Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam Was
Kolejny ranek obudził mnie bębnieniem o szyby i przypomniałam sobie piękny wiersz Leopolda Staffa
cyt. O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okna
Jęk szklany... płacz szklany a szyby w mgle mokną.
I światła szarego blask sączy się senny
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny......
To jednak nie deszcz, nie jesienny, to po prostu letnia ulewa o charakterze tropikalnym wręcz.Już widzę oczami wyobraźni moje róże
Szok i niedowierzanie , najpierw koronawirus, susza a teraz podtopienia.Czy w tym roku czeka nas coś dobrego?
Mam wrażenie, że już pierwsze kwitnienie róże w większości mają za sobą , teraz czekam tylko na te, które miały szczęście nie rozwinąć swoich pąków.
W ogrodzie po kilku dniach deszczu zrobiło się naprawdę soczyście zielono, trawa już pod nogami nie chrzęści. Moja mini "łączka kwiatowa" /to taki wąski pasek przy folii - mój skromny podarunek dla pszczół i innych owadów/wyłożyła się zupełnie a taka byłam z niej dumna, nawet nie zdążyłam się Wam pochwalić.
Irenko, dziękuję , nie będę się rumienić, też tak uważam . Co do pozostałych mam zupełnie inne zdanie. Tak się dzieje w ogrodzie jak człowiek za dużo chce na raz, do tego nie bardzo wie, jak mogą zaskoczyć swoimi rozmiarami rośliny.
Zrobiłam dużo błędów przy przysadzeniu róż i teraz zbieram efekty. Miłość potrafi przyćmić rozsądek Okazuje się, że nie jest to dobre dla żadnej ze stron, ani dla mnie/czeka mnie wiele przesadzania/ i dla róż /pozbawione pokazania prawdziwych swoich możliwości/
dla mnie to grzech nr1 jaki popełniłam z chęci posiadania ukochanych krzaczków.
Czytam, że nie ja jedna go popełniłam , u Ciebie przynajmniej wszystkie widać, u mnie już nie bardzo.
Queen of Sweden mam 2 krzaczki, oba po jednej z zim cięte prawie do ziemi.Wbrew obawą po tak drastycznym potraktowaniu odbiły wieloma nowymi pędami i pięknie się zagęściły. Jedna z moich faworyt
Terra Limburgia, jesienią przesadzona na nową rabatę zwaną "rabata Alicji" . Widać dobrze jej zrobiła zmiana miejsca, bo po raz pierwszy od 5 lat ładnie zakwitła. Krzaczek malutki, za to bardzo zgrabny. Zobaczymy co z niej będzie jak się zadomowi na dobre w nowym miejscu.
Kolor ma ładniejszy niż na zdjęciu, bardzo ładna róża o bardzo trwałych kwiatach.
Jadziu dziękuję jedna warta drugiej, obie rozpychają się walcząc o najlepsze miejsce. Może Ty potrafisz odróżnić Tuscany od Doktorka, cały czas zastanawiam się która jest która i do tej pory nie wiem. Są dwie możliwości albo ze szkółki dostałam 4 jednakowe róże, albo są tak do siebie podobne, że nie sposób ich rozróżnić.
Variegata to ogromna róża, muszę nad nią koniecznie zapanować, albo znaleźć jej inne miejsce. Zupełnie przykryła Barock i Charlesa Austina.
Jadziu, wyobrażałam sobie eden jednak bardziej uporządkowany Co do Elżbietki, jestem na 100% pewna, Bajazzo też w tym roku ma takie dziwne przebarwienia. Poczekamy na następny kwiat, wówczas się upewnimy.
Oj przykro mi, czyżby żadna moja podopieczna nie przeżyła , nie martw się coś zaradzimy, patyczków będzie co niemiara po cięciu.
Z Twoich patyczków do dzisiaj dotrwały 3 szt, nie wiem tylko jakie, na razie ich nie przesadzam, siedzą pod foliaczkiem, może na jesień albo wiosną je zabiorę.
U mnie mrówki zniszczyły jedną Lawender Ice, za późno się zorientowałam. Na razie zostawiłam, może da się ją reanimować.
Na mrówki już posypałam. Gniazdo zlikwidowane. Czytałam Jadziu, że soda oczyszczona jest dobra na mrówki, to taki ekologiczny sposób, Wiem, że nie lubisz stosować chemii w ogrodzie, też nie przepadam, ale są sytuacje, że bez niej nie możesz się pozbyć pewnych zbyt uciążliwych mieszkańców, zwłaszcza w przypadku, gdy nie mają naturalnych wrogów w ogrodzie.
A propo's deszczu dzisiaj troszkę zapłakanych fotek, może być?
Na koniec mój słodziak
Kolejny ranek obudził mnie bębnieniem o szyby i przypomniałam sobie piękny wiersz Leopolda Staffa
cyt. O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny
Dżdżu krople padają i tłuką w me okna
Jęk szklany... płacz szklany a szyby w mgle mokną.
I światła szarego blask sączy się senny
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny......
To jednak nie deszcz, nie jesienny, to po prostu letnia ulewa o charakterze tropikalnym wręcz.Już widzę oczami wyobraźni moje róże
Szok i niedowierzanie , najpierw koronawirus, susza a teraz podtopienia.Czy w tym roku czeka nas coś dobrego?
Mam wrażenie, że już pierwsze kwitnienie róże w większości mają za sobą , teraz czekam tylko na te, które miały szczęście nie rozwinąć swoich pąków.
W ogrodzie po kilku dniach deszczu zrobiło się naprawdę soczyście zielono, trawa już pod nogami nie chrzęści. Moja mini "łączka kwiatowa" /to taki wąski pasek przy folii - mój skromny podarunek dla pszczół i innych owadów/wyłożyła się zupełnie a taka byłam z niej dumna, nawet nie zdążyłam się Wam pochwalić.
Irenko, dziękuję , nie będę się rumienić, też tak uważam . Co do pozostałych mam zupełnie inne zdanie. Tak się dzieje w ogrodzie jak człowiek za dużo chce na raz, do tego nie bardzo wie, jak mogą zaskoczyć swoimi rozmiarami rośliny.
Zrobiłam dużo błędów przy przysadzeniu róż i teraz zbieram efekty. Miłość potrafi przyćmić rozsądek Okazuje się, że nie jest to dobre dla żadnej ze stron, ani dla mnie/czeka mnie wiele przesadzania/ i dla róż /pozbawione pokazania prawdziwych swoich możliwości/
dla mnie to grzech nr1 jaki popełniłam z chęci posiadania ukochanych krzaczków.
Czytam, że nie ja jedna go popełniłam , u Ciebie przynajmniej wszystkie widać, u mnie już nie bardzo.
Queen of Sweden mam 2 krzaczki, oba po jednej z zim cięte prawie do ziemi.Wbrew obawą po tak drastycznym potraktowaniu odbiły wieloma nowymi pędami i pięknie się zagęściły. Jedna z moich faworyt
Terra Limburgia, jesienią przesadzona na nową rabatę zwaną "rabata Alicji" . Widać dobrze jej zrobiła zmiana miejsca, bo po raz pierwszy od 5 lat ładnie zakwitła. Krzaczek malutki, za to bardzo zgrabny. Zobaczymy co z niej będzie jak się zadomowi na dobre w nowym miejscu.
Kolor ma ładniejszy niż na zdjęciu, bardzo ładna róża o bardzo trwałych kwiatach.
Jadziu dziękuję jedna warta drugiej, obie rozpychają się walcząc o najlepsze miejsce. Może Ty potrafisz odróżnić Tuscany od Doktorka, cały czas zastanawiam się która jest która i do tej pory nie wiem. Są dwie możliwości albo ze szkółki dostałam 4 jednakowe róże, albo są tak do siebie podobne, że nie sposób ich rozróżnić.
Variegata to ogromna róża, muszę nad nią koniecznie zapanować, albo znaleźć jej inne miejsce. Zupełnie przykryła Barock i Charlesa Austina.
Jadziu, wyobrażałam sobie eden jednak bardziej uporządkowany Co do Elżbietki, jestem na 100% pewna, Bajazzo też w tym roku ma takie dziwne przebarwienia. Poczekamy na następny kwiat, wówczas się upewnimy.
Oj przykro mi, czyżby żadna moja podopieczna nie przeżyła , nie martw się coś zaradzimy, patyczków będzie co niemiara po cięciu.
Z Twoich patyczków do dzisiaj dotrwały 3 szt, nie wiem tylko jakie, na razie ich nie przesadzam, siedzą pod foliaczkiem, może na jesień albo wiosną je zabiorę.
U mnie mrówki zniszczyły jedną Lawender Ice, za późno się zorientowałam. Na razie zostawiłam, może da się ją reanimować.
Na mrówki już posypałam. Gniazdo zlikwidowane. Czytałam Jadziu, że soda oczyszczona jest dobra na mrówki, to taki ekologiczny sposób, Wiem, że nie lubisz stosować chemii w ogrodzie, też nie przepadam, ale są sytuacje, że bez niej nie możesz się pozbyć pewnych zbyt uciążliwych mieszkańców, zwłaszcza w przypadku, gdy nie mają naturalnych wrogów w ogrodzie.
A propo's deszczu dzisiaj troszkę zapłakanych fotek, może być?
Na koniec mój słodziak
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Uwielbiam deszczowe fotki byle tego deszczu nie było za dużo tak jak ostatnimi czasy u mnie.Dzisiaj też od czasu do czasu popaduje, jednak jak na razie tylko symbolicznie. Daysy Tuscany to z pewnością ta przed La Villa Cotta ma cudowny kwiat i juz chciałabym go zobaczyć . Może do jesieni zobaczę ,ta u mnie żyje i ma sie dobrze ,wczoraj trochę jej ślepaki ścięłam niech się buja radośnie .Oczywiście sypię sodę do mrowisk, a wczoraj tym cholerom nasypałam maczki bazaltowej ,niech sie zatkają, bo zbyt dużo ich u mnie i robią co chcą jak ślimory .Piękna białą naparstnicę też mi podkopały ,truskawki też w paru miejscach podkopane Prosionków, Kowali bezskrzydłych, też pełno i bezczelnie chodzą po roślinach .Jeszcze nie miałam okazji zauważyć czy czegoś nie kombinują ,bo jak wchodzę to po to żeby popracować, czasu na obserwacje na razie mało .Chyba trochę uszczuplę floksowe poletka, bo zbyt dużo ich u mnie ,a tak będzie więcej oddechu dla róż i innych bylin Gaspar cudownie tu wygląda https://images89.fotosik.pl/387/dff08bed1078e1d8.jpg
- Monnia445
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 gru 2017, o 22:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: sandomierz
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, dziekuje Ci, że do mnie zaglądnęłaś i napisałaś tak piękne słowa bardzo mi miło
Z tego wszystkiego zrobiłam kilka zdjęć dla ciebie, swoim różom, bo też chciałam Ci pokazać kwiatki, które lubisz chyba najbardziej i o których musisz mi trochę poopowiadać
Może za niedługo mój wątek nie będzie tylko storczykowy
Nie mam ich u siebie za wiele, ale jednak coś tam jest
No i dzięki za pokazanie mi Jenny w pełnej okazałości Naprawdę jest na co popatrzeć.
Kwiatek na kwiatku... i się tak zastanawiam, gdzie bym ją wsadziła u siebie, gdybym chciała?
Lubię żółty kolor i Poet's Wife mi się spodobał. I jeszcze jak się dowiedziałam, że jest taka młodziutka to już całkiem byłam wciągnięta
Queen of Sweden też jest mi bardzo bliska Tyle, że w tym roku, coś nie wyszło jej... albo mi nie wyszło. Mało kwiatków i nie za wiele pędów wypuściła, chociaż też dość mocno przyciełam.
Ale to jest róża na ten czas. Deszcze i mokro jej nie straszne. Świetnie wygląda i daje sobie jakoś radę
Ta pomarańczowa, którą masz w donicy jest prawie jak moja. A może nawet to te same? Ale moja jest w ziemi, w ogrodzie, a nie w doniczce.
I też jest moją ulubienicą chętnie kwitnącą. I z tego by wychodziło, że to Lady Emma Hamilton. Nie tylko ładna kolorem, ale też i imię wyjątkowe. Teraz będę musiała się nauczyć i zapamiętać.
I ten wierszyk na począku pasuję jak ulał
Z tego wszystkiego zrobiłam kilka zdjęć dla ciebie, swoim różom, bo też chciałam Ci pokazać kwiatki, które lubisz chyba najbardziej i o których musisz mi trochę poopowiadać
Może za niedługo mój wątek nie będzie tylko storczykowy
Nie mam ich u siebie za wiele, ale jednak coś tam jest
No i dzięki za pokazanie mi Jenny w pełnej okazałości Naprawdę jest na co popatrzeć.
Kwiatek na kwiatku... i się tak zastanawiam, gdzie bym ją wsadziła u siebie, gdybym chciała?
Lubię żółty kolor i Poet's Wife mi się spodobał. I jeszcze jak się dowiedziałam, że jest taka młodziutka to już całkiem byłam wciągnięta
Queen of Sweden też jest mi bardzo bliska Tyle, że w tym roku, coś nie wyszło jej... albo mi nie wyszło. Mało kwiatków i nie za wiele pędów wypuściła, chociaż też dość mocno przyciełam.
Ale to jest róża na ten czas. Deszcze i mokro jej nie straszne. Świetnie wygląda i daje sobie jakoś radę
Ta pomarańczowa, którą masz w donicy jest prawie jak moja. A może nawet to te same? Ale moja jest w ziemi, w ogrodzie, a nie w doniczce.
I też jest moją ulubienicą chętnie kwitnącą. I z tego by wychodziło, że to Lady Emma Hamilton. Nie tylko ładna kolorem, ale też i imię wyjątkowe. Teraz będę musiała się nauczyć i zapamiętać.
I ten wierszyk na począku pasuję jak ulał
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
O twój śliczny, słodki kot też ma niebieskie oczki.
I taki alpinista po drzewach chodzi.
ale piękne te twoje róże. Zawsze masz cudności.
Tą https://www.fotosik.pl/zdjecie/d4425391cb368387 się zachwycam.Ten kolorek , ten kształt.
a co to za odmiana ??
Pozdrawiam cieplutko
O twój śliczny, słodki kot też ma niebieskie oczki.
I taki alpinista po drzewach chodzi.
ale piękne te twoje róże. Zawsze masz cudności.
Tą https://www.fotosik.pl/zdjecie/d4425391cb368387 się zachwycam.Ten kolorek , ten kształt.
a co to za odmiana ??
Pozdrawiam cieplutko
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Masz rację Daysy... dziwny ten rok. Przestępny, a w zasadzie to podstępny Ale mimo tych deszczów róże sobie kwitną, szkoda że takie umoczone, na pewno im to nie służy.
A Kicia cuuuuudowna!
A Kicia cuuuuudowna!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, pomimo ciągłych opadów Twoje róże wyglądają prześlicznie. A ta różyczka z ostatnich zdjęć jest wyjątkowo fotogeniczna. I te błękitne oczy
A Veichenblau i Boby James kwitną tak, że klękajcie narody Coś Ty im zapodała za pożywienie, że tak wyrosły? Oczu nie można oderwać od takiego widoku Cudne są bez dwóch zdań. Zastanawiam się tylko jak okiełznać takie olbrzymy? Czy mają jakieś specjalne podpory?
A Veichenblau i Boby James kwitną tak, że klękajcie narody Coś Ty im zapodała za pożywienie, że tak wyrosły? Oczu nie można oderwać od takiego widoku Cudne są bez dwóch zdań. Zastanawiam się tylko jak okiełznać takie olbrzymy? Czy mają jakieś specjalne podpory?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Niesamowite widoki
Masz same różane potwory
Szczególnie spodobały mi się Veilchenblau i Bobby James
Ostatnio bardzo lubię takie drobniutkie kwiatki.
Tak w tym roku same plagi.
Normalnie jak w Egipcie
Masz same różane potwory
Szczególnie spodobały mi się Veilchenblau i Bobby James
Ostatnio bardzo lubię takie drobniutkie kwiatki.
Tak w tym roku same plagi.
Normalnie jak w Egipcie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Chyba nie jest mi dzisiaj dane wysłać Wam odpowiedzi,wszystkie gdzieś mi się kasują już 4 raz rozpoczynam post i mam nadzieję to będzie próba udana.
Pominę więc wstęp i chociaż w skrócie Wam odpowiem
Jadziu, też tak podejrzewam, ale pewności nie mam, czy dobrze zrozumiała, że La Villa Cotta szykuje się u Ciebie do kwitnienia?
Moje róże w tym roku mają bardzo dużo tych ślepych pędów, co rusz to jakieś wycinam.Mrowisk u mnie też masa, za to ślimaków duuużo mniej aczkolwiek zdążyły już dobrać się do języczki pomarańczowej, liście jak ser szwajcarski.
Moniko, byłam u Ciebie i widziałam jakie masz piękne róże, ilość jak sama wiesz ma się nijak do jakości, a Ty masz tak piękne krzaczyska róż jak storczyki. Cały Twój wątek tchnie artyzmem moja droga i czego ja mogłabym Cię nauczyć? Nie moja kochana to ja u Ciebie mogę pobierać nauki .
Twoja róża to na pewno Lady Emma Hamilton i pewnie lepiej jej w ziemi jak u mnie w donicy.
Jeśli serduszko mocniej zabiło na widok Żony Poety, to na pewno pokochałabyś też Venessę Bell i Charlottę
Aniu różyczka o którą pytasz to prawdopodobnie Tuscany , Gasparek faktycznie alpinista, lubi wdrapywać się na wysokości i obserwować okolicę.
Basiu u mnie od kilku dni nie pada, dzisiaj dopiero zaczął siąpić deszcz, dlatego mogłam usiąść do komputera a on mi płata takie figle, ze mam już dość na dzisiaj.
Dorotko, dziękuję, na szczęście dużo kwiatów w tym roku nawiązanych, więc nie bardzo widać, że połowa już wylądowała na śmietniku.
Codziennie wyrzucam wiadra przegniłych pąków i kwiatów nasączonych wodą jak gąbki.
Wierz mi, że absolutnie nic, im nic oprócz miejsca nie potrzeba. Mają specjalnie dla nich przeznaczony trejaż, na szczęście solidny ale w tej chwili myślę o drugim, bo gałęzie zwieszają się do samej ziemi. Chciałam, żeby Bobby poszedł na dach domku gospodarczego, ale jemu chyba się nie podoba moja koncepcja.
Gosiu, to prawda sprowadziłam sobie same olbrzymy do ogrodu i teraz zastanawiam się co z nimi zrobić. Brak mi wyobraźni przestrzeni . Jeśli lubisz drobniutkie kwiatki to mam jeszcze jedną Gardenfreude, ale te pokażę Ci jutro.
Po 3-ch nieudanych próbach wysłania posta mam serdecznie dość na dzisiaj. Przepraszam Was za zdawkowe odpowiedzi, ale mam nadzieję chociaż takie wysłać dzisiaj.
Jutro zapraszam na zdjęcia a dzisiaj już mówię dobrej nocki dla Was
Pominę więc wstęp i chociaż w skrócie Wam odpowiem
Jadziu, też tak podejrzewam, ale pewności nie mam, czy dobrze zrozumiała, że La Villa Cotta szykuje się u Ciebie do kwitnienia?
Moje róże w tym roku mają bardzo dużo tych ślepych pędów, co rusz to jakieś wycinam.Mrowisk u mnie też masa, za to ślimaków duuużo mniej aczkolwiek zdążyły już dobrać się do języczki pomarańczowej, liście jak ser szwajcarski.
Moniko, byłam u Ciebie i widziałam jakie masz piękne róże, ilość jak sama wiesz ma się nijak do jakości, a Ty masz tak piękne krzaczyska róż jak storczyki. Cały Twój wątek tchnie artyzmem moja droga i czego ja mogłabym Cię nauczyć? Nie moja kochana to ja u Ciebie mogę pobierać nauki .
Twoja róża to na pewno Lady Emma Hamilton i pewnie lepiej jej w ziemi jak u mnie w donicy.
Jeśli serduszko mocniej zabiło na widok Żony Poety, to na pewno pokochałabyś też Venessę Bell i Charlottę
Aniu różyczka o którą pytasz to prawdopodobnie Tuscany , Gasparek faktycznie alpinista, lubi wdrapywać się na wysokości i obserwować okolicę.
Basiu u mnie od kilku dni nie pada, dzisiaj dopiero zaczął siąpić deszcz, dlatego mogłam usiąść do komputera a on mi płata takie figle, ze mam już dość na dzisiaj.
Dorotko, dziękuję, na szczęście dużo kwiatów w tym roku nawiązanych, więc nie bardzo widać, że połowa już wylądowała na śmietniku.
Codziennie wyrzucam wiadra przegniłych pąków i kwiatów nasączonych wodą jak gąbki.
Wierz mi, że absolutnie nic, im nic oprócz miejsca nie potrzeba. Mają specjalnie dla nich przeznaczony trejaż, na szczęście solidny ale w tej chwili myślę o drugim, bo gałęzie zwieszają się do samej ziemi. Chciałam, żeby Bobby poszedł na dach domku gospodarczego, ale jemu chyba się nie podoba moja koncepcja.
Gosiu, to prawda sprowadziłam sobie same olbrzymy do ogrodu i teraz zastanawiam się co z nimi zrobić. Brak mi wyobraźni przestrzeni . Jeśli lubisz drobniutkie kwiatki to mam jeszcze jedną Gardenfreude, ale te pokażę Ci jutro.
Po 3-ch nieudanych próbach wysłania posta mam serdecznie dość na dzisiaj. Przepraszam Was za zdawkowe odpowiedzi, ale mam nadzieję chociaż takie wysłać dzisiaj.
Jutro zapraszam na zdjęcia a dzisiaj już mówię dobrej nocki dla Was
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
To już dzisiaj bez wstępu zapraszam na zdjęcia, nie chcę ryzykować
Chandos Beauty
Mrs John Laing
The Pilgrim
Vanessa Bell
Marc Chagall zastąpił Claude Monet, ten drugi bardziej przypadł mi go gustu, niestety już go nie zobaczymy, chyba, że trafię gdzieś w Polsce
Rabata Ali
Eden Rose maleńki
Novalisy
Cream Abundance i Stephanie Baronin zu Guttenberg
William Morris
Graham Thomas
Dame Judi Dench
Ogólne
Pink F,C
The Mill on the Floss
Jadziu ta różyczka jest od Ciebie, ale nie znam jej imienia, rozpoznajesz?
Różne
To na dzisiaj tyle
Chandos Beauty
Mrs John Laing
The Pilgrim
Vanessa Bell
Marc Chagall zastąpił Claude Monet, ten drugi bardziej przypadł mi go gustu, niestety już go nie zobaczymy, chyba, że trafię gdzieś w Polsce
Rabata Ali
Eden Rose maleńki
Novalisy
Cream Abundance i Stephanie Baronin zu Guttenberg
William Morris
Graham Thomas
Dame Judi Dench
Ogólne
Pink F,C
The Mill on the Floss
Jadziu ta różyczka jest od Ciebie, ale nie znam jej imienia, rozpoznajesz?
Różne
To na dzisiaj tyle
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy jeśli to moja to tylko JPII ,bo innych białych nie mam prócz Chopina. On pachnie konwaliami tylko z tego co widzę musiałabyś uklęknąć żeby go powąchać Cudnie wygląda roczna sadzonka u mnie tak by nie wyglądała Jednak gleba ma wielkie znaczenie i klimat a ja chucham i dmucham i co.....Musiałam ściąć pędy La Villa Cotta ,bo znów były ślepaki, a tak liczyłam że zakwitnie bo fajnie ruszyła ,ale do jesieni ma czas. Powiedz mi proszę Daysy kto to https://images91.fotosik.pl/393/1c8824ec6da34063.jpg cudny kwiat i kolor. Bogate kwitnienie The Pilgrima mój też miał sporo kwiatów, ale deszcze nie pozwoliły ich podziwiać .U Ciebie juz nawet dalia cudnie kwitnie Cudne widoki
- Agga167
- 200p
- Posty: 207
- Od: 2 wrz 2012, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
daysy, jestem pod wrażeniem ilości i wyglądu roślin! Róże cudne! Masz co robić. Ja mam tylko 3 krzaczki Odnoszę wrażenie, że ten rok jest bardzo łaskawy dla róż, bo wszędzie wyjątkowo pięknie kwitną. A Twoje to już w ogóle bajka
Agnieszka
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witajcie
Weszłam w sobotę na forum a tu .."tylko do podglądu- cisza wyborcza" Jestem więc z dużym opóźnieniem. Po upalnym , nie do zniesienia piątku przyszło ochłodzenie i deszcz, bardzo już potrzebny, bo w ogrodzie znowu sucho.
Cieszyłam się do momenty kiedy zobaczyłam jak wyglądają róże. Dopiero co ścinałam jedne, teraz ścinam następne . Kwiatów w tym roku była masa tyle, że nie nacieszyłam się nimi, deszcze skutecznie redukują ich ilość.
Przy ścinaniu zauważyłam pęknięcia wzdłuż pędów, nie bardzo wiem co mogło je spowodować, zauważyliście coś takiego na swoich różach?
Późny przymrozek, nadmiar wody po długiej suszy?
Jadziu, czyli JP II, ok. Reszta patyczków niestety wypadła. Jeszcze wiosną było ich kilka, teraz zostały 3, pozostałe dwa jeszcze nie do zidentyfikowania, nie mają kwiatów.
Moje patyczki LA V.Cotta zakwitły wszystkie, podobnie Lady of Shalott, tak że służę pomocą gdyby co. Ślepych pędów w tym roku i u mnie cała masa, nawet ich nie usuwałam, kwiatów i tak dużo.
Pytasz o Nadię Meilandecor, wielkie krzaczysko i cała obsypana kwiatami.
Róże w tym roku poszalały, niestety deszcz skutecznie ich ilość redukuje. Jedne ciężarem namokniętych kwiatów wyłamują się inne zagniwają na krzaku i wyglądają bardzo nieestetycznie. Novalis zupełnie nie daje rady w tych warunkach, jednak ilość kwiatów powoduje zawrót głowy.
The Pilgrim po raz pierwszy miała takie ładne kwitnienie, jednak ma słabą miejscówkę, wyciąga się do światła, musiałam pędy przywiązać do podpory, gałązki ma wiotkie. Zrobiłam to za późno i dużo straciła na swej urodzie, widać jednak, że ma potencjał.
Nazwy dalii nie pamiętam, musiałabym pogrzebać w swoich zapiskach, ale bardzo ją lubię i pasuje do jaśniutkich róż Ali. Mam jeszcze białą i czekam na kwiaty.
Agnieszko witaj , róż jest aż za dużo w moim ogrodzie, zrobiła się straszny misz-masz a ja jednak wolę w ogrodzie ład i porządek.
Popełniłam dużo błędów przy sadzeniu, teraz czeka mnie kolejne przesadzanie, tylko pytanie gdzie?
Weszłam w sobotę na forum a tu .."tylko do podglądu- cisza wyborcza" Jestem więc z dużym opóźnieniem. Po upalnym , nie do zniesienia piątku przyszło ochłodzenie i deszcz, bardzo już potrzebny, bo w ogrodzie znowu sucho.
Cieszyłam się do momenty kiedy zobaczyłam jak wyglądają róże. Dopiero co ścinałam jedne, teraz ścinam następne . Kwiatów w tym roku była masa tyle, że nie nacieszyłam się nimi, deszcze skutecznie redukują ich ilość.
Przy ścinaniu zauważyłam pęknięcia wzdłuż pędów, nie bardzo wiem co mogło je spowodować, zauważyliście coś takiego na swoich różach?
Późny przymrozek, nadmiar wody po długiej suszy?
Jadziu, czyli JP II, ok. Reszta patyczków niestety wypadła. Jeszcze wiosną było ich kilka, teraz zostały 3, pozostałe dwa jeszcze nie do zidentyfikowania, nie mają kwiatów.
Moje patyczki LA V.Cotta zakwitły wszystkie, podobnie Lady of Shalott, tak że służę pomocą gdyby co. Ślepych pędów w tym roku i u mnie cała masa, nawet ich nie usuwałam, kwiatów i tak dużo.
Pytasz o Nadię Meilandecor, wielkie krzaczysko i cała obsypana kwiatami.
Róże w tym roku poszalały, niestety deszcz skutecznie ich ilość redukuje. Jedne ciężarem namokniętych kwiatów wyłamują się inne zagniwają na krzaku i wyglądają bardzo nieestetycznie. Novalis zupełnie nie daje rady w tych warunkach, jednak ilość kwiatów powoduje zawrót głowy.
The Pilgrim po raz pierwszy miała takie ładne kwitnienie, jednak ma słabą miejscówkę, wyciąga się do światła, musiałam pędy przywiązać do podpory, gałązki ma wiotkie. Zrobiłam to za późno i dużo straciła na swej urodzie, widać jednak, że ma potencjał.
Nazwy dalii nie pamiętam, musiałabym pogrzebać w swoich zapiskach, ale bardzo ją lubię i pasuje do jaśniutkich róż Ali. Mam jeszcze białą i czekam na kwiaty.
Agnieszko witaj , róż jest aż za dużo w moim ogrodzie, zrobiła się straszny misz-masz a ja jednak wolę w ogrodzie ład i porządek.
Popełniłam dużo błędów przy sadzeniu, teraz czeka mnie kolejne przesadzanie, tylko pytanie gdzie?
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy
Jestem pod wrażeniem Twojej różanej dżungli
Ten rok śmiało można nazwać ''Rokiem Róż''.
Wyjątkowo piękne u wszystkich.
Podziwiam udane zestawienia krzewów.
Fotka z białymi różami ,margaretkami ,ogórecznikiem i ostróżeczkami jest genialna.
Brawa za kompozycję.
Moje niektóre róże też porosły niewyobrażalnie
Jestem pod wrażeniem Twojej różanej dżungli
Ten rok śmiało można nazwać ''Rokiem Róż''.
Wyjątkowo piękne u wszystkich.
Podziwiam udane zestawienia krzewów.
Fotka z białymi różami ,margaretkami ,ogórecznikiem i ostróżeczkami jest genialna.
Brawa za kompozycję.
Moje niektóre róże też porosły niewyobrażalnie