Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Bury nie dostałam za zdjęcia z Longleat, to może jeszcze kilka przemycę Ogród jest nieduży, no może źle powiedziane, w sumie jest duży ale podzielony na kilka mniejszych, zupełnie w innym charakterze, skupiłam się oczywiście z wiadomych względów na tym różanym.
Kompozycje w donicach z olbrzymimi fuksjami są prześliczne. Rzeczywiście wszystkie obwódki wykonane z cisa, ale to chyba jakaś inna odmiana, znacznie jaśniejsza, niż te, które widzimy u nas i bardziej delikatna w dotyku.
W bylinowym urzekły mnie rabaty, ogród bez tzw. "zadęcia" po prostu śliczny
a także piękne topiary
Wracając do rzeczywistości, rzeczywiście, wczoraj wieczorem zaczął padać deszcz, najpierw nieśmiało ale na szczęście rozkręcił się w nocy i był to chyba najobfitszy deszcz od maja.
Oby częściej takie niespodzianki .
Irenko, przydałoby się kilka dni takich opadów, wówczas można byłoby mówić o jakiejkolwiek poprawie sytuacji. na razie to tylko pomoc doraźna.
Rzeczywiście zamiast bukszpanów, jest cis bardzo mięciutki w dotyku i jaśniutki. Irenko stoją tam 4 donice, po dwie z bu stron wielkiej oranżerii, fuksje to wielkie drzewka obsadzone pięknymi kompozycjami.
Wycieczkę zafundowała nam córcia , byliśmy również na ichniejszym safarii. Niewiele w życiu zwiedzałam, tak się złożyło, teraz córcia co roku zapewnia nam moc wrażeń.
Sara ma 14-ty rok, okazało się, że ma guzy i trzeba było usunąć, źle zniosła zabieg, ale teraz już jest wszystko dobrze.
Niestety okazało się, że moja Daysy też ma 2 guzy, w środę jedziemy do weterynarza, jeśli wyniki krwi wykażą, że są niezłośliwe, będzie zabieg.
Ten rok jest dla mnie fatalny. Oby jak najszybciej się skończył.
Garden jest prawdziwą terminatorką
Jagna wielkie dzięki , teraz już jest dobrze. Seniorka zapomniała o bólu i cierpieniu. Skończył się jeden, teraz mam drugi problem z Daysy, kotką. Wymacałam jej dwa duże guzy, na środę jestem umówiona z weterynarzem.
Jesienią 2015 roku kupiłam kilka róż, jakość sadzonek była bardzo słaba,między innymi Claude Monet, jedynie La Villa Cotta daje sobie doskonale radę, pozostałe ledwie zipią.
Chyba chodzi Ci o rutewkę mam trzy dwie różowe i białą. Ta kwitła bardzo wcześnie, w maju.
Te kwitną teraz
Bardzo je lubię, są wysokie, ale takie zwiewne, delikatne.
Bury nie dostałam za zdjęcia z Longleat, to może jeszcze kilka przemycę Ogród jest nieduży, no może źle powiedziane, w sumie jest duży ale podzielony na kilka mniejszych, zupełnie w innym charakterze, skupiłam się oczywiście z wiadomych względów na tym różanym.
Kompozycje w donicach z olbrzymimi fuksjami są prześliczne. Rzeczywiście wszystkie obwódki wykonane z cisa, ale to chyba jakaś inna odmiana, znacznie jaśniejsza, niż te, które widzimy u nas i bardziej delikatna w dotyku.
W bylinowym urzekły mnie rabaty, ogród bez tzw. "zadęcia" po prostu śliczny
a także piękne topiary
Wracając do rzeczywistości, rzeczywiście, wczoraj wieczorem zaczął padać deszcz, najpierw nieśmiało ale na szczęście rozkręcił się w nocy i był to chyba najobfitszy deszcz od maja.
Oby częściej takie niespodzianki .
Irenko, przydałoby się kilka dni takich opadów, wówczas można byłoby mówić o jakiejkolwiek poprawie sytuacji. na razie to tylko pomoc doraźna.
Rzeczywiście zamiast bukszpanów, jest cis bardzo mięciutki w dotyku i jaśniutki. Irenko stoją tam 4 donice, po dwie z bu stron wielkiej oranżerii, fuksje to wielkie drzewka obsadzone pięknymi kompozycjami.
