Różyczki u Ewki cz. IV
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
No widzisz Ewuniu już cieszą Cię Twoje różane krzewy Zazdroszczę tym Twoim różom ,ze mają dla siebie tyle miejsca, moje biedne rosną w kupce , ale na razie nie narzekają na ciasnotę .Między nie wcisnęłam jeszcze byliny to dopiero zrobiło się tłoczno Cudne kwiaty ma nowa pergolowa różyczka The Albrighton Rambler. Takiego koloru jeszcze nie mam u siebie Batsheba również już w ubiegłym roku ja podziwiałam w forumowych ogródkach. Szykuje się przytulny kącik wypoczynkowy
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo, pergola pierwsza klasa, zdolniacha ten Twój mąż
Piszesz, że Twoje róże są w tym roku mniejsze , a są takie piękne. Dla Bajazzo muszę szykować coś większego w takim razie. Na razie podpora jaką ma wystarcza, ale jak ona taka szalejąca, to trzeba będzie pomyśleć o czymś większym, tym bardziej, że obok ma też nie mniej szalone koleżanki.
Kącik wypoczynkowy przy pergoli super. Wypoczynek i aromaterapia w jednym, tylko tam za mocno nie figluj
Czytam, że u Ciebie krucho z opadami , szkoda, bo róże szybko przekwitną. U mnie jest to samo, niby zapowiadali deszcze, ale wszystko poszło bokiem.
Piszesz, że Twoje róże są w tym roku mniejsze , a są takie piękne. Dla Bajazzo muszę szykować coś większego w takim razie. Na razie podpora jaką ma wystarcza, ale jak ona taka szalejąca, to trzeba będzie pomyśleć o czymś większym, tym bardziej, że obok ma też nie mniej szalone koleżanki.
Kącik wypoczynkowy przy pergoli super. Wypoczynek i aromaterapia w jednym, tylko tam za mocno nie figluj
Czytam, że u Ciebie krucho z opadami , szkoda, bo róże szybko przekwitną. U mnie jest to samo, niby zapowiadali deszcze, ale wszystko poszło bokiem.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuniu - zawsze podziwiam Twoje różyczki , przykładem będzie róża Belvedere kupiłam w tym roku ją w donicy , sadzonka taka sobie nie szaleje może na jesieni zobaczę kwiat , dlatego zawsze ją wypatruję u Ciebie , piękną masz Candlelight moja jeszcze mała , ale kwiaty ma piękne , co do nowości Bathsheba jest super kolor i budowa krzaczka pozdrawiam
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Wiedziałam gdzie iść na oglądanie róż Masz ich duuużo , same piękności , no i te pergole Też kupiłam jedną taka jak Ty masz , zarasta sobie Ty masz ich dużo i to ładnie4 wyglada
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuniu cudna, nic dziwnego, że się w niej zakochałaś.
Ciągle podglądam, choć róż nie zamierzam kupować. Tak pieknie, emocjonalnie o nich opowiadasz, że muszę je podglądać.
Dobrze, że M po ciężkiej pracy nad pergolami, może teraz odpoczywać i podziwiać różankę. Dużo zdrowia dla niego i spokoju dla Ciebie.
Ciągle podglądam, choć róż nie zamierzam kupować. Tak pieknie, emocjonalnie o nich opowiadasz, że muszę je podglądać.
Dobrze, że M po ciężkiej pracy nad pergolami, może teraz odpoczywać i podziwiać różankę. Dużo zdrowia dla niego i spokoju dla Ciebie.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Jadziu - staramy się sadzić róże co 0,7m - 1m w zależności od wielkości sadzonych róż. Wydaje mi się, że takie odległości pozwalają zapewniać im swobodę i przewpływ powietrza. Swego czasu sadziłam co 0,5m i okazało się, że to stanowczo zbyt mało. Potem musieliśmy ileśtam róż przesadzić, bo miały zbyt ciasno. Nasz kącik wypoczynkowy nazwywany przez nas szumnie : tarasem to nasz azyl. Oprócz kilku mocno pachnących róż, jest tam Gebruder Grimm ( ta ma słabiuti zapach). Z jednej strony lubię tę różę za to, jak zmienia się podczas poszczególnych etapów jej kwitnienia, z drugiej denerwuję się, że tak szybko przekwita. Obawiam się , że temat przekwitania będzie przewodnim w tym sezonie.
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuś masz piekne róże, ładnie rozrośnięte. Tylko zazdrościć, brać przykład i się inspirować,
Mój Chipek na razie mały około 30 cm. Po pierwszym rzucie wypuscił jeden pęd wyższy, ale nie za dużo. . Ale chyba Jagna pisała u mnie że mam się nie przejmować, bo urośnie. U mnie też rośnie w drugim rzędzie.I teraz też tak wyglada, że te przed nim są wyższe, a on z tyłu niewielki.
W pierwszej chwili hak popatrzyłam ns Twoja Snow Mount to myślałam, że to jest róża dla której szukam nazwy. Nazwałam ją najpierw Ann de Kijev, a teraz bardziej wyglada mi na Tineke. Ma kwiaty ciut podobne fo Chopina, ale inny układ płatków. Poczatkowo lekko kremowa w środku, kwiaty długo się utrzymują i kwitnie co najmniej po 3 na pędzie. Prawie nie pachnie, moze troszeczkę. A jak Twój Snow?
Mój Chipek na razie mały około 30 cm. Po pierwszym rzucie wypuscił jeden pęd wyższy, ale nie za dużo. . Ale chyba Jagna pisała u mnie że mam się nie przejmować, bo urośnie. U mnie też rośnie w drugim rzędzie.I teraz też tak wyglada, że te przed nim są wyższe, a on z tyłu niewielki.
W pierwszej chwili hak popatrzyłam ns Twoja Snow Mount to myślałam, że to jest róża dla której szukam nazwy. Nazwałam ją najpierw Ann de Kijev, a teraz bardziej wyglada mi na Tineke. Ma kwiaty ciut podobne fo Chopina, ale inny układ płatków. Poczatkowo lekko kremowa w środku, kwiaty długo się utrzymują i kwitnie co najmniej po 3 na pędzie. Prawie nie pachnie, moze troszeczkę. A jak Twój Snow?
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Daysy - Bajazzo z jednej strony ma Nwe Dawn, którą jestem bardzo zawiedziona.Rozrasta się owszem,ładnie, ale ani kwiatki jej mnie nie zachwycają, ani tym bardziej obfitość i długość kwitnienia. Powiedziałabym, że zdecydowanie przeciętne. Z drugiej strony jest Elfe, która kwiat ma ładny, duży w pastelowym kolorze, ale kiepsko się krzewi i rośnie tylko na górze. Gdybym miała te trzy kupować jeszcze raz, kupiłabym tylko Bajazzo, a Elfe i New Dawn już nie.
Natomiast strzałem w 10 dla mnie było posadzenie niezawodnego Jarocina przy kąciku wypoczynkowym. Jarocin , choć i on od upałów ma się gorzej, każdego roku doskonale i długo kwitnie. Róża ta nie jest tak szlachetna jak angielki, ale wg mnie jest klimatyczna i swojska.
Jarocin
Tereniu - wszystkie rożyczki o których piszesz są super. Mam nadzieję, że belvedere pokaże kwiat wcześniej niż jesienią. Candelight też urośnie i jeszcze będziesz z niej dumna. Ja kiedyś myślałam,że moja Jasmina nie urośnie. Wszyscy pokazywali jak jest duża, a u mnie długo była arachityczna. W końcu ruszyła i teraz jest całkiem sporym krzakiem. Na szczęście okazało się, że od początku dostała porządną , szeroką podporę. Stoi ona troszkę wysunięta do przodu, bo nie przypuszczałam, że zdecyduję się na wycięcie tylu tui.
Zdjęcia są często prześwietlone, ale niemal cały ogród jest w pełnym słońcu. Wychodzę rano, by zrobićzdjęcia- słońce, pod wieczór - słońce, już nie wiem, kiedy powinnam robić te zdjęcia.
Jasmina
Karolinko -większość pergol powstała w tym roku. Mąż zamówił zimą drewno, a wiosną rozpoczęły się przygotowania do ich stawiania. Na efekt wow trzeba będzie troszkę poczekać, aż róże urosną. Kolekcja różana sięwzbogaca, ale zaczynam zastanawiać się, czy tak naprawdę warto szaleć. Czy nie lepiejmieć 50, 100 róż? Wtedy bez problemu dawałamsobie z nimi radę. Teraz przestałam całe to towarzystwo ogarniać. Zielska przy niech pełno, cały czas pojawiają się a to choroby grzybowe, a to zamieranie pędów, a to sio, a to owo - oszaleć można. Na szczęście są i takie, która mają się dobrze. Wśród nich est Firs Lady, w ubiegłym sezonie trocję była zasłonięta przez inne, w tym roku dzielnie walczy o swoją pozycję.
First Lady
Soniu- teraz to nawe gdybyś chciała coś kupić, to nie ma sensu, bo przy tej pogodzie przecież nie warto niczego sadzić. Podobno padało dziś w Poznaniu, szkoda tylko że nie w mojej dzielnicy! ziemia wysuszona tak, że nawet zielsko jest wysuszone i przywiędnięte. Myślałam jaką róże Ci zadedykować i mój wybór padł na Jazz. Może Ci się spodoba moja mała dwulatka. Wyobrażam sobie, jak fajnie wyglądać może większy krzew, mój choć kwitnie ok, to ma tylko 3 pędy, zupełnie nieduże. Pannica każe na siebie jeszcze czekać.
Jazz
Irenko - Moja Snow tylko leciutko pachnie, pamiętaj że to róża pnąca. Tym różni się od Chopina czy Tineke. Tineke rzeczywiście jest podobna do Chopina. Miałam kiedyś 2 Tikene, jeden jeszcze zstał, ale nie mam do niego serca. To róża zupełnie nieodporna na plamistość. Pod koniec sezonu jest pozbawiona liści. Teraz jeszcze nie kwitnie, ale nie przypominam sobie, żeby pachniała. Wkleję Ci dla porównania każdą z nich ( Tineke i Chopin - zdjęcia z ubiegłego roku,choć Chopin zaczął już kwitnąć).
Snow na początki i troszkę później
Chopin
Tineke
Natomiast strzałem w 10 dla mnie było posadzenie niezawodnego Jarocina przy kąciku wypoczynkowym. Jarocin , choć i on od upałów ma się gorzej, każdego roku doskonale i długo kwitnie. Róża ta nie jest tak szlachetna jak angielki, ale wg mnie jest klimatyczna i swojska.
Jarocin
Tereniu - wszystkie rożyczki o których piszesz są super. Mam nadzieję, że belvedere pokaże kwiat wcześniej niż jesienią. Candelight też urośnie i jeszcze będziesz z niej dumna. Ja kiedyś myślałam,że moja Jasmina nie urośnie. Wszyscy pokazywali jak jest duża, a u mnie długo była arachityczna. W końcu ruszyła i teraz jest całkiem sporym krzakiem. Na szczęście okazało się, że od początku dostała porządną , szeroką podporę. Stoi ona troszkę wysunięta do przodu, bo nie przypuszczałam, że zdecyduję się na wycięcie tylu tui.
Zdjęcia są często prześwietlone, ale niemal cały ogród jest w pełnym słońcu. Wychodzę rano, by zrobićzdjęcia- słońce, pod wieczór - słońce, już nie wiem, kiedy powinnam robić te zdjęcia.
Jasmina
Karolinko -większość pergol powstała w tym roku. Mąż zamówił zimą drewno, a wiosną rozpoczęły się przygotowania do ich stawiania. Na efekt wow trzeba będzie troszkę poczekać, aż róże urosną. Kolekcja różana sięwzbogaca, ale zaczynam zastanawiać się, czy tak naprawdę warto szaleć. Czy nie lepiejmieć 50, 100 róż? Wtedy bez problemu dawałamsobie z nimi radę. Teraz przestałam całe to towarzystwo ogarniać. Zielska przy niech pełno, cały czas pojawiają się a to choroby grzybowe, a to zamieranie pędów, a to sio, a to owo - oszaleć można. Na szczęście są i takie, która mają się dobrze. Wśród nich est Firs Lady, w ubiegłym sezonie trocję była zasłonięta przez inne, w tym roku dzielnie walczy o swoją pozycję.
