Kolczaste serce Jagny II

Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Jagna, wiem jak boli strata przyjaciela. Wyrwa w sercu pozostaje na zawsze. Ja po stracie Manga dosłownie wyłam, bo płaczem tego nie można nazwać. Jak sobie przypomnę te jego mądre oczy, to nadal coś mnie ściska w środku... :cry: Ale czas biegnie i chociaż takiego drugiego psa już nie będę miaa, to zdecydowaliśmy się na drugiego, bo nie potrafimy już chyba żyć bez psa.
I jak czytam, to chyba się zmówiłyśmy z tymi maluchami... :wink: Prawie w tym samym czasie. Zumba śliczna i to pysio :D
A końskie pączki są bardzo smakowite ;:306 Muszę pilnować, bo Bravo tylko czyha, kiedy pod krzaczkiem znajdzie się ten przysmak. Porywa kulkę i muszę go ganiać po całym ogrodzie. Jak widać, nie tylko róże doceniają dobre jedzonko :;230
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Piesiunia koneserka! ;:306 ...skąd ja to znam... :;230 Ale jest urocza. Naprawdę piękna psiunia.
A co tam na różankach?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Daysy - to mądre podejście: chwasty to też rośliny ;:136 Dopóki nie przesłaniają róż to właściwie ich nie widzę, chociaż panoszą się jak szalone. Oby do kwiatów, oby do wykadrowanych portretów ;:306 Zumba dziękuje ;:167

Elwi - mogłaby się wytarzać, bo... ja uwielbiam zapach obornika! Chyba sama się kiedyś w nim wytarzam :tan U nas do nawiązki ulew sporo brakuje. Popadało solidnie pół dnia i tyle. Dobre i to, chociaż już zaczynam wyglądać chmur i deszczu, bo chociaż ogród się napił, to jednak zaraz znowu będzie sucho a nasza studnia jeszcze nie skończona :(

Irenko - oczywiście, że wiewiórka :;230 Pierwsze zdjęcie jakie mi się udało jej zrobić to głównie ruda kita. Dopiero potem tak się ustawiła, że mogłam cyknąć jej portret. Chyba zamieszkała w okolicy na stałe, bo często ją widuję od zeszłego roku. No i dobrze, tylko pewnie ptaki nie bardzo się cieszą ;:185

Dorotko - też zwróciłam uwagę, że nasze psie dzieci są pewnie w niemal identycznym wieku. Musimy się kiedyś umówić na jakieś wspólne szaleństwa szczeniorów :) I wiem, że dobrze rozumiesz jak boli gdy odchodzą. Musieliśmy bardzo się kontrolować bo Flama wyczuwała naszą rozpacz a sama była zdezorientowana (do dzisiaj nie możemy wymawiać przy niej jego imienia, bo rzuca się do szukania ;:174 ) My tak samo myślimy o Madeju - był jedyny. Mimo, że hodowczyni Zumby proponowała nam uroczego, łagodnego, miziastego chłopca (poznaliśmy go - rzeczywiście kochany), jednak uparliśmy się na dziewczynkę, bo każdego chłopaka porównywalibyśmy do Madeja, którego nikt, nigdy nie zastąpi. Teraz mamy dom wariatów, bo Flama oszalała ze szczęścia, że kupiliśmy jej psa :D Końskie kupy są pycha. Krowie placki też niczego sobie, ale coraz mniej jest krów w okolicy, właśnie skonstatowałam ;:218

Basiu - dziękuję ;:196 Oj tak, Zumba jest dla nas najpiękniejsza, ale i zapowiada się na bardzo ładną sukę ;:167 Jej matka to sama gracja. Na różance ciągle na etapie "już zaraz" co będzie widać na fotkach... :?

;:3

Wreszcie trochę popadało. Lało solidnie, ale za krótko, tylko kilka godzin. Potem znowu lało, ale wszędzie dookoła a nad nami jakby kto dziurę w chmurach wykroił. No miło, ale czasem lepiej jednak nie mieć takiego magicznego parasola. Tak twierdzą zgodnym chórem róże a ja dołączam.
Ogólnie ogród ma się dobrze, niektóre rośliny jakby dostały magicznej mikstury dzięki tej ciepłej wiośnie. Na przykład taka pęcherznica. Mam ich sporo, bo je bardzo lubię. No, ale ta to trochę przegięła :roll: Posadzona dwa lata temu, nie cięta, w tym roku postanowiła chyba, że zawładnie okolicą. Zdjęcie tego absolutnie nie oddaje, ale jest ogromna! Przy jej nogach widać liliowce i to są te z tych większych. Ten najwyższy pęd ma spokojnie 1,90m jak nie 2m! Będę musiała jej zrobić zdjęcie z ludzkim modelem.

