Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1218
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Wypatrzyłam u Ciebie różę Kosmos. Napisz proszę o niej parę słów bo zastanawiam się nad zakupem. Przede wszystkim jaka jest wysoka i jak z odpornością na choroby.
Pozdrawiam. Sławka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
U mnie też przymrozki załatwiły dalie ,a dzisiaj nawet nie zajrzałam do ogródka po drugiej mroźnej nocy Teraz natomiast pada deszcz to już całkowita klapa będzie .Rano okaże się co zostało na razie,a co odeszło w zapomnienie do wiosny czyli dalie .U wszystkich chyba przymrozki załatwiły rośliny może jednak różanym pąkom ten przymrozek nie zaszkodził. Daysy my sobie wciąż bierzemy kłopoty na swój grzbiet zmieniając nasz otoczenie
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, kochana
Pokrzepiłaś mnie tą odpowiedzią do mnie.
Może i tak i bez róż ogród żyje .Ale nie poddaję sie jeszcze z nimi.Jeszcze będę o nie walczyć.
Owszem już cały ogród mnie cieszy.
Chociaż i u mnie trochę brak tych jesiennych kolorów w sensie czerwieni i pomarańczu.I tu coś trzeba zmienić.
Pozdrawiam cieplutko i życzę
Pokrzepiłaś mnie tą odpowiedzią do mnie.
Może i tak i bez róż ogród żyje .Ale nie poddaję sie jeszcze z nimi.Jeszcze będę o nie walczyć.
Owszem już cały ogród mnie cieszy.
Chociaż i u mnie trochę brak tych jesiennych kolorów w sensie czerwieni i pomarańczu.I tu coś trzeba zmienić.
Pozdrawiam cieplutko i życzę
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Pogoda iście butelkowa, nie narzekam jednak, cieszę się, że rośliny uzupełnią braki wody z całego sezonu, u mnie nawet z kilku .
Ponieważ zapowiadają jeszcze ciepełko może uda się nadgonić niektóre prace w ogrodzie. Póki co pogoda raczej im nie sprzyjała.
Dzisiaj pogoda w kratkę albo świeci słońce albo pada, jeszcze z przewagą deszczu, ale od jutra już ma być coraz lepiej i tego będę się trzymać
Sławka różę Kosmos dostałam w prezencie w 2017 roku, więc mam ją niedługo. Krzaczki są raczej niskie, ładnie się krzewią, mają przepiękne, wielkie kwiaty i jak do tej pory nie chorowały ani w zeszłym roku ani w tym, bardzo trudnym sezonie dla większości moich róż.
Jestem z nich jak do tej pory bardzo zadowolona.
Jadziu, różom przymrozek nie zrobił większej krzywdy, zwłaszcza tym rosnącym blisko domu lub w zacisznym miejscu. Dalie miałam w donicy na tarasie, nie chowałam ich bo tutaj zawsze cieplej, niestety obie zmrożone. Dzisiaj obcinam i zabieram je do pomieszczenia.
Jadziu można powiedzieć - kłopoty to moja specjalność, ale jeśli tylko ogrodnicze to nie ma się czym martwić
Od prawie 40 lat ciągle coś zmieniam i końca nie widać
Aniu, przecież napisałam tylko to co widzę, zupełnie nie widać, że czegoś w Twoim ogrodzie brakuje. Piękny ogród nie znaczy, że w nim same róże rosną, każdy ma swój charakter. Moim zdaniem ogród jest odzwierciedleniem naszej duszy, widać, że masz ją ciepłą i piękną .
I tak trzymaj .
Pogoda iście butelkowa, nie narzekam jednak, cieszę się, że rośliny uzupełnią braki wody z całego sezonu, u mnie nawet z kilku .
Ponieważ zapowiadają jeszcze ciepełko może uda się nadgonić niektóre prace w ogrodzie. Póki co pogoda raczej im nie sprzyjała.
Dzisiaj pogoda w kratkę albo świeci słońce albo pada, jeszcze z przewagą deszczu, ale od jutra już ma być coraz lepiej i tego będę się trzymać
Sławka różę Kosmos dostałam w prezencie w 2017 roku, więc mam ją niedługo. Krzaczki są raczej niskie, ładnie się krzewią, mają przepiękne, wielkie kwiaty i jak do tej pory nie chorowały ani w zeszłym roku ani w tym, bardzo trudnym sezonie dla większości moich róż.
Jestem z nich jak do tej pory bardzo zadowolona.
Jadziu, różom przymrozek nie zrobił większej krzywdy, zwłaszcza tym rosnącym blisko domu lub w zacisznym miejscu. Dalie miałam w donicy na tarasie, nie chowałam ich bo tutaj zawsze cieplej, niestety obie zmrożone. Dzisiaj obcinam i zabieram je do pomieszczenia.
