kwitnąca roślinka przelewa się przez ceglany murek i powyżej - naparstnice.
Królowa niech czaruje, czekam na to...
Róże znowu piękne, ale i te pozostałe różności zachwycić mogą. Mnie na przykład bardzo podoba się ta mała ogrodowa aranżacja gdzie drobno kwitnąca roślinka przelewa się przez ceglany murek i powyżej - naparstnice.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy cudności pokazujesz mój patyczkowy Kapitanek też zakwitł paroma kwiatami .Harrison's Yellow cudna masz wreszcie też upragnioną .Co do marketówek to raczej byłabym za Nostalgią .Nie żałuj to zdrowa róża i wciąż kwitnąca .Zmienia się w lody malinowe i przebarwia sie jak mój księciunio.Widok z okna zabójczy i szkoda ,ze nie może trwać wiecznie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witam moich miłych gości
Ranek mamy słoneczny, ale powietrze rześkie. Od wczoraj lekkie ochłodzenie, ale to chyba dobrze, róże tak nie mdleją, troszkę dłużej trzymają się kwiaty.
Na różach coraz więcej kwiatów, co prawda nie mam dzisiejszych fotek, ale kilka wczorajszych się znajdzie
Przyjrzałam się wczoraj różom i okazało się, że oprócz żółtej nn-ki z martwych powstały również nn-ka czerwona wielkokwiatowa i Kronenbourg. Silne kobity . Teraz nie wiem, czy nie czekać jeszcze na Mount Shastę, ale ta to już chyba poległa na amen, bo nie daje żadnych oznak życia.
Danusiu inspiracją do tytuły mojego wątku były ogrody forumowiczów. Długo po cichutku podglądałam ogrody zanim podjęłam decyzję o otworzenie własnego. Odwiedzając je miałam wrażenie, że jestem w jakimś nierealnym świecie, stwierdziłam, że to taki właśnie trochę bajkowy świat. Postanowiłam, że też chcę stworzyć taki świat u siebie, czeka mnie jeszcze dużo pracy, nie mniej cieszę się, że niektórzy czują podobne emocje odwiedzając mój ogród, jak ja na początku mojej różanej przygody a niektóre obrazy przyprawiają o szybsze bicie serca.
Alegoria naparstnice do ogrodu przyniosły chyba ptaszki, bo jak dotąd nigdy ich nie siałam, kupiłam co prawda nasiona, ale jeszcze są zamknięte w torebce. Jak do tej pory jest to jedyny egzemplarz . Niestety nie znam nazwy tych drobnych kwiatuszków, ale masz rację, są piękne tworzą piękny różowo-biały dywanik. Kapitan jesienią zmieni swoje miejsce i mam nadzieję, że będzie bardziej odpowiednie dla niego. Myślę również o jakiejś podporze dla Bobby Jamesa, bo śliwka przy której jest posadzony, dzięki niezawodnym "fachowcom" musi być wycięta. Biedak zostanie bez podpory, bo Veilchenblau na pewno zajmie cały trejaż już w tym roku.
Jadziu masz rację, czekałam na niego 2 lata, ale opłacało się zakwitł bardzo obficie i wiążę z nim wielkie nadzieje. Wiem, że Harrison's Yellow może osiągać spore rozmiary, ale jak do tej pory to róża pełzająca . Widziałam jakie może osiągać rozmiary i uszykowałam mu duuużo miejsca, chyba mnie nie rozczaruje
Nostalgia, nie była w moim typie, ale masz rację dopiero co przekwitł pierwszy krzaczek a już wypuścił masę nowych przyrostów i chyba muszę przesadzić ją do większej donicy. Myślę, że podbije moje serce.
No cóż wszystko w przyrodzie przemija, takie widoki również, ale teraz miejsce Nevady i M. Hilling zajmuje pomały Rhapsody in Blue i Reine des Violettes. Poza tym kwiaty na nich będą pojawiały się aż do jesieni, co prawda znacznie skromniej, ale też będą cieszyły.
