Róże Jowity
Re: Róże Jowity
Mam szczęście, że moja kolonia działkowa jest poniemiecka Na wielu działkach widziałam stare róże. Niektóre z nich są już w moim posiadaniu, gdyż "wyżebrałam" od właścicieli niejedną sadzonkę ( mają na szczęście liczne odrosty korzeniowe). Jedna z nich - wysoka na 2,5 m ma grubość pnia u podstawy równą ~9 cm średnicy. Ciekawe, ile może mieć lat?
Ostatnią historyczną różą w mojej kolekcji, o której mogę coś powiedzieć będzie Rosa Alba Maxima. Piękna "panna młoda" w kolorze sukni ecru. Posadzona rok temu, szybko odwdzięczyła mi się bujnym wzrostem ( ma obecnie ok. 170 cm wysokości). Zakwitła również 8 kwiatami. Jest urocza! Ma delikatny, słodki zapach i cudowne pąki z długimi działkami kielicha. Pięknie prezentuje mi się na tle paproci i ciemnozielonych host z białym obrzeżeniem.
Ostatnią historyczną różą w mojej kolekcji, o której mogę coś powiedzieć będzie Rosa Alba Maxima. Piękna "panna młoda" w kolorze sukni ecru. Posadzona rok temu, szybko odwdzięczyła mi się bujnym wzrostem ( ma obecnie ok. 170 cm wysokości). Zakwitła również 8 kwiatami. Jest urocza! Ma delikatny, słodki zapach i cudowne pąki z długimi działkami kielicha. Pięknie prezentuje mi się na tle paproci i ciemnozielonych host z białym obrzeżeniem.
Re: Róże Jowity
Bardzo ciekawe te niezidentyfikowane odmiany, też mam jedną NN pytałem o nią już 3 specjalistów i nikt nie potrafił dać 100% odpowiedzi. Stare ogrody i działki to istna skarbnica zapomnianych odmian
Re: Róże Jowity
Przyszedł czas na nowoczesne odmiany. Moją ulubioną grupę wśród nich stanowią róże D. Austina - tzw. róże angielskie. Mam tylko trzy z nich: Abrahama Darby, Grahama Thomasa i Cottage rose.
Zacznę od Abrahama. Róża ta jest u mnie rok, ale już zdążyła mnie zachwycić swoimi dużymi ( ~12 cm średnicy) kwiatami o zapachu owocowym i pięknym jasnym odcieniu w kolorze łososiowym. Chociaż jest u mnie krótko, w tym roku rozkwitła już 15 kwiatami. Jest zdrowa i rośnie średnio szybko. Kwiaty są wrażliwe na deszcz - posiadają tyle płatków, że aż kumuluje się w nich dużo wody. Stąd często gniją od wewnątrz. Poza tym pędy są dość delikatne jak na tak duże kwiatostany; często więc uginają się pod ich ciężarem.
Graham Thomas rośnie u mnie 3 lata. Wczesnym latem bieżącego roku miała tak dużo kwiatów i były one tak duże, że szokowały wszystkich. Zrobiłam zdjęcie porównawcze z moją dłonią ( a nie jest ona wcale malutka, gdyż należę do dużych kobiet i mam 167 cm wzrostu).
Prowadzę Grahamka w formie pnącej. Jak dotąd, wyrósł do wysokości 220 cm. Pierwsze kwitnięcie było bardzo obfite. Drugie - późnym latem - słabsze i o znacznie drobniejszych kwiatostanach. Bardzo podoba mi się kolor tej odmiany - jest to żółty pastelowy o ciepłym odcieniu współgrającym doskonale z zapachem róż herbacianych z dodatkiem woni ziół. Kwitnie niestrudzenie do pierwszych mrozów. Mimo srogiej zimy, prawie nie wymarzł.
Ostatnia Angielka - Cottage Rose, to wielkie rozczarowanie. Bardzo słaby wzrost, cienkie i wiotkie pędy oraz kwiaty o ciekawym kolorze, ale zbyt delikatne i rachityczne, odznaczają się dziwnym zapachem, który zupełnie nie kojarzy mi się z różą... Przepraszam za skojarzenie, ale trochę mi przypominają woń moczu. Kwitnie słabo i niezbyt obficie.