Wycieczkę zafundowała nam córcia , byliśmy również na ichniejszym safarii. Niewiele w życiu zwiedzałam, tak się złożyło, teraz córcia co roku zapewnia nam moc wrażeń.
Sara ma 14-ty rok, okazało się, że ma guzy i trzeba było usunąć, źle zniosła zabieg, ale teraz już jest wszystko dobrze.
Niestety okazało się, że moja Daysy też ma 2 guzy, w środę jedziemy do weterynarza, jeśli wyniki krwi wykażą, że są niezłośliwe, będzie zabieg.
Ten rok jest dla mnie fatalny. Oby jak najszybciej się skończył.
Garden jest prawdziwą terminatorką
Jagna wielkie dzięki , teraz już jest dobrze. Seniorka zapomniała o bólu i cierpieniu. Skończył się jeden, teraz mam drugi problem z Daysy, kotką. Wymacałam jej dwa duże guzy, na środę jestem umówiona z weterynarzem.
Jesienią 2015 roku kupiłam kilka róż, jakość sadzonek była bardzo słaba,między innymi Claude Monet, jedynie La Villa Cotta daje sobie doskonale radę, pozostałe ledwie zipią.
Chyba chodzi Ci o rutewkę mam trzy dwie różowe i białą. Ta kwitła bardzo wcześnie, w maju.
Te kwitną teraz
Bardzo je lubię, są wysokie, ale takie zwiewne, delikatne.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy dużo zdrówka dla czworonożnych kwiatuszków. Trzymam kciuki, żeby nie było to nic poważnego. Mam dwa psiaki i wiem co się czuje w takich chwilach.
Ładnie to ujęłaś "ogród bez zadęcia" , proste donice z metalowymi elementami, ale to rośliny rzucają się w oczy.
Ćma bukszpanowa szaleje w tym roku i chyba to czas aby zastanowić się czym zastąpić bukszpany. Przykro patrzeć jak się traci wieloletnie krzewy.
Ładnie to ujęłaś "ogród bez zadęcia" , proste donice z metalowymi elementami, ale to rośliny rzucają się w oczy.
Ćma bukszpanowa szaleje w tym roku i chyba to czas aby zastanowić się czym zastąpić bukszpany. Przykro patrzeć jak się traci wieloletnie krzewy.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ale cudnosci się naoglądam tego różanego ogrodu w Longleat, Przecudny.
Dziekuje z fotorelacje z niego.
Jestem pod wielkim warzeniem tego pięknego miejsca .
oczarowały mnie te zastawienia roślin.
Nawet nie wiedzialam ,ze fuksje rosną jako drzewka.
Te widoki i te ujęcia bardzo, bardzo mi się spodobały.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/6df3768117310813
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4e49d0ad42838f78
a ten obraz za sobie zapisałam https://www.fotosik.pl/zdjecie/776c0c6b56edbf8d
Dziekuje z fotorelacje z niego.
Jestem pod wielkim warzeniem tego pięknego miejsca .
oczarowały mnie te zastawienia roślin.
Nawet nie wiedzialam ,ze fuksje rosną jako drzewka.
Te widoki i te ujęcia bardzo, bardzo mi się spodobały.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/6df3768117310813
https://www.fotosik.pl/zdjecie/4e49d0ad42838f78
a ten obraz za sobie zapisałam https://www.fotosik.pl/zdjecie/776c0c6b56edbf8d
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Miło, gdy czworonogi mają odpowiedzialnych, ciepłych opiekunów.Zwierzę w domu, wymaga ogromnej troski, a nie wszyscy to respektują.Kupuje się żywą maskotkę dla dziecka, a gdy zaczynają się problemy-podrzuca komuś lub wyrzuca.
Nasz ostatni nowy nabytek-jest tego przykładem/pies Blur/.
Dziękuję za ciekawą fotorelację, ale bliższa jest mi prezentacja Twojego ogrodu.Mnogość gatunków i kolorów,piękne fotografie/jak zwykle /,oraz fantastyczna wysoka rutewka Delavay'a.Nie mam jej jeszcze, ale na pewno wkrótce zagości.
Daysy - swoje sadziłaś wiosną, czy jesienią ?
Nasz ostatni nowy nabytek-jest tego przykładem/pies Blur/.
