Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, wraz z pierwszym powiewem wiosny minie "lenistwo" - to typowe w okresie zimy,nawet tej
kalendarzowej
kalendarzowej
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy jak napisałaś w którymś z postów że, powstanie rabatka bylinowa i nie zaprosisz już żadnej panienki to się przeraziłam Teraz odetchnęłam z ulgą
i tak trzymaj.daysy pisze:Co prawda czasem przychodzi chwila otrzeźwienia, jednak nawroty są nieuniknione i powracają ze zdwojona siłą
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, cierpliwie czekam na wiosenne przebudzenie w "Różyczkowym Raju" .Obecna pora roku i aura, nie
napawa optymistycznie. "Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy" - to dopiero początek marca.
Nocnego deszczyku, słonecznego dzionka - optymizmu duchowego
napawa optymistycznie. "Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy" - to dopiero początek marca.
Nocnego deszczyku, słonecznego dzionka - optymizmu duchowego
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich zaglądających do pustego od połowy listopada wątku i bardzo Wam dziękuję za pamięć i cierpliwość
Nie będę się tłumaczyć, bo moja nieobecność nie była w żaden sposób związana z forum, uwierzcie miałam powody, by pozostawić Was na tak długi okres bez odpowiedzi .
Wiosna pomalutku do nas zagląda, na razie tak nieśmiało, ale jeszcze chwila i znowu będzie chciało się żyć. Ruszymy do ogrodu jak żołnierze na bój , mam nadzieję nie ostatni
Od tygodnia już ruszyłam na swój, na razie połowa ogrodu w miarę ogarnięta, od przyszłego tygodnia zapowiadają ocieplenie, więc następna część będzie obrobiona. W tym roku wcześniej mogę rozpocząć pracę, ponieważ zima i wiosna sucha, w ogrodzie można przejść po rabatach suchą stopą. Część róż mam już przyciętych, myślę, że mrozów do -10 nie ma się co spodziewać a panny nie chcą czekać, ruszają pełną parą. Te, które przycinałam, aż żal było ciąć z tak zaawansowanymi przyrostami.
Przycięłam hortensje, odmłodziłam hortensje ogrodowe, wiec w tym roku chyba szału nie będzie, ale kiedyś trzeba było to zrobić.
Jak widzicie nadrabiam zaległości z poprzednich kilku lat i cieszę się każdą chwilą spędzoną w ogrodzie.
A teraz odpowiedzi
Lodziu miło, że zajrzałaś do mnie , widzisz ja aktualnie jestem na emeryturze i cieszę się każdą chwilą, nie mogę usiedzieć w domu, jak mam tylko sposobność wychodzę do ogrodu i coś tam zawsze dłubię, ręce mnie swędzą i jak najszybciej chciałabym wszystko
wyczyścić i przygotować na czas. Tym bardziej w tym roku, kiedy pogoda mi sprzyja.
Po lenistwie nie ma już śladu, teraz czas na ogrodowy jogging
Joasiu to były tylko marzenia, mam za dużo róż a za mało miejsca, by mogła taka rabatka powstać. Sama na pewno wiesz, że zawsze chce się to, czego akurat brak, a mnie właśnie marzy się taka rabata, najlepiej w stylu angielskim, pełna barw i rozmaitości.
Może kiedyś jak minie różane szaleństwo
Dorotko, bardzo Ci współczuję kontuzji, przykro czytać, wiem co to znaczy, sama przechodziłam trudny okres. Wracaj szybciutko do zdrowia .
Oj, będzie się działo, zwłaszcza, że od córci przyjechały do mnie 4 nowe austinki . Teraz zastanawiam się gdzie je posadzić, miejsca brak. Na razie stoją w donicach.
Gosiu pomarzyć nie można No marzy mi się taki angielski miszmasz, ale to tylko plany, już wiem, że na tę chwilę nieaktualne, ale może kiedyś się uda
No widzisz a mnie znowu za sprawą córci, przybyły jeszcze 4 austinki i gdzie tu miejsce na marzenia
Jadziu rabata już jest, teraz szukam dobrego towarzystwa dla tych panieniek, najlepsze jest to, że będzie to rabata typowo z różowymi różami. Gdyby ktoś nie wiedział - nie przepadam za tym kolorem
Podlewanie zapewniła trochę aura, trochę ja
Kasiu wiem, byłam u Ciebie i widziałam Twoje Westerland, są przecudne, ale ja już naprawdę nie mam gdzie sadzić róż.