Zacznę od Abrahama. Róża ta jest u mnie rok, ale już zdążyła mnie zachwycić swoimi dużymi ( ~12 cm średnicy) kwiatami o zapachu owocowym i pięknym jasnym odcieniu w kolorze łososiowym. Chociaż jest u mnie krótko, w tym roku rozkwitła już 15 kwiatami. Jest zdrowa i rośnie średnio szybko. Kwiaty są wrażliwe na deszcz - posiadają tyle płatków, że aż kumuluje się w nich dużo wody. Stąd często gniją od wewnątrz. Poza tym pędy są dość delikatne jak na tak duże kwiatostany; często więc uginają się pod ich ciężarem.
Graham Thomas rośnie u mnie 3 lata. Wczesnym latem bieżącego roku miała tak dużo kwiatów i były one tak duże, że szokowały wszystkich. Zrobiłam zdjęcie porównawcze z moją dłonią ( a nie jest ona wcale malutka, gdyż należę do dużych kobiet i mam 167 cm wzrostu).
Prowadzę Grahamka w formie pnącej. Jak dotąd, wyrósł do wysokości 220 cm. Pierwsze kwitnięcie było bardzo obfite. Drugie - późnym latem - słabsze i o znacznie drobniejszych kwiatostanach. Bardzo podoba mi się kolor tej odmiany - jest to żółty pastelowy o ciepłym odcieniu współgrającym doskonale z zapachem róż herbacianych z dodatkiem woni ziół. Kwitnie niestrudzenie do pierwszych mrozów. Mimo srogiej zimy, prawie nie wymarzł.
Ostatnia Angielka - Cottage Rose, to wielkie rozczarowanie. Bardzo słaby wzrost, cienkie i wiotkie pędy oraz kwiaty o ciekawym kolorze, ale zbyt delikatne i rachityczne, odznaczają się dziwnym zapachem, który zupełnie nie kojarzy mi się z różą... Przepraszam za skojarzenie, ale trochę mi przypominają woń moczu. Kwitnie słabo i niezbyt obficie.
Re: Róże Jowity
Alexander McKenzie -
"Barwa kwiatów: Jasnoczerwona
Wielkość kwiatów: ? 6 ? 7 cm
Rodzaj kwiatów: Podwójne i pełne zebrane w kwiatostanach po 6 - 12 kwiatów
Zapach: Piękny malinowy zapach
Pora kwitnienia: Czerwiec, powtarza kwitnienie
Wysokość krzewów: 1,5 - 2,45 m
Mrozoodporność: Do - 40?C
Informacje dodatkowe: Odmiana wyhodowana w Ottawie przez F. Svejdę w 1985 roku jako krzyżówka między znaną odmianą Queen Elizabeth i odporną siewką kanadyjską (Red Dawn x Suzanne). Wyhodowano mrozoodporną odmianę. Dzięki błyszczącym liściom odmiana ta jest bardzo odporna na czarną plamistość
Climber, krzaczasta 1970. Hodowli dr. Felicitas Swejdy z Kanady. Kwiaty 8 cm średnicy o lekkim zapachu malin i 40 płatkach, ładnie uformowane , podobnie jak jedna z roślin rodzicielskich , którą jest Queen Elizbeth. Kwitnie wiechami do 12 sztuk kwiatów na pędzie, czasem powtarza kwitnienie.
Krzew dorasta do wysokości do 2,5 a ulistnienie ma skórzaste, ciemno zielone, błyszczące w młodości czerwonawe podobnie jak i pędy. Wiosną przycinamy. Odporna na mróz. dr. A.Chodun oraz Canadian Rose Society, podaje, że do -45 0C. Wydaje się bardzo łatwo rozmnażać przez sadzonkowanie, ale potrzebuje trochę czasu na zadomowienie się. Bardzo odporna na choroby grzybowe.
Pochodzenie: Wg.HMF. - Red Dawn x Suzanne.
CRS podaje zupełnie co innego, jako Queen Elizabeth x (Red Dawn x Suzanne). AlexanderMac Kenzie to Kanadyjski podróżnik i odkrywca."
Od siebie mogę dodać, że nie zauważyłam, żeby pachniała malinami. Kwitła tylko raz wczesnym latem i miała wówczas sporo kwiatów. Płatki tej róży są wrażliwe na silne promienie słoneczne, jak widać na zdjęciu - odbarwiają się. Być może w przyszłym roku ukaże się w pełnej krasie; teraz ma dopiero rok.
Rosarium Uetersen - jest to moja pierwsza i na razie jedyna róża rozmnożona przeze mnie przez sadzonkę półzdrewniałą. Mam ją trzeci rok. Obecnie jest wysoka na ok. 40 cm i kwitnie nieprzerwanie pięknymi kwiatami. Muszę przyznać, że jest zdrowa; szkoda tylko, że nie pachnie.
"Barwa kwiatów: Jasnoczerwona
Wielkość kwiatów: ? 6 ? 7 cm
Rodzaj kwiatów: Podwójne i pełne zebrane w kwiatostanach po 6 - 12 kwiatów
Zapach: Piękny malinowy zapach
Pora kwitnienia: Czerwiec, powtarza kwitnienie
Wysokość krzewów: 1,5 - 2,45 m
Mrozoodporność: Do - 40?C
Informacje dodatkowe: Odmiana wyhodowana w Ottawie przez F. Svejdę w 1985 roku jako krzyżówka między znaną odmianą Queen Elizabeth i odporną siewką kanadyjską (Red Dawn x Suzanne). Wyhodowano mrozoodporną odmianę. Dzięki błyszczącym liściom odmiana ta jest bardzo odporna na czarną plamistość
Climber, krzaczasta 1970. Hodowli dr. Felicitas Swejdy z Kanady. Kwiaty 8 cm średnicy o lekkim zapachu malin i 40 płatkach, ładnie uformowane , podobnie jak jedna z roślin rodzicielskich , którą jest Queen Elizbeth. Kwitnie wiechami do 12 sztuk kwiatów na pędzie, czasem powtarza kwitnienie.
Krzew dorasta do wysokości do 2,5 a ulistnienie ma skórzaste, ciemno zielone, błyszczące w młodości czerwonawe podobnie jak i pędy. Wiosną przycinamy. Odporna na mróz. dr. A.Chodun oraz Canadian Rose Society, podaje, że do -45 0C. Wydaje się bardzo łatwo rozmnażać przez sadzonkowanie, ale potrzebuje trochę czasu na zadomowienie się. Bardzo odporna na choroby grzybowe.
Pochodzenie: Wg.HMF. - Red Dawn x Suzanne.
CRS podaje zupełnie co innego, jako Queen Elizabeth x (Red Dawn x Suzanne). AlexanderMac Kenzie to Kanadyjski podróżnik i odkrywca."
Od siebie mogę dodać, że nie zauważyłam, żeby pachniała malinami. Kwitła tylko raz wczesnym latem i miała wówczas sporo kwiatów. Płatki tej róży są wrażliwe na silne promienie słoneczne, jak widać na zdjęciu - odbarwiają się. Być może w przyszłym roku ukaże się w pełnej krasie; teraz ma dopiero rok.
Rosarium Uetersen - jest to moja pierwsza i na razie jedyna róża rozmnożona przeze mnie przez sadzonkę półzdrewniałą. Mam ją trzeci rok. Obecnie jest wysoka na ok. 40 cm i kwitnie nieprzerwanie pięknymi kwiatami. Muszę przyznać, że jest zdrowa; szkoda tylko, że nie pachnie.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4513
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Jowito, na tych zdjęciach wygląda pięknie Kwitła tylko raz... może dlatego, że młoda i trzeba jej to wybaczyć Ale widocznie coś w tym jest, bo na hmf-ie piszą "Occasional repeat later in the season." czyli lubi strzelać fochy:( Cieszę się, że mogłam ją u Ciebie zobaczyć bo na zdj z rosarium wydawała mi się trochę inna.
Re: Róże Jowity
cieszę się, że mogę w czymś pomóccamellia pisze:Jowito, na tych zdjęciach wygląda pięknie Kwitła tylko raz... może dlatego, że młoda i trzeba jej to wybaczyć Ale widocznie coś w tym jest, bo na hmf-ie piszą "Occasional repeat later in the season." czyli lubi strzelać fochy:( Cieszę się, że mogłam ją u Ciebie zobaczyć bo na zdj z rosarium wydawała mi się trochę inna.
Re: Róże Jowity
dzisiaj opowiem o moich pnących różach nowoczesnych
"Eden Rose 85?