To teraz zapraszam Was na chwilkę z fotkami, dla każdego coś miłego
Pierwsze kwiaty:
Piilu
Ilse Krohn Superior, bardzo lubię jej pozwijane płatki, taka zadziorna
Śnieżnobiała Princess of Wales, w tym roku tez nie zawiodłam - masa zawiązanych pąków.
Moja dziczka na pniu A propos wczoraj znalazłam nową dziką różę;:oj , na samym końcu działki wśród rosnących tam leszczyn. Rzadko tam chodzę, bo boję się kleszczy, ale szukając Gaspara odkryłam właśnie to cudeńko. Jutro postaram się zrobić zdjęcie. Róża wyciągnęła się do granic możliwości szukając słoneczka. jesienią zostanie przesadzona na lepsze miejsce.
Marie Antoinette? ciągle mam wątpliwości, co do tej róży. Pozostałe wyglądają troszkę inaczej
Nie pamiętam czy pokazywałam Miss Fine
Cream Abundance
I zawstydzona Jubilee Celebration
Rozkręcający się duecik F.Juranville i Flammentanz, mam wrażenie, że znacznie skromniejszy niż w roku ubiegłym, sąsiedztwo drzew i ubiegłoroczna susza dały o sobie znać
Coraz piękniejsza Queen of Sweden
Na koniec bratki, które nadal zdobią donice
Ranek mamy słoneczny, ale powietrze rześkie. Od wczoraj lekkie ochłodzenie, ale to chyba dobrze, róże tak nie mdleją, troszkę dłużej trzymają się kwiaty.
Na różach coraz więcej kwiatów, co prawda nie mam dzisiejszych fotek, ale kilka wczorajszych się znajdzie
Przyjrzałam się wczoraj różom i okazało się, że oprócz żółtej nn-ki z martwych powstały również nn-ka czerwona wielkokwiatowa i Kronenbourg. Silne kobity . Teraz nie wiem, czy nie czekać jeszcze na Mount Shastę, ale ta to już chyba poległa na amen, bo nie daje żadnych oznak życia.
Danusiu inspiracją do tytuły mojego wątku były ogrody forumowiczów. Długo po cichutku podglądałam ogrody zanim podjęłam decyzję o otworzenie własnego. Odwiedzając je miałam wrażenie, że jestem w jakimś nierealnym świecie, stwierdziłam, że to taki właśnie trochę bajkowy świat. Postanowiłam, że też chcę stworzyć taki świat u siebie, czeka mnie jeszcze dużo pracy, nie mniej cieszę się, że niektórzy czują podobne emocje odwiedzając mój ogród, jak ja na początku mojej różanej przygody a niektóre obrazy przyprawiają o szybsze bicie serca.
Alegoria naparstnice do ogrodu przyniosły chyba ptaszki, bo jak dotąd nigdy ich nie siałam, kupiłam co prawda nasiona, ale jeszcze są zamknięte w torebce. Jak do tej pory jest to jedyny egzemplarz . Niestety nie znam nazwy tych drobnych kwiatuszków, ale masz rację, są piękne tworzą piękny różowo-biały dywanik. Kapitan jesienią zmieni swoje miejsce i mam nadzieję, że będzie bardziej odpowiednie dla niego. Myślę również o jakiejś podporze dla Bobby Jamesa, bo śliwka przy której jest posadzony, dzięki niezawodnym "fachowcom" musi być wycięta. Biedak zostanie bez podpory, bo Veilchenblau na pewno zajmie cały trejaż już w tym roku.