Jak zerkniesz wcześniej doczytasz, że jeszcze córcia dosłała mi 4 różyce, które aktualnie siedzą w donicach a ja próbuję im znaleźć sensowne miejsce.
Dziewięć na pewno się mieści w tej kategorii, ale ja mam ich ponad 120 w ogrodzie i to nie jakieś małe różyczki, tylko wielkie krzaczyska
Kilka fotek z ubiegłego sezonu na dzień dobry
Moc buziaków dla wszystkich
Nie będę się tłumaczyć, bo moja nieobecność nie była w żaden sposób związana z forum, uwierzcie miałam powody, by pozostawić Was na tak długi okres bez odpowiedzi .
Wiosna pomalutku do nas zagląda, na razie tak nieśmiało, ale jeszcze chwila i znowu będzie chciało się żyć. Ruszymy do ogrodu jak żołnierze na bój , mam nadzieję nie ostatni
Od tygodnia już ruszyłam na swój, na razie połowa ogrodu w miarę ogarnięta, od przyszłego tygodnia zapowiadają ocieplenie, więc następna część będzie obrobiona. W tym roku wcześniej mogę rozpocząć pracę, ponieważ zima i wiosna sucha, w ogrodzie można przejść po rabatach suchą stopą. Część róż mam już przyciętych, myślę, że mrozów do -10 nie ma się co spodziewać a panny nie chcą czekać, ruszają pełną parą. Te, które przycinałam, aż żal było ciąć z tak zaawansowanymi przyrostami.
Przycięłam hortensje, odmłodziłam hortensje ogrodowe, wiec w tym roku chyba szału nie będzie, ale kiedyś trzeba było to zrobić.
Jak widzicie nadrabiam zaległości z poprzednich kilku lat i cieszę się każdą chwilą spędzoną w ogrodzie.
A teraz odpowiedzi
Lodziu miło, że zajrzałaś do mnie , widzisz ja aktualnie jestem na emeryturze i cieszę się każdą chwilą, nie mogę usiedzieć w domu, jak mam tylko sposobność wychodzę do ogrodu i coś tam zawsze dłubię, ręce mnie swędzą i jak najszybciej chciałabym wszystko
wyczyścić i przygotować na czas. Tym bardziej w tym roku, kiedy pogoda mi sprzyja.
Po lenistwie nie ma już śladu, teraz czas na ogrodowy jogging
Joasiu to były tylko marzenia, mam za dużo róż a za mało miejsca, by mogła taka rabatka powstać. Sama na pewno wiesz, że zawsze chce się to, czego akurat brak, a mnie właśnie marzy się taka rabata, najlepiej w stylu angielskim, pełna barw i rozmaitości.
Może kiedyś jak minie różane szaleństwo
Dorotko, bardzo Ci współczuję kontuzji, przykro czytać, wiem co to znaczy, sama przechodziłam trudny okres. Wracaj szybciutko do zdrowia .
Oj, będzie się działo, zwłaszcza, że od córci przyjechały do mnie 4 nowe austinki . Teraz zastanawiam się gdzie je posadzić, miejsca brak. Na razie stoją w donicach.
Gosiu pomarzyć nie można No marzy mi się taki angielski miszmasz, ale to tylko plany, już wiem, że na tę chwilę nieaktualne, ale może kiedyś się uda
No widzisz a mnie znowu za sprawą córci, przybyły jeszcze 4 austinki i gdzie tu miejsce na marzenia
Jadziu rabata już jest, teraz szukam dobrego towarzystwa dla tych panieniek, najlepsze jest to, że będzie to rabata typowo z różowymi różami. Gdyby ktoś nie wiedział - nie przepadam za tym kolorem
Podlewanie zapewniła trochę aura, trochę ja
Kasiu wiem, byłam u Ciebie i widziałam Twoje Westerland, są przecudne, ale ja już naprawdę nie mam gdzie sadzić róż.
Jak zerkniesz wcześniej doczytasz, że jeszcze córcia dosłała mi 4 różyce, które aktualnie siedzą w donicach a ja próbuję im znaleźć sensowne miejsce.