Inne nazwy: = Eden (climber, Meilland, 1987), Eden 88, Eden Climber, Eden Rose 88, MEIviolin, Pierre de Ronsard?, Grimpant Pierre de Ronsard
Barwa kwiatów: Biała z lawendoworóżowymi brzegami płatków, barwa ta przechodzi w karminowoczerwoną
Wielkość kwiatów: ? 8 cm
Rodzaj kwiatów: Pełne (55 ? 60 płatków), nostalgiczne, ?starodawne?
Zapach: Delikatny
Pora kwitnienia: Powtarza kwitnienie
Wysokość krzewów: 1 - 3,6 m
Mrozoodporność: - 26°C
Informacje dodatkowe: Odmiana wyhodowana w firmie Meilland International w 1987 roku; Bardzo duża odporność na choroby (!) ? bardziej odporna od swojego ojca odmiany ?Händel?; Liście duże, matowe, jasnozielone.
Climber. Hodowla Marie Luise Meilland z przed roku 1987.Róża ta o wiele bardziej jest znana pod imieniem Eden Rose bądź po prostu Eden.Pierwsza róża z linii ?Romantica? Meillanda. Kwiaty biało/kremowo/ różowe, kolorem przypominające mi Flamingo. No , ale już nie kształtem. Tu kwiat już od pąka ma kształt kulisty i solidnie zbudowany jest z 55-60 płatków. Średnica kwiatu około 5cm. Pachnie.
Róża ta została uhonorowana tytułem World Rose Hall of Fame Winners czyli World?s Favorite przez World Federation of Rose Societes za rok 2006 Krzew osiąga słuszny wzrost ponad 3m wysokości, jest odporny na choroby a ponieważ jest prawie bez kolców doskonale nadawałaby się do sadzenia przy pergolach. Roślina ma dobrą mrozoodporność 5 strefa usda. Jest bardzo podobna do Souvenir de la Malmaison ale przy wszystkich jej zaletach, jest jednocześnie dłużej kwitnąca i bardziej zdrowa. Jedna z czytelniczek tak napisała:?Miałam wielkie szczęście że natrafiłam na tą różę będąc za granicą ,koło niej nie można przejść obojętnie, jest przecudowna. Zdjęcie nie wyraża jej uroku. Mam wiele róż w moim ogrodzie ale ta jest wyjątkowa -ten kolor,kształt i subtelny zapach?? Trudno się z tym nie zgodzić .
Pochodzenie: /*Dance des Sylphes* x *Haendel*/x Pink Wonder"
Moja 'edenka" ma roczek. Kwitła wczesnym latem 4 kwiatami. Później przestała. Wyrosła za to na wysokość 180 cm. Ma obecnie zdrowe, lśniące liście i chyba zbiera siły na następny sezon. Bardzo mi się spodobały jej kwiaty - takie romantyczne i pokaźnych rozmiarów. Zapach ma ledwo wyczuwalny, ale to nie zmienia faktu, że bardzo cieszę się z jej zakupu. Polecam ją wszystkim miłośnikom róż.
"Blaze superior
Rosa Multiflora. Dzieło czeskiego hodowcy Jana Böhm?a z roku 1935. Nazwę tą otrzymał od firmy J&P gdy to introdukowano ją w USA w roku 1950. Czeska nazwa to Demokracie. Jaskrawoczerwone , niezwykle trwałe kwiaty potrafią tkwić na pędach nawet przez dwa tygodnie. Kwitnie bez przerwy całe lato aż do późnej jesieni.
Krzew teoretycznie dorasta do 3,5-4,5m. ale z praktyki widzę, że to będzie po prostu solidny klimber. Mrozoodporność wg. HMF to 3 strefa usda, ale jak będzie w praktyce to się jeszcze okaże. Szybko się okazało bowiem -29c w zimie 2010 nie przetrzymała. Możemy więc mówić zaledwie o solidnej 5 strefie usda .
"
Tyle o Blaze Superior wyczytałam u Pana Mariana Sołtysa na stronie "Moje różę - moja pasja". Ja natomiast mogę dodać, że kwiaty, choć niezbyt duże ani pełne, są ładnego kształtu i koloru oraz utrzymują się naprawdę długo na krzewie. Nie pachną. Mój krzew liczy 4 lata i osiągnął wysokość 2 m. Kwitnie w drugim rzucie do teraz. Nisko przy ziemi choruje na czarną plamistość, ale wyżej jest zdrowy. Kupiłam go w supremarkecie pod nazwą "Sympathie", co oczywiście jest bzdurą Jeśli ktoś chce mieć długo kwitnące pnącze koloru wiśniowo-czerwonego, będzie z niej zadowolony.