Jadziu masz rację, czekałam na niego 2 lata, ale opłacało się zakwitł bardzo obficie i wiążę z nim wielkie nadzieje. Wiem, że Harrison's Yellow może osiągać spore rozmiary, ale jak do tej pory to róża pełzająca . Widziałam jakie może osiągać rozmiary i uszykowałam mu duuużo miejsca, chyba mnie nie rozczaruje
Nostalgia, nie była w moim typie, ale masz rację dopiero co przekwitł pierwszy krzaczek a już wypuścił masę nowych przyrostów i chyba muszę przesadzić ją do większej donicy. Myślę, że podbije moje serce.
No cóż wszystko w przyrodzie przemija, takie widoki również, ale teraz miejsce Nevady i M. Hilling zajmuje pomały Rhapsody in Blue i Reine des Violettes. Poza tym kwiaty na nich będą pojawiały się aż do jesieni, co prawda znacznie skromniej, ale też będą cieszyły.
To teraz zapraszam Was na chwilkę z fotkami, dla każdego coś miłego
Pierwsze kwiaty:
Piilu
Ilse Krohn Superior, bardzo lubię jej pozwijane płatki, taka zadziorna
Śnieżnobiała Princess of Wales, w tym roku tez nie zawiodłam - masa zawiązanych pąków.
Moja dziczka na pniu A propos wczoraj znalazłam nową dziką różę;:oj , na samym końcu działki wśród rosnących tam leszczyn. Rzadko tam chodzę, bo boję się kleszczy, ale szukając Gaspara odkryłam właśnie to cudeńko. Jutro postaram się zrobić zdjęcie. Róża wyciągnęła się do granic możliwości szukając słoneczka. jesienią zostanie przesadzona na lepsze miejsce.
Marie Antoinette? ciągle mam wątpliwości, co do tej róży. Pozostałe wyglądają troszkę inaczej
Nie pamiętam czy pokazywałam Miss Fine
Cream Abundance
I zawstydzona Jubilee Celebration
Rozkręcający się duecik F.Juranville i Flammentanz, mam wrażenie, że znacznie skromniejszy niż w roku ubiegłym, sąsiedztwo drzew i ubiegłoroczna susza dały o sobie znać
Coraz piękniejsza Queen of Sweden
Na koniec bratki, które nadal zdobią donice
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Dlaczego masz wątpliwości w sprawie Marie Antoniette? Moja fajnie się rozrosła, niestety jest niska i trochę się pokłada. Może to dlatego , że kwiat ma duży? Muszę ją podpierać, ale poza tym jest ok.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6554
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
O kurcze, jakie cudne róże!
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Ewo od samego początku mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka. Kupiłam 10 krzaczków Marii Antoinette, pozostałe 9 są takie same a ten jeden zawsze różnił się od pozostałych. Kwitnie zawsze jako pierwszy, odcień kwiatu, moim zdaniem pokrój krzaczka też jest inny, bardziej kompaktowy, ale może się mylę .
Jednak rok rocznie, jak zaczynają kwitnąć, mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka.
Marie Antoinette z ubiegłego roku
Bardzo ja lubię, chociaż u mnie jest dość kapryśna, często łapie czarna plamistość, ale jej delikatne kwiaty zawsze przyprawiają mnie o drżenie serca. Mam ją zresztą w swoim avatarku. To miłość od pierwszego wejrzenia .
Dorotko , dziękuję
Dla Ciebie Rhapsody in Blue
-- 7 cze 2016, o 12:20 --
Ewo od samego początku mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka. Kupiłam 10 krzaczków Marii Antoinette, pozostałe 9 są takie same a ten jeden zawsze różnił się od pozostałych. Kwitnie zawsze jako pierwszy, odcień kwiatu, moim zdaniem pokrój krzaczka też jest inny, bardziej kompaktowy, ale może się mylę .
Jednak rok rocznie, jak zaczynają kwitnąć, mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka.
Marie Antoinette z ubiegłego roku
Bardzo ja lubię, chociaż u mnie jest dość kapryśna, często łapie czarna plamistość, ale jej delikatne kwiaty zawsze przyprawiają mnie o drżenie serca. Mam ją zresztą w swoim avatarku. To miłość od pierwszego wejrzenia .