First Lady
Soniu- teraz to nawe gdybyś chciała coś kupić, to nie ma sensu, bo przy tej pogodzie przecież nie warto niczego sadzić. Podobno padało dziś w Poznaniu, szkoda tylko że nie w mojej dzielnicy! ziemia wysuszona tak, że nawet zielsko jest wysuszone i przywiędnięte. Myślałam jaką róże Ci zadedykować i mój wybór padł na Jazz. Może Ci się spodoba moja mała dwulatka. Wyobrażam sobie, jak fajnie wyglądać może większy krzew, mój choć kwitnie ok, to ma tylko 3 pędy, zupełnie nieduże. Pannica każe na siebie jeszcze czekać.
Jazz
Irenko - Moja Snow tylko leciutko pachnie, pamiętaj że to róża pnąca. Tym różni się od Chopina czy Tineke. Tineke rzeczywiście jest podobna do Chopina. Miałam kiedyś 2 Tikene, jeden jeszcze zstał, ale nie mam do niego serca. To róża zupełnie nieodporna na plamistość. Pod koniec sezonu jest pozbawiona liści. Teraz jeszcze nie kwitnie, ale nie przypominam sobie, żeby pachniała. Wkleję Ci dla porównania każdą z nich ( Tineke i Chopin - zdjęcia z ubiegłego roku,choć Chopin zaczął już kwitnąć).
Snow na początki i troszkę później
Chopin
Tineke
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Witaj Ewo . Bardzo podobają mi się wszelkie kraty, przejścia ,pergole i trejaże z różami a u Ciebie jest tego pod dostatkiem . Powoli będę dążyła u siebie do takiego efektu różanych pnączy ale to powoli . Jasmina cudnie się prezentuje a Constance będzie u mnie na pewno bo jest boska . Napisz mi jak już sprawdzisz czy pachnie . Inki u nikogo nie widziałam ale pamiętam, że kiedyś chciałam ją kupić . Jednak moja niechęć do żółtych róż wygrała i nie mam u siebie nci w tym kolorze. Oj dzieje się u Ciebie, dzieje . Podziwiam i pozdrawiam .
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Cześć Ewo, nie mam ani New Dawn, ze zdjęć, też mnie nigdy nie porywała. Natomiast Elfe kupiłam chyba 2 lata temu i w tym roku bardzo mi się podoba. Na razie niewielka, ale obsypana wielkimi, pięknego koloru kwiatami.
Mogłabym mieć pergole obrośniętą takimi kwiatami, tym bardziej, że mimo upałów całkiem ładnie trzyma kwiaty. Bajazzo to fantastyczna róża, taka energetyczna. Cały czas obsypana kwiatami.
Masz rację, róże w tych upałach przekwitają w tempie niewiarygodnym.
Mogłabym mieć pergole obrośniętą takimi kwiatami, tym bardziej, że mimo upałów całkiem ładnie trzyma kwiaty. Bajazzo to fantastyczna róża, taka energetyczna. Cały czas obsypana kwiatami.
Masz rację, róże w tych upałach przekwitają w tempie niewiarygodnym.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo i u Ciebie wczoraj na bank popadało i ożywiło Twój bajeczny, różany ogród . Pozdrawiam!