"Eden Rose 85?
Inne nazwy: = Eden (climber, Meilland, 1987), Eden 88, Eden Climber, Eden Rose 88, MEIviolin, Pierre de Ronsard?, Grimpant Pierre de Ronsard
Barwa kwiatów: Biała z lawendoworóżowymi brzegami płatków, barwa ta przechodzi w karminowoczerwoną
Wielkość kwiatów: ? 8 cm
Rodzaj kwiatów: Pełne (55 ? 60 płatków), nostalgiczne, ?starodawne?
Zapach: Delikatny
Pora kwitnienia: Powtarza kwitnienie
Wysokość krzewów: 1 - 3,6 m
Mrozoodporność: - 26°C
Informacje dodatkowe: Odmiana wyhodowana w firmie Meilland International w 1987 roku; Bardzo duża odporność na choroby (!) ? bardziej odporna od swojego ojca odmiany ?Händel?; Liście duże, matowe, jasnozielone.
Climber. Hodowla Marie Luise Meilland z przed roku 1987.Róża ta o wiele bardziej jest znana pod imieniem Eden Rose bądź po prostu Eden.Pierwsza róża z linii ?Romantica? Meillanda. Kwiaty biało/kremowo/ różowe, kolorem przypominające mi Flamingo. No , ale już nie kształtem. Tu kwiat już od pąka ma kształt kulisty i solidnie zbudowany jest z 55-60 płatków. Średnica kwiatu około 5cm. Pachnie.
Róża ta została uhonorowana tytułem World Rose Hall of Fame Winners czyli World?s Favorite przez World Federation of Rose Societes za rok 2006 Krzew osiąga słuszny wzrost ponad 3m wysokości, jest odporny na choroby a ponieważ jest prawie bez kolców doskonale nadawałaby się do sadzenia przy pergolach. Roślina ma dobrą mrozoodporność 5 strefa usda. Jest bardzo podobna do Souvenir de la Malmaison ale przy wszystkich jej zaletach, jest jednocześnie dłużej kwitnąca i bardziej zdrowa. Jedna z czytelniczek tak napisała:?Miałam wielkie szczęście że natrafiłam na tą różę będąc za granicą ,koło niej nie można przejść obojętnie, jest przecudowna. Zdjęcie nie wyraża jej uroku. Mam wiele róż w moim ogrodzie ale ta jest wyjątkowa -ten kolor,kształt i subtelny zapach?? Trudno się z tym nie zgodzić .
Pochodzenie: /*Dance des Sylphes* x *Haendel*/x Pink Wonder"
Moja 'edenka" ma roczek. Kwitła wczesnym latem 4 kwiatami. Później przestała. Wyrosła za to na wysokość 180 cm. Ma obecnie zdrowe, lśniące liście i chyba zbiera siły na następny sezon. Bardzo mi się spodobały jej kwiaty - takie romantyczne i pokaźnych rozmiarów. Zapach ma ledwo wyczuwalny, ale to nie zmienia faktu, że bardzo cieszę się z jej zakupu. Polecam ją wszystkim miłośnikom róż.
"Blaze superior
Rosa Multiflora. Dzieło czeskiego hodowcy Jana Böhm?a z roku 1935. Nazwę tą otrzymał od firmy J&P gdy to introdukowano ją w USA w roku 1950. Czeska nazwa to Demokracie. Jaskrawoczerwone , niezwykle trwałe kwiaty potrafią tkwić na pędach nawet przez dwa tygodnie. Kwitnie bez przerwy całe lato aż do późnej jesieni.
Krzew teoretycznie dorasta do 3,5-4,5m. ale z praktyki widzę, że to będzie po prostu solidny klimber. Mrozoodporność wg. HMF to 3 strefa usda, ale jak będzie w praktyce to się jeszcze okaże. Szybko się okazało bowiem -29c w zimie 2010 nie przetrzymała. Możemy więc mówić zaledwie o solidnej 5 strefie usda .
