Różane Souveniry wokół Majkowego zielonego domu i ...

[ewamaj66]

Nie znalazłam tej róży. Może to i dobrze, bo ceny są na pewno europejskie, a moje zarobki wciąż zdecydowanie nie

[edulkot]

To jedziemy z Souvenirami dalej.
Souvenir de Charles Laemmel
Souvenir de Charles Montault
Souvenir de Christophe Cochet
Souvenir de Claudius Denoyel nówki choć tę ostatnią miałam wiosną kupioną u Schmida ale to była od Peteles'a, niestety nie dła rady. Teraz mam nową od Louberta.

Souvenir de Francois Gaulan
2012 wiosna Petrovic
hodowca - Jean-Baptiste Andre Guillot syn i Pierre Guilotte 1889, tea, powtarza, pachnie chyba dość ładnie ale nie pamiętam, kwiaty fuksjowo-czerwono-szkarłatne 26-40 płatków, wys 0,9m, sz 0,9m, strefa 6b, pochodzenie ?
Rosła w doniczce wkopanej do ziemi i nawet nie spodziewałam się aż takiego wigoru

Pierwszy kwiat zaczął rozwijać się na początku lipca
9 lipiec

10 lipiec

11 lipiec

13 lipiec - już widać oznaki starzenia, zdjęcie z 15 lipca nie nadaje się do pokazania bo już wyraźnie przekwitł
Wniosek - rozwija się powoli i deszcz chyba mu nie straszny, wydaje mi się że raczej słońce przypala mu płatki, tak było z kwiatami w sierpniu, dlatego jesienią posadziłam go w cieniu magnolii.
Jedne kwiatki przekwitały a już miał gotowe pąki do rozkwitnięcia.

23 sierpień

27 sierpień

31 sierpień

zmieszał się z rugosą

4 wrzesień

Ostatnie zdjęcie może to był ostatni kwiatek nie pamiętam. Na pewno nie chorowała wcale, niewiele urosła bo ciągle kwitła ale to herbatnia to ma prawo do niskiego wzrostu. Bardzo mi się podoba.

[edulkot]

Nie znalazłam tej róży. Może to i dobrze, bo ceny są na pewno europejskie, a moje zarobki wciąż zdecydowanie nie

Ewuś a byłam pewna że Kamila ją ciągle ma , może jednak wyciągnie ją gdzieś z kąta ogrodu. A jak jej nie zdobędziesz to i tak będę próbowała ją ukorzenić, jak się uda to ją dostaniesz na własnych korzeniach.

[ewamaj66]

Sprawdziłam i tego Souvenira Kupię w siedemnastej kolejności z powodu strefy
Własne korzenie powinny doskonale wystarczyć takiej fajnej róży Z Twoich rąk pewnie i truciznę chętnie przyjmę

[Alania]

Majeczko, cóż za piękny wątek zaczęłaś

[kogra]

Właśnie nie widziałam wszystkich i czekam na dalsze fotki.
Przypomniało mi się, że mam jeszcze Souvenir de Philemon Cochet.
Ale zakwitł biednym małym kwiatkiem i na dodatek musiałam go wsadzić w inne miejsce.
Nie wiem czy coś z niego będzie w tym roku.

[camellia]

Majeczko, załapałam się na piątą stronę Fajnie, że jest nas więcej w różanym
Souvenir d'Elise Vardon bardzo ładny, z kwiatu trochę podobny do Alchymista. Ciekawa jestem jak poradzi sobie w naszych warunkach.
Bukiet Flammentanz z pierwszej strony jak gotowy do ścięcia... i do wazonu ale szkoda byłoby ścinać. Pięknie kwitnie.\
Fantastyczna siewka, bardzo mi się podoba. Naprawdę róże Ci się same rozsiewają? Jak ja bym tego chciała, to raj
Co do falbanek na kwiatach róż - wydaje mi się, że nie jest to stała cecha jakiejś odmiany, może się czasem przytrafić każdej.
Souvenir de Brod też bardzo ładna i fajnie, że pachnie. Może jeszcze kiedyś ją będę miała...
Jak dobrze, że Cię znalazłam i już mi nie uciekniesz

[edulkot]

Ewuś z tą trucizną nie przesadzaj jak się uda to będzie fajnie się dzielić z innymi. Ona podobno kwitnie tylko raz choć gdzieś spotkałam wpis że powtarza, już sobie przypomniałam - pan Sołtys pisze o tym http://www.roses.webhost.pl/2008/11/erinnerung-an-brod/. Po kwitnieniu zetnę jakieś patyczki i spróbuję ukorzenić.

Moni witaj wśród moich róż i dziękuję

Grażynko też mam tego Souvenira i też słabo kwitł. Podobno większość rugos potrzebuje czasu na zaaklimatyzowanie się, pisała o tym Aszka jak słabo rosły i kwitły rugosy w pierwszym roku. Mój rósł w wiadrze i dopiero jesienią posadziłam go na stałe miejsce, liczę że za rok powinien już ładnie wyglądać.

Asiu witaj wśród moich róż
Dużo Souvenirów jest herbatnich i trochę się obawiam ich pierwszej zimy ale mają duże kopce więc powinny dać radę.
Z zasady nie ścinam róż do wazonu, chyba że się połamią.
Takich dzikich siewek mam każdego roku bardzo dużo, w tamtym zostawiłam dwie, jedna dość spora i powinna w tym roku zakwitnąć, ciekawa jestem czy będzie miała podobne kwiatki do tej starej. Wysiewałam nasionka Etiude i chyba Flammentanz ale tego pewna nie jestem, ciekawe czy coś wykiełkuje.
Jak będziesz miała miejsce to pewnie jeszcze niejedna Ci wpadnie w serce i do ogrodu.

[Deirde]

Majka - a zaglądałaś już do kopców i patrzyłaś jak wyglądają patyki? Jedna z moich francuskich róż wypuściła liście - nie od Louberta.
Tamte mają na szczęście zielone pędy.

[edulkot]

Gosiu kopców nie ruszałam bo ostatnio po każdej nocy są przymarznięte więc ich nie ruszam, od wczoraj pada i leje że wcale nie mam ochoty wyłazić. To co wystaje nad kopce to widać zielone ale większość róż jest schowana całkowicie.
Pashmina jest dość duża i mocno wystaje nad kopiec - cała zielona.
U mnie chyba bywa zimniej niż u Ciebie więc chyba się nie budzą.

[Jule]

Moje roze, to wcale lisci nie zrzucily i zaczely na nowo rosnac stare liscie sa lekko sciete przez byle mrozy ale nowe na koncach pedow, to jakby wiosna byla.
Majutek przypomnij sie w maju z lista Souvenier-ow ktorych nie masz, bo gdzies ja zapodzialam - będę w czerwcu jechac do Sangerhausen a tam podobno maja w sprzedazy takie dosc rzadko i ciezko dostepne roze.

[Deirde]

U nas też pada ale nie mam przymrozków, też niektóre liście mam jeszcze u róż zielone.
Jakby ta zima po 15 stycznia przyszła to kiepsko to widzę.

[edulkot]

Julek jak ja Ci zazdroszczę tego wyjazdu , też bym chciała
Ta lista co miałaś to już dawno nieaktualna, ciągle jakieś znajduję dostępne gdzieś za oceanem czy rosnące tylko w ogrodach takich ja Sangerhausen.

Moje róże też mają liście, niektóre nawet trzymają się świeżo ale nowych nie widać i dobrze, niech jeszcze śpią.

Gosiu macie cieplej i jak rzeczywiście przyjdzie zima to może być kiepsko.