Różyczki u Ewki
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki
Ewuniu u Ciebie tyle kwitnacych róż, fajnie, że możesz się nimi jeszcze cieszyć. U mnie już niestety po różach, kwitną tylko pojedyncze niedobitki. Pokazuj te ślicznotki, bo to jak przedłużenie lata , oby trwało jak najdłużej
Piękny bukiecik co prawda nie dla mnie, ale w imieniu męża bardzo dziękuję
Piękny bukiecik co prawda nie dla mnie, ale w imieniu męża bardzo dziękuję
Re: Różyczki u Ewki
Bukiet piękny A czy takie w ogrodzie też rosną u nas? W imieniu męża dziękuję
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Tak patrze sobie na Twoje róże i zastanawiam się, czy nie powymieniać paskud na coś zdrowszego! Ale chyba już nie będę się w to bawić. Przywiązuję się do moich roślin w ogrodzie i nawet jak chorują, próbuje ratować. Widziałaś te w donicach, może przeżyją
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16016
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różyczki u Ewki
Dzień dobry Zaczęłam dzisiaj czytać Twój wątek, bo koniec sezonu sprzyja lekturze i planowaniu nasadzeń na przyszły rok. Bardzo ciekawie opisujesz swoje różyczki i doświadczenia z nimi związane. Dlatego bardzo chętnie przeczytam wszystko, co do tej pory napisałaś Ty i Twoi goście. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Jeszcze małe pytanko, bardzo mnie interesuje los niby angielskich róż zakupionych w Auchaun w kartonikach. Ja kupiłam identyczne: dwie żółte, dwie czerwone i dwie różowe. Wszystkie zakwitły, ale nie mam pojęcia jakie są to odmiany. Żółtej nie było ani jednej, raczej wszystkie różowe i czerwona. Przeczytałam, że jedną z nich zidentyfikowałaś jako Cherry Lady. A reszta? Masz może zdjęcia? Ja robiłam swoim fotki, lecz wyszły kiepsko i chyba nie nadają się do rozpoznania. W każdym razie jedna na pewno okazała się Double Delight. Będę wdzięczna za wszelkie informacje
Jeszcze małe pytanko, bardzo mnie interesuje los niby angielskich róż zakupionych w Auchaun w kartonikach. Ja kupiłam identyczne: dwie żółte, dwie czerwone i dwie różowe. Wszystkie zakwitły, ale nie mam pojęcia jakie są to odmiany. Żółtej nie było ani jednej, raczej wszystkie różowe i czerwona. Przeczytałam, że jedną z nich zidentyfikowałaś jako Cherry Lady. A reszta? Masz może zdjęcia? Ja robiłam swoim fotki, lecz wyszły kiepsko i chyba nie nadają się do rozpoznania. W każdym razie jedna na pewno okazała się Double Delight. Będę wdzięczna za wszelkie informacje
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Różyczki u Ewki
Ach Ewo jaki piękny busz sąsiedzi pewnie zazdrośni Ach a mi wypominają że wydaję pieniądze na takie badyle
-
- 500p
- Posty: 812
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różyczki u Ewki
Cześć Ewuniu
Od kilku dni nadrabiam zaległości u Ciebie. Twoje zdjęcia wspaniale poprawiają nastrój, bo u mnie za oknem?szkoda gadać.
Ty nad Wartą, ja nad Wisłą, pewnie mamy podobną ziemię (choć u mnie do rzeki dalej i na szczęście jeszcze wały po drodze).
Wracam delektować się Twoim lipcem.
Od kilku dni nadrabiam zaległości u Ciebie. Twoje zdjęcia wspaniale poprawiają nastrój, bo u mnie za oknem?szkoda gadać.
Ty nad Wartą, ja nad Wisłą, pewnie mamy podobną ziemię (choć u mnie do rzeki dalej i na szczęście jeszcze wały po drodze).
Wracam delektować się Twoim lipcem.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki
Witaj, Ewo Spaceruje sobie po Twoim ogródku, podziwiam różyczki i nie tylko Zostanę trochę dłużej. Muszę koniecznie doczytać jak znalazłaś miejscówki dla 19 róż, w miejscu gdzie absolutnie nie było miejsca Będę robić notatki, by udowodnić niedowiarkowi eMowi, że mam całe połacie ziemi czekającej na przyjęcie różyczek
Jestem ciekawa, czy ustaliłaś imiona swoich marketowych panienek Mam nadzieję, że dowiem się tego z dalszej części Twojego wątku, dlatego tez wracam do lektury Pozdrawiam
Właśnie wypatrzyłam, że masz goldenka To najpiękniejsza różyczka w Twoim ogrodzie Największe słodziaki jakie znam, zawsze chętne na zabawę i pieszczoty Dawno zawładnęły moim Koniecznie wytarmoś swojego ode mnie za uszkami
Jestem ciekawa, czy ustaliłaś imiona swoich marketowych panienek Mam nadzieję, że dowiem się tego z dalszej części Twojego wątku, dlatego tez wracam do lektury Pozdrawiam
Właśnie wypatrzyłam, że masz goldenka To najpiękniejsza różyczka w Twoim ogrodzie Największe słodziaki jakie znam, zawsze chętne na zabawę i pieszczoty Dawno zawładnęły moim Koniecznie wytarmoś swojego ode mnie za uszkami
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Jadziu - Pierwszą Olympic miałam 4 lata temu, miała pięknej barwy kwiaty. Ten krzew ma kwiaty znacznie mniejsze, ale nie przestają kwitnąć. To jakby coś za coś. Od poprzedniego zdjęcia minęły 2 tygodnie, a ona na przekór przymrozkom rozwinęła się. (Te zdjęcia są z dziś) Oczywiście , że złapała plamistość, ale jakby mniej ją dopadło niż inne. Tak sobie myślę, że warta jest polecenia.
Gosiu - fajnie, że mówisz, żebym dała szansę Vanilli, bo w końcu pokazała swój kolor. Latem była bez tego charakterystycznego zielonkawego koloru, a teraz ( własnie kolejny raz zakwitła) jeden kwiat ma własnie taki odcień. Niestety ani jeden ani drugi krzew nie urósł, może system korzeniowy był zbyt słaby? Zobaczymy za rok. Dzisiejsza Vanilla dla Ciebie
Gosiu - fajnie, że mówisz, żebym dała szansę Vanilli, bo w końcu pokazała swój kolor. Latem była bez tego charakterystycznego zielonkawego koloru, a teraz ( własnie kolejny raz zakwitła) jeden kwiat ma własnie taki odcień. Niestety ani jeden ani drugi krzew nie urósł, może system korzeniowy był zbyt słaby? Zobaczymy za rok. Dzisiejsza Vanilla dla Ciebie
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Majko - bratki, które pokazywałam nie są samosiejkami. Wszystkie pozostałe przekwitły, uschły czy co tam jeszcze. Tylko te jedne mają się świetnie. Mają -bo ciągle kwitną! W sumie nie mam się czemu dziwić, skoro i tyle róż jeszcze kwitnie. Niby jesień, a w ogrodzie pachnie, choć oczywiście nie tak jak latem. Spójrz na dzisiejszy bukiet i na Irenę, ma 12 cm
Daysy - w ogrodach może i są niedobitki róż, ale ile ich! Lato przyzwyczaiło nas do tego, że całe krzaczki obsypane były kwieciem, teraz są pojedyncze kwiaty i całe mnóstwo pączków. Odnoszę wrażenie, że tylko Bonica i Irena nic sobie z nocnych przymrozków nie robią, no i może jeszcze Uncle Walter.
Daysy - w ogrodach może i są niedobitki róż, ale ile ich! Lato przyzwyczaiło nas do tego, że całe krzaczki obsypane były kwieciem, teraz są pojedyncze kwiaty i całe mnóstwo pączków. Odnoszę wrażenie, że tylko Bonica i Irena nic sobie z nocnych przymrozków nie robią, no i może jeszcze Uncle Walter.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Kasiu -te pomarańczowe różyczki niestety w naszych ogrodach nie rosną. Gdy tylko otrzymałam bukiet, zaczęłam szukać ich nazw . Wypatrzyłam je w kwiaciarni. Tam dowiedziałam się, że noszą nazwę: Mario. Sprawdziłam, gdzie mogłam - nie znalazłam informacji, że te róże mogą rosnąć w ogrodzie. No cóż, dobrze, że mimo początku października możemy cieszyć się innymi ( Abrahamem, Mini eden rose czy Rene de Violetes i oczywiście Sahara):
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Miłko - odnoszę wrażenie, że wszystko co wsadzisz do ziemi, wyrośnie i stanie się pięknym kwiatem. Tak więc maleństwa z doniczek mają dużą szansę. U mnie ciągle zbierają się na kwitnienie Candelight,Double Delight, China Town czy Amber Cover i oczywiście wiele innych
A żeby nie było, że tylko pączki, to proszę , oto Ghita
A żeby nie było, że tylko pączki, to proszę , oto Ghita
- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki
U mnie już nie kwitną. Tylko candy rain miała pąka ale przysechł i nie zakwitł.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki
Wando - żałuję bardzo, ale wielu nazw nie odkryłam. Wiem tylko, że żółta z Auchan okazała się dwukolorową Camille Pissaro i na pewno żółtą nie jest . Chery Lady odkryłam, bo mam drugą ze szkółki i dokładnie je porównałam. Ale żeby było śmiesznie , to niemalże wszystkie NN-ki zbudowały ładne krzaczki, powiedziałabym, że ładniejsze od kilku nabytych w renomowanych szkółkach. Ale jesienią nie zdecydowałam się na zakup marketówek. Nie udało mi się zidentyfikować różyczki, która nic sobie nie robi z przymrozku, nie dość, że jest zdrowiutka, to jeszcze pączki rozkwitając nie przemarzają. Jej różowo-biskupi kolor widać już z daleka. Druga równie silna ma kolor czerwony. Obie wyglądają jakby jesień dopiero się zaczynała. Zobacz jak wyglądają dziś
Mati - moi sąsiedzi są nieczuli na kwiaty, szczególnie te, które rosną w moim ogródku. Całe lato prosiłam, żeby kopiąc piłkę uważali, by nie wpadała prosto na róże. Reakcją było wzruszanie ramionami . Czasami też mam wyrzuty, że tyle forsy wydaję na zagospodarowanie ogrodu, ale nie można rezygnować ze wszystkiego! Kosmetyki i róże to moje hobby. Pomyśl, ile oszczędzasz będąc facetem! Nie musisz płacić np. za róże do...policzków!
Specjalnie dla Ciebie z porannego spaceru Arthur Bell, Whisky i Rhapsody in Blue
Mati - moi sąsiedzi są nieczuli na kwiaty, szczególnie te, które rosną w moim ogródku. Całe lato prosiłam, żeby kopiąc piłkę uważali, by nie wpadała prosto na róże. Reakcją było wzruszanie ramionami . Czasami też mam wyrzuty, że tyle forsy wydaję na zagospodarowanie ogrodu, ale nie można rezygnować ze wszystkiego! Kosmetyki i róże to moje hobby. Pomyśl, ile oszczędzasz będąc facetem! Nie musisz płacić np. za róże do...policzków!
Specjalnie dla Ciebie z porannego spaceru Arthur Bell, Whisky i Rhapsody in Blue