"
Tyle o Blaze Superior wyczytałam u Pana Mariana Sołtysa na stronie "Moje różę - moja pasja". Ja natomiast mogę dodać, że kwiaty, choć niezbyt duże ani pełne, są ładnego kształtu i koloru oraz utrzymują się naprawdę długo na krzewie. Nie pachną. Mój krzew liczy 4 lata i osiągnął wysokość 2 m. Kwitnie w drugim rzucie do teraz. Nisko przy ziemi choruje na czarną plamistość, ale wyżej jest zdrowy. Kupiłam go w supremarkecie pod nazwą "Sympathie", co oczywiście jest bzdurą Jeśli ktoś chce mieć długo kwitnące pnącze koloru wiśniowo-czerwonego, będzie z niej zadowolony.
Re: Róże Jowity
"'Golden Showers'
'Golden Showers' pochodzi z USA, ale z roku 1956 a odmianami rodzicielskimi są 'Captain Thomas' i 'Charlotte Armstrong'.Odmiana pnąca o wyprostowanych, brązowozielonych pędach bez kolców, dorastajaca do 3 m wysokości i 1,5 m szerokości. Kwiaty ma półpełne, duże, złocistożółte i pachnące. Kwitnie obficie od czerwca do października powtarzając kwitnienie. Wymaga podpór.
Mój "goldenek" ma też ok. 4 lata. Co zimę mi przemarza niemal do samej ziemi, ale potem szybko odbija. W tym roku urósł 100 cm. Ma rzeczywiście dużo pąków, ale one bardzo szybko przekwitają. Kwiat żyje 1 dzień. W miarę przekwitania kwiat staje się jakiś taki niedbały i wypłowiały. Najładniej prezentuje się w pąkach, które są na brzegach lekko czerwone. Szkoda, że jest tak nietrwały, bo zapach tej róży mi się podoba. Ma również zdrowe liście i proste długie pędy. Ogólnie rzecz biorąc - nie polecam
A teraz coś o "tatusiu" Eden rose, czyli o pnącej róży Händel.
"Opis:
pochodzenie: rośliny rodzicielskie: 'Columbine' x 'Heidelberg'; McGredy, Irlandia Płn. 1965 r.;
opis: wielkokwiatowa róża typu climbing, pokrój bujny, wzniesiony, rozgałęziony;
liście: ciemnozielone, błyszczące;
pędy: sztywne, wzniesione;
kwiaty: kremowe z różowowiśniowym obrzeżem, kuliste, półpełne, średnicy ok. 8 cm;
zapach: lekki, delikatny;
kwitnienie: pełnia lata, jesienią kwitnienie jest znacznie słabsze;
wymagania: gleba próchniczna piaszczysto - gliniasta, bezwapienna, żyzna, wilgotna, stanowisko słoneczne;
mrozoodporność: wymaga kopczykowania i okrycia na zimę;
rozmnażanie: okulizacja;
zastosowanie: przy ścianach lub słupach, może być cięta i prowadzona w formie dużego krzewu;"
Mam ją dwa lata. W zeszłym roku bardzo chorowała na czarną plamistość. W tym roku pryskałam ją środkami przeciwgrzybowymi i jest zdrowa. Poza tym miała bardzo dużo kwiatów. Kwitnie do dzisiaj. Krzew rośnie prosto i ma obecnie wysokość 180 cm, chociaż przemarzł ostatniej zimy prawie do samej ziemi. Kwiaty są rzeczywiście urocze - przypominają hiszpańską spódnicę z falbanami. Mają wielkość normalnych róż wielkokwiatowych i delikatny zapach odmian herbacianych. Gdyby nie ta podatność na choroby i mocniejszy zapach, byłaby idealna ...
'Golden Showers' pochodzi z USA, ale z roku 1956 a odmianami rodzicielskimi są 'Captain Thomas' i 'Charlotte Armstrong'.Odmiana pnąca o wyprostowanych, brązowozielonych pędach bez kolców, dorastajaca do 3 m wysokości i 1,5 m szerokości. Kwiaty ma półpełne, duże, złocistożółte i pachnące. Kwitnie obficie od czerwca do października powtarzając kwitnienie. Wymaga podpór.
Mój "goldenek" ma też ok. 4 lata. Co zimę mi przemarza niemal do samej ziemi, ale potem szybko odbija. W tym roku urósł 100 cm. Ma rzeczywiście dużo pąków, ale one bardzo szybko przekwitają. Kwiat żyje 1 dzień. W miarę przekwitania kwiat staje się jakiś taki niedbały i wypłowiały. Najładniej prezentuje się w pąkach, które są na brzegach lekko czerwone. Szkoda, że jest tak nietrwały, bo zapach tej róży mi się podoba. Ma również zdrowe liście i proste długie pędy. Ogólnie rzecz biorąc - nie polecam
A teraz coś o "tatusiu" Eden rose, czyli o pnącej róży Händel.
