Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
OOO. Dorotko, Francois poszalała u Ciebie , ja na swoją jeszcze czekam. Emily cudowna , ech a miejsca jak na lekarstwo, już kilka w donicach
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko nie dodam nic nowego...po prostu przepiękne te Twoje królowe . Mam w planach pergole z rożami pnącymi na pewno Francois Juranville nie pominę..o ile ją znajdę
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Ach te twoje różane pieknosci.
Cudne krzaczki , wielkie dorodne i tak wspaniale ukwiecone.
Do pozazdroszczenia.
Pozdrawiam Dorotko
Cudne krzaczki , wielkie dorodne i tak wspaniale ukwiecone.
Do pozazdroszczenia.
Pozdrawiam Dorotko
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko
Francois Juranville wspaniale prezentuje swoje wdzięki.
Chyba to właśnie od niej zaczęłam interesować się różami historycznymi.
Zobaczyłam u kogoś tu na forum taki kwitnący okaz i też chciałam go mieć.
Ale wtedy jeszcze na nią było za wcześnie, nie miałam skąd jej zdobyć.
I nim stała się osiągalna ja zdążyłam już zapchać ogród innymi różami.
Miłego dnia
Francois Juranville wspaniale prezentuje swoje wdzięki.
Chyba to właśnie od niej zaczęłam interesować się różami historycznymi.
Zobaczyłam u kogoś tu na forum taki kwitnący okaz i też chciałam go mieć.
Ale wtedy jeszcze na nią było za wcześnie, nie miałam skąd jej zdobyć.
I nim stała się osiągalna ja zdążyłam już zapchać ogród innymi różami.
Miłego dnia
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Juranville przecudnie ukwiecona i ten kolor i wcale sie nie dziwię Dorotko ,ze strzelasz jej fotki z każdej strony też bym tak robiła bo jest zjawiskowa.Szkoda ,ze to taka chimeryczna dama i kwitnie tylko raz. Emilia Bronte też mnie uwiodła, a u mnie pokazała swoje kwiaty Grace .Jakież one są cudne i nie dziwię sie ,ze zakochałaś sie w Austinkach gdyby tylko chciały u mnie obficiej kwitnąć i rosnąć jak należy.NN też cudna
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
No i zero elementu zaskoczenia. Jak zwykle u Ciebie wszystkie róże ukwiecone i zapączkowane jak do konkursu. Nawet Eglantyne i Port Sunlight, które uważałam za rachityczne róże (tak było u mnie) u Ciebie są spasione. Francois Juranville to jakaś wariatka Ona powtarza kwitnienie? Prześliczna jest Emily Bronte, u Ciebie nawet ładniejsza niż w katalogu Mistrza.
Melduję się i będę wpadać
Melduję się i będę wpadać
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witaj z tą Emilka to mam takie mieszane uczucia , czy ma kwiat duży i trzyma go prosto/choć Austinki młode są bardzo skromne i zwieszają główki/ mam też w tym roku nową Scepterd Isle , kwitnie piękne nieduże kwiaty trzyma się prosto , pięknie Ci kwitną Austinki są niezawodne pozdrawiam
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko tylko bić pokłony przed Twoimi różami.
Wspaniałe kwitnienie. Piękna Emily i Strawberry Hill, nie mówiąc już o Francois Juranville
Podziwiam , podziwiam, podziwiam.
A Port Sunlight mi się marzy. Czy Olivia jest mocno różowa?
Pozdrawiam
Wspaniałe kwitnienie. Piękna Emily i Strawberry Hill, nie mówiąc już o Francois Juranville
Podziwiam , podziwiam, podziwiam.
A Port Sunlight mi się marzy. Czy Olivia jest mocno różowa?
Pozdrawiam
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 2 sie 2017, o 08:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko witaj, melduję się w nowym wątku. Róże przepiękne jak zawsze. Francois jest zniewalająca, szkoda że kwitnie tylko raz. Wyobraź ją sobie taką przez całe lato . Emilka to było moje marzenie. Już mam i czekam na pierwsze kwitnienie. U Ciebie zachwycająca. Chyba swojej pokażę zdjęcia Twojej żeby wzięła pod uwagę jak ma wyglądać. Jeszcze raz dziękuję za porady odnośnie karmienia końskim nawozem. Zdziałał cuda.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1014
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Brawo, piękne kwiaty. Francois Juranville imponujące kwitnienie.
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko , melduję się i ja . Jak zwykle pokazujesz cudowności .Po majowych deszczach ruszyły nawet te problemowe , szkoda tylko , że tak gorąco bo szybko będą przekwitały .Pozdrawiam i pięknych kwitnień
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Brawo! Brawo! Brawo!
Jak znajdziesz nazwę dla swojej NN to koniecznie napisz.
Jak znajdziesz nazwę dla swojej NN to koniecznie napisz.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witam miłych gości!
Od ostatniego wpisu minęło ponad dwa tygodnie. Przez ten krótki czas na rabatach zrobiło się kolorowo i dosyć ciasno. Pstryknęłam ponad 1000 zdjęć i z powodu braku czasu zmniejszyłam i opisałam tylko te z ostatniego tygodnia.