Dorotko , dziękuję
Dla Ciebie Rhapsody in Blue
Jednak rok rocznie, jak zaczynają kwitnąć, mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka.
Marie Antoinette z ubiegłego roku
Bardzo ja lubię, chociaż u mnie jest dość kapryśna, często łapie czarna plamistość, ale jej delikatne kwiaty zawsze przyprawiają mnie o drżenie serca. Mam ją zresztą w swoim avatarku. To miłość od pierwszego wejrzenia .
Dorotko , dziękuję
Dla Ciebie Rhapsody in Blue
-- 7 cze 2016, o 12:20 --
Ewo od samego początku mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka. Kupiłam 10 krzaczków Marii Antoinette, pozostałe 9 są takie same a ten jeden zawsze różnił się od pozostałych. Kwitnie zawsze jako pierwszy, odcień kwiatu, moim zdaniem pokrój krzaczka też jest inny, bardziej kompaktowy, ale może się mylę .
Jednak rok rocznie, jak zaczynają kwitnąć, mam wątpliwości co do tego jednego krzaczka.
Marie Antoinette z ubiegłego roku
Bardzo ja lubię, chociaż u mnie jest dość kapryśna, często łapie czarna plamistość, ale jej delikatne kwiaty zawsze przyprawiają mnie o drżenie serca. Mam ją zresztą w swoim avatarku. To miłość od pierwszego wejrzenia .
Dorotko , dziękuję
Dla Ciebie Rhapsody in Blue
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
daysy, ciągle zaskakujesz ilością odmian róż w swoim ogrodzie, a tu różany sezon dopiero się zaczął. U mnie na balkonie różyczki w pąkach i dopiero dwie pokazały pierwsze kwiaty... Zastanawiam się, co ja tu wśród Was wszystkich robię... (?) Twoje róże wjeżdżają mi na ambicję, ale może tak ma być. Siłą się czegoś nauczę...
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy - Raphsody świetna. Wczoraj odwiedziła mnie sąsiadka i zatrzymała się z okrzykiem zachwytu właśnie przy tej róży. Stwierdziła, że takiego koloru nigdy nie widziała na kwiecie, a dodam, że sąsiadka to wiekowa już dama. Natomiast Marie A. ze zdjęcia wygląda na Marie A. Zdjęcie jednak nie zawsze oddaje pełnię tego, co fotografujemy. Tak naprawdę, nie o nazwę wszak chodzi, a o urodę i czar naszych róż. Jeśli nie rzuca się w oczy różnica, to niech sobie rośnie , co tam. Plamistość i moja łapie, ale szczerze powiedziawszy, one wszystkie łapią, różnica polega tylko na tym, że jedne wcześniej a drugie później.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Moja Rhapsody dopiero zbudowała pąki także do kwitnienia trochę jej zejdzie .Jednak dobrze ,ze w ogóle zakwitnie, bo późną jesienią była przesadzana a raczej przesunięta bardziej do przodu.Marie A cudna kwiatami podobna do Cream abundance czy mojej Bordure champagne. Duecik z Flamentanz
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Dobry wieczór wszystkim , to co nie udało się wstawić rano, spróbuję teraz.
Zacznę może od od różyczki, która własnie rozkwitła i jest ona ostatnią zakupioną wiosną marketową angielką.
Mogę stwierdzić, że wszystkie trzy były tymi, które widniały na kartonikach.
Czy mógłby to być Pilgrim?