Dziękuję za ciekawą fotorelację, ale bliższa jest mi prezentacja Twojego ogrodu.Mnogość gatunków i kolorów,piękne fotografie/jak zwykle /,oraz fantastyczna wysoka rutewka Delavay'a.Nie mam jej jeszcze, ale na pewno wkrótce zagości.
Daysy - swoje sadziłaś wiosną, czy jesienią ?
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Rutewki ze swoimi zwiewnymi kwiatami dodają uroku różom i nie tylko.Moja Delvaya po przesadzeniu trochę odpuściła chyba ze względu na suszę .Teraz kwitnie biała Splendide white ,ale też nie jest za okazała. Wiem Daysy co przeżywasz, bo można powiedzieć niedawno też to przechodziłam z Agatką, a to już rok minął jak jej z nami nie ma, jednak walczyłam o nią do końca .Myślę ,ze będzie dobrze z Daysy tak jak z nestorką Fotorelacja z wyprawy superowa ogromne fuksjowe drzewa robią wrażenie i Alstromerie z ciemnymi liśćmi ,a w głębi chyba ciemne żyłkowane liście Cann i zwiewny kosmos .Super kompozycja.to samo na innej fotce z liliowcami widzę szałwie Amistad i patagonkę Wszystkie róże dostały powera po ostatnich deszczach i w sekundzie zrobił się u mnie busz
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy ogród rożany boski zazdraszczam takich widoków ,ale oczywiście tak pozytywnie. Z powodu pieska bardzo współczuje i trzymam kciuki.
Rutewki są cudowne ,posadziłam miedzy różami,ale jeszcze nie są takie piękne jak Twoje. Ta różyczka Claude Monet bardzo ładna ja lubię takie tęczowe.Ogólnie zainteresowałam się kilkoma odmianami z Twojego ogrodu
Rutewki są cudowne ,posadziłam miedzy różami,ale jeszcze nie są takie piękne jak Twoje. Ta różyczka Claude Monet bardzo ładna ja lubię takie tęczowe.Ogólnie zainteresowałam się kilkoma odmianami z Twojego ogrodu
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy Kochana, zacznę od końca Rutewka obłędna! Zachwycająca i bardzo fotogeniczna... oczy nie można oderwać.
Kotełka wygłaskaj od cioci Basi, dużo tulańców i całusków, mam nadzieję że to nic groźnego.
Róże masz cudowne, wcale nie wygląda na umęczony, ale wiem... u mnie to samo róże na zdjęciach wyglądają zdrowo, a jak jest, to tylko ja wiem Ale musimy odpuścić, bo ogród ma nas relaksować, a nie stresować.
Ogród angielski uroczy...
Kotełka wygłaskaj od cioci Basi, dużo tulańców i całusków, mam nadzieję że to nic groźnego.
Róże masz cudowne, wcale nie wygląda na umęczony, ale wiem... u mnie to samo róże na zdjęciach wyglądają zdrowo, a jak jest, to tylko ja wiem Ale musimy odpuścić, bo ogród ma nas relaksować, a nie stresować.
Ogród angielski uroczy...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Uwielbiam rutewki. Muszę dosadzić ich więcej.
Posadziłam w tym roku białą, ale jakoś marnie rośnie, nawet nie zakwitła
Może u mnie jednak dla niej za sucho?
Ale dlaczego w takim razie rewelacyjnie kwitnie ta fioletowa?
Miałaś cudowną wycieczkę
Posadziłam w tym roku białą, ale jakoś marnie rośnie, nawet nie zakwitła
Może u mnie jednak dla niej za sucho?
Ale dlaczego w takim razie rewelacyjnie kwitnie ta fioletowa?
Miałaś cudowną wycieczkę
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam wszystkich po długiej nieobecności.
Powrót po miesięcznej przerwie nie należy do łatwych. Pragnę wszystkim podziękować za słowa wsparcia dla mnie i moich zwierzaków.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, Daysy po zabiegu wraca do zdrowia, guzy choć wielkie nie były złośliwe.
Sara też ma się dobrze, choć złapała miejscowe atopowe zapalenie skóry, po kilku zastrzykach rana ładnie się zagoiła, chociaż wyglądała paskudnie, nawet się bałam, że to przerzuty po wycięciu guzów.
Takimi własnie problemami żyłam przez ostatni m-c, na szczęście wszystko dobrze się skończyło dla nich i dla mnie.
W ogrodzie, niczym na pustyni, wszystko ledwie zipie, róże jedne stoją gołe inne ze spalonymi przez słońce kwiatami, nawet nie za bardzo jest co pokazać.
Jak wrócę do domu poszukam, może coś tam znajdę i wkleję kilka fotek.
To najgorszy rok w ogrodzie, po raz pierwszy, zabrakło wody w studni. Nie było czym podlewać rabat. Wiele roślin wypadło, niecierpki, hakonechloe, część żurawek ile jeszcze nie przetrwa zimy z powodu suszy okaże się wiosną.
Oby nie sprawdził się czarny scenariusz o pustyni w środku Polski .
Dosyć jednak narzekań trzeba żyć tu i teraz, ogród dostosować do aktualnej aury i tyle.
Joasiu, dziękuję , na szczęście ze zwierzakami już wszystko dobrze.
Odpukać, ćma bukszpanowa jeszcze do mnie nie dotarła i oby tak pozostało. Ogród w Longleat bardzo ładny, podzielony na kilka mniejszych, różnych w swoim charakterze. Najbardziej formalny był ten różany, ale bylinowe zachwycały zestawieniami barw i tekstur, jestem nimi oczarowana.
Aniu, wcale Ci się nie dziwię ja też pozostaje pod wielkim wrażeniem bylinowego zakątku, kilka roślin tak do siebie pasujących, że nadają ogrodowi ciekawego charakteru i tyle uroku. Tobie zapewne uda się odtworzyć ten efekt, masz swoisty dar do tworzenia cudownych kreacji w ogrodzie. Podpatrzone zestawienia na pewno przełożysz u siebie z wielkim wdziękiem.
Lodziu, swoje roślinki zwykle kupuje i sadzę wiosną, tak też było z rutewkami. Jesienią sadzę cebulki, na byliny nie starcza czasu. Jesień to krótsze dni i leń który mnie o tej porze roku dopada.
Wracam z pracy do domu i najchętniej siadam przy kominku z kubkiem gorącej herbaty, najlepiej jeszcze z rumem .
Niestety zbyt często słyszy się o "żywych" prezentach dla dzieci lub znajomych, które potem zapełniają schroniska. Myślę, że do odpowiedzialności trzeba dorosnąć, problem polega na tym, że niektórzy nigdy nie dorastają.
Jadziu, wszystkie roślinki rozpoznałaś bezbłędnie, co mistrz, to mistrz.
Bardzo piękne zestawienia, sporo widziałam tam roślin o ciekawych, ciemnych liściach, nawet dalie. Bardzo piękne, muszę się za takimi rozejrzeć no i za patagonką również. Amistad już mam, dzięki Tobie .
U nas już chyba można kupić alstromerię, u nich to często spotykana roślina na kwietnikach.
Okazało się, że guzy nie są złośliwe. Bardzo duży miała pod prawą łapką, na wierzchu nie było go widać, ale był głęboko i trzeba było usunąć część tkanki mięśniowej. Teraz już brzuszek pokryty futerkiem a Daysy cała i zdrowa.
Ado niewiele moich róż po tym sezonie mogłabym Ci polecić. Niezmiennie jednak do tych najlepszych należy Garden of Roses, Queen of Sweden i ostatnie moje odkrycie - Kosmos, która zagościła u mnie dzięki Alicji/Georginii
Moja Daysy/wiem z błędem, ale tak ma zapisane w rodowodzie/ to kotka, Sara to pies, już dawno po zabiegu ale też ma się dobrze
Basiu, tez się zakochałam w rutewce, zobaczyłam ją u Jadzi i wpadłam jak śliwka w kompot, bardzo piękne rośliny. Mam 2 białe i dwie fioletowe z tym że jedna to chyba orlikolistna, ma troszkę inne kwiaty i kwitnie wcześniej.
Daysy ma się już dobrze, guzy okazały się niezłośliwe a futerko już odrasta.
Fakt, doszłam do tego samego wniosku, w ogrodzie zostanie tylko to, co chce ze mną współpracować, nic na siłę, w końcu natura wie co robi , my tylko możemy jej pomóc.
Gosiunie ma się co zrażać, w pierwszym roku moje też nie zachwycały, dopiero w tym mogłam się nimi cieszyć. Daj jej troszkę czasu i będzie piękna
Wycieczka przepiękna, ogród cudowny a przy okazji zabrali nas jeszcze na tamtejsze "Safari". Było naprawdę super.
Jakieś zdjęcia postaram się wgrać wieczorem. Tymczasem pa
Powrót po miesięcznej przerwie nie należy do łatwych. Pragnę wszystkim podziękować za słowa wsparcia dla mnie i moich zwierzaków.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, Daysy po zabiegu wraca do zdrowia, guzy choć wielkie nie były złośliwe.
Sara też ma się dobrze, choć złapała miejscowe atopowe zapalenie skóry, po kilku zastrzykach rana ładnie się zagoiła, chociaż wyglądała paskudnie, nawet się bałam, że to przerzuty po wycięciu guzów.
Takimi własnie problemami żyłam przez ostatni m-c, na szczęście wszystko dobrze się skończyło dla nich i dla mnie.
W ogrodzie, niczym na pustyni, wszystko ledwie zipie, róże jedne stoją gołe inne ze spalonymi przez słońce kwiatami, nawet nie za bardzo jest co pokazać.
Jak wrócę do domu poszukam, może coś tam znajdę i wkleję kilka fotek.
To najgorszy rok w ogrodzie, po raz pierwszy, zabrakło wody w studni. Nie było czym podlewać rabat. Wiele roślin wypadło, niecierpki, hakonechloe, część żurawek ile jeszcze nie przetrwa zimy z powodu suszy okaże się wiosną.
Oby nie sprawdził się czarny scenariusz o pustyni w środku Polski .
Dosyć jednak narzekań trzeba żyć tu i teraz, ogród dostosować do aktualnej aury i tyle.
Joasiu, dziękuję , na szczęście ze zwierzakami już wszystko dobrze.
Odpukać, ćma bukszpanowa jeszcze do mnie nie dotarła i oby tak pozostało. Ogród w Longleat bardzo ładny, podzielony na kilka mniejszych, różnych w swoim charakterze. Najbardziej formalny był ten różany, ale bylinowe zachwycały zestawieniami barw i tekstur, jestem nimi oczarowana.
Aniu, wcale Ci się nie dziwię ja też pozostaje pod wielkim wrażeniem bylinowego zakątku, kilka roślin tak do siebie pasujących, że nadają ogrodowi ciekawego charakteru i tyle uroku. Tobie zapewne uda się odtworzyć ten efekt, masz swoisty dar do tworzenia cudownych kreacji w ogrodzie. Podpatrzone zestawienia na pewno przełożysz u siebie z wielkim wdziękiem.
Lodziu, swoje roślinki zwykle kupuje i sadzę wiosną, tak też było z rutewkami. Jesienią sadzę cebulki, na byliny nie starcza czasu. Jesień to krótsze dni i leń który mnie o tej porze roku dopada.
Wracam z pracy do domu i najchętniej siadam przy kominku z kubkiem gorącej herbaty, najlepiej jeszcze z rumem .
Niestety zbyt często słyszy się o "żywych" prezentach dla dzieci lub znajomych, które potem zapełniają schroniska. Myślę, że do odpowiedzialności trzeba dorosnąć, problem polega na tym, że niektórzy nigdy nie dorastają.
Jadziu, wszystkie roślinki rozpoznałaś bezbłędnie, co mistrz, to mistrz.
Bardzo piękne zestawienia, sporo widziałam tam roślin o ciekawych, ciemnych liściach, nawet dalie. Bardzo piękne, muszę się za takimi rozejrzeć no i za patagonką również. Amistad już mam, dzięki Tobie .
U nas już chyba można kupić alstromerię, u nich to często spotykana roślina na kwietnikach.
Okazało się, że guzy nie są złośliwe. Bardzo duży miała pod prawą łapką, na wierzchu nie było go widać, ale był głęboko i trzeba było usunąć część tkanki mięśniowej. Teraz już brzuszek pokryty futerkiem a Daysy cała i zdrowa.
Ado niewiele moich róż po tym sezonie mogłabym Ci polecić. Niezmiennie jednak do tych najlepszych należy Garden of Roses, Queen of Sweden i ostatnie moje odkrycie - Kosmos, która zagościła u mnie dzięki Alicji/Georginii
Moja Daysy/wiem z błędem, ale tak ma zapisane w rodowodzie/ to kotka, Sara to pies, już dawno po zabiegu ale też ma się dobrze
Basiu, tez się zakochałam w rutewce, zobaczyłam ją u Jadzi i wpadłam jak śliwka w kompot, bardzo piękne rośliny. Mam 2 białe i dwie fioletowe z tym że jedna to chyba orlikolistna, ma troszkę inne kwiaty i kwitnie wcześniej.
Daysy ma się już dobrze, guzy okazały się niezłośliwe a futerko już odrasta.
Fakt, doszłam do tego samego wniosku, w ogrodzie zostanie tylko to, co chce ze mną współpracować, nic na siłę, w końcu natura wie co robi , my tylko możemy jej pomóc.
Gosiunie ma się co zrażać, w pierwszym roku moje też nie zachwycały, dopiero w tym mogłam się nimi cieszyć. Daj jej troszkę czasu i będzie piękna
Wycieczka przepiękna, ogród cudowny a przy okazji zabrali nas jeszcze na tamtejsze "Safari". Było naprawdę super.
Jakieś zdjęcia postaram się wgrać wieczorem. Tymczasem pa
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy no widzisz szkoda ,że nie wiedziałam o patagonce wysłałabym nasiona lub nawet gotowce.Dzięki ,że ze zwierzakami wszystko dobrze, bo to nasze największe zmartwienie .Wierzyc się nie chce ,że woda w studni wyschła w takim razie mieliście mniej opadów niż u nas .Pamiętam jak dostałam mój ogródek 10 lat temu to hortensje ogrodowe rosły jak szalone, nawet nie musiałam podlewać zbytnio mojego ogródka, a teraz mogę lać i lać i na niewiele to się zda .Niestety wody gruntowe obniżyły swój poziom drastycznie i gdyby nie woda z wodociągów byłaby Sahara zamiast różanego ogródka.Alstromerie można kupić ,ale chyba są drogie nie wiem nie rozglądałam sie jeszcze. za nimi .Oby zima przyniosła dużo śniegu, a jesień deszczu ,to znów wszystko jako tako wróci do normy
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witajcie
Niestety nie udało się wczoraj wstawić zdjęć, dostałam pod opiekę wnuczka , młodzi wrócili późno, więc babcia robiła za opiekunkę, oczywiście z wielką ochotą i zaangażowaniem. Na inne przyjemności nie starczyło już czasu
Dzisiaj już będę wolna i nadrobię wczorajsze zaległości
Jadziu, nic się nie stało i tak chyba pół ogródka mi wysłałaś . Poczułam ogromną ulgę, jak się okazało, że guzy były łagodne a Daysy odżyła, z powrotem biega i bawi się. Musiały jej dokuczać, bo przed zabiegiem niewiele się ruszała i dzięki temu mogłam je wymacać.Chyba jest wdzięczna, bo zrobiła się straszna przylepa, chodzi za mną bez przerwy .
Nie wiem, zawsze uważałam alstromerie za kwiaty egzotyczne, które w naszym klimacie nie rosną, okazuje się, że nie do końca. Klimat łagodnieje, więc może u nas też będzie można je uprawiać w ogrodzie sezonowo, podobnie jak dalie.
Mam nadzieję,że to tylko chwilowe wybryki przyrody, że za kilka lat wszystko wróci do normy.
Tym bardziej, że mają zalać kopalnię odkrywkową, więc poziom wód też powinien się podnieść. Niby to 30 km od nas ale wszyscy twierdzą, że uruchomienie jej odbiło się również nam czkawką .
Niestety nie udało się wczoraj wstawić zdjęć, dostałam pod opiekę wnuczka , młodzi wrócili późno, więc babcia robiła za opiekunkę, oczywiście z wielką ochotą i zaangażowaniem. Na inne przyjemności nie starczyło już czasu
Dzisiaj już będę wolna i nadrobię wczorajsze zaległości
Jadziu, nic się nie stało i tak chyba pół ogródka mi wysłałaś . Poczułam ogromną ulgę, jak się okazało, że guzy były łagodne a Daysy odżyła, z powrotem biega i bawi się. Musiały jej dokuczać, bo przed zabiegiem niewiele się ruszała i dzięki temu mogłam je wymacać.Chyba jest wdzięczna, bo zrobiła się straszna przylepa, chodzi za mną bez przerwy .
Nie wiem, zawsze uważałam alstromerie za kwiaty egzotyczne, które w naszym klimacie nie rosną, okazuje się, że nie do końca. Klimat łagodnieje, więc może u nas też będzie można je uprawiać w ogrodzie sezonowo, podobnie jak dalie.
Mam nadzieję,że to tylko chwilowe wybryki przyrody, że za kilka lat wszystko wróci do normy.
Tym bardziej, że mają zalać kopalnię odkrywkową, więc poziom wód też powinien się podnieść. Niby to 30 km od nas ale wszyscy twierdzą, że uruchomienie jej odbiło się również nam czkawką .
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, oby Twoje prognozy klimatyczne sprawdziły się. Czy zalanie kopalni ,o której piszesz jest z powodów -ekologicznych, czy złoże zostało wyczerpane ?
W naszym rejonie - legnicko-lubińsko-głogowskim,jest odkryte największe złoże w Europie.Eksperci szacują je na - 15 MILIARDÓW ton węgla brunatnego. Wydobycie, tylko metodą odkrywkową.
Pozostaje się bać, lub wyjechać - tylko dokąd ?
W naszym rejonie - legnicko-lubińsko-głogowskim,jest odkryte największe złoże w Europie.Eksperci szacują je na - 15 MILIARDÓW ton węgla brunatnego. Wydobycie, tylko metodą odkrywkową.
Pozostaje się bać, lub wyjechać - tylko dokąd ?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Lodziu, też bardzo bym chciała, by wieszczone apokaliptyczne prognozy się nie spełniły a były to jedynie chwilowe zawirowania matki natury.
Kopalnie w Bełchatowie i Szczercowie mają być zalane do 2025 roku, będą to najgłębsze jeziora w Polsce czyli jeszcze trochę to potrwa . Trudno powiedzieć, podobno jest już za głęboko i wydobycie jest nieopłacalne, ile w tym prawdy nie wiem.
Lodziu zależy jak na to spojrzeć, na pewno są jak zawsze plusy i minusy takich przedsięwzięć, oby tych plusów było więcej.
Teraz zapraszam na spacer, co prawda dzisiaj wieje, ale dla nas żadna aura nie straszna
Najlepiej prezentująca się rabata, tam właśnie jest rozprowadzona woda z 2-ch rynien i mimo suszy ziemia tam najdłużej trzyma wilgoć
Rabata z tegorocznymi różami, róże zaczynają powtórne kwitnienie, póki co gwiazdą na rabacie jest wilczomlecz
Versigny
Darcey Bussel
William Morris
Charles Darwin
Dame Judi Dench
i kilka z sierpnia
Kosmos
Kurfurstin Sophie
Rhapsody in Blue
Queen of Sweden
Novalis
Coś się dzieje z fotosikiem, muszę kończyć, bo nie chcę stracić postu. Jutro pojawię się znowu
Kopalnie w Bełchatowie i Szczercowie mają być zalane do 2025 roku, będą to najgłębsze jeziora w Polsce czyli jeszcze trochę to potrwa . Trudno powiedzieć, podobno jest już za głęboko i wydobycie jest nieopłacalne, ile w tym prawdy nie wiem.
Lodziu zależy jak na to spojrzeć, na pewno są jak zawsze plusy i minusy takich przedsięwzięć, oby tych plusów było więcej.
Teraz zapraszam na spacer, co prawda dzisiaj wieje, ale dla nas żadna aura nie straszna
Najlepiej prezentująca się rabata, tam właśnie jest rozprowadzona woda z 2-ch rynien i mimo suszy ziemia tam najdłużej trzyma wilgoć
Rabata z tegorocznymi różami, róże zaczynają powtórne kwitnienie, póki co gwiazdą na rabacie jest wilczomlecz
Versigny
Darcey Bussel
William Morris
Charles Darwin
Dame Judi Dench
i kilka z sierpnia
Kosmos
Kurfurstin Sophie
Rhapsody in Blue
Queen of Sweden
Novalis
Coś się dzieje z fotosikiem, muszę kończyć, bo nie chcę stracić postu. Jutro pojawię się znowu