Rozpoczęło się różane szaleństwo i gdyby nie susza i mordercze upały, to cieszylibyśmy się z kwitnienia królowych o wiele dłużej. U mnie ostatni tydzień dla niektórych róż był dosłownie zabójczy. Temperatury w okolicy 35* zrobiły swoje Część różanych kwiatów dosłownie się usmażyło, inne zaś o dziwo, znoszą te ekstremalne temperatury całkiem dobrze. Wśród nich mogę wymienić - Gefylt, Geoff Hamilton, Sir John Betjeman, Crocus Rose, Princes Alexandra of Kent, młodziutka Emily Bronte, która nadal dzielnie kwitnie i bardzo dobrze wygląda. Tylko kwiaty są bardzo jasne. Także Julie Andrieu, naprawdę wzięła się w tym roku do roboty i świetnie sobie radzi. Długo by można wymieniać... Większość zdjęć, które dzisiaj pokażę zrobiłam przez ostatnie dwa dni i na nich będzie widać, że nie wszystkie panny źle znoszą taką spiekotę.
Karo, Francois Juranville rośnie u mnie od 2011 roku i to jest jeden krzak. Ma wigor ta dziewczyna, prawda?
Aniu - Taro, moja nn to na pewno nie jest Casanowa. Zupełnie inny kształt i wypełnienie kwiatów, ale dziękuję za chęć pomocy Będę szukała dalej.
Basiu, tak, Francois jest niesamowita. Szkoda, że kwitnie tylko raz i na dodatek nie znosi upałów. W tym roku jej kwitnienie znacznie się przez to skróciło
Ewa - Pashmina, racja, róże w tym sezonie zapączkowane w ilościach oszałamiających i żeby nie upały to spektakl trwałby znacznie dłużej.
Granny także szaleje. M powiedział, żebym przestała jej dawać jeść i pić bo nieprzyzwoicie rozwaliła się na rabacie i zajmuje zbyt dużo miejsca
Joasiu, namawiam Cię na Eglantyne i Olivie, bo te róże nie tylko są piękne, ale i kwitną bardzo obficie. Nie zaprezentuję Ci w tej chwili Eglantyne, bo nie zdążyłam zmniejszyć zdjęć, ale w wolniejszej chwili wrzucę jej zdjęcia, to sama zobaczysz, że warta jest posiadania
Daysy, Emily to mała różyczka. Pomyśl nad miejscówką dla niej. Ona nie potrzebuje dużo miejsca Też mam 8 szt w donicach i zastanawiam się gdzie to wszystko posadzę...
Adka, poszperaj w różanych szkółkach...Zdaje się, że gdzieś ją widziałam. Jak sobie przypomnę, to dam Ci znać
Dame Judy Dench kiepsko znosi upały. Pozwieszała główki z gorąca
Aniu - anabuko, dziękuję w imieniu różyczek
Młodziutka Royal Jubilee też ma problemy z upałami
Krysiu, Francois to istny, różany potwór i naprawdę potrzebuje dużo miejsca. Krzewi się niesamowicie i w ciągu dwóch sezonów zawłaszczyła dla siebie całą pergolę. Nie zostawiła miejsca dla skromnego The Pilgrim. Zastanawiam się co będzie w kolejnych sezonach
Jadziu, Francois miała z milion kwiatów, ale upały szybko je wykończyły. Teraz kwitnie resztkami i na kolejny spektakl trzeba będzie czekać do następnego sezonu. Szkoda..
Jagna, fajnie, że znów jesteś
Eglantyne i Port Sunlight dały w tym roku prawdziwy pokaz. Port znosi upały kiepsko, ale Eglantyne o dziwo radzi sobie całkiem nieźle. Rośnie na patelni, więc tym bardziej mnie cieszy, że kwiaty nie usmażyły się w jeden dzień i chociaż sporo już przekwitło, to nadal wygląda bardzo dobrze.
Emily mnie zachwyca Nie boi się mocnego słońca, kwiaty ma trwałe, tylko z każdym dniem bardziej bledną i stają się prawie białe. Znacznie gorzej wygląda The Mill on The Floss. I kwiatów ma mniej i na upały jakby mniej odporne. Ale poczekam, bo krzaczek jest po "przejściach" i na pewno potrzebuje czasu.
Tak wygląda moja Julka
Teresko, kwiat Emily ma średnicę 8 cm (przed chwilą mierzyłam) . Jest płaski, dobrze wypełniony, a pędy na tyle sztywne, żeby utrzymać po kilka kwiatów.
Irenko, dziękuję, ale to samo mogę powiedzieć o Twoje różance. Nic tylko patrzeć, podziwiać i wzdychać nad urodą królowych Olivia Rose ma kwiaty w jasnym, delikatnym różu. W te upały są jaśniejsze.