Dziewięć na pewno się mieści w tej kategorii, ale ja mam ich ponad 120 w ogrodzie i to nie jakieś małe różyczki, tylko wielkie krzaczyska
Kilka fotek z ubiegłego sezonu na dzień dobry
Moc buziaków dla wszystkich
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Achhhh ten czarujący Doktorek juz zapragnęłam widzieć go ukwieconego również u mnie.Kolor i ten zapach swojego trochę poprzycinałam jesienią teraz czekam na krótkopędy na długaśnych w poziomie ułożonych łodygach .Moją Fresję będę musiała ciąć do ziemi ona ostatnimi laty mocno się uwstecznia. Nie wiem chyba Rh zbierają jej wszystkie potrzebne witaminy bo są z roku na rok coraz większe. Dobrze Daysy że możesz pracować w ogrodzie, bo ubiegły sezon miałaś przerąbany z powodu nogi Czy ostatnia fotka to Lady of Shalott
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
No no cudna koleżanka też ją ma, ale chyba ciutek inna, ale też bardzo obfite ma pierwsze kwitnienie ma ja rozpięta na siatce płotu i jest zjawiskowa w połączeniu z powojnikami .Jak zakwita to jeden kwiat nawet liści nie widać
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, super, że wreszcie wybudziłaś się z zimowego snu Zdjęciami z ubiegłego sezonu zrobiłaś mi ogromną frajdę. W tym trudnym czasie bajecznie kolorowe fotki poprawiają humor i chociaż na chwilę pozwalają zapomnieć o tym co się obecnie dzieje.
Czytam o nowych Austinkach... Pochwalisz się jakie odmiany przyjechały od córci?
Czytam o nowych Austinkach... Pochwalisz się jakie odmiany przyjechały od córci?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy piekne wspominkowe zdjecia, od dwoch lat moj malutki ogrodek "napełnia" sie rózami , wiec spaceruje po najpiekniejszych ogrodach na forum podgladam i podczytuje wszelkie informacje na temat pieknych różanych pannic, może tez zrobisz jakies różane podsumowanie.
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam miłe koleżanki ,
Teraz szybciutko odpowiem, bo za chwilkę obiadek, już prawie gotowy, po południu napiszę troszkę więcej
Dorotko, też cieszę się, że nic mi już głowy nie zaprząta i mogę znowu być z Wami. Zdjęcia jak zdjęcia, też lubię wspominać, nic nie pobije Twoich panienek, ale staram się jak mogę aby było im u mnie dobrze. Wychodzi różnie, jedne pięknie rosną a z innymi bywa różnie.
Za sprawą córci zawitały do mnie w styczniu: A Shropshire Lad, Eustcia Vye, Roald Dahl i Vanessa Bell. I teraz mam kłopot, bo miejsca już praktycznie nie mam, już kilka siedzi w donicach a teraz jeszcze doszły te ślicznotki. Cóż znowu trzeba będzie okroić ciut trawnika
Bożenko witam Cię z całego w moich niskich progach, gdzie mnie tam do pięknych ogrodów, ale dziękuję za mile sercu słowa .
Oczywiście podsumowanie zrobię na bieżąco w w tym sezonie, na razie Dorotka i Ewa robią to znakomicie, bardziej profesjonalnie i radzę pilnie śledzić opisy. Moje obserwacje nie będą aż tak szczegółowe z prostej przyczyny, do tej pory nie mogłam moim "dziewczynom" poświęcić zbyt wiele czasu, Od tego roku jestem, jak na razie szczęśliwą emerytką, to i czasu będzie więcej na obserwacje poszczególnych róż.
Tymczasem
Teraz szybciutko odpowiem, bo za chwilkę obiadek, już prawie gotowy, po południu napiszę troszkę więcej
Dorotko, też cieszę się, że nic mi już głowy nie zaprząta i mogę znowu być z Wami. Zdjęcia jak zdjęcia, też lubię wspominać, nic nie pobije Twoich panienek, ale staram się jak mogę aby było im u mnie dobrze. Wychodzi różnie, jedne pięknie rosną a z innymi bywa różnie.
Za sprawą córci zawitały do mnie w styczniu: A Shropshire Lad, Eustcia Vye, Roald Dahl i Vanessa Bell. I teraz mam kłopot, bo miejsca już praktycznie nie mam, już kilka siedzi w donicach a teraz jeszcze doszły te ślicznotki. Cóż znowu trzeba będzie okroić ciut trawnika
Bożenko witam Cię z całego w moich niskich progach, gdzie mnie tam do pięknych ogrodów, ale dziękuję za mile sercu słowa .
Oczywiście podsumowanie zrobię na bieżąco w w tym sezonie, na razie Dorotka i Ewa robią to znakomicie, bardziej profesjonalnie i radzę pilnie śledzić opisy. Moje obserwacje nie będą aż tak szczegółowe z prostej przyczyny, do tej pory nie mogłam moim "dziewczynom" poświęcić zbyt wiele czasu, Od tego roku jestem, jak na razie szczęśliwą emerytką, to i czasu będzie więcej na obserwacje poszczególnych róż.
Tymczasem
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Od dwóch dni mam prawdziwą wiosnę, wykorzystuję więc każdą chwilę na pracę grodzie. Chodzę połamana, jednak szczęśliwa.
Prace w większości wykonane, rabaty wypielone, róże obcięte, jeszcze nawożenie, odrobina deszczu i można czekać na efekty
Dzisiaj przesadzałam również rutewkę i powojnika Elfe, Bajazzo tak się rozgościła na rabacie, że w tym roku już nie byłoby widać obydwu, a do ułomków nie należą. Obie poszły na nową rabatę, nie będą nikomu przeszkadzały, myślę nawet, że dodadzą jej sporo uroku.
Nadal zastanawiam się gdzie pomieścić nowe nabytki od córci, na razie siedzą w donicach, trzeba jednak podjąć jakąś decyzję i znaleźć im miejscówki . Nie myślałam, że przyjdzie czas, kiedy będę się zastanawiać, gdzie posadzić nowe nabytki, miałam wrażenie, że ogród może pomieścić o wiele więcej róż. Teraz stoję przed wyborem: węższy trawnik czy poszerzona rabata
Kilka ubiegłorocznych zdjęć?
Przykro, ale fotosik coś osłabł i nie chce ze mną współpracować
Miłego wieczoru i na pewno odpoczynku, po pracowitym dniu
Prace w większości wykonane, rabaty wypielone, róże obcięte, jeszcze nawożenie, odrobina deszczu i można czekać na efekty
Dzisiaj przesadzałam również rutewkę i powojnika Elfe, Bajazzo tak się rozgościła na rabacie, że w tym roku już nie byłoby widać obydwu, a do ułomków nie należą. Obie poszły na nową rabatę, nie będą nikomu przeszkadzały, myślę nawet, że dodadzą jej sporo uroku.
Nadal zastanawiam się gdzie pomieścić nowe nabytki od córci, na razie siedzą w donicach, trzeba jednak podjąć jakąś decyzję i znaleźć im miejscówki . Nie myślałam, że przyjdzie czas, kiedy będę się zastanawiać, gdzie posadzić nowe nabytki, miałam wrażenie, że ogród może pomieścić o wiele więcej róż. Teraz stoję przed wyborem: węższy trawnik czy poszerzona rabata
Kilka ubiegłorocznych zdjęć?
Przykro, ale fotosik coś osłabł i nie chce ze mną współpracować
Miłego wieczoru i na pewno odpoczynku, po pracowitym dniu
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy. Miło popatrzeć na piękne róże.Zawsze po takiej przerwie gdy oglądam takie obrazki ,aż nie wierzę że mogą być takie piękne.Ale takie są, nic im nie można ująć.
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, urzekły mnie kompozycje kolorystyczne rabat różanych. Myślę,że to nie przypadek, ale zaplanowane nasadzenia. Jestem pełna podziwu
Ja z pracami ogrodowymi w ROD - jeszcze nie ruszyłam , jedynie przy domu.
Mam zakaz wychodzenia, dzieci załatwiają wszystkie sprawy na zewnątrz.Dobrze, że mam na miejscu, skrawek ogrodu, inaczej trudno byłoby mnie zdyscyplinować.
Ja z pracami ogrodowymi w ROD - jeszcze nie ruszyłam , jedynie przy domu.
Mam zakaz wychodzenia, dzieci załatwiają wszystkie sprawy na zewnątrz.Dobrze, że mam na miejscu, skrawek ogrodu, inaczej trudno byłoby mnie zdyscyplinować.