Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dorotko faceci zbyt dosłownie traktują swoje prace , trzeba dobrze przemyśleć swoje prośby. Zawsze kilka cięć dodadzą jeszcze od siebie i trudno rozpoznać to co zostało , mogłaś za to z czystym sumieniem wsadzić jeszcze jedną różyczkę
Trudno byłoby samej ogarnąć ogród, do pracy przydają się każde chętne łapki, nawet jak im coś od czasu do czasu nie do końca wyjdzie.
Zawsze uważałam, że prace przy kwiatach to moja działka, zresztą mąż nigdy się nimi nie interesował, dlatego nie zawracałam mu głowy.
Teraz wiem, że mogę na niego liczyć w trudnych chwilach.
Cięcie róż to jednak zupełnie inna sprawa, tutaj na razie ryzykować nie będę, może się jednak okazać, że Go nie doceniam
Sadzić nie sadził, ale różyczki, które przyszły już zadołował , czyli jest dobrze
Właśnie muszę powiedzieć, że krzaczki przyszły bardzo ładne, no może za wyjątkiem jednej angielki, mam jednak nadzieję, że okaże się żywotną i da radę.
Trudno byłoby samej ogarnąć ogród, do pracy przydają się każde chętne łapki, nawet jak im coś od czasu do czasu nie do końca wyjdzie.
Zawsze uważałam, że prace przy kwiatach to moja działka, zresztą mąż nigdy się nimi nie interesował, dlatego nie zawracałam mu głowy.
Teraz wiem, że mogę na niego liczyć w trudnych chwilach.
Cięcie róż to jednak zupełnie inna sprawa, tutaj na razie ryzykować nie będę, może się jednak okazać, że Go nie doceniam
Sadzić nie sadził, ale różyczki, które przyszły już zadołował , czyli jest dobrze
Właśnie muszę powiedzieć, że krzaczki przyszły bardzo ładne, no może za wyjątkiem jednej angielki, mam jednak nadzieję, że okaże się żywotną i da radę.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Podelektowałam się pięknymi różanymi widokami.
I jeszcze nowe masz.
Mam pytanko.
Czy i kiedy można już stosować oprysk na róże ?
Pierwszy miedzianem ??
Czy coś jeszcze ?
I jeszcze nowe masz.
Mam pytanko.
Czy i kiedy można już stosować oprysk na róże ?
Pierwszy miedzianem ??
Czy coś jeszcze ?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Aniu, no widzisz, poszalałam, chociaż na rabatach już ścisk i muszę mocno główkować, gdzie je zmieścić Na razie będą w donicach, chyba, że małżonek pomoże przy sadzeniu .
Oprysk miedzianem już był zrobiony /przed rozwinięciem liści/ na początku marca, praktycznie opryski stosuję raczej interwencyjnie, jak już nie daję rady w inny sposób walczyć z intruzami i chorobami, profilaktycznych raczej nie robię.
W ubiegłym roku pryskałam Mospilanem w czerwcu na robale i na czarną plamistość ale nie pamiętam chyba Tiotarem albo Sadofosem
Staram się ich unikać, 2 działki dalej sąsiad ma ule, nie chcę ich truć.
Korzystając z przymusowego "odpoczynku" znalazłam w internecie kilka ekologicznych oprysków, z których zamierzam skorzystać w tym sezonie, może koś już korzystał z nich i podpowie czy się sprawdziły. W każdym razie podaję do wykorzystania.
1/ 1/3 szkl.octu winnego+1/3 szkl.przefiltrowanej wody+20 kropli oleju chili wymieszać. Opryskać roztworem rośliny
2/ 1 ząbek czosnku, łyżeczka chili, łyżka cynamonu + szkl. wody - odstawić na noc. Rano odcedzić i wykonać oprysk
3/ Rozpuścić szare mydło potasowe i opryskać rośliny.
4/ Oprysk na czarną plamistość- 1/4 łyżeczki sody + 1/2 szkl. wody+ 1/2 łyżeczki oliwy. Pryskać po zachodzie słońca.
5/Środek grzybobójczy: 1,1/2 łyżeczki sody oczyszczonej 2 łyżeczki mydła a/bakteryjnego 1 l wody 1 łyżeczka octu.
Wymieszać wszystkie składniki, wlać do spryskiwacza. Spryskiwać rano lub gdy temp.powietrza spadnie poniżej 25 stopni.