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewelinko - wchodzęna stół i odszczekuję to, co mówiłam o Ince. Pierwsze dwa kwiaty były faktycznie mizerne,ale kolejne to już malutkie ( no ok. 5 cm z tendencją zwyżki) arcydzieła. Śliczne kwiaty - mówię tu o ich kształcie! Nie będęzachwalałakoloru, który dla mnie jest równie cudny, skoro Ty żółtaczków nie kochasz. Codziennie zagląda,czy Constance nie pokazała jakiegoś kwiatka, żeby go powąchać, bo przecież powinna kwitnąć w czerwcu, a nie w maju, ale ten rok zaczął się przecież wcześniej, więc czekam do następnego sezonu. Mam nadzieję,że za zdjęcie żółtej Inki się nie obrazisz,to tylko tak poglądowo
Inka
Daysy - albo przeoczyłam u Ciebie Elfe, albo jej nie pokazałaś. Jeszcze raz dziś dokładnie zobaczę, ale w głowie ciągle mam Twoją Flamentaz . Mieszane odczucia mam też do Jude the Obscura. To dwulatka i jak na tak młodą roślinę, rozrosła się fajnie. Kwitnie też jako tako, ale... nie porwała mnie za sobą . Tak naprawdę nie mam jej niczego do zarzucenia, może musi pokazać więcej siebie. Masz ją? Na zdjęciu ostatnim widać, że zaprzyjaźniłam się z chwastami, więc mu się nie przypatruj. Zależało mi tylko na pokazaniu , jak wyglądała 2 tygodnie temu.
Jude the Obscure
Moniś - padało, oj i to jak padało! Przy pierwszych kroplach deszczu córcia zaczęła śpiewać, a M. odtańczył taniec radości. Potem wpatrywaliśmy się w okno z coraz większym niepokojem. Lało,lało, grzmiało,błyskało. Dziś poszliśmy zobaczyć, co zostało z róż Nawet zrobiłam kilka zdjęć , połamane od ciężaru kwiaty, leżące na ziemi co niektóre pędy, pozbawione płatków kwiaty! Zaczęliśmy dosłownie wylewać wodę z kwiatów. Powiedz, czy nie może być normalnie? Za tydzień mieliśmy mieć ognisko, nie ukrywam, że chciałam pochwalić się różami, a tu... zonk!Jednego mogę być pewna - zostały podlane. Tak się jednak składa, że mój ogród jest ze skosem, no bo schodzi lekko do Warty. Część wody swobodnymi strumieniami spływała więc w dół ( co widać po śladach na ziemi), ale część wody musiała zasilić korzenie. Tobie też podlało czy zalało ogródek?
Leonardo - ta przetrwała, ale tozdjęcia sprzed deszczu
Inka
Daysy - albo przeoczyłam u Ciebie Elfe, albo jej nie pokazałaś. Jeszcze raz dziś dokładnie zobaczę, ale w głowie ciągle mam Twoją Flamentaz . Mieszane odczucia mam też do Jude the Obscura. To dwulatka i jak na tak młodą roślinę, rozrosła się fajnie. Kwitnie też jako tako, ale... nie porwała mnie za sobą . Tak naprawdę nie mam jej niczego do zarzucenia, może musi pokazać więcej siebie. Masz ją? Na zdjęciu ostatnim widać, że zaprzyjaźniłam się z chwastami, więc mu się nie przypatruj. Zależało mi tylko na pokazaniu , jak wyglądała 2 tygodnie temu.
Jude the Obscure
Moniś - padało, oj i to jak padało! Przy pierwszych kroplach deszczu córcia zaczęła śpiewać, a M. odtańczył taniec radości. Potem wpatrywaliśmy się w okno z coraz większym niepokojem. Lało,lało, grzmiało,błyskało. Dziś poszliśmy zobaczyć, co zostało z róż Nawet zrobiłam kilka zdjęć , połamane od ciężaru kwiaty, leżące na ziemi co niektóre pędy, pozbawione płatków kwiaty! Zaczęliśmy dosłownie wylewać wodę z kwiatów. Powiedz, czy nie może być normalnie? Za tydzień mieliśmy mieć ognisko, nie ukrywam, że chciałam pochwalić się różami, a tu... zonk!Jednego mogę być pewna - zostały podlane. Tak się jednak składa, że mój ogród jest ze skosem, no bo schodzi lekko do Warty. Część wody swobodnymi strumieniami spływała więc w dół ( co widać po śladach na ziemi), ale część wody musiała zasilić korzenie. Tobie też podlało czy zalało ogródek?
Leonardo - ta przetrwała, ale tozdjęcia sprzed deszczu
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
No właśnie, człowiek czeka a deszcz z utęsknieniem, a tu coś takiego! Wkurzające, ale jestem pewna, że dużo piękności można jeszcze podziwiać.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.