Obrazek

Piwonia jednak chyba w tym roku zakwitnie! I ma dużo takich różowych kul:

Obrazek

Wiecie za co lubię jarzmianki? Za to, że są niekłopotliwe. Za to, że mają misterne kwiatki. Za to, że chętnie kwitną. Za to, że ślicznie wyglądają przy różach. I za to, że wiosną wyłażą wcześnie i udaje mi się ich nie wypielić! ;:215

Obrazek

No i teraz róże wreszcie. Nadal nie ma kwiatów. Najbliższa kwitnięcia jest mało cięta w tym roku Gartentraume, ale ten kwiat chyba będzie nieco niewydarzony

Obrazek

Za to Dolce Vita, ta najstarsza... Ach!

Obrazek

już za moment.. i tak od kilku dni

Obrazek

Cudowna Princess Alexandra of Kent też już obiecuje:

Obrazek

Giardinie mocne cięcie posłużyło, bo błyszczy jak polakierowana:

Obrazek

Wedding Piano jeszcze nie ma nabrzmiałych pąków, ale za to krzew buduje imponujący. Chyba będzie trzeba podciąć świerk jeszcze wyżej

Obrazek
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Uwielbiam pęcherznice!!! ;:138 Te zielonolistne za czerwone owoce, a te ciemno listne za kremowe kwiaty, a wszystkie za całokształt! Fajniutka ta Twoja ;:215
Jak tniesz Wedding?

Miziaczek dla Was i dla piesiuni ;:168
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
Tolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1715
Od: 1 mar 2013, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

No tak mała Zumba to Flamy jak zabawka ;:306 ale już widzę jak masz wesoło :tan tęsknię za psem ;:174 ale mój M nie chce słyszeć.
U mnie też mnóstwo pąków które stoją jak zaklęte ,niby już !już! a to trwa i trwa ,ale myślę sobie może niech trwa ,bo jak to wszystko buchnie i przekwitnie ,to aż się boje ile worów pójdzie na śmieci ;:218 Jarzmianki są piękne niestety nie mam ,bo nie udało mi się kupić ,a teraz to już chyba nie mam gdzie wsadzić ;:173
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Jak są pąki to będą już kwiaty. Pewnie już są, bo minęło kilka dni i zapewne zaraz nam je pokażesz. ;:65 U mnie do pewnego momentu też były same pąki i gdzieniegdzie po jednym kwiatku. Ale jak ruszyło to wszystko po kolei. Jest jeszcze kilka maruder, ale generalnie prawie wszystko kwitnie.
Pęcherzownica faktycznie ogromna. Chyba jej u Ciebie dobrze ;:108
Piwonie zapączkowane to ślicznie zakwitną. Lubię piwonie, tylko jakoś mi za szybko przekwitają. ;:145
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Basiu - pęcherznice są super, nie? I tak kompletnie bezobsługowo osiągają solidne rozmiary, kwitną bez łaski, nie przemarzają, nie omdlewają z braku deszczu i są śliczne. A my się pchamy w te kapryśnice ;:306 W tym roku Wedding Piano niemal nie musiałam ciąć wcale, bo pięknie przezimowało, ale chciałam, żeby się zagęściło, więc ciachnęłam jakoś na wysokości połowy krzewu.

Tolinko - u mnie nadal nic nie buchnęło, mam róże z mniejszą lub większą ilością pąków i pojedyncze kwiaty. I dobrze, bo wczoraj cały dzień lało jak z cebra, wiec wszystko by zmokło. Jarzmianki nie zajmują dużo miejsca. Ja mogłabym je wcisnąć jeszcze w parę miejsc i nie wiem czy tak nie zrobię. Polecam, fajna roślinka.

Irenko - moje róże uznały najwyraźniej, że jak są pąki, to mogą nadal być :D I jestem teraz na Twoim byłym etapie - pąki, pąki i pojedyncze kwiaty. Więc może jutro przyjdę z pracy i zobaczę całe rabaty kolorowe? Ech, na pewno nie, bo mam sporo maluszków, które ledwo od ziemi odrosły. Piwonia może sobie przekwitać. Moja rośnie na uboczu i bardziej jako ciekawostka przyrodnicza, cieszę się, że po sześciu latach ma kwiaty, nawet jeżeli na krótko.


;:3

Miałam straszny sen. Śniło mi się, że wyjechaliśmy na parę dni i po powrocie zastałam zamiast mojego różanego ogrodu, gołe boisko. Idealnie wyrównana nawieziona ziemia z posianą młodą trawką. Zero róż, zero krzewów i drzew. Nic. Po prostu równa ziemia z kiełkującą trawą. Bo pewna osoba postanowiła mi zrobić niespodziankę i uznała, że miałam tak nierówny teren, że na pewno się ucieszę jak teraz jest tak ślicznie i równiutko. Tak się na tego kogoś darłam (nawet nie wiedziałam, że mam takie bogate słownictwo rynsztokowe :shock: ), że aż mi tchu zabrakło. Ten ktoś tłumaczył, że przecież mogę sobie teraz posadzić wszystko od nowa, lepiej, ładniej, bardziej przemyślanie... A ja ryczałam, że mam w d.. ładniej i przemyślanie, ja kochałam moje nierówności i mój niedoskonały ogród! Tyle lat troski, tyle serca włożonego, gdzie są moje róże?!!!! Wpadłam w taką histerię, że aż się obudziłam ciężko dysząc. No mówię Wam... Nawet nie sądziłam, że te kolczaste badyle z kwiatami tyle dla mnie znaczą ;:oj
Na szczęście to był tylko zły sen. Róże nadal rosną w moim nierównym ogrodzie. Co prawda kwiatów nadal nie ma, za to są listki i pąki. Ale może to i lepiej, bo wczoraj caluteńki dzień lało solidnie (hurra!) i dzisiaj miałabym dużo mokrych, smutnych kwiatów, a tak mam dużo mokrych, wesołych pąków. I pojedyncze kwiaty. Szczególnie na różach, które traktuję nieco po macoszemu i niektórych nawet nie cięłam i dałam im szansę popracować nad kwiatami i się nie wtrącałam. Do tej grupy należą:

Mary Rose, która wspina się coraz wyżej na sosnę:

Obrazek

Comte de Chambord, które rośnie na rabacie, której bałam się pielić, bo kiełkują tam jeżówki i czekam aż podrosną

Obrazek

Pink Grootendorst, który broni różanego honoru na rabacie liliowo- liliowcowej:

Obrazek

A reszta się obija. Pashmina gapi się w niebo i produkuje z nudów kolejne pąki:

Obrazek

Dolce Vita liczy kropki w naparstnicy :roll:

Obrazek

Olivia, pierwszy sezon u mnie, więc gryzę palce z niecierpliwości... już miała kwitnąć, ale obejrzała prognozy i postanowiła mnie przetrzymać:

Obrazek

I na koniec ktoś, kto się zlitował. Jesienny zakup, wiosną przesadzony, pokazał pierwszy kwiat. Kolor cudowny i oczywiście nie dający się dobrze sfotografować. Piękny! Debiut w moim ogrodzie, jeden z tych, który to zawdzięczam Dorotce. Darcey Bussell:

Obrazek ;:167
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Jagna,to nam wczoraj podlało ogród ;:138 Nie pamiętam czegoś takiego, burz trwająca kilka godzin.
Miałam kiedyś sen z ogrodem w roli głównej, po długotrwałym deszczu śniło mi się, że ogród zamienił się w jezioro, w którym pływała latimeria. ;:306
Olivia w ubiegłym roku mnie rozczarowała, a dziś jestem zachwycona.
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Ależ Ty masz sny :roll: Ale pewnie wedle listopada, to takie sny można brać pod przemyślenie, ale w maju, to istny koszmar! ;:218 I zagęścił się Wedding po Takim cięciu?
No właśnie... Olivia. Już w którymś ogrodzie zatrzymuję się na tej babce. Elegancka taka, dystyngowana... ;:333
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Dobrze, że to tylko sen. I dobrze, że ŕóżyczki Ci rosną. Ale widzę, że też już kwitną. Masz pąki to będziesz też miała masę kwiatów. U jednych przekwitną ( u mnie też) to będziemy oglądać u Ciebie.
Możesz pokazać Comte de Chamboard w różnych fazach rozwoju? Bo wydaje mi się że w takim razie u mnie jest coś innego.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11686
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Jagna twoje wpisy czyta się jak najlepszą książkę ;:215 Uwielbiam ;:167
Piesio rewelacja,nos ubabrany obornikiem ;:306 W końcu pieski lubią takie zapaszki.
Jak bardzo zazdroszczę Ci deszczu,to tylko ja sama wiem.U mnie w ogóle nie padało,a co to jest deszcz? ;:303
Moje róże też w pąkach,niektóre nie wytrzymują i zaczynają kwitnąć,a ja się obawiam piątkowej burzy,podobno ma 3 dni padać.
Oby tylko ścierki z nich nie zostały ;:202
Sen miałaś szokujący,też bym się nieźle spociła,gdyby taki koszmar mi się przyśnił ;:224 Ogród niedoskonały o tak,to lubię ;:108

Miłego ogrodowania ;:3
x-ja-a

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Czuję się okropnie. Ta mała, czarna, puchata kulka zabiera mi tyle czasu, że nie mam czasu siedzieć na forum i Was odwiedzać ;:131 Na dodatek starsza też nam ostatnio zafundowała jazdę i jeździliśmy na badania, konsultacje, byliśmy kłębkiem nerwów, ale wszystko jest ok, więc mam nadzieję, że się ogarnę. Miło mi, że jeszcze ktoś o mnie pamięta.

Ania - nena - no podlało raz i tyle :D Teraz upały, ale dzisiaj sadziłam rutewkę i widzę, że moja glina jeszcze trzyma trochę wilgoci a słońce zrobiło swoje i róże zaczynają pokazywać swoje uroki. O matko, latimeria w ogrodzie... :shock: To ja już chyba wolę swoją trawkę niż ogród, który może nas dosłownie zjeść ;:306

Basiu - no koszmar, mówię Ci. Zawsze mi się wydawało, że takie filmowe przebudzenia z ciężkim oddechem to przesada, ale jednak są prawdziwe. Widocznie na filmach też im się śni, że ktoś im ogród zaorał ;:209 Tak, chyba się zagęściło, ale to moje Wedding od początku było porządną, gęstą sadzonką, więc wielkiej różnicy nie zauważyłam, bardziej mi zależało na większej ilości kwiatów. Zobaczymy jak zakwitnie. Olivia jest bardzo ładna. Moja młodziutka, ale jestem zadowolona z niej patrząc jak się zachowuje w swoim pierwszym sezonie. Stworzyła zgrabny, kulkowaty krzaczek i zakwitła kilkoma kwiatami a jeszcze ma trochę pąków. Kwiaty nie sterczą do góry, lekko się przewieszają, ale może z wiekiem zmężnieje. Ona mi z kwiatów przypomina Queen of Sweden, też takie porcelanowo-różowe filiżanki, tyle, że pokrój ma zupełnie inny. Ale właśnie tak jak piszesz: elegancka i dystyngowana. Jak królowa :)

Obrazek

Irenko, "masę" to chyba jednak przesada, ale mam nadzieję, że jak się w końcu pobudzą to zrobi się bardziej kolorowo. Będę pamiętać i popstrykam Comte de Chambord. On ma przede wszystkim zapach nie do zapomnienia: mocno różany, lekko słodki, silny, cudowny. Wiem, że Daysy ma kilka krzewów Comte i u niej są piękne, zajrzyj do jej starszych wątków, ona je pięknie pokazywała zawsze.

Ania - Annes - Ech, weny nie mam ostatnio do pisania nic a nic. Ale jak nie zauważyłaś to dobrze ;:215 No to ja Ci teraz zazdroszczę tego trzydniowego zapowiadanego deszczu, bo u nas znowu robi się sucho a jeszcze przy tych upałach... ech, deszczu przyjdź. Ogroduję teraz w ograniczonym zakresie, bo Zumba uczestniczy we wszystkim co robię i wyjmuje mi z ręki wszelkie wyrwane chwasty a czasami i to czego nie wyrywam też jest do jedzenia np. pąki róż :| Więc mogę podziałać na rabatach jak smarkula śpi. W przyszłym roku jej przejdzie ;:224


;:3

Róże miały dobrze. Po sobotniej ulewie przyszło słońce i niestety z nim upał. Ale coś drgnęło na rabatach i zaczynają pojawiać się kolory. Niektóre pannice jeszcze w pąkach, a inne zakwitły na sto procent. Na przykład ten krzew Lavender Ice. Powinnam słowo "krzew" wziąć w cudzysłów, bo to co tu widać to wszystko. Sto procent kwitnienia. Dwa kwiaty na dwa pąki. Rewelacja. I to już trzeci sezon tej róży. Na szczęście mam jeszcze jeden krzaczek, który zachowuje się lepiej i dobrze, bo kwiaty są śliczne

Obrazek

Ups, przepraszam. To jest 75% kwitnienia. Jest jeszcze jeden pąk. Teraz zauważyłam. O rany. Nie mogę się doczekać tego gąszczu trzech kwiatów ;:153

Boscobelki mają więcej kwiatów, ale są rozproszone, pąków jeszcze sporo. Matko, jaka ta róża jest słodka! Dorotka, dzięki za namawianie ;:167

Obrazek

Queen of Sweden jak zwykle, równiutko, na jednym poziome, plecy proste, gorset jest. Ładnie przezimowała i wiem, że to jest tylko przygrywka. Ona lubi rosnąć i tworzyć nowe pędy cały sezon, bardzo lubię jak róże tak robią i na pewno nie jestem jedyna :)

Obrazek

Kolejna blada piękność. Mam dwa krzewy Clair Renaissance. Ten jest silniejszy i w tym roku znowu nie rozczarował, przycięty wyrósł na 1,20 i na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciu. Drugi krzew oberwał zimowo i jeszcze nie kwitnie, ale to nic, bo ładnie się odbudował. Postrzegam Clair jako solidną, silną różę.

Obrazek

Princess Alexandra of Kent podbiła moje serce w zeszłym sezonie. W tym radzi sobie też dobrze, dopiero zaczyna pokaz. Uwielbiam jej kwiaty, taki trójwymiarowy róż. Mniam.

Obrazek

Kolejna moja miłość ogromna. Rosengrafin Marie Henriette. Dzięki temu, ze Rosaćwik zachowała się na medal i przysłała mi drugą sadzonkę bo pierwsza nie rokowała, teraz mam dwie. Żeby było śmieszniej ta słabo rokująca jest silna i duża. Druga też rosła dobrze, ale nieco za bardzo z tyłu rabaty a to jest róża, którą chcę widzieć non stop. Musi być wyeksponowana bez dwóch zdań, więc ją przesadziłam i teraz bidula musi swoje odczekać. Ale mam nadzieję, że da radę, bo kwiaty ma cudowne i na dodatek pięknie pachną ;:167

Obrazek

Tej panny nie muszę chyba reklamować. Lady of Shalott jest klasą sama w sobie. Młodszy krzew będę musiała przyciąć mocniej po kwitnieniu bo przyplątała się nimułka i mocno osłabiła jej możliwości. To jest starsza i dopiero zaczyna

Obrazek

Edit:
Jak ja mogłam zapomnieć wstawić fotkę jednej z bardziej obiecującej róż, której kolor i urok odkryłam dopiero w zeszłym sezonie i to pod koniec. Crown Princess Margerita:

Obrazek

przy okazji załapał się na sesję młodszy Chippendale, który się stara jak na takiego młodziaka. Bardzo, bardzo lubię tę odmianę.

Obrazek

a ta pusta przestrzeń po prawej stronie... To Bathsheba ;:306
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Kolczaste serce Jagny II

Post »

Cześć Jagna, dobrze, że Fama OK. Mój potworek ma w sobotę USG, zobaczymy co zobaczymy...
Jesteś pewna, że Zumba będzie za rok grzeczna i mądra ;:24. Mojemu się jeszcze zdarza zamordować pączka różanego, ale jak rozkwitnie to tylko wącha... ;:306 . Też asystuje we wszystkim, konewki, szlauch to super zabawki ;:108.
Cudownie zaczynają kwitnąć róże. Lavender Ice tak ma, jak większość mini odmian powoli rośnie. Trzeba sądzić po kilka sadzonek w kupie.
Rosengräfin Marie-Henriette jest wspaniałą odmianą, niestety musiałam ją oddać, bo zrobiła się za wielka (120×100 cm.).
Zamieszkała w fajnym ogrodzie...
Pytałaś u mnie, jak pogoda... jednym słowem tropiki. Po dzisiejszym dniu róże wyglądają jak zasuszone skwarki.
;:196
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”