Rośliny dokładnie spryskać. Jeśli zachodzi potrzeba stosować codziennie.
6/ Na mączniaka- opryski z nadmanganianu lub aspiryny - 1-2 tabl. rozpuścić w 5l, wody
7/ oprysk na skoczka różanego - wyciąg z ziół -czosnek+ wrotycz+piołun
8/ Na przędziorki: wyciąg z piołunu lub wywar z czosnku - 10-15 dag czosnku/rozgnieść/ zalać gorącą wodą /5l/. Odstawić na 2-3 dni.
9/ Na mszyce:
wyciąg z czosnku i cebuli /łuski/ moczyć 2-3 dni p/przykryciem. Zlać i wykonać oprysk
10/Ziemórki w doniczkach - wyciąg z tytoniu - 3 papierosy rozkruszyć zalać 100ml gorącej wody. Wystudzić i podlać kwiaty.
Tutaj masz link, gdzie jest hamarmonogram chemiczego jak i ekologicznego wykonania oprysków
https://www.mojpieknyogrod.pl/artykul/o ... pryski-roz
Mam nadzieję, że się przyda .
Oprysk miedzianem już był zrobiony /przed rozwinięciem liści/ na początku marca, praktycznie opryski stosuję raczej interwencyjnie, jak już nie daję rady w inny sposób walczyć z intruzami i chorobami, profilaktycznych raczej nie robię.
W ubiegłym roku pryskałam Mospilanem w czerwcu na robale i na czarną plamistość ale nie pamiętam chyba Tiotarem albo Sadofosem
Staram się ich unikać, 2 działki dalej sąsiad ma ule, nie chcę ich truć.
Korzystając z przymusowego "odpoczynku" znalazłam w internecie kilka ekologicznych oprysków, z których zamierzam skorzystać w tym sezonie, może koś już korzystał z nich i podpowie czy się sprawdziły. W każdym razie podaję do wykorzystania.
1/ 1/3 szkl.octu winnego+1/3 szkl.przefiltrowanej wody+20 kropli oleju chili wymieszać. Opryskać roztworem rośliny
2/ 1 ząbek czosnku, łyżeczka chili, łyżka cynamonu + szkl. wody - odstawić na noc. Rano odcedzić i wykonać oprysk
3/ Rozpuścić szare mydło potasowe i opryskać rośliny.
4/ Oprysk na czarną plamistość- 1/4 łyżeczki sody + 1/2 szkl. wody+ 1/2 łyżeczki oliwy. Pryskać po zachodzie słońca.
5/Środek grzybobójczy: 1,1/2 łyżeczki sody oczyszczonej 2 łyżeczki mydła a/bakteryjnego 1 l wody 1 łyżeczka octu.
Wymieszać wszystkie składniki, wlać do spryskiwacza. Spryskiwać rano lub gdy temp.powietrza spadnie poniżej 25 stopni.
Rośliny dokładnie spryskać. Jeśli zachodzi potrzeba stosować codziennie.
6/ Na mączniaka- opryski z nadmanganianu lub aspiryny - 1-2 tabl. rozpuścić w 5l, wody
7/ oprysk na skoczka różanego - wyciąg z ziół -czosnek+ wrotycz+piołun
8/ Na przędziorki: wyciąg z piołunu lub wywar z czosnku - 10-15 dag czosnku/rozgnieść/ zalać gorącą wodą /5l/. Odstawić na 2-3 dni.
9/ Na mszyce:
wyciąg z czosnku i cebuli /łuski/ moczyć 2-3 dni p/przykryciem. Zlać i wykonać oprysk
10/Ziemórki w doniczkach - wyciąg z tytoniu - 3 papierosy rozkruszyć zalać 100ml gorącej wody. Wystudzić i podlać kwiaty.
Tutaj masz link, gdzie jest hamarmonogram chemiczego jak i ekologicznego wykonania oprysków
https://www.mojpieknyogrod.pl/artykul/o ... pryski-roz
Mam nadzieję, że się przyda .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Chandos Beauty miałam dostać od koleżanki bo też nie chce u niej rosnąć a dostałam Grace może jeszcze dołączy i ona jeśli w tym roku znów zagra jej na nosie. Cudna także Comte de chambord kiedyś miałam też na nią ochotę ale jak zamawiałam to jej nie było i tak jakoś zeszło. Daysy no widzisz jak same oszczędzamy tych naszych panów i wszystko siame ,a oni też coś potrafią zrobić tylko sie czają, bo po co mają stawać przed szereg Na ziemiórki tytoń raczej nie skutkuje natomiast skutkuje bardzo dobrze podlanie gleby roztworem 1 łyżka sypkiego Astvitu i łyżeczka cukru wytwarza sie w ten sposób roztwór siarkowy i to ubija te gadziny niszczące nasze zasiewy i nie tylko
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Dziękuję za twe wszystkie informacje o opryskach na rośliny na róże.
