Wyobrażam sobie jak cudnie sie wypoczywa na takim tarasie wśród tak pięknych i zdrowych róż a za jakieś 2 lata to dopiero pokażą na co je stać.. . a propos.. , zdrowych.. , jestem w szoku jakie piękneee i liśniące... . U mnie ciągle problemy z czarną plamistością...
Tess pisze: Te w kamyczkach podlewaj magiczną siłą do róż, nawóz nie będzie brudził kamyków a magiczna siła jest bardzo dobrym nawozem.
generalnie ja tylko na wiosnę sypię nawóz do róż w granulkach, a tak przez cały sezon substrala magiczną siłą.
Hm.... A ja stosuję na wiosnę i w czerwcu dwa razy tak jak pisze na opakowaniu nawóz Biopon do róż taki i w granulkach . Może są za kiepsko odżywione i pownienem nawozić też takim w nawozem w płynie ? a granulkami sypać raz ? bo chorują na plamistość strasznie... . Pisze też na nim to :Tess pisze:mała MI sypie zwykły nie o przedłużonym działaniu,te o przedłużonym działaniu działają jak jest w miarę wilgoć a tak sama zobacz wiosna była mokra- nawóz działał szybciej...a jak jest sucho no niestety nawóz się nie uwalnia...
Intensywna barwa liści , akurat .Wieloskładnikowy nawóz o wysokiej zawartości składników pokarmowych, specjalnie dostosowanych do wymagań wszystkich gatunków róż. Wysoka zawartość potasu poprawia ogólną kondycję roślin i podnosi ich odporność na wymarzanie. Dodatek magnezu gwarantuje soczystą zieleń liści oraz intensywną barwę kwiatów.
A mimo jeszcze pryskania czarna plamistość je prawie pochłonęła... .
Może zamiast pryskać zapobiegawczo chemią to lepiej nawozić dolistnie czy mieszać chemię z nawozem bo słyszałem że tak też można.. ?
Temat morze... aż głowa wielka...
Pozdrawiam