133. Palais Royal, inna jej nazwa to White Eden. Co za kwiat! Co za arcydzieło! Mam ją dopiero od 2018 r., a już skradła moje serce. Nie wiedziałam, że to Biały Eden, ale gdy pierwszy raz zobaczyłam jej kwiaty, pomyślałam, że może być jej siostrą. Posadzona przy pergoli bardzo szybko zaczęła się rozrastać. Pędy pięły się w górę, a ja delikatnie naginałamje w kierunku poziomym, żeby zmusić do wypuszczenia coraz to nowych pędów. Zabieg, choć przecież nie nowy, okazał się strzałem w 10. Palais cudnie się rozrosła i jeszcze piękniej zakwitła. I do tego niezwykle obficie! Ponieważ to jej początki nie mogę się wypowiedziećo zdrowotności, na razie jest bez zarzutu.
- Kasia
... może wiosną, a może znowu coś mi się uda z patyczka wyhodować 
. Oniemiałam na widok Twoich wspaniałych róż. Masz do nich rękę 
. Ja już pogodziłam się z tym, że to rośliny nie dla wszystkich. Oczywiście posadzę jeszcze kilka ale raczej takie bezproblemowe i sprawdzone 
. Po lekturze Twoich opisów różanych znowu okazuje się, że nie wszystkie rzeczy sprawdzają się z tym co piszą o danej odmianie. Wzrost bardzo często bywa różny u różnych osób. To kwestia nie tylko odmiany ale i ziemi, nawożenia itd. Trzeba mieć świadomość kupując róże, że mogą okazać się jednak wyższe niż zakładaliśmy. Oj , już nie raz się na tym przejechałam 
. Pozdrawiam 