Za chwilę c.d
Od ostatniego wpisu minęło ponad dwa tygodnie. Przez ten krótki czas na rabatach zrobiło się kolorowo i dosyć ciasno. Pstryknęłam ponad 1000 zdjęć i z powodu braku czasu zmniejszyłam i opisałam tylko te z ostatniego tygodnia.
Rozpoczęło się różane szaleństwo i gdyby nie susza i mordercze upały, to cieszylibyśmy się z kwitnienia królowych o wiele dłużej. U mnie ostatni tydzień dla niektórych róż był dosłownie zabójczy. Temperatury w okolicy 35* zrobiły swoje Część różanych kwiatów dosłownie się usmażyło, inne zaś o dziwo, znoszą te ekstremalne temperatury całkiem dobrze. Wśród nich mogę wymienić - Gefylt, Geoff Hamilton, Sir John Betjeman, Crocus Rose, Princes Alexandra of Kent, młodziutka Emily Bronte, która nadal dzielnie kwitnie i bardzo dobrze wygląda. Tylko kwiaty są bardzo jasne. Także Julie Andrieu, naprawdę wzięła się w tym roku do roboty i świetnie sobie radzi. Długo by można wymieniać... Większość zdjęć, które dzisiaj pokażę zrobiłam przez ostatnie dwa dni i na nich będzie widać, że nie wszystkie panny źle znoszą taką spiekotę.
Karo, Francois Juranville rośnie u mnie od 2011 roku i to jest jeden krzak. Ma wigor ta dziewczyna, prawda?
Aniu - Taro, moja nn to na pewno nie jest Casanowa. Zupełnie inny kształt i wypełnienie kwiatów, ale dziękuję za chęć pomocy Będę szukała dalej.
Basiu, tak, Francois jest niesamowita. Szkoda, że kwitnie tylko raz i na dodatek nie znosi upałów. W tym roku jej kwitnienie znacznie się przez to skróciło
Ewa - Pashmina, racja, róże w tym sezonie zapączkowane w ilościach oszałamiających i żeby nie upały to spektakl trwałby znacznie dłużej.
Granny także szaleje. M powiedział, żebym przestała jej dawać jeść i pić bo nieprzyzwoicie rozwaliła się na rabacie i zajmuje zbyt dużo miejsca
Joasiu, namawiam Cię na Eglantyne i Olivie, bo te róże nie tylko są piękne, ale i kwitną bardzo obficie. Nie zaprezentuję Ci w tej chwili Eglantyne, bo nie zdążyłam zmniejszyć zdjęć, ale w wolniejszej chwili wrzucę jej zdjęcia, to sama zobaczysz, że warta jest posiadania
Daysy, Emily to mała różyczka. Pomyśl nad miejscówką dla niej. Ona nie potrzebuje dużo miejsca Też mam 8 szt w donicach i zastanawiam się gdzie to wszystko posadzę...
Adka, poszperaj w różanych szkółkach...Zdaje się, że gdzieś ją widziałam. Jak sobie przypomnę, to dam Ci znać
Dame Judy Dench kiepsko znosi upały. Pozwieszała główki z gorąca
Aniu - anabuko, dziękuję w imieniu różyczek
Młodziutka Royal Jubilee też ma problemy z upałami
Krysiu, Francois to istny, różany potwór i naprawdę potrzebuje dużo miejsca. Krzewi się niesamowicie i w ciągu dwóch sezonów zawłaszczyła dla siebie całą pergolę. Nie zostawiła miejsca dla skromnego The Pilgrim. Zastanawiam się co będzie w kolejnych sezonach
Jadziu, Francois miała z milion kwiatów, ale upały szybko je wykończyły. Teraz kwitnie resztkami i na kolejny spektakl trzeba będzie czekać do następnego sezonu. Szkoda..
Jagna, fajnie, że znów jesteś
Eglantyne i Port Sunlight dały w tym roku prawdziwy pokaz. Port znosi upały kiepsko, ale Eglantyne o dziwo radzi sobie całkiem nieźle. Rośnie na patelni, więc tym bardziej mnie cieszy, że kwiaty nie usmażyły się w jeden dzień i chociaż sporo już przekwitło, to nadal wygląda bardzo dobrze.
Emily mnie zachwyca Nie boi się mocnego słońca, kwiaty ma trwałe, tylko z każdym dniem bardziej bledną i stają się prawie białe. Znacznie gorzej wygląda The Mill on The Floss. I kwiatów ma mniej i na upały jakby mniej odporne. Ale poczekam, bo krzaczek jest po "przejściach" i na pewno potrzebuje czasu.
Tak wygląda moja Julka
Teresko, kwiat Emily ma średnicę 8 cm (przed chwilą mierzyłam) . Jest płaski, dobrze wypełniony, a pędy na tyle sztywne, żeby utrzymać po kilka kwiatów.
Irenko, dziękuję, ale to samo mogę powiedzieć o Twoje różance. Nic tylko patrzeć, podziwiać i wzdychać nad urodą królowych Olivia Rose ma kwiaty w jasnym, delikatnym różu. W te upały są jaśniejsze.
Za chwilę c.d