Jadziu u mnie w takiej sytuacji była Munstead Wood, ale pozbierała się szybciutko, chociaż jest o połowę mniejsza od W,Shakespeara, sadzonego w tym samym czasie. Marie Antoinette jest piękna i taka delikatna
Ewo, masz rację Rhapsody budzi emocje, mimo swojej urody, jest nadal rzadkością w ogrodach. Mnie to też nie przeszkadza, że jeden krzaczek jest troszkę inny od pozostałych, zawsze jednak kiedy kwitną pierwszy raz, zastanawiam się dlaczego
Alegoria, zastanawiam się, czym ja Cię mogę jeszcze zaskoczyć
Jak to co Ty tutaj robisz? zachwycasz się różami jak my wszyscy tutaj i nie jest ważne, czy ktoś ma kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, czy kilkaset róż, bo nawet gdybyś miała ich tysiące, to zawsze będziesz głodna ich widoku jeśli nie u siebie, to u innych.
Taki to los różomaniaków. Wpadłaś dziewczyno po same uszy
No to co zaczynamy się zaskakiwać?
Souvenir du dr Jamain
Princess of Wales
Gruss an Aachen
Munestead Wood
Graham Thomas
Golden Celebration
Pierwsze kwiaty Veilchenblau
Stephanie Baronin zu Gutenberg
Variegata di Bologne
Comte de Chambord
Miss Fine
Flammentanz i F.Juranville
Pnąca Peace jeden z 2-ch kwiatków
I ogólne
Różanej nocki życzę
Zacznę może od od różyczki, która własnie rozkwitła i jest ona ostatnią zakupioną wiosną marketową angielką.
Mogę stwierdzić, że wszystkie trzy były tymi, które widniały na kartonikach.
Czy mógłby to być Pilgrim?
Jadziu u mnie w takiej sytuacji była Munstead Wood, ale pozbierała się szybciutko, chociaż jest o połowę mniejsza od W,Shakespeara, sadzonego w tym samym czasie. Marie Antoinette jest piękna i taka delikatna
Ewo, masz rację Rhapsody budzi emocje, mimo swojej urody, jest nadal rzadkością w ogrodach. Mnie to też nie przeszkadza, że jeden krzaczek jest troszkę inny od pozostałych, zawsze jednak kiedy kwitną pierwszy raz, zastanawiam się dlaczego
Alegoria, zastanawiam się, czym ja Cię mogę jeszcze zaskoczyć
Jak to co Ty tutaj robisz? zachwycasz się różami jak my wszyscy tutaj i nie jest ważne, czy ktoś ma kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, czy kilkaset róż, bo nawet gdybyś miała ich tysiące, to zawsze będziesz głodna ich widoku jeśli nie u siebie, to u innych.
Taki to los różomaniaków. Wpadłaś dziewczyno po same uszy
No to co zaczynamy się zaskakiwać?
Souvenir du dr Jamain
Princess of Wales
Gruss an Aachen
Munestead Wood
Graham Thomas
Golden Celebration
Pierwsze kwiaty Veilchenblau
Stephanie Baronin zu Gutenberg
Variegata di Bologne
Comte de Chambord
Miss Fine
Flammentanz i F.Juranville
Pnąca Peace jeden z 2-ch kwiatków
I ogólne
Różanej nocki życzę
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy możliwe ,że ta ostatnia marketowa może być Pilgrimem. Jeśli go nie masz u siebie to będziesz zadowolona, bo to zdrowa i cudnie kwitnąca róża.Moją też kupiłam w markecie jako całkiem inną różę miał to być Graham Thomas a jest Pilgrim .Doktorek wreszcie zakwitł na całego a mój przy bramce powoli opada
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy jaka śliczna niespodzianka na dzień dobry Dla mnie ten pochmurny poranek rozpoczął się cudownie ze względu na zdjęcia, które nam pokazałaś. Miód na oczy takie czarowne obrazy
Marketowa żółta najprawdopodobniej jest Pilgrimem. Pewność zyskamy, gdy otworzy kwiat do końca, ale na 90% to on.
Marketowa żółta najprawdopodobniej jest Pilgrimem. Pewność zyskamy, gdy otworzy kwiat do końca, ale na 90% to on.