Jadziu można powiedzieć - kłopoty to moja specjalność, ale jeśli tylko ogrodnicze to nie ma się czym martwić
Od prawie 40 lat ciągle coś zmieniam i końca nie widać
Aniu, przecież napisałam tylko to co widzę, zupełnie nie widać, że czegoś w Twoim ogrodzie brakuje. Piękny ogród nie znaczy, że w nim same róże rosną, każdy ma swój charakter. Moim zdaniem ogród jest odzwierciedleniem naszej duszy, widać, że masz ją ciepłą i piękną .
I tak trzymaj .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
O waw . Pięknie to napisałaś .
I do mnie też.
Masz rację ;nasze ogrody tworzymy tak jak gra nam w duszy.
Pozdrawiam cieplutko
I do mnie też.
Masz rację ;nasze ogrody tworzymy tak jak gra nam w duszy.
Pozdrawiam cieplutko
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Moje wszystkie dalie zmrożone, jednak te wielkie dalej siedzą w ziemi ,tylko te doniczkowe poszły już do przechowalni.Daysy czyżbyś wciąż pracowała w ogródku , zresztą ja też powoli robię porządki ,jednak w tym roku bardziej kiepsko mi to idzie Jednak wole teraz zrobić większość porządków, bo nie wiadomo co mi przyniesie wiosna .
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Daysy dawno nie zaglądałam ,a u Ciebie już taka piękna jesień. U mnie brakuje jesiennych kwiatków takich jak np astry ,złocienie ,czy chryzantemy .Muszę to zmienić .U nas również spadło sporo deszczu ,roślinki w końcu dostały wilgoci.
Ja posadziłam czosnki krzyska ,ponieważ bardzo mi się spodobały,są takie wielkie i ażurowe .
Co do zmian w ogrodzie to chyba na tym forum wszyscy tak mamy ,zawsze jest coś do przerobienia,przesadzenia,czy wymienienia
Moje dalie jeszcze kwitną,muszę się zastanowić gdzie je przezimuje .Nie mam piwnicy,a garaż ogrzewany hmm.W blaszanym garażu może być za zimno ?
Daysy cebulki mam przeważnie posadzone przy brzegu rabaty ,tylko ja rabaty mam w lini prostej ,może dlatego tak łatwo mi je znaleźć
Ja posadziłam czosnki krzyska ,ponieważ bardzo mi się spodobały,są takie wielkie i ażurowe .
Co do zmian w ogrodzie to chyba na tym forum wszyscy tak mamy ,zawsze jest coś do przerobienia,przesadzenia,czy wymienienia
Moje dalie jeszcze kwitną,muszę się zastanowić gdzie je przezimuje .Nie mam piwnicy,a garaż ogrzewany hmm.W blaszanym garażu może być za zimno ?
Daysy cebulki mam przeważnie posadzone przy brzegu rabaty ,tylko ja rabaty mam w lini prostej ,może dlatego tak łatwo mi je znaleźć
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Na pewno coś wymyślisz z tych roślin. Masz ich tyle, że powstanie cudowna rabata.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
-Daysy Mam bardzo podobnie , niestety już ogarnia mnie taki smutek, że lato się kończy. Przeraża mnie wizja krótkich , deszczowych jesiennych dni oraz długich , ciemnych wieczorów. Na pocieszenie pozostają Nam wspominkowe zdjęcia ?
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam przemiłych gości
Długo kazałam Wam czekać na odpowiedź, wiem opuściłam się strasznie, nawet nie będę się tłumaczyć, bo nie mam żadnego usprawiedliwienia dla lenistwa.
Sezon różany możemy uważać za skończony. U mnie co prawda w tym roku skończył się znacznie wcześniej więc nie było za bardzo o czym pisać. Narzekanie nic by nie pomogło a i pokazywać też nie było co. Po części więc czuję się usprawiedliwiona
Przyrzekałam sobie, że już żadnej róży do ogrodu nie sprowadzę i co, znowu klapa, za sprawą szczodrości Ali/Georginii zawitały do mnie 3 odmiany Mme Knorr, Gentle Hermiona i The Shepherdess po 3 sztuki, czyli 9 nowych panienek.
Ponieważ nie było już gdzie wcisnąć nowych nabytków trzeba było uśmiechnąć się do syna by przesunąć planowany warzywnik na jego część i tym sposobem mogła powstać nowa rabata, już naprawdę ostatnia .
