...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Alu dzięki za miłe słowo
Białe naparstnice, o które pytasz, są dwuletnie (przyznam, że nie wiem czy bywają jednoroczne). Wysiewają się samowolnie, zmuszam je tylko do określonego miejsca i postawy - powtarzam im, że płożyć to mają się macierzanki, płomyk szydlasty, czy tojeść rozesłana...
Gosiu, jeśli prawidłowo je tytułuję i rozpoznaję to na zdjęciu obok lawendy i krwawnika jest Graham Th. w głębi, po lewej asystuje Lichtkönigin Lucia. Golden Showers miałam, ale zimy ostatniej nie przetrwała. Stale nie mogę jej korzeni wykopać - rozum nakazuje, a serce z nim w sprzeczności. Przecież na cztery nie dające oznak życia jedna RU wydobrzała. Może i Golden...?
Ekspertem nie czuję się, więc nie upieram się co do imion.
Ostatnio odczuwam większą przyjemność patrząc na kolor żółty - może brak mi słońca - a może upodobania przewartościowują się we mnie. Jeszcze niedawno patrzyłam ponad ten zakątek szukając spokojnego, chłodnego różu.
Tu Graham Th
Lichtkönigin Lucia (?)
a to zestawienie niezmiennie lubię - "trzy siostry Boniki"
i Othello w duecie z krwawnicą
Białe naparstnice, o które pytasz, są dwuletnie (przyznam, że nie wiem czy bywają jednoroczne). Wysiewają się samowolnie, zmuszam je tylko do określonego miejsca i postawy - powtarzam im, że płożyć to mają się macierzanki, płomyk szydlasty, czy tojeść rozesłana...
Gosiu, jeśli prawidłowo je tytułuję i rozpoznaję to na zdjęciu obok lawendy i krwawnika jest Graham Th. w głębi, po lewej asystuje Lichtkönigin Lucia. Golden Showers miałam, ale zimy ostatniej nie przetrwała. Stale nie mogę jej korzeni wykopać - rozum nakazuje, a serce z nim w sprzeczności. Przecież na cztery nie dające oznak życia jedna RU wydobrzała. Może i Golden...?
Ekspertem nie czuję się, więc nie upieram się co do imion.
Ostatnio odczuwam większą przyjemność patrząc na kolor żółty - może brak mi słońca - a może upodobania przewartościowują się we mnie. Jeszcze niedawno patrzyłam ponad ten zakątek szukając spokojnego, chłodnego różu.
Tu Graham Th
Lichtkönigin Lucia (?)
a to zestawienie niezmiennie lubię - "trzy siostry Boniki"
i Othello w duecie z krwawnicą
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Ten ostatni duet bardzo mi się podoba
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Boniki są zawsze niezawodne.
Może faktycznie co jakiś czas zmienia nam się gust. Albo coś nam się nudzi?
Zauważyłam to też u siebie
Może faktycznie co jakiś czas zmienia nam się gust. Albo coś nam się nudzi?
Zauważyłam to też u siebie
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Boniki z lawendą wyglądają przepięknie! W ogóle wyjątkowo podoba mi się twój ogród Wando Jest taki kojący i tajemniczy
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Wandziu , przeszłam się, poleżałam na chłodnej ziemi , popatrzyłam w niebo poprzez łodyżki naparstnic, żmijowców i ostróżek .
Cudnie u Ciebie .
A czy kwitną Ci już pysznogłówki ? Moje / Twoje już są !!! Jakie piękne kolory ! Na świat przyszły lekko fioletowe i bordowe . Tylko dużo niższe ( mają ok 40 cm ) niż te moje różowe , które rosną już od 3 lat i osiągnęły w tym roku ponad 1,50 m ! Nie wiem, czy to stanowisko, czy ja mam jakieś wyjątkowo wyrośnięte .
A jak ślicznie komponują mi się te nowe kolory na rabatce.
Cudnie u Ciebie .
A czy kwitną Ci już pysznogłówki ? Moje / Twoje już są !!! Jakie piękne kolory ! Na świat przyszły lekko fioletowe i bordowe . Tylko dużo niższe ( mają ok 40 cm ) niż te moje różowe , które rosną już od 3 lat i osiągnęły w tym roku ponad 1,50 m ! Nie wiem, czy to stanowisko, czy ja mam jakieś wyjątkowo wyrośnięte .
A jak ślicznie komponują mi się te nowe kolory na rabatce.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Othello jest cudowny. Że tez jakoś nie zakupiłam go jeszcze do mojego ogródka
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Aniu, dziękuję za Twoje łaskawe słowo i oko
Gosiu, a może stale jeszcze rozkwitamy?
Safoya, dziękuję.
Gdybyż tak jeszcze Twoje czarowne mgły mój ogród spowiły czasem!
Firletko pysznogłówki zakwitły. Jeśli je nie położy dzisiejsza szczodra ulewa - wkrótce zamieszczę je w "zimowym" wątku. Myślę, że i te Twoje/moje wzlecą ku słońcu. U mnie osiągają one powyżej metra. Może muszą się pewniej ukorzenić/zadomowić trwalej? Cieszę się, że są u Ciebie.
Mała_Mi - lubię Othello, choć tegoroczne lato pewnie go rozczarowuje uniemożliwiając olśniewające kwitnienie. Za dużo deszczu zlepia mu płatki, opuszcza główki. W zeszłym roku kwitł pyszniej, jakby na zapas.
Czy Ktoś z Was odwiedzających mnie - jawnie czy ukradkiem - potrafi podpowiedzieć imiona róż, które od miesiąca ukorzeniam? Rosną ich wielkie (ponad 2 metrowe) krzaki w zapomnianym przez właściciela ogrodzie. Zarastają je niemalże dorastające ich wysokości chwasty. Pachną marzeniem... - w każdym razie czymś pięknie starym.
ta ciemniejsza w rzeczywistości jest jeszcze odrobinę ciemniejsza
Gosiu, a może stale jeszcze rozkwitamy?
Safoya, dziękuję.
Gdybyż tak jeszcze Twoje czarowne mgły mój ogród spowiły czasem!
Firletko pysznogłówki zakwitły. Jeśli je nie położy dzisiejsza szczodra ulewa - wkrótce zamieszczę je w "zimowym" wątku. Myślę, że i te Twoje/moje wzlecą ku słońcu. U mnie osiągają one powyżej metra. Może muszą się pewniej ukorzenić/zadomowić trwalej? Cieszę się, że są u Ciebie.
Mała_Mi - lubię Othello, choć tegoroczne lato pewnie go rozczarowuje uniemożliwiając olśniewające kwitnienie. Za dużo deszczu zlepia mu płatki, opuszcza główki. W zeszłym roku kwitł pyszniej, jakby na zapas.
Czy Ktoś z Was odwiedzających mnie - jawnie czy ukradkiem - potrafi podpowiedzieć imiona róż, które od miesiąca ukorzeniam? Rosną ich wielkie (ponad 2 metrowe) krzaki w zapomnianym przez właściciela ogrodzie. Zarastają je niemalże dorastające ich wysokości chwasty. Pachną marzeniem... - w każdym razie czymś pięknie starym.
ta ciemniejsza w rzeczywistości jest jeszcze odrobinę ciemniejsza
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
W takich wiekowych różach to najszybciej chyba Oliwka by się zorientowała .
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Witaj Wandziu,
nie udało się zidentyfikować tych dwóch piękności ?
Co u Ciebie w ogrodzie ? Pokaż nam proszę jakieś nowe pejzaże...
Napisz , co w koronach drzew słychać . Czy ptaki wyprowadziły swoje pisklęta ?
A może jeże przychodzą na spacery . A żaby ? Dają wieczorne koncerty ?
nie udało się zidentyfikować tych dwóch piękności ?
Co u Ciebie w ogrodzie ? Pokaż nam proszę jakieś nowe pejzaże...
Napisz , co w koronach drzew słychać . Czy ptaki wyprowadziły swoje pisklęta ?
A może jeże przychodzą na spacery . A żaby ? Dają wieczorne koncerty ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Nie mogę się napatrzeć na Twoje róże. Kwitły zabójczo w tym roku.
Myslisz, że to my rozkwitamy?
Cudnie to ujęłaś
Myslisz, że to my rozkwitamy?
Cudnie to ujęłaś
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Wandziu ja dzisiaj po 15 wsadziłam 4 róże pod siateczką
Re: ...w moim ogrodzie za murem z półcienia...
Firletko, nie udało mi się zidentyfikować tych pięknotek. Choć ta jaśniejsza na myśl podsuwa Jacques'a Cartiera, ale dość nieśmiało, bo rzeczonego goszczę pierwszy sezon, i jeszcze daleko mi do twierdzenia, że go rozpoznaję pośród innych nieomylnie. Mój dość skąpy w kwiaty i gdzież mu tam do wielkości tych z dzikiego ogrodu - skromnej stale postury. Wiem, że kiedyś mnie olśni.
Gosiu, jak tam Twój klonik? Szykuje się na kilkumetrowe przenosimy do stosowniejszego siedliska?
Myślisz, że kwitnienie mamy już tylko we wspomnieniach? Szykuję się z wiosną do kolejnego, i biada tym, którzy ów fakt przeoczą.
Aniu, kupiłaś róże? Zaraz zajrzę do Twego wątku, może je pokazujesz, o nich piszesz.
Tam skąd wróciłam też rosły róże, wielgachne, zdrowe, ale po owocach nie zdołałam imienia rozpoznać. Może w czerwcu byłoby łatwiej.
Gosiu, jak tam Twój klonik? Szykuje się na kilkumetrowe przenosimy do stosowniejszego siedliska?
Myślisz, że kwitnienie mamy już tylko we wspomnieniach? Szykuję się z wiosną do kolejnego, i biada tym, którzy ów fakt przeoczą.
Aniu, kupiłaś róże? Zaraz zajrzę do Twego wątku, może je pokazujesz, o nich piszesz.
Tam skąd wróciłam też rosły róże, wielgachne, zdrowe, ale po owocach nie zdołałam imienia rozpoznać. Może w czerwcu byłoby łatwiej.