Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj wiesz nie wiem kiedy ruszę w ten ogród , trochę mi róż wypadnie , bo już widziałam kilka , ale będą nowe miejsca na nasadzenia , nie widzę jeżówek , co rok mam ich coraz mniej tych kolorowych , bo różowe i białe to się same rozsiewają , widzę też gołe place irysów , zresztą co się dziwić brak śniegu , a ja nigdy nie okrywam tylko , jak sadzę jesienią nowe, Zobaczymy zdrówka
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Tereniu u mnie też tylko różowe jeżówki, innych nawet nie próbuję sadzić, w mojej glinie to i tak cud, ze te chcą być u mnie.
Zresztą, już dojrzałam do tego, że nie wszystko muszę mieć, jeśli nie chce, trudno, jest tyle innych pięknych roślin, można zawsze czymś zastąpić.
Mam nadzieję na pogodę do końca tygodnia, przejrzę swoje krzaczki, zobaczę jak wyglądają po zimie, tak na pierwszy rzut oka nie ma tragedii, wszystko i tak dopiero będzie pewne podczas cięcia róż a z tym nie ma się co na razie spieszyć, przymrozki jeszcze dość mocne w moim regionie.
Irysom bardziej wilgoć mogła zaszkodzić jak mróź, u mnie tak się właśnie dzieje, w wilgotne lata zawsze mam z nimi problem, tylko w jednym miejscu dobrze się mają, tam gdzie jest dużo piachu po budowie, tam nie mam już jednak miejsca, chyba, że coś mi wypadnie.
Jadziu ten przystojniak już wymiziany, wycałowany, na stare lata zrobił się straszny przytulas . Sądziłam, że więcej mam czerwieni w ogrodzie a tu się okazuje, że to pojedyncze okazy Musiałam się sporo naszukać we fotkach aby coś znaleźć.
Późno już, więc zdjęć dzisiaj nie będzie, życzę Wam dziewczyny pięknych, kolorowych snów i lepszej pogody, żeby pohasać w ogrodzie.
Dobrej nocki
Zresztą, już dojrzałam do tego, że nie wszystko muszę mieć, jeśli nie chce, trudno, jest tyle innych pięknych roślin, można zawsze czymś zastąpić.
Mam nadzieję na pogodę do końca tygodnia, przejrzę swoje krzaczki, zobaczę jak wyglądają po zimie, tak na pierwszy rzut oka nie ma tragedii, wszystko i tak dopiero będzie pewne podczas cięcia róż a z tym nie ma się co na razie spieszyć, przymrozki jeszcze dość mocne w moim regionie.
Irysom bardziej wilgoć mogła zaszkodzić jak mróź, u mnie tak się właśnie dzieje, w wilgotne lata zawsze mam z nimi problem, tylko w jednym miejscu dobrze się mają, tam gdzie jest dużo piachu po budowie, tam nie mam już jednak miejsca, chyba, że coś mi wypadnie.
Jadziu ten przystojniak już wymiziany, wycałowany, na stare lata zrobił się straszny przytulas . Sądziłam, że więcej mam czerwieni w ogrodzie a tu się okazuje, że to pojedyncze okazy Musiałam się sporo naszukać we fotkach aby coś znaleźć.
Późno już, więc zdjęć dzisiaj nie będzie, życzę Wam dziewczyny pięknych, kolorowych snów i lepszej pogody, żeby pohasać w ogrodzie.
Dobrej nocki
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witajcie
To znowu ja się Wam naprzykrzam . Wczoraj popikowałam część swoich styczniowo-lutowych siewów. Miałam stare nasiona lobelii, więc ich nie żałowałam myśląc, że nie wszystkie wzejdą, teraz mam tysiące siewek, które muszę przesadzić, na razie kępkami, co nie znaczy, że mam tyle miejsca na parapetach. Żeniszki też sobie poradziły nieźle. Najgorzej z petunią, ładnie powschodziła, jednak niewiele zostało do pikowania, w ciągu jednego dnia padły niemal wszystkie. Chyba zgorzel podstawy łodygi. Bardzo ładnie wzeszła turzyca. Drugi raz wysiałam penstemony i werbenę patagońską, z poprzedniego siewu nie wzeszło nic.
