Różyczki u Ewki cz. IV

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Zuziu - potwierdzasz to, co robię ;:168 . Trzeba kierować się wyczuciem i intuicją. Choć kiedy czytam opinie dziewczyn, to nabieram przekonania, że mocne cięcie różom nie szkodzi. Ale powiem Ci, że kiedy mam ciąć nisko, to ręka mi drży. A potem, jak oglądam zdjęcia z Waszych ogrodów, wzdycham z zachwytu. Inna sprawa,że czasem zdjęcie samego kwiatu jest cudne,a cały krzew - beznadziejny. Tak było z moją Mystique Ruffles. Bardzo wcześnie zapadła na plamistość i bezliściem straszyła.Tak na marginesie - wydaje mi się, że nie przetrwała.Ale mi jej nie żal.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ewelinko - na temat remontu kuchni pisałam wyżej. Nowe meble mają przyjść dopiero 9 kwietnia, po ćwierć wieku będę miała nową kuchnię! Każdy dzień w oczekiwaniu mi się już dłuży. Ale co tam, czekam kilka miesięcy na wiosnę, to jeszcze kilka dni mogę poczekać na kuchnię ;:172 Dla Ciebie wspomnienie ciepłego lata:

Obrazek
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewka no to Wesołego Alleluja... Czy ktoś powiedział ze wszystkie święta muszą być jednakowa, a Tobie nie wolno być wyjątkową ;:306 Poczuj się jak na wyjeździe... za to gdy skończysz remont to będzie pełny superkomfort i od wtorku... ogród, róże, ogród, róże... bo ma być ;:3 ;:3 ;:3 .Tym bardziej, że dostałaś wypasione różyczki a jutro i w sobotę ma być podobno pogodnie. Bedzie dobrze ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

DnoKwiatowe - lejesz miód na moje zbolałe serce ;:136 Nie dlatego, że w ubiegłym roku róże Ci wymarzły, ale dlatego, że wyszło im to na dobre, bo się fajnie rozkrzewiły i odbiły. Mieszkam nad rzeką, nornice, myszy, nawet szczury do ogrodu zaglądają. Czy i karczownik zachodzi, tego nie wiem,ale jeże i krety są na pewno. Jeśli chwiejące się róże nie dojdą do siebie, to wykopując je dokładnie obejrzę korzenie i wtedy co nieco będę wiedzieć. Jedną z takich róz jest nieznana mi z imienia piękna, duża morelowa róża ( 1,8x1m)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ewo - jak znajdę artykuł, to go wkleję, ale oczywiście zapomniałam, gdzie ten artykuł się znajduje :;230 Trzymam kciuki za Twoją Meyesil! Jak wiesz zaczynają dochodzić do domu zamówienia. Gdybym mogła wziąć w pracy urlop od wtorku, siedziałabym w słoneczku cały dzień na ogrodzie - ale nie da rady, popracować w ogródku będę mogła tylko popołudniami. Zaczynam się uspokajać stratami, bo mam co wsadzać na miejsce tych, które wypadną. Jeśli nie, pozostaną przez rok w donicach ( rabatówki), a w tym czasie może ogród się rozciągnie, dobrze wiemy, że nasze ogrody są z gumy ;:306 Najprawdopodobniej całkowicie sucha jest Gloria Dei(?) , a może to Orient Express(?), zobacz jak wyglądała latem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tolinko - dzięki za pocieszenie i wszystkie inne informacje :wink: Dziś już nie cięłam niczego, bo jest zimno na dworze i mało przyjemnie. Wiem, że powinnam poczekać z cięciem do forsycji, ale jak wszystko puści, to nie nadążę ciąć. Zbliżający się koniec roku w szkole jest dla nauczycieli bardzo pracowity, a mnie "dobra zmiana" zafundowała konieczność pracy w dwóch szkołach, więc czeka mnie podwójne zakończenie. To się wiąże z całą masą sprawozdań, podsumowań itp. Na ogrodowe prace będzie coraz mniej czasu. Ale pewnie masz rację: Co nagle to po diable! Jestem ciekawa czy szykujesz jakieś niespodzianki na sezon letni... U mnie przybędzie trochę róż ( ubędzie teżich trochę), dojdzie kilka lilii, jak je wpierw wsadzę ;:306

Obrazek
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2018
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Remonty mogą doprowadzić do szału. Kilka lat temu w salonie wymienialiśmy kominek, czekaliśmy na niego ponad miesiąc, a miała być szybka robota, w tydzień. No, ale nie miałam wyłączonej kuchni.
Z drugiej strony patrząc, nic nie musisz....
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ojej, współczuję Ci tego remontu . Nie na widzę tego a tu jeszcze święta. Całe szczescie ,ze masz jeszcze młodą mamę to do niej pójdziesz . No i fajnie ,że masz dobre , jak widać , dzieci . To super sprawa . Ale wypoczniesz a po świętach się jeszcze narobisz ile wlezie, zwłaszcza,ze skumuluje Ci się trochę . Trzymam kciuki za powodzenie :uszy
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewa, współczuję Ci strat wśród róż.
Przy takich temperaturach jest za wcześnie na cięcie.
Jeżeli masz prawidłowo posadzone róże odbiją z miejsca szczepienia. Często moje róże startują spod ziemi. Tylko się nie spiesz z wywalaniem, bo to trwa dość długo.
Odmładzenie róż polega na wycinanