Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daisy, piszesz że róże wyjątkowo chorują w tym roku. To zawsze psuje humor ale na szczęście nie oznacza że w przyszłym roku też tak będzie. U mnie gołe nogi ma jedna róża, miniaturowa z kwiaciarni, która podpędzona kwitła już w lutym i pewnie ją to wyczerpało. Mam nadzieję że róże nam dobrze przezimują a wiosną znowu wypuszczą nowe zdrowe liście .
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cześć.
Wczoraj rano po raz pierwszy poczułam powiew zimy, rano na termometrze 0 a dachy i trawa oszroniona . Na szczęście dzisiaj mamy znowu jesień i to nawet ciepłą, w dzień +17. Nie powiem, nagłe ochłodzenie napędziło mi trochę stracha, cebulki nie wsadzone, tykwa nie ścięta, na szczęście to tylko chwilowy wybryk aury. Tykwy jednak już ścięte, teraz będą schły, mam nadzieję, że coś się da z nich zrobić .
Różom nic się nic nie stało, wszystkie nadal kwitną chociaż słabo im to wychodzi.. Przyglądając się aktualnie kwitnącemu Wiliamowi Sh. stwierdzam, że chyba mu zmienię miejscówkę. Chyba chłopak męczy się w słońcu. Teraz ma zdecydowanie ładniejszy kolor.
Niestety nie mam aktualnego zdjęcia, jak utrzyma kwiaty do soboty, to kilka pstryknę.
Kasiu i to jest jeden z powodów, że im potrafię wiele wybaczyć . Chociaż, nie powiem, po raz pierwszy mocno mnie wkurzyły i trochę czasu minie zanim mi przejdzie.
Też mam nadzieję, że wiosną będą w dobrej kondycji, ale jednego jestem pewna, bez względu na ich stan, będę je mocno ciąć, co mi po wielkich krzaczyskach, kwitnących na końcach pędów. Najbardziej rozczarowały mnie Wollerton Old Hall i Jude the Obscure.
Irenko golasów nie widać, bo gęsto posadzone. Inna sprawa robię fotki tak, byście z krzeseł nie pospadały widząc takie sterczące kostury.
Widzę, że też doszłaś do wniosku aby ciąć silniej róże, bez względu na ich stan. To był mój błąd, że wiosną cięcie przeprowadziłam tylko kosmetyczne cięcie. W końcu nie zależy mi na wielkich krzakach, tylko na ilości kwiatów.
Dziewczyny, nie mam za bardzo Wam co pokazać, bo nic nowego nie mam. Może w sobotę coś uda się cyknąć.
Może kilka różności
Jesienne bukieciki
I takie tam niedobitki z ogrodu
Eiude
Bardzo delikatna Herzogin Christiana
Zapączkowana kamelia
Kwitnąca trzeci raz w sezonie azalia
Wybudzona z głębokiego snu Mount Shasta
Elfe
A to moja jesienna rabata, która powstała z roślinek w większości podarowanych mi przez Alę/Georginia. Alu dzięki
Chciałam by była atrakcyjna przez cały rok, ale jak wyjdzie przekonamy się w przyszłym roku. Teraz prym wiodą ram rozchodniki, wiosną cebulowe i irysy, floksy szydlaste a latem kilka róż, margaretki, łubin, przetaczniki. Czy się udała? Nie wiem.
Peace, która raczyła zakwitnąć dopiero w końcówce sierpnia raptem 4-rema kwiatkami
Dobranoc
Spokojnej nocy Wam życzę
Wczoraj rano po raz pierwszy poczułam powiew zimy, rano na termometrze 0 a dachy i trawa oszroniona . Na szczęście dzisiaj mamy znowu jesień i to nawet ciepłą, w dzień +17. Nie powiem, nagłe ochłodzenie napędziło mi trochę stracha, cebulki nie wsadzone, tykwa nie ścięta, na szczęście to tylko chwilowy wybryk aury. Tykwy jednak już ścięte, teraz będą schły, mam nadzieję, że coś się da z nich zrobić .
Różom nic się nic nie stało, wszystkie nadal kwitną chociaż słabo im to wychodzi.. Przyglądając się aktualnie kwitnącemu Wiliamowi Sh. stwierdzam, że chyba mu zmienię miejscówkę. Chyba chłopak męczy się w słońcu. Teraz ma zdecydowanie ładniejszy kolor.
Niestety nie mam aktualnego zdjęcia, jak utrzyma kwiaty do soboty, to kilka pstryknę.
Kasiu i to jest jeden z powodów, że im potrafię wiele wybaczyć . Chociaż, nie powiem, po raz pierwszy mocno mnie wkurzyły i trochę czasu minie zanim mi przejdzie.
Też mam nadzieję, że wiosną będą w dobrej kondycji, ale jednego jestem pewna, bez względu na ich stan, będę je mocno ciąć, co mi po wielkich krzaczyskach, kwitnących na końcach pędów. Najbardziej rozczarowały mnie Wollerton Old Hall i Jude the Obscure.
Irenko golasów nie widać, bo gęsto posadzone. Inna sprawa robię fotki tak, byście z krzeseł nie pospadały widząc takie sterczące kostury.
Widzę, że też doszłaś do wniosku aby ciąć silniej róże, bez względu na ich stan. To był mój błąd, że wiosną cięcie przeprowadziłam tylko kosmetyczne cięcie. W końcu nie zależy mi na wielkich krzakach, tylko na ilości kwiatów.
Dziewczyny, nie mam za bardzo Wam co pokazać, bo nic nowego nie mam. Może w sobotę coś uda się cyknąć.
Może kilka różności
Jesienne bukieciki
I takie tam niedobitki z ogrodu
Eiude
Bardzo delikatna Herzogin Christiana
Zapączkowana kamelia
Kwitnąca trzeci raz w sezonie azalia
Wybudzona z głębokiego snu Mount Shasta
Elfe
A to moja jesienna rabata, która powstała z roślinek w większości podarowanych mi przez Alę/Georginia. Alu dzięki
Chciałam by była atrakcyjna przez cały rok, ale jak wyjdzie przekonamy się w przyszłym roku. Teraz prym wiodą ram rozchodniki, wiosną cebulowe i irysy, floksy szydlaste a latem kilka róż, margaretki, łubin, przetaczniki. Czy się udała? Nie wiem.
Peace, która raczyła zakwitnąć dopiero w końcówce sierpnia raptem 4-rema kwiatkami
Dobranoc
Spokojnej nocy Wam życzę
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Peace może w końcówce ale jak pięknie kwitnie.
Rozchodniki zdobią ogrody. Ja w tym roku ich trochę kupiłam to może na drugi rok będzie piękniej
Jesienno -rozane bukieciki śliczne
Rozchodniki zdobią ogrody. Ja w tym roku ich trochę kupiłam to może na drugi rok będzie piękniej
Jesienno -rozane bukieciki śliczne
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Maz jeszcze masę róż. U mnie kwitnie jeszcze Home&Garden i Baroness. Reszta niestety zaczęła wypuszczać nowe pędy.
Uważam, że z daleka Novalis wygląda super na tle zieleni. U mnie roślnie w półcieniu, chyba lepiej to znosi niż palące słońce.
Dziękuję za zaproszenie, ja również zapraszam
Uważam, że z daleka Novalis wygląda super na tle zieleni. U mnie roślnie w półcieniu, chyba lepiej to znosi niż palące słońce.
Dziękuję za zaproszenie, ja również zapraszam
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Róże przyciągają mój wzrok najbardziej, takiego mam bzika ale u Ciebie zachwyciłam się azalią . Jakie ona ma piękne kwiaty! I do tego kwitnie trzeci raz w sezonie?! Toż to jakaś niesamowita odmiana! Azalie uchodzą za dość kapryśne rośliny a tu taki stachanowiec .
Widzę, że Peace tym razem bezwstydna i wcale się nie rumieni . Miałam kiedyś tę różę i kwitła jednolicie na żółto.
Jak mogłaś nazwać takie ładne kwitnienia "niedobitkami" Takie niedobitki to każdy by chciał!
Widzę, że Peace tym razem bezwstydna i wcale się nie rumieni . Miałam kiedyś tę różę i kwitła jednolicie na żółto.
Jak mogłaś nazwać takie ładne kwitnienia "niedobitkami" Takie niedobitki to każdy by chciał!
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich jesiennie.
Chociaż słońce świeci, to jednak lato już za nami. Wszyscy chyba czekacie na słowa żalu z tego powodu, nic bardziej mylnego.
Nie będę tego lata mile wspominała, żal było patrzeć na palone słońcem rośliny, ogród nie tętnił życiem ja zwykle.
Zamiast cieszyć się ciepłem, upoceni ,zamykaliśmy się w domu i tak spędzaliśmy najpiękniejsze miesiące w roku. Wieczorem rozpoczynaliśmy taniec z wężem ogrodowym, aby chociaż troszkę poprawić sytuację na rabatach. Na niewiele się to zdało, gdyż woda wyparowywała z rozgrzanej ziemi niczym kamfora.
Zastanawiam się, czy to wszystko nie miało wpływu na zdrowotność róż. Mimo wszystko nie wszystkie róże zachowywały się jednakowo, jedne nie do zdarcia, chociaż można byłoby się właśnie po nich najmniej spodziewać, a te które powinny być pewniakami, zupełnie nie dawały rady. Jednak na szczegółowe podsumowanie tego sezonu w moim ogrodzie trzeba będzie jeszcze chwilkę poczekać.
Muszę przejrzeć cały sezon i nabrać do wszystkiego dystansu.
Kasiu róże to również moja miłość, wolę jednak taką odwzajemnioną a w tym roku czułam się "niedopieszczona" przez moje panienki, o szczegółach nieco później.
Tę azalię dostałam od syna i synowej na Dzień Kobiet .Dostałam ją kwitnącą, troszkę ja przesuszyłam i znowu zakwitła, gorące lato, które spędziła pod gołym niebem niezbyt jej pasowało i szybciutko zgubiła kwiaty aby znowu we wrześniu, ku mojemu zdumieniu zakwitnąć po raz kolejny. Teraz kwiaty trzyma znacznie dłużej i nadal jest na zewnątrz.
Wcześniej nigdy nie udało mi się przetrzymać doniczkowych azalii dłużej niż 2-3 miesiące.
Peace miała delikatny róż na płatkach, ale na zdjęciach trudno to złapać. Nie sądzisz, że 4 kwiatki na cały sezon to trochę mało .
Kasiu jestem tak zdegustowana tym sezonem, że to co teraz mam w ogrodzie trudno nazwać inaczej.
Gosiu, tak, tak, mam masę róż - ponad setkę, ale tych kwitnących można policzyć na palcach. U mnie jest taka sama sytuacja, sądzę, że jest to powtórka sytuacji z przed chyba 2-ch lat, kiedy po okresie długiej suszy, rośliny po jesiennych deszczach zostały jakby pobudzone do powtórnej wegetacji. Nie wróży to chyba nic dobrego, no chyba, że zima będzie wyjątkowo łagodna.
Kwiaty Novalisa rzeczywiście lepiej czują się w półcieniu, natomiast sam krzak lepiej rośnie w słońcu. Mam 4 sztuki i ten rosnący w słońcu, zdecydowanie jest największy i najobficiej kwitnie. Trzeba wybrać, albo kwiaty, albo krzaczki. W tym przypadku kompromis jest niemożliwy
Aniu ja mam wrażenie, że Peace testuje moją cierpliwość. Jak się jednak miarka przebierze, to się z nią pożegnam, z wielkim żalem, bo kwiaty ma przepiękne, ale tak samo piękna jest Polka a ta kwiatów mimo, że to młodzież, kwiatów mi nie skąpi.
Dziękuję, , Twoje jednak bardziej mi się podobają, takie subtelne i delikatne a te jesienne maczki są cudne.
A propos maczków, mam nasionka swoich, jak chcesz to się z Tobą podzielę. Bedzie to mix, bo nie zaznaczyłam makówek
Pokażę Wam moja Daturę, znacznie się spóźniła z kwitnieniem, więc przed przymrozkiem schowałam ja do domu i teraz wygląda tak.
Chyba jednak troszkę ją musiało przechłodzić, bo wszystkie małe paki i liście szybko opadają. Zostały tylko te większe
A to kupione różyczki
Z ogrodu może coś jutro znajdę do obfocenia.
Chociaż słońce świeci, to jednak lato już za nami. Wszyscy chyba czekacie na słowa żalu z tego powodu, nic bardziej mylnego.
Nie będę tego lata mile wspominała, żal było patrzeć na palone słońcem rośliny, ogród nie tętnił życiem ja zwykle.
Zamiast cieszyć się ciepłem, upoceni ,zamykaliśmy się w domu i tak spędzaliśmy najpiękniejsze miesiące w roku. Wieczorem rozpoczynaliśmy taniec z wężem ogrodowym, aby chociaż troszkę poprawić sytuację na rabatach. Na niewiele się to zdało, gdyż woda wyparowywała z rozgrzanej ziemi niczym kamfora.
Zastanawiam się, czy to wszystko nie miało wpływu na zdrowotność róż. Mimo wszystko nie wszystkie róże zachowywały się jednakowo, jedne nie do zdarcia, chociaż można byłoby się właśnie po nich najmniej spodziewać, a te które powinny być pewniakami, zupełnie nie dawały rady. Jednak na szczegółowe podsumowanie tego sezonu w moim ogrodzie trzeba będzie jeszcze chwilkę poczekać.
Muszę przejrzeć cały sezon i nabrać do wszystkiego dystansu.
Kasiu róże to również moja miłość, wolę jednak taką odwzajemnioną a w tym roku czułam się "niedopieszczona" przez moje panienki, o szczegółach nieco później.
Tę azalię dostałam od syna i synowej na Dzień Kobiet .Dostałam ją kwitnącą, troszkę ja przesuszyłam i znowu zakwitła, gorące lato, które spędziła pod gołym niebem niezbyt jej pasowało i szybciutko zgubiła kwiaty aby znowu we wrześniu, ku mojemu zdumieniu zakwitnąć po raz kolejny. Teraz kwiaty trzyma znacznie dłużej i nadal jest na zewnątrz.
Wcześniej nigdy nie udało mi się przetrzymać doniczkowych azalii dłużej niż 2-3 miesiące.
Peace miała delikatny róż na płatkach, ale na zdjęciach trudno to złapać. Nie sądzisz, że 4 kwiatki na cały sezon to trochę mało .
Kasiu jestem tak zdegustowana tym sezonem, że to co teraz mam w ogrodzie trudno nazwać inaczej.
Gosiu, tak, tak, mam masę róż - ponad setkę, ale tych kwitnących można policzyć na palcach. U mnie jest taka sama sytuacja, sądzę, że jest to powtórka sytuacji z przed chyba 2-ch lat, kiedy po okresie długiej suszy, rośliny po jesiennych deszczach zostały jakby pobudzone do powtórnej wegetacji. Nie wróży to chyba nic dobrego, no chyba, że zima będzie wyjątkowo łagodna.
Kwiaty Novalisa rzeczywiście lepiej czują się w półcieniu, natomiast sam krzak lepiej rośnie w słońcu. Mam 4 sztuki i ten rosnący w słońcu, zdecydowanie jest największy i najobficiej kwitnie. Trzeba wybrać, albo kwiaty, albo krzaczki. W tym przypadku kompromis jest niemożliwy
Aniu ja mam wrażenie, że Peace testuje moją cierpliwość. Jak się jednak miarka przebierze, to się z nią pożegnam, z wielkim żalem, bo kwiaty ma przepiękne, ale tak samo piękna jest Polka a ta kwiatów mimo, że to młodzież, kwiatów mi nie skąpi.
Dziękuję, , Twoje jednak bardziej mi się podobają, takie subtelne i delikatne a te jesienne maczki są cudne.
A propos maczków, mam nasionka swoich, jak chcesz to się z Tobą podzielę. Bedzie to mix, bo nie zaznaczyłam makówek
Pokażę Wam moja Daturę, znacznie się spóźniła z kwitnieniem, więc przed przymrozkiem schowałam ja do domu i teraz wygląda tak.
Chyba jednak troszkę ją musiało przechłodzić, bo wszystkie małe paki i liście szybko opadają. Zostały tylko te większe
A to kupione różyczki
Z ogrodu może coś jutro znajdę do obfocenia.
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Cześć
Mam identyczny stosunek do minionego lata jak Ty - mój ogród od maja to była walka o przetrwanie, ponieważ właśnie od maja do końca sierpnia padało może z 5 razy, i to bardzo krótko . Ziemia wcale nie przyjmowała wody.
Mój największy sukces tego lata to jest to, że nic mi nie uschło
W tym roku na zimę czekam z utęsknieniem
Mam identyczny stosunek do minionego lata jak Ty - mój ogród od maja to była walka o przetrwanie, ponieważ właśnie od maja do końca sierpnia padało może z 5 razy, i to bardzo krótko . Ziemia wcale nie przyjmowała wody.
Mój największy sukces tego lata to jest to, że nic mi nie uschło
W tym roku na zimę czekam z utęsknieniem
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy ciachnij wiosną Peace na 2-3 oczka wtedy z pewnością się odwdzięczy za to . Moja w 2012 ścięta poniżej kopczyka w sezonie bardzo zaszalała teraz wiem ,ze ona lubi ostre cięcia a mam ją od początku mojego ogrodowania czyli od 2009 .W tym roku bardzo mnie zaskoczyła cudownym kwitnieniem i rozbudowała nadwątlony w ubiegłym roku krzaczek .Rabatka jesienna fajna lubię rozchodniki a miecze irysów dodają uroku
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, lato w tym roku rzeczywiście umęczyło wielu ogrodników i wiele ogrodów. Róże osłabione suszą stały się łatwą ofiarą grzybów. Moja działka jednak jakimś cudem wybroniła się w czasie suszy. Przypisuję to gliniastej ziemi i niezwykle obfitej rosie jaka się tworzyła wieczorem. Deszczu było mało jak nigdy. Odkąd sięgnę pamięcią nie było tak suchego lata. Myślałam, że Zachodniopomorskie miało więcej wody niż te pięć razy . Upał odbierał chęć do pracy na działce a nawet do przebywania na niej. Tak, zgadzam się z Tobą, lato było niezwykle trudne dla ogrodników.
Czekam z niecierpliwością na podsumowanie sezonu w Twoim wątku. Będzie na pewno bardzo pouczające. Jesteś posiadaczką setki róż i wnikliwym obserwatorem . Będę się uczyć na pamięć tego, co napiszesz
Jestem pewna, że jak ochłoniesz, dasz szansę Peace . To przepiękna róża.
Czekam z niecierpliwością na podsumowanie sezonu w Twoim wątku. Będzie na pewno bardzo pouczające. Jesteś posiadaczką setki róż i wnikliwym obserwatorem . Będę się uczyć na pamięć tego, co napiszesz
Jestem pewna, że jak ochłoniesz, dasz szansę Peace . To przepiękna róża.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, można zacytować. Rzeczywiście jedni z tak długiego i suchego lata bardzo zadowoleni inni trochę mniej, oczywiście należę do tych drugich .
Wszyscy jednak na pewno zgadzamy się, że tak suchego, gorącego i długiego lata nie było od bardzo wielu, wielu lat.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie nadal ciepło, chociaż poranki chłodne a nawet niektóre z przymrozkiem.
Obiecałam świeżutkie fotki z ogrodu, jest ich naprawdę niewiele, bo i nieliczne różyczki jeszcze chcą pokazywać swoje kwiaty.
Więc zapraszam, chociaż jakość zdjęć nie najlepsza. Niestety fotograf słaby a aparat też pozostawia wiele do życzenia
Garden Princess
Miss Fine
LD Braithwaite
Munstead Wood
Nevada i M.Hilling w tym roku drugie kwitnienie ma naprawdę ładne
Tu w towarzystwie kobei
Princess of Infinity
Bezkonkurencyjna Nadia Meillandeco
Natasha Richardson
To różyczka od Tolinki, Clair Renaissance wybujała do 170cm
Owoce Bajazzo
Jadziu Twoja Bright as a Button z kolejnym pączusiem
Rhapsody in Blue spałą cały sezon, by na koniec lata zawiązać pączki
My Girl
A to mój kwiatuszek, nie lubi być fotografowany, wzięty z zaskoczenia
Winchester Cathedral z jednym pędem chyba Mary Rose
Kronenburg
Kolejny, 5-ty kwiat Peace
Pink F.C.
La Villa Cotta
Golden Celebration
Graham Thomas
No i to chyba tyle na ten sezon
Zaraz Wam odpowiem, za chwilkę wracam
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, można zacytować. Rzeczywiście jedni z tak długiego i suchego lata bardzo zadowoleni inni trochę mniej, oczywiście należę do tych drugich .
Wszyscy jednak na pewno zgadzamy się, że tak suchego, gorącego i długiego lata nie było od bardzo wielu, wielu lat.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie nadal ciepło, chociaż poranki chłodne a nawet niektóre z przymrozkiem.
Obiecałam świeżutkie fotki z ogrodu, jest ich naprawdę niewiele, bo i nieliczne różyczki jeszcze chcą pokazywać swoje kwiaty.
Więc zapraszam, chociaż jakość zdjęć nie najlepsza. Niestety fotograf słaby a aparat też pozostawia wiele do życzenia
Garden Princess
Miss Fine
LD Braithwaite
Munstead Wood
Nevada i M.Hilling w tym roku drugie kwitnienie ma naprawdę ładne
Tu w towarzystwie kobei
Princess of Infinity
Bezkonkurencyjna Nadia Meillandeco
Natasha Richardson
To różyczka od Tolinki, Clair Renaissance wybujała do 170cm
Owoce Bajazzo
Jadziu Twoja Bright as a Button z kolejnym pączusiem
Rhapsody in Blue spałą cały sezon, by na koniec lata zawiązać pączki
My Girl
A to mój kwiatuszek, nie lubi być fotografowany, wzięty z zaskoczenia
Winchester Cathedral z jednym pędem chyba Mary Rose
Kronenburg
Kolejny, 5-ty kwiat Peace
Pink F.C.
La Villa Cotta
Golden Celebration
Graham Thomas
No i to chyba tyle na ten sezon
Zaraz Wam odpowiem, za chwilkę wracam
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, nie płakaj nic , dużo masz jeszcze kwiatów . Najpiękniejsza dla mnie Clair Reneissance . Rozchodniki jakie ładne fiu, fiu . No i czworonożny "kwiatuszek" jest bezkonkurencyjny .
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Weroniko, no cóż na pogodę nic nie poradzimy, pozostaje nam nadzieja, że następny sezon będzie lepszy,,, i tak z roku na rok
Popatrz, ja z tego samego powodu uważam sezon za udany , zwłaszcza, że trochę róż przesadzałam i o nie najbardziej się bałam.
Jadziu moja Peace to jakiś dziwny krzak. Kupiona jako jedna z pierwszych róż w ogrodzie, zawsze robiła za pnącą, zakwitła mi tylko raz naprawdę obficie. Było na co popatrzeć, oj było. Niestety później było już tylko gorzej. Kilka razy ją przesadzałam, szukałam dla niej zacisznego miejsca, myśląc, że przemarza. Nic to nie dało. Wiosną ma puste krótkopędy a jesienią raczy mnie dosłownie kilkoma kwiatami, nie powiem pięknymi i tylko dlatego jeszcze ją trzymam.
Bardzo jestem jej ciekawa, rabata powstała w 90% z roślinek od Ali/Georginii, rośnie tam Twoja Bright as a Button, irysy są od znajomej, Clair Renaissance od Tolinki i moje Rhapsody in Blue oraz czosnki. Są tam jeszcze łubiny, margaretki Banana Cream oraz Geof Hamilton i Bremer. Myślę jeszcze o mniejszych trawach, ale to jeszcze w fazie planów. Zobaczymy jak to będzie wyglądało wiosną i latem. Chciałam, aby była fajna o każdej porze roku, co wyjdzie to się zobaczy.
Kasiu mnie ten sezon dobił zupełnie.Przemyślałam wiele rzeczy, miałam sporo czasu, gdyż większość lata spędziłam w domu przy zamkniętych roletach. Doszłam do wniosku, że ogród to nie tylko róże, które kocham całym serduchem i chciałabym ich mieć jeszcze raz tyle. Myślę jednak, że w ogrodzie powinna być zachowana równowaga tak, by był mniej wrażliwy na anomalia pogodowe, jakie coraz częściej się powtarzają. Widok gołych badyli niestety nie dodaje uroku.
Poza tym brak czasu powoduje, że nie nadążam z pielęgnacją tylu krzaczków a one są naprawdę wymagające.
Dla wszystkich wspomnienie z pierwszego kwitnienia
Dobanoc
Popatrz, ja z tego samego powodu uważam sezon za udany , zwłaszcza, że trochę róż przesadzałam i o nie najbardziej się bałam.
Jadziu moja Peace to jakiś dziwny krzak. Kupiona jako jedna z pierwszych róż w ogrodzie, zawsze robiła za pnącą, zakwitła mi tylko raz naprawdę obficie. Było na co popatrzeć, oj było. Niestety później było już tylko gorzej. Kilka razy ją przesadzałam, szukałam dla niej zacisznego miejsca, myśląc, że przemarza. Nic to nie dało. Wiosną ma puste krótkopędy a jesienią raczy mnie dosłownie kilkoma kwiatami, nie powiem pięknymi i tylko dlatego jeszcze ją trzymam.
Bardzo jestem jej ciekawa, rabata powstała w 90% z roślinek od Ali/Georginii, rośnie tam Twoja Bright as a Button, irysy są od znajomej, Clair Renaissance od Tolinki i moje Rhapsody in Blue oraz czosnki. Są tam jeszcze łubiny, margaretki Banana Cream oraz Geof Hamilton i Bremer. Myślę jeszcze o mniejszych trawach, ale to jeszcze w fazie planów. Zobaczymy jak to będzie wyglądało wiosną i latem. Chciałam, aby była fajna o każdej porze roku, co wyjdzie to się zobaczy.
Kasiu mnie ten sezon dobił zupełnie.Przemyślałam wiele rzeczy, miałam sporo czasu, gdyż większość lata spędziłam w domu przy zamkniętych roletach. Doszłam do wniosku, że ogród to nie tylko róże, które kocham całym serduchem i chciałabym ich mieć jeszcze raz tyle. Myślę jednak, że w ogrodzie powinna być zachowana równowaga tak, by był mniej wrażliwy na anomalia pogodowe, jakie coraz częściej się powtarzają. Widok gołych badyli niestety nie dodaje uroku.
Poza tym brak czasu powoduje, że nie nadążam z pielęgnacją tylu krzaczków a one są naprawdę wymagające.
Dla wszystkich wspomnienie z pierwszego kwitnienia
Dobanoc
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy do ostatnich fotek można tylko powzdychać acccch co za kwitnienie Rabatka forumowa ślicznie będzie wyglądać .Bright mocno się rozszalała TY ona ma do końca sezonu cudne liście bez oznaki chorobowej to samo Pretty czy CHEwdelight .Te 3 róże zasługują na medal za zdrowotność i brak mszyc .Te drobne kwiatuszki na pierwszej wspomnieniowej fotce po lewej stronie czy to jakaś gipsówka ???? śliczne gwiazdeczki.Głaskano dla nielubiącego pozować kwiatuszka