Jutro mam zamiar brać się za siew pomidorów i papryki.
Troszkę zdjęć wstawię, zanim znowu wpadnę w szał ogrodowy .
Młodziutki Roald Dahl, kolorek jak marzenie, taki nasycony budyniowy kolorek , mmmniam. Troszkę przygnieciony przez piwonię, która bujnie się rozrosła w ubiegłym roku.
Przed nią zdecydowanie jaśniejsza Vanessa Bell, choć wcale nie delikatniejsza, jak na młodziutką róże ładnie się rozkrzewiła
Marc Chagall, jak do tej pory nie zachwycił, krzaczek słabo się krzewi, mało kwiatów, no ale poczekamy
A Shropshire Lad, na razie się rozkręca, ale jak na pnącą, moim zdaniem słabo, kolor ma bardzo ładny, jak zresztą wszystkie austinki, taki nietuzinkowy , z akcentem
Lemon Rokoko zapowiada się na piękną różę, oba krzaczki bardzo ładne.
Kilka fotek ogólnych z moich ulubionych rabat
Tymczasem, miłego popołudnia
To znowu ja się Wam naprzykrzam . Wczoraj popikowałam część swoich styczniowo-lutowych siewów. Miałam stare nasiona lobelii, więc ich nie żałowałam myśląc, że nie wszystkie wzejdą, teraz mam tysiące siewek, które muszę przesadzić, na razie kępkami, co nie znaczy, że mam tyle miejsca na parapetach. Żeniszki też sobie poradziły nieźle. Najgorzej z petunią, ładnie powschodziła, jednak niewiele zostało do pikowania, w ciągu jednego dnia padły niemal wszystkie. Chyba zgorzel podstawy łodygi. Bardzo ładnie wzeszła turzyca. Drugi raz wysiałam penstemony i werbenę patagońską, z poprzedniego siewu nie wzeszło nic.
Jutro mam zamiar brać się za siew pomidorów i papryki.
Troszkę zdjęć wstawię, zanim znowu wpadnę w szał ogrodowy .
Młodziutki Roald Dahl, kolorek jak marzenie, taki nasycony budyniowy kolorek , mmmniam. Troszkę przygnieciony przez piwonię, która bujnie się rozrosła w ubiegłym roku.
Przed nią zdecydowanie jaśniejsza Vanessa Bell, choć wcale nie delikatniejsza, jak na młodziutką róże ładnie się rozkrzewiła
Marc Chagall, jak do tej pory nie zachwycił, krzaczek słabo się krzewi, mało kwiatów, no ale poczekamy
A Shropshire Lad, na razie się rozkręca, ale jak na pnącą, moim zdaniem słabo, kolor ma bardzo ładny, jak zresztą wszystkie austinki, taki nietuzinkowy , z akcentem
Lemon Rokoko zapowiada się na piękną różę, oba krzaczki bardzo ładne.
Kilka fotek ogólnych z moich ulubionych rabat
Tymczasem, miłego popołudnia
- elja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 3 maja 2012, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cudne masz róże
Co do ASL mam takie same spostrzeżenia, u mnie rośnie od 2017 (przyjechała już wyrośnięta w doniczce) a dalej 3 patyki na krzyż, ale kwiaty ma zachwycające choć dość szybko się obsypują.
A co to za cytrynkowa róża na zdjęciu z ostróżką i (chyba) Queen of Sweden?
Co do ASL mam takie same spostrzeżenia, u mnie rośnie od 2017 (przyjechała już wyrośnięta w doniczce) a dalej 3 patyki na krzyż, ale kwiaty ma zachwycające choć dość szybko się obsypują.
A co to za cytrynkowa róża na zdjęciu z ostróżką i (chyba) Queen of Sweden?
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Ela
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Elu
Poczekam jeszcze może się to cudo rozbuja, jak to przesadzę ją w inne miejsce, skoro ona taka chudzina.
Róża o którą pytasz to My Girl, jedna z moich ulubienic, chociaż nie za bardzo lubi deszcz, w zeszłym roku trafiła z kwitnieniem akurat na suchy okres i i dała popis, tak jak tylko potrafi.
Oto ona
Poczekam jeszcze może się to cudo rozbuja, jak to przesadzę ją w inne miejsce, skoro ona taka chudzina.
Róża o którą pytasz to My Girl, jedna z moich ulubienic, chociaż nie za bardzo lubi deszcz, w zeszłym roku trafiła z kwitnieniem akurat na suchy okres i i dała popis, tak jak tylko potrafi.
Oto ona
- elja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 3 maja 2012, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ajajajjj i dlaczego ona jest dostępna ssssaassssasssa (przecież mam zakaz nabywania nowych okazów! - własnoręcznie nałożony )
Mają Tantauki w sobie to coś..
Mają Tantauki w sobie to coś..
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Ela
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Elu nakładanie na siebie zakupowych zakazów, to tak jak jak nie zjeść ukochanego pączka, na widok którego leci Ci ślinka
Póki jest miejsce w ogrodzie trudno dotrzymać wszelkich danych sobie obietnic, znam to .
Może pomogę Ci podjąć decyzję, My Girl lubi słoneczne stanowisko, rzadko zapada na choroby, jest bardzo żarłoczna, trzeba więc zapewnić jej dobre i systematyczne odżywianie, możesz powiedzieć jak większość róż jest jednak jedno ale, bardzo nie lubi deszczu.
Jeśli trafi z kwitnieniem na taki czas, pąki nie rozwijają się w ogóle i często opadają, dlatego warto ją sadzić w przewiewnym miejscu, aby kwiaty i liście szybko obsychały, co przy ciągłych opadach i tak na niewiele się zda.
Przy większej ilości róż, nie robi to dla mnie większego problemu, jednak gdybym miała parę krzaczków w ogrodzie zastanowiłabym się nad jej zakupem, chociaż jest naprawdę piękna a jej ogromne kwiaty robią na każdym wrażenie.
Nie wiem czy Ci pomogłam, ale próbowałam
Z cała odpowiedzialnością mogę Ci natomiast polecić Garden of Roses , to numer 1 w moim ogrodzie, gdybym miała miejsce dokupiłabym jej jeszcze kilka sztuk, ta róża nie ma sobie równych, kwitnie bardzo obficie, nie choruje, żadna pogoda jej nie straszna. Tworzy ładny kompaktowy krzaczek, dlatego świetnie nadaje się do sadzenia przy ścieżkach.
Garden of Roses zdjęcia są z roku 2020 i 2021 a mam ją od 2012 i nigdy mnie nie zawiodła.
Póki jest miejsce w ogrodzie trudno dotrzymać wszelkich danych sobie obietnic, znam to .
Może pomogę Ci podjąć decyzję, My Girl lubi słoneczne stanowisko, rzadko zapada na choroby, jest bardzo żarłoczna, trzeba więc zapewnić jej dobre i systematyczne odżywianie, możesz powiedzieć jak większość róż jest jednak jedno ale, bardzo nie lubi deszczu.
Jeśli trafi z kwitnieniem na taki czas, pąki nie rozwijają się w ogóle i często opadają, dlatego warto ją sadzić w przewiewnym miejscu, aby kwiaty i liście szybko obsychały, co przy ciągłych opadach i tak na niewiele się zda.
Przy większej ilości róż, nie robi to dla mnie większego problemu, jednak gdybym miała parę krzaczków w ogrodzie zastanowiłabym się nad jej zakupem, chociaż jest naprawdę piękna a jej ogromne kwiaty robią na każdym wrażenie.
Nie wiem czy Ci pomogłam, ale próbowałam
Z cała odpowiedzialnością mogę Ci natomiast polecić Garden of Roses , to numer 1 w moim ogrodzie, gdybym miała miejsce dokupiłabym jej jeszcze kilka sztuk, ta róża nie ma sobie równych, kwitnie bardzo obficie, nie choruje, żadna pogoda jej nie straszna. Tworzy ładny kompaktowy krzaczek, dlatego świetnie nadaje się do sadzenia przy ścieżkach.
Garden of Roses zdjęcia są z roku 2020 i 2021 a mam ją od 2012 i nigdy mnie nie zawiodła.
- elja
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 3 maja 2012, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Oj Daysy,
nie mogłaś mi bardziej namieszać w głowie niż mam namieszane mam 150 róż a ogródek mały - oczywiście gumowy
Garden of Roses mam dwa krzaczki i ciągle zastanawiam się - oglądając Twoje i innych dziewczyn na forum - czy na pewno to ta sama róża. Moje krzaczki są z szanowanej szkółki, więc nie powinnam wątpić, niemniej jednak nie kwitną oszałamiająco, kwiaty są nietrwałe (a krzewy mam 5 rok); aż sprawdziłam swój katalog z zeszłego roku, między czerwcem a październikiem zrobiłam jej jedno zdjęcie jednego kwiatu
I nawet wygląda trochę nie tak jak Twoje. Tylko myślę, że jednak może to moje ciężkie warunki glebowe i oświetleniowe. Po obejrzeniu zdjęć Twoich Gardenek pomyślałam, że może wymienię swoje krzaczki ale teraz myślę, że popracuję mocniej w tym roku nad nimi i dam im jeszcze jedną szansę, jak nie skorzystają to jesienią wymienię na "nowszy model".
W każdym razie bardzo Ci dziękuję, gdyż albowiem natchnęłaś mnie
A My Girl trafia na listę "lucky loserów" na 1 miejsce
nie mogłaś mi bardziej namieszać w głowie niż mam namieszane mam 150 róż a ogródek mały - oczywiście gumowy
Garden of Roses mam dwa krzaczki i ciągle zastanawiam się - oglądając Twoje i innych dziewczyn na forum - czy na pewno to ta sama róża. Moje krzaczki są z szanowanej szkółki, więc nie powinnam wątpić, niemniej jednak nie kwitną oszałamiająco, kwiaty są nietrwałe (a krzewy mam 5 rok); aż sprawdziłam swój katalog z zeszłego roku, między czerwcem a październikiem zrobiłam jej jedno zdjęcie jednego kwiatu
I nawet wygląda trochę nie tak jak Twoje. Tylko myślę, że jednak może to moje ciężkie warunki glebowe i oświetleniowe. Po obejrzeniu zdjęć Twoich Gardenek pomyślałam, że może wymienię swoje krzaczki ale teraz myślę, że popracuję mocniej w tym roku nad nimi i dam im jeszcze jedną szansę, jak nie skorzystają to jesienią wymienię na "nowszy model".
W każdym razie bardzo Ci dziękuję, gdyż albowiem natchnęłaś mnie
A My Girl trafia na listę "lucky loserów" na 1 miejsce
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Ela
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1744
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
Róże jak zwykle wspaniałe u Ciebie.
Ale mi wpadł w oko Marc Chagall, ostatnio podobają mi się wielobarwne.
Niedługo będę miała miszmasz kolorystyczny w ogrodzie choć staram się kolorystycznie trzymać fason.
Rabatka pod pergolą piękna.
Róże jak zwykle wspaniałe u Ciebie.
Ale mi wpadł w oko Marc Chagall, ostatnio podobają mi się wielobarwne.
Niedługo będę miała miszmasz kolorystyczny w ogrodzie choć staram się kolorystycznie trzymać fason.
Rabatka pod pergolą piękna.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Gardenka cudna też ja mam u siebie jednak patyczki które wsadzam obok nijak nie chcą współpracować ze mną.Uparta jejmość jednak piękna.Martwi mnie widok Grace, a przecież nie było praktycznie zimy .Daysy chyba jesteś zapracowana przy takiej pogodzie .Też dzisiaj wreszcie skończyłam porządkowanie W prognozach zapowiadają deszcze oj przydadzą sie bo suchusieńko na moich piaskach
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ale cuda pokazujesz. Przepięknie kwitną ci róże.
A co rośnie pod Bajazzo?
A co rośnie pod Bajazzo?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam zmęczona jak mops, ale też szczęśliwa
Od poniedziałku pracuję w ogrodzie, można powiedzieć na cały etat . Najpierw spieszyłam się, bo zapowiadali deszcz, oczywiście do dnia dzisiejszego nie spadła nawet kropla . Mam taki dziwny zwyczaj, że jak coś zaczynam , to chcę od razu wszystko na raz, to nic, że ledwo co chodzę, że ręce od cięcia już nie dają rady, oczywiście, zgodnie z powiedzeniem " a com zaczął skończyć muszę", dzióbię jak dzięcioł .
Tym sposobem można powiedzieć najgorsza robota zrobiona w 80%, rabaty wyczyszczone, róże prawie wszystkie przycięte, zaczyna to jakoś wyglądać, Szkoda, że jest tak sucho, przydałby się deszcz to i ziemia szybciej by rozmarzła, w niektórych, bardziej zacienionych miejscach ziemia jeszcze zmarznięta.
Gosiu jakie tam cuda, róże z małymi wyjątkami, nie zachwyciły w zeszłym roku, słabo o nie zadbałam, mam wręcz wrażenie, że niektóre się uwsteczniły. W tym roku przyrzekłam im poprawę warunków .
Przy Bajazzo rośnie Gilenia, fajna roślinka, warto ją posadzić na ciemniejszym tle, na przykład przy żywopłocie. Wczesnym latem krzew oblepiony pięknymi, filigranowymi kwiatuszkami.
Jadziu, bardzo lubię Gardenkę, to niezawodna róża, mnie jeden patyczek się ukorzenił ale tylko jeden. Spróbuję w tym roku z większą ilością. Z moją Grace chyba się będę musiała pożegnać, już trzeci raz zmieniam jej miejscówkę i z roku na rok jest coraz mizerniejsza, taki sam problem mam z Jubilee Celebration, mam 2 krzaczki i oba bardzo lichutkie. Obiecałam sobie, że jeśli nie dadzą rady w tym roku, to mimo pięknego kwiatu, pożegnam się z obiema.
Oj tak, od 10 do 16 jestem w ogrodzie, ledwo co łażę ale co tam, ból minie a jaka satysfakcja z wyczyszczonego ogrodu
Ewo nie jestem zachwycona Chagallem, bardziej podobała mi się C.Monet, niestety już jej nie mam, szukam w szkółkach ale nigdzie
nie ma.
To stare zdjęcia Claude Monet, dla mnie cud nie róża.
MÓwisz chyba o rabacie z hortensją Incrediball, bardzo ja lubię, wnosi taki spokój do ogrodu, tak naprawdę ładna przez cały rok. Rabata ciągnie się wzdłuż domu, za pergolą.
Elu, mam nadzieję, że Ci chociaż odrobinkę pomogłam Z roślinami jak z dziećmi, każda wymaga czegoś innego, najlepiej sprawdzić to u siebie w ogrodzie, każdy ma inną glebę, inne warunki słoneczne, wietrzne inny poziom wód gruntowych, dlatego to co rośnie u mnie dobrze, niekoniecznie będzie tak samo rosło w innym ogrodzie.
Czasem mimo starań z naszej strony nie zatrzymamy roślin, którym nie możemy zapewnić warunków najlepszych do ich rozwoju.\Jeśli chodzi o Gardenkę warto skontaktować się ze szkółką i rozwiać wątpliwości. Nawet najlepszym szkółkom zdarzają się pomyłki, tam też pracują tylko ludzie .
Dobrej nocki i kolorowych snów życzę
Od poniedziałku pracuję w ogrodzie, można powiedzieć na cały etat . Najpierw spieszyłam się, bo zapowiadali deszcz, oczywiście do dnia dzisiejszego nie spadła nawet kropla . Mam taki dziwny zwyczaj, że jak coś zaczynam , to chcę od razu wszystko na raz, to nic, że ledwo co chodzę, że ręce od cięcia już nie dają rady, oczywiście, zgodnie z powiedzeniem " a com zaczął skończyć muszę", dzióbię jak dzięcioł .
Tym sposobem można powiedzieć najgorsza robota zrobiona w 80%, rabaty wyczyszczone, róże prawie wszystkie przycięte, zaczyna to jakoś wyglądać, Szkoda, że jest tak sucho, przydałby się deszcz to i ziemia szybciej by rozmarzła, w niektórych, bardziej zacienionych miejscach ziemia jeszcze zmarznięta.
Gosiu jakie tam cuda, róże z małymi wyjątkami, nie zachwyciły w zeszłym roku, słabo o nie zadbałam, mam wręcz wrażenie, że niektóre się uwsteczniły. W tym roku przyrzekłam im poprawę warunków .
Przy Bajazzo rośnie Gilenia, fajna roślinka, warto ją posadzić na ciemniejszym tle, na przykład przy żywopłocie. Wczesnym latem krzew oblepiony pięknymi, filigranowymi kwiatuszkami.
Jadziu, bardzo lubię Gardenkę, to niezawodna róża, mnie jeden patyczek się ukorzenił ale tylko jeden. Spróbuję w tym roku z większą ilością. Z moją Grace chyba się będę musiała pożegnać, już trzeci raz zmieniam jej miejscówkę i z roku na rok jest coraz mizerniejsza, taki sam problem mam z Jubilee Celebration, mam 2 krzaczki i oba bardzo lichutkie. Obiecałam sobie, że jeśli nie dadzą rady w tym roku, to mimo pięknego kwiatu, pożegnam się z obiema.
Oj tak, od 10 do 16 jestem w ogrodzie, ledwo co łażę ale co tam, ból minie a jaka satysfakcja z wyczyszczonego ogrodu
Ewo nie jestem zachwycona Chagallem, bardziej podobała mi się C.Monet, niestety już jej nie mam, szukam w szkółkach ale nigdzie
nie ma.
To stare zdjęcia Claude Monet, dla mnie cud nie róża.
MÓwisz chyba o rabacie z hortensją Incrediball, bardzo ja lubię, wnosi taki spokój do ogrodu, tak naprawdę ładna przez cały rok. Rabata ciągnie się wzdłuż domu, za pergolą.
Elu, mam nadzieję, że Ci chociaż odrobinkę pomogłam Z roślinami jak z dziećmi, każda wymaga czegoś innego, najlepiej sprawdzić to u siebie w ogrodzie, każdy ma inną glebę, inne warunki słoneczne, wietrzne inny poziom wód gruntowych, dlatego to co rośnie u mnie dobrze, niekoniecznie będzie tak samo rosło w innym ogrodzie.
Czasem mimo starań z naszej strony nie zatrzymamy roślin, którym nie możemy zapewnić warunków najlepszych do ich rozwoju.\Jeśli chodzi o Gardenkę warto skontaktować się ze szkółką i rozwiać wątpliwości. Nawet najlepszym szkółkom zdarzają się pomyłki, tam też pracują tylko ludzie .
Dobrej nocki i kolorowych snów życzę
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1744
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
Zazdroszczę Ci (w pozytywnym sensie), że już w większość masz roboty zrobionej.
U mnie niestety róże i lawendy jeszcze nie przycięte. Nieuporządkowany jest ten mój ogródek.
Ale ociupinka po ociupince coś tam robię (ostatnio powojniki i garażowane róże obcinałam).
Niestety u mnie znów dwie na L4 i ostatnio moje dni wyglądają praca-spanie -praca.
I tak w kółko. Nawet mąż się ulitował i jak po nocce przychodzę i w tym samym dniu na nockę idę, to śniadanie z gorącą herbatą mi robi.
Ale jak popatrzę na Wasze ogrody to przynajmniej cieplej na duszy się robi.
Claude Monet faktycznie piękna róża, może jak mi się trafi to zaszaleję i kupię ją.
W końcu jedna sztuka więcej w tą czy w tą.
Zazdroszczę Ci (w pozytywnym sensie), że już w większość masz roboty zrobionej.
U mnie niestety róże i lawendy jeszcze nie przycięte. Nieuporządkowany jest ten mój ogródek.
Ale ociupinka po ociupince coś tam robię (ostatnio powojniki i garażowane róże obcinałam).
Niestety u mnie znów dwie na L4 i ostatnio moje dni wyglądają praca-spanie -praca.
I tak w kółko. Nawet mąż się ulitował i jak po nocce przychodzę i w tym samym dniu na nockę idę, to śniadanie z gorącą herbatą mi robi.
Ale jak popatrzę na Wasze ogrody to przynajmniej cieplej na duszy się robi.
Claude Monet faktycznie piękna róża, może jak mi się trafi to zaszaleję i kupię ją.
W końcu jedna sztuka więcej w tą czy w tą.