Na tę rabatę trafił również nieplanowany zakup Eden Rose /rekalmacja/ oraz Wildeve i Terra Limburgia, które nie radziły sobie na poprzednich miejscach.
Nie wiem, czy różomaniactwo nie jest bardziej niebezpiecznym i czy w ogóle uleczalnym nałogiem w odróżnieniu od bardziej znanych używek
Co prawda czasem przychodzi chwila otrzeźwienia, jednak nawroty są nieuniknione i powracają ze zdwojona siłą
Joasiu, zdjęcia zawsze poprawiają humor, nie zmienia to faktu, że ten sezon nie zaliczam do udanych i pragnę o nim jak najszybciej zapomnieć. Całe szczęście, że pierwsze kwitnienie było super i jest do czego wracać wspomnieniami.
Gosiu, no widzisz zamiast rabaty typowo bylinowej powstała rabata różana z dodatkami bylin, ale się nie poddaję, wiosną powalczę o typowo bylinową, coś się przesadzi, dosadzi i na pewno w końcu powstanie.
Ada, tez mam mało koloru jesienią i po troszku próbuję wprowadzić więcej roślin atrakcyjnych jesienią, niekoniecznie kwitnących, byleby swoim kolorem rozświetliły przygnębiający obraz ogrodu tak późna jesienią jak i zimą. Myślałam o ogniku, dereniu. Piękne są klony palmowe, ale u mnie niestety przemarzają .
Nic dziwnego, że przerabiamy swoje ogrody, co byśmy robiły, gdyby ogród był doskonały, nawet w piosence jest o gonieniu króliczka
Cebulki staram się sadzić gdzieś głębiej na rabatach, wolę kiedy są zasłonięte przez wyższe byliny w czasie zasychania pędów.
Jadziu mam naprawdę mało czasu na prace ogrodowe, zwłaszcza teraz, kiedy dzień jest zdecydowanie za krótki, wracam z pracy jest ciemno, mogę tylko w soboty i niedziele nadgonić wszystkie zaległe prace. Czasem i te dni wypadają, sama wiesz jak to jest a to nie zapowiedziani goście a to pada albo wieje jak to jesienią.
Ta jesień i tak wyjątkowo sprzyja wszelkim pracom, długa i ciepła nad podziw, mogłoby tak pozostać jeszcze dłużej. Zimę lubię ale jak jest śnieg i mróz. Jak ma być taka jak w zeszłym roku to może nie być jej wcale.
Aniu, to jest prawda, jeśli same "projektujemy" swoje ogrody, same w nim pracujemy, to jest on nasz w każdym calu a jak do tego dodamy swoją duszę, a tak robi każda z nas ,to jest on odzwierciedleniem nas samych.
Ogród zmienia się, bo i my z czasem się zmieniamy, dojrzewamy, czasem nie mamy czasu, innym razem brakuje funduszy, to wszystko kształtuje i wpływa na wygląd naszych ogrodów, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Tym samym jest dla nas jedynym, niepowtarzalnym, prawdziwie NASZYM ogrodem.
Tak też bywa z roślinami, każda wyhodowana przez nas jest najcenniejsza.,
Długo kazałam Wam czekać na odpowiedź, wiem opuściłam się strasznie, nawet nie będę się tłumaczyć, bo nie mam żadnego usprawiedliwienia dla lenistwa.
Sezon różany możemy uważać za skończony. U mnie co prawda w tym roku skończył się znacznie wcześniej więc nie było za bardzo o czym pisać. Narzekanie nic by nie pomogło a i pokazywać też nie było co. Po części więc czuję się usprawiedliwiona
Przyrzekałam sobie, że już żadnej róży do ogrodu nie sprowadzę i co, znowu klapa, za sprawą szczodrości Ali/Georginii zawitały do mnie 3 odmiany Mme Knorr, Gentle Hermiona i The Shepherdess po 3 sztuki, czyli 9 nowych panienek.
Ponieważ nie było już gdzie wcisnąć nowych nabytków trzeba było uśmiechnąć się do syna by przesunąć planowany warzywnik na jego część i tym sposobem mogła powstać nowa rabata, już naprawdę ostatnia .
Na tę rabatę trafił również nieplanowany zakup Eden Rose /rekalmacja/ oraz Wildeve i Terra Limburgia, które nie radziły sobie na poprzednich miejscach.
Nie wiem, czy różomaniactwo nie jest bardziej niebezpiecznym i czy w ogóle uleczalnym nałogiem w odróżnieniu od bardziej znanych używek
Co prawda czasem przychodzi chwila otrzeźwienia, jednak nawroty są nieuniknione i powracają ze zdwojona siłą
Joasiu, zdjęcia zawsze poprawiają humor, nie zmienia to faktu, że ten sezon nie zaliczam do udanych i pragnę o nim jak najszybciej zapomnieć. Całe szczęście, że pierwsze kwitnienie było super i jest do czego wracać wspomnieniami.
Gosiu, no widzisz zamiast rabaty typowo bylinowej powstała rabata różana z dodatkami bylin, ale się nie poddaję, wiosną powalczę o typowo bylinową, coś się przesadzi, dosadzi i na pewno w końcu powstanie.
Ada, tez mam mało koloru jesienią i po troszku próbuję wprowadzić więcej roślin atrakcyjnych jesienią, niekoniecznie kwitnących, byleby swoim kolorem rozświetliły przygnębiający obraz ogrodu tak późna jesienią jak i zimą. Myślałam o ogniku, dereniu. Piękne są klony palmowe, ale u mnie niestety przemarzają .
Nic dziwnego, że przerabiamy swoje ogrody, co byśmy robiły, gdyby ogród był doskonały, nawet w piosence jest o gonieniu króliczka
Cebulki staram się sadzić gdzieś głębiej na rabatach, wolę kiedy są zasłonięte przez wyższe byliny w czasie zasychania pędów.
Jadziu mam naprawdę mało czasu na prace ogrodowe, zwłaszcza teraz, kiedy dzień jest zdecydowanie za krótki, wracam z pracy jest ciemno, mogę tylko w soboty i niedziele nadgonić wszystkie zaległe prace. Czasem i te dni wypadają, sama wiesz jak to jest a to nie zapowiedziani goście a to pada albo wieje jak to jesienią.
Ta jesień i tak wyjątkowo sprzyja wszelkim pracom, długa i ciepła nad podziw, mogłoby tak pozostać jeszcze dłużej. Zimę lubię ale jak jest śnieg i mróz. Jak ma być taka jak w zeszłym roku to może nie być jej wcale.
Aniu, to jest prawda, jeśli same "projektujemy" swoje ogrody, same w nim pracujemy, to jest on nasz w każdym calu a jak do tego dodamy swoją duszę, a tak robi każda z nas ,to jest on odzwierciedleniem nas samych.
Ogród zmienia się, bo i my z czasem się zmieniamy, dojrzewamy, czasem nie mamy czasu, innym razem brakuje funduszy, to wszystko kształtuje i wpływa na wygląd naszych ogrodów, chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Tym samym jest dla nas jedynym, niepowtarzalnym, prawdziwie NASZYM ogrodem.
Tak też bywa z roślinami, każda wyhodowana przez nas jest najcenniejsza.,
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy, no pięknie, pięknie! Ale przecież wiadomo, że normy ilościowe odnośnie zakupu róż dla ogrodników chorych na różycę są inne niż dla pozostałych ogrodników. Nie martw się, w tym przypadku dziewięć róż mieści się w kategorii "ilość śladowa", tym bardziej, że kilka krzewów w jednej odmianie .
Niby można próbować leczyć to uzależnienie, ale po co?! Fajne jest!
Jeżeli chodzi o rośliny atrakcyjne nawet jeżeli nie kwitną, to polecam ... różę Westerland .
Tak to jest między nami - nałogowcami .
Niby można próbować leczyć to uzależnienie, ale po co?! Fajne jest!
Jeżeli chodzi o rośliny atrakcyjne nawet jeżeli nie kwitną, to polecam ... różę Westerland .
Tak to jest między nami - nałogowcami .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Nowa rabata przy której było sporo pracy Daysy to dobre wytłumaczenie ,bo przecież samo sie nie zrobi.No sporo nowych nabytków i to w dodatku już rozrośniętych, wiec już na samym początku wiesz ile potrzebne miejsca i jakie wysokości osiągają i nic Cię nie zaskoczy.Oby tylko jakiś deszcz porządny spadł u mnie znów trochę popadało, a przydałby sie 100 razy tyle.Może chociaż śnieg sypnie obficie i zaspokoi zapotrzebowanie na wodę .Życzę Ci obfitego podlewania z nieba
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Ale dlaczego ma być rabata tylko bylinowa?
Ja mam wszędzie porozrzucane róże, a pomiędzy nimi byliny.
To cudowne połączenie.
Ale przyznaję, że jesteś nieuleczalnie chora
Ja nie kupiłam ani jednej róży, a wręcz przeciwnie pozbyłam się już kilku
Ja mam wszędzie porozrzucane róże, a pomiędzy nimi byliny.
To cudowne połączenie.
Ale przyznaję, że jesteś nieuleczalnie chora
Ja nie kupiłam ani jednej róży, a wręcz przeciwnie pozbyłam się już kilku