"Opis:
pochodzenie: rośliny rodzicielskie: 'Columbine' x 'Heidelberg'; McGredy, Irlandia Płn. 1965 r.;
opis: wielkokwiatowa róża typu climbing, pokrój bujny, wzniesiony, rozgałęziony;
liście: ciemnozielone, błyszczące;
pędy: sztywne, wzniesione;
kwiaty: kremowe z różowowiśniowym obrzeżem, kuliste, półpełne, średnicy ok. 8 cm;
zapach: lekki, delikatny;
kwitnienie: pełnia lata, jesienią kwitnienie jest znacznie słabsze;
wymagania: gleba próchniczna piaszczysto - gliniasta, bezwapienna, żyzna, wilgotna, stanowisko słoneczne;
mrozoodporność: wymaga kopczykowania i okrycia na zimę;
rozmnażanie: okulizacja;
zastosowanie: przy ścianach lub słupach, może być cięta i prowadzona w formie dużego krzewu;"
Mam ją dwa lata. W zeszłym roku bardzo chorowała na czarną plamistość. W tym roku pryskałam ją środkami przeciwgrzybowymi i jest zdrowa. Poza tym miała bardzo dużo kwiatów. Kwitnie do dzisiaj. Krzew rośnie prosto i ma obecnie wysokość 180 cm, chociaż przemarzł ostatniej zimy prawie do samej ziemi. Kwiaty są rzeczywiście urocze - przypominają hiszpańską spódnicę z falbanami. Mają wielkość normalnych róż wielkokwiatowych i delikatny zapach odmian herbacianych. Gdyby nie ta podatność na choroby i mocniejszy zapach, byłaby idealna ...
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże Jowity
Witaj Jowito
Ciesze się, że założyłaś swój wątek różany, bardzo interesujaco go prowadzisz
Tych starych róż.. dostępu do nich to zazdroszczę.. troszkę
Jowita, piękna róza, 'będziesz' w wielu ogrodach
Ciesze się, że założyłaś swój wątek różany, bardzo interesujaco go prowadzisz
Tych starych róż.. dostępu do nich to zazdroszczę.. troszkę
Jowita, piękna róza, 'będziesz' w wielu ogrodach
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Róże Jowity
Witaj, Jowito, jeszcze jeden smaczny kąsek do poczytania
Zainteresował mnie Twój Blaze Superior. Ja mam różę kupioną jako Blaze, czyli prawdopodobniej wcześniejszą wersję. Rośnie u mnie dopiero od wiosny, więc może dlatego nie powtarzała kwitnienia(choć mam wrażenie, że raczej nie przejawia skłonności) ale rzeczywiście pachnie malinami i to mocno... Coś za coś?
Potwierdzam, że to terminator w kwitnieniu: w największe upały kwiaty trzymały się przez 3 tygodnie, w zasadzie cały czas piękne, potem po prostu opadły i pozamiatane
Też mieszkam na Ziemiach Zachodnich i nie mogę się nadziwić, ile przepięknych, nieznanych róż można spotkać w okolicy.Pozdrawiam.
Zainteresował mnie Twój Blaze Superior. Ja mam różę kupioną jako Blaze, czyli prawdopodobniej wcześniejszą wersję. Rośnie u mnie dopiero od wiosny, więc może dlatego nie powtarzała kwitnienia(choć mam wrażenie, że raczej nie przejawia skłonności) ale rzeczywiście pachnie malinami i to mocno... Coś za coś?
Potwierdzam, że to terminator w kwitnieniu: w największe upały kwiaty trzymały się przez 3 tygodnie, w zasadzie cały czas piękne, potem po prostu opadły i pozamiatane
Też mieszkam na Ziemiach Zachodnich i nie mogę się nadziwić, ile przepięknych, nieznanych róż można spotkać w okolicy.Pozdrawiam.
Re: Róże Jowity
cieszę się, że ktoś czyta mój wątekAniaDS pisze:Witaj Jowito
Ciesze się, że założyłaś swój wątek różany, bardzo interesujaco go prowadzisz
Tych starych róż.. dostępu do nich to zazdroszczę.. troszkę
Jowita, piękna róza, 'będziesz' w wielu ogrodach
a moja w ogóle prawie nie pachnie...lelumpolelum pisze:Witaj, Jowito, jeszcze jeden smaczny kąsek do poczytania
Zainteresował mnie Twój Blaze Superior. Ja mam różę kupioną jako Blaze, czyli prawdopodobniej wcześniejszą wersję. Rośnie u mnie dopiero od wiosny, więc może dlatego nie powtarzała kwitnienia(choć mam wrażenie, że raczej nie przejawia skłonności) ale rzeczywiście pachnie malinami i to mocno... Coś za coś?
Potwierdzam, że to terminator w kwitnieniu: w największe upały kwiaty trzymały się przez 3 tygodnie, w zasadzie cały czas piękne, potem po prostu opadły i pozamiatane
Też mieszkam na Ziemiach Zachodnich i nie mogę się nadziwić, ile przepięknych, nieznanych róż można spotkać w okolicy.Pozdrawiam.
Re: Róże Jowity
Przyszła kolej na następne zagadkowe róże - tym razem pnące. Jedną z nich kupiłam w jakimś supermarkecie, jako pnącą żółtą:
Nazwy nie podano. Mam ją 4 lata i rośnie mi niezbyt wysoko - na ok. 120 cm. Bardziej przypomina mi różę krzaczastą. Młode pędy tej róży są jasno zielone i błyszczące. Później robią się ciemnozielone. Cały krzew jest zdrowy. Kwitnie do jesieni w dwóch rzutach. Kwiaty są soczyście żółte, pełne, wielkości ~6 cm i mają przepiękny mocny zapach herbaciany. W miarę przekwitania płatki płowieją. Co to może być za odmiana? Może ktoś mi podpowie?
Druga pięknotka, to różowa drobnokwitnąca ( ~4cm) ramblerka o wiotkich pędach i małych ciemnozielonych listkach. Kwitnie raz w roku, ale bardzo obficie, pełnymi, bezzapachowymi rozetkami. Dodam, że jest podatna na mączniaka i rośnie bardzo szybko i bujnie. Czy to może być Super Dorothy?
Nazwy nie podano. Mam ją 4 lata i rośnie mi niezbyt wysoko - na ok. 120 cm. Bardziej przypomina mi różę krzaczastą. Młode pędy tej róży są jasno zielone i błyszczące. Później robią się ciemnozielone. Cały krzew jest zdrowy. Kwitnie do jesieni w dwóch rzutach. Kwiaty są soczyście żółte, pełne, wielkości ~6 cm i mają przepiękny mocny zapach herbaciany. W miarę przekwitania płatki płowieją. Co to może być za odmiana? Może ktoś mi podpowie?
Druga pięknotka, to różowa drobnokwitnąca ( ~4cm) ramblerka o wiotkich pędach i małych ciemnozielonych listkach. Kwitnie raz w roku, ale bardzo obficie, pełnymi, bezzapachowymi rozetkami. Dodam, że jest podatna na mączniaka i rośnie bardzo szybko i bujnie. Czy to może być Super Dorothy?
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Róże Jowity
Obstawiałabym, że pnąca to jest Super Dorothy, tak jak przypuszczasz Nie widzę żadnych różnic między moją a tą pokazaną na zdjęciu.
Żółta natychmiast skojarzyła mi się z Lichtkoenigin Lucia, na stronie Rosarium piszą co prawda, że zapach jest delikatny, ale mając tę różę trudno się z tym zgodzić, wzrost, jeśli masz ją stosunkowo krótko, też by się zgadzał. Tyle, że na pączkach powinny być widoczne czerwone prążki...Zaczekajmy, aż inni, bardziej doświadczeni się wypowiedzą
Przepraszam, jeśli wkradły się błędy, młodociani zmienili mi czcionkę i piszę właściwie "na czuja"
Żółta natychmiast skojarzyła mi się z Lichtkoenigin Lucia, na stronie Rosarium piszą co prawda, że zapach jest delikatny, ale mając tę różę trudno się z tym zgodzić, wzrost, jeśli masz ją stosunkowo krótko, też by się zgadzał. Tyle, że na pączkach powinny być widoczne czerwone prążki...Zaczekajmy, aż inni, bardziej doświadczeni się wypowiedzą
Przepraszam, jeśli wkradły się błędy, młodociani zmienili mi czcionkę i piszę właściwie "na czuja"