Pozwoliłam sobie te wszystkie cenne przepisy skopiować i wkleić do siebie.Ab mieć w każdej chwili jak mi będzie potrzeba.
Dzięki
Pozwoliłam sobie te wszystkie cenne przepisy skopiować i wkleić do siebie.Ab mieć w każdej chwili jak mi będzie potrzeba.
Dzięki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy super informacje zamiescilas o ochronie naszych ukochanych podopiecznych różyczek
Garden of Roses juz do mnie jedzie i jeszcze kilka, zaluje, ze nie zakupilam Qeen of Sweden, bo po wnikliwym przejrzeniu zdjec Twoich różanych panienek tez bardzo mi sie spodobala, z pewnoscia zakupie ja przy kolejnch zakupach,
Pozdrawiam Cie serdecznie i duzo zdrowka życzę
Garden of Roses juz do mnie jedzie i jeszcze kilka, zaluje, ze nie zakupilam Qeen of Sweden, bo po wnikliwym przejrzeniu zdjec Twoich różanych panienek tez bardzo mi sie spodobala, z pewnoscia zakupie ja przy kolejnch zakupach,
Pozdrawiam Cie serdecznie i duzo zdrowka życzę
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy dzisiaj wyciągnełam z doniczki Princeskę ileż ona wytworzyła białych korzonków to bardzo żywotna różyczka a LD wsadziłam na razie razem z doniczką będzie mi lepiej go podlewać, bo tylko on dostanie porcje pokarmu i wody i nie będzie musiał się z nikim dzielić i fajnie się ukorzeni
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, ja też mam problem z przycinaniem
Nie potrafię ciąć krótko. Żal mi tych rozwiniętych pączków.
Wiem, że cięcie pobudza dolne uśpione pączki, ale jakoś mi cięzko.
Nie potrafię ciąć krótko. Żal mi tych rozwiniętych pączków.
Wiem, że cięcie pobudza dolne uśpione pączki, ale jakoś mi cięzko.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy niektóre specyfiki używałam
Staram się na co dzień stosować jak najmniej chemii czosnek, mydło potasowe, soda i ocet są moimi sprzymierzeńcami...
Hortensjom i innym kwasolubom pomagam wodą spod ogórków i sokiem z kiszonej kapusty, a róże dokarmiam jeszcze bananowymi skórkami i jak na razie to im się podoba,, bo nieźle rosną.
A i jeszcze królewny lubią "gnojówkę" z pokrzyw.
Co prawda większość moich panienek to nie rasowe certyfikowane gwiazdy, ale i tak są piękne i zdobią mój ogródek.
Twoja Chandos Beauty ma kwiaty jak z porcelany...piękne. a Lady of Shalott mam zamiar zaprosić jesienią Mój M. też czasem da się zaangażować do prac ogrodowych... ale ciąć by się nie odważył chyba żebym mu palcem pokazała co i gdzie
Staram się na co dzień stosować jak najmniej chemii czosnek, mydło potasowe, soda i ocet są moimi sprzymierzeńcami...
Hortensjom i innym kwasolubom pomagam wodą spod ogórków i sokiem z kiszonej kapusty, a róże dokarmiam jeszcze bananowymi skórkami i jak na razie to im się podoba,, bo nieźle rosną.
A i jeszcze królewny lubią "gnojówkę" z pokrzyw.
Co prawda większość moich panienek to nie rasowe certyfikowane gwiazdy, ale i tak są piękne i zdobią mój ogródek.
Twoja Chandos Beauty ma kwiaty jak z porcelany...piękne. a Lady of Shalott mam zamiar zaprosić jesienią Mój M. też czasem da się zaangażować do prac ogrodowych... ale ciąć by się nie odważył chyba żebym mu palcem pokazała co i gdzie
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy - u Ciebie róże mogą być wzorem dla innych.
Zapisałam sobie te przepisy na ekologiczne opryski. Trzeba będzie z nich korzystać. Ja od pewnego czasu nie walczę już u siebie z pokrzywami i skrzypem, tylko robię z nich gnojówki.
