Róże Zbuntowanej Jagody
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Masz rację, najważniejsze, żeby Ci to wszystko sprawiało frajdę i satysfakcję.
Życzę Ci powodzenia.
Życzę Ci powodzenia.
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
A Ty jakimi sie interesujesz?
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Jagoda, ja mam sporo róż około 100. Kupuję te, które są piekne, zdrowe i długo kwitną. Poczytaj mój wątek tam znajdziesz zdjęcia i opisy. Zrobiłam również listę, która odzwierciedla plan nasadzienia na rabacie.
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Dziś postanowiłam sprawdzić czy moje pierwsze róże umożebniane z miesiąc temu czy ma korzonek.Wyciągam ją z ziemi a tam pęczek pięknych korzonków .Postanowiłam dziś rozmnożyć kolejne może akurat sie uda
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Witaj Jagoda, super, rób to co sprawia Ci przyjemność. Jak róże urosną i zakwitną to pokażesz fotki.
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Ale czy róża nie musi być szczepiona na innej podstawie??
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Niekoniecznie Ten sposób jest szybszy i tańszy w masowym rozmnażaniu, a wrażliwe róże dzięki podkładce nabierają odporności na mrozy. Rozmnożyłam z patyczków rabatowe nn i dobrze przezimowały, jedna z nich zakwitła i wiąże nowe pąki
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Ewa ale sądzisz że to jest warte zachodu.Pięć butelek teraz nastawiłam tak dla żartu
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Żartuj sobie, oby z pożytkiem dla swojego ogrodu Mnie się udało z kilkoma i próbuję nadal. To wymaga tylko trochę cierpliwości, a strata żadna.
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Zauważyłam już że w butelkach chyba nie da sobie rady.Sporo już z żółkło sztuk.A ta w doniczce co stała bez żadnych foli i przykrycia stoi ładnie .
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
U mnie butelki się sprawdziły, ale sąsiadce nie ukorzeniła się żadna sadzonka Ktoś pisał, że wystarczy patyczek trzymać w wodzie, ale nigdy tego nie robiłam.
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
W wodzie próbowałam ale mi nie wyszło w wodzie z ukorzeniaczem gloksynia ślicznie mi sie ukorzeniła.
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Róże Zbuntowanej Jagody
Swoje sadzonki też wkładam w ukorzeniacz, zanim trafią pod butelkę