Moje róże ciachnęłam chyba dosyć mocno ( nawet angielki) ale widzę, że już wszystko rośnie.
Naliczyłaś 190 róż. To Ci ilość. Jak to ogarniasz? Ja mam około setki ( skąd ich tyle????) , a pracy jest co niemiara.
Zapisałam sobie te przepisy na ekologiczne opryski. Trzeba będzie z nich korzystać. Ja od pewnego czasu nie walczę już u siebie z pokrzywami i skrzypem, tylko robię z nich gnojówki.
Moje róże ciachnęłam chyba dosyć mocno ( nawet angielki) ale widzę, że już wszystko rośnie.
Naliczyłaś 190 róż. To Ci ilość. Jak to ogarniasz? Ja mam około setki ( skąd ich tyle????) , a pracy jest co niemiara.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witajcie
Już odliczam dni, kiedy wyruszę do ogrodu, dobrze, że pogoda się popsuła i wegetacja roślin troszkę przystopowała. Jednak boję się pomyśleć w jakim stanie będą róże za 2 tygodnie, te przy tarasie mają już tak mocno rozwinięte młode przyrosty
Jeszcze nie wiem, co zrobię, czy przytnę nisko i będę dłużej czekała na kwiaty, czy zdecyduję się na cięcie kosmetyczne, ale decyzję chyba podejmę dopiero jak obejrzę każdą z osobna.
Na pewno zostawię w spokoju historyczne i pnące, nie wiem co z angielkami, na pewno nie wszystkie są na tym samym etapie rozwoju.
W tym sezonie będę rozwiązywać różane szarady
Cieszę się, jeśli wszystkie moje "znaleziska" będą Wam w czymś pomocne
Irenko, całe dnie spędzam w domu to mam czas na wyszukiwanie różnych mikstur, zresztą nie tylko. Kilka dni poświęciłam na decoupage,zmieniłam wygląd dwóm słoiczkom, jednej buteleczce, doniczce i przygotowałam dla dzieci pudełeczka na jajka, te ostatnie nawet ładnie wyszły.
Z nudów policzyłam swoje różyczki i tak wyszło, sama nie wierzyłam, że jest ich tyle, może przyszedł czas by przedstawić Wam wszystkie alfabetycznie, bo już zaczynam się gubić. Niestety wiele z nich nie spełnia moich oczekiwań od kilku lat. Spróbuję im zmienić miejsce pobytu jeśli i to nie pomoże to chyba dojrzałam do decyzji o rozstaniu się z nimi i zastąpieniu chętniejszymi do współpracy .
No cóż, w ogrodzie co roku ubywa miejsca a w ofertach przybywa tyle pięknych, ciekawych roślin.
Nie sądzę Irenko, że za mocno przycięłaś swoje różyczki, zapewniam, że swoje tnę duuużo niżej. Nie martw się, odbiją i pięknie zakwitną, jestem tego pewna.
Ten wypadek uzmysłowił mi właśnie, że póki jestem zdrowa to mimo pracy zawodowej ogarniam je bez problemu, ale w sytuacjach, które mogą się zdarzać coraz częściej nie będę w stanie zapanować nad nimi , to wymagająca i pracochłonna miłość.
Ewo, też staram się stosować jak najmniej chemii, dlatego szukałam różnych ciekawostek. Zastanawiam się, czy sól zawarta w wodzie z ogórków nie szkodzi roślinom. Ja wylewam ją na kompost, podobno to dobra szczepionka.
Nie wszystkie certyfikowane panny dobrze rosną, mam kilka marketowych bez licencji i rosną dużo lepiej niż te z certyfikatem.
Chandos Beauty mam od 2015 roku, to była słaba sadzonka, jak zresztą większość kupionych w tym czasie. Dopiero w zeszłym roku cieszył nie jej urok. Ogromne kwiaty w pięknym, tak bardzo lubianym przeze mnie kolorze.
Lady of Shalott polecam Ci z czystym sumieniem, rośnie jak na drożdżach, pięknie się krzewi i zachwyca liczbą kwiatów w pierwszym i drugim kwitnieniu. Jestem nią oczarowana, w zeszłym roku musiałam ją przesadzić, aby dać jej więcej przestrzeni.
Gosiu ja też z ciężkim sercem tnę róże każdej wiosny, szczególnie w tym roku będzie to dla mnie trudne i tak naprawdę nie wiem co zrobię, na pewno dobrze się nad każdą zastanowię zanim użyję sekatora, tym bardziej, że najwcześniej będę mogła je ciąć za 2 tygodnie.
Jadziu, bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona, wiem, że pod Twoją opieką wyrosną na piękne, zdrowe krzaczki. Niech pięknie kwitną i będą ozdobą ogrodu.
Myślę, że po cięciu będę miała mnóstwo patyczków, z tak rozwiniętymi pączuszkami żal będzie wyrzucać. Zobaczymy czy cokolwiek uda się ukorzenić.
Coś na rzeczy może być z tą siarką, bo właśnie znalazłam pomysł, by włożyć kilka zapałek łepkami do doniczki aby pozbyć się ziemiórek.
Ja kupiłam z Brosa żółte karteczki, nie powiem sporo się ich wyłapało, ale z zapałkami też spróbuję.
Aniu, cieszę się, że mogłam w czyś pomóc, obyś jak najrzadziej musiała z nich korzystać
Bożenko, fajnie, że mogłam w czyś pomóc. Z Garden of Roses będziesz zadowolona, to róża bezobsługowa i niezawodna. Queen of Sweden potrafi mocno poszaleć z wysokością, więc daj ją na tył rabaty. Słabo się też krzewi, trzeba ją w pierwszych latach mocno przyciąć by zmusić do zagęszczenia. To zdrowa i piękna róża. Ma bardzo ładny odcień różu, taki perłowy, świetnie harmonizuje z ciekawą barwą liści.
Wielkie dzięki
Już odliczam dni, kiedy wyruszę do ogrodu, dobrze, że pogoda się popsuła i wegetacja roślin troszkę przystopowała. Jednak boję się pomyśleć w jakim stanie będą róże za 2 tygodnie, te przy tarasie mają już tak mocno rozwinięte młode przyrosty
Jeszcze nie wiem, co zrobię, czy przytnę nisko i będę dłużej czekała na kwiaty, czy zdecyduję się na cięcie kosmetyczne, ale decyzję chyba podejmę dopiero jak obejrzę każdą z osobna.
Na pewno zostawię w spokoju historyczne i pnące, nie wiem co z angielkami, na pewno nie wszystkie są na tym samym etapie rozwoju.
W tym sezonie będę rozwiązywać różane szarady
Cieszę się, jeśli wszystkie moje "znaleziska" będą Wam w czymś pomocne
Irenko, całe dnie spędzam w domu to mam czas na wyszukiwanie różnych mikstur, zresztą nie tylko. Kilka dni poświęciłam na decoupage,zmieniłam wygląd dwóm słoiczkom, jednej buteleczce, doniczce i przygotowałam dla dzieci pudełeczka na jajka, te ostatnie nawet ładnie wyszły.
Z nudów policzyłam swoje różyczki i tak wyszło, sama nie wierzyłam, że jest ich tyle, może przyszedł czas by przedstawić Wam wszystkie alfabetycznie, bo już zaczynam się gubić. Niestety wiele z nich nie spełnia moich oczekiwań od kilku lat. Spróbuję im zmienić miejsce pobytu jeśli i to nie pomoże to chyba dojrzałam do decyzji o rozstaniu się z nimi i zastąpieniu chętniejszymi do współpracy .
No cóż, w ogrodzie co roku ubywa miejsca a w ofertach przybywa tyle pięknych, ciekawych roślin.
Nie sądzę Irenko, że za mocno przycięłaś swoje różyczki, zapewniam, że swoje tnę duuużo niżej. Nie martw się, odbiją i pięknie zakwitną, jestem tego pewna.
Ten wypadek uzmysłowił mi właśnie, że póki jestem zdrowa to mimo pracy zawodowej ogarniam je bez problemu, ale w sytuacjach, które mogą się zdarzać coraz częściej nie będę w stanie zapanować nad nimi , to wymagająca i pracochłonna miłość.
Ewo, też staram się stosować jak najmniej chemii, dlatego szukałam różnych ciekawostek. Zastanawiam się, czy sól zawarta w wodzie z ogórków nie szkodzi roślinom. Ja wylewam ją na kompost, podobno to dobra szczepionka.
Nie wszystkie certyfikowane panny dobrze rosną, mam kilka marketowych bez licencji i rosną dużo lepiej niż te z certyfikatem.
Chandos Beauty mam od 2015 roku, to była słaba sadzonka, jak zresztą większość kupionych w tym czasie. Dopiero w zeszłym roku cieszył nie jej urok. Ogromne kwiaty w pięknym, tak bardzo lubianym przeze mnie kolorze.
Lady of Shalott polecam Ci z czystym sumieniem, rośnie jak na drożdżach, pięknie się krzewi i zachwyca liczbą kwiatów w pierwszym i drugim kwitnieniu. Jestem nią oczarowana, w zeszłym roku musiałam ją przesadzić, aby dać jej więcej przestrzeni.
Gosiu ja też z ciężkim sercem tnę róże każdej wiosny, szczególnie w tym roku będzie to dla mnie trudne i tak naprawdę nie wiem co zrobię, na pewno dobrze się nad każdą zastanowię zanim użyję sekatora, tym bardziej, że najwcześniej będę mogła je ciąć za 2 tygodnie.
Jadziu, bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona, wiem, że pod Twoją opieką wyrosną na piękne, zdrowe krzaczki. Niech pięknie kwitną i będą ozdobą ogrodu.
Myślę, że po cięciu będę miała mnóstwo patyczków, z tak rozwiniętymi pączuszkami żal będzie wyrzucać. Zobaczymy czy cokolwiek uda się ukorzenić.
Coś na rzeczy może być z tą siarką, bo właśnie znalazłam pomysł, by włożyć kilka zapałek łepkami do doniczki aby pozbyć się ziemiórek.
Ja kupiłam z Brosa żółte karteczki, nie powiem sporo się ich wyłapało, ale z zapałkami też spróbuję.
Aniu, cieszę się, że mogłam w czyś pomóc, obyś jak najrzadziej musiała z nich korzystać
Bożenko, fajnie, że mogłam w czyś pomóc. Z Garden of Roses będziesz zadowolona, to róża bezobsługowa i niezawodna. Queen of Sweden potrafi mocno poszaleć z wysokością, więc daj ją na tył rabaty. Słabo się też krzewi, trzeba ją w pierwszych latach mocno przyciąć by zmusić do zagęszczenia. To zdrowa i piękna róża. Ma bardzo ładny odcień różu, taki perłowy, świetnie harmonizuje z ciekawą barwą liści.
Wielkie dzięki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy siarka z zapałek nie za bardzo działa, bo też to wypróbowałam ,a żółte tablice owszem mam je też rozwieszone w ogródku przy niektórych krzewach gdzie byt dużo panoszy się skoczków. Łapią sie ostro na te tablice, niestety pścióły jak to mówi Amelka też czasem się przydybają czy Złotooki .Dlatego coraz mniej ich wieszam w ogródku No to udanego przeglądu ogródkowego
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy dzięki za wsparcie i pocieszenie odnośnie cięcia róż.
Te zdjęcia które wstawiłam, to jeszcze te nie najbardziej przycięte.
Ale wczoraj oglądałam na YT filmik szkółki ogrodniczej o cięciu róż.
Pokazane są różne rodzaje róż i sposoby cięcia.
Pan Grzegorz pokazuje z bliska jak je ciąć i zachęca do mocnego cięcia( jeszcze bardziej niż moje) wtedy róże wypuszczają pędy z pędów blisko ziemi. Gdzieś przeczytałam stwierdzenie, że lepiej przyciąć źle, niż nie przycinać w ogóle. I to chyba prawda. Obserwuję w ogrodach niekiedy wybujałe pędy , na końcach których kwitnie tylko kilka kwiatów, a dół cały pusty.
Pozdrawiam i dużo zdrówka.
Te zdjęcia które wstawiłam, to jeszcze te nie najbardziej przycięte.
Ale wczoraj oglądałam na YT filmik szkółki ogrodniczej o cięciu róż.
Pokazane są różne rodzaje róż i sposoby cięcia.
Pan Grzegorz pokazuje z bliska jak je ciąć i zachęca do mocnego cięcia( jeszcze bardziej niż moje) wtedy róże wypuszczają pędy z pędów blisko ziemi. Gdzieś przeczytałam stwierdzenie, że lepiej przyciąć źle, niż nie przycinać w ogóle. I to chyba prawda. Obserwuję w ogrodach niekiedy wybujałe pędy , na końcach których kwitnie tylko kilka kwiatów, a dół cały pusty.
Pozdrawiam i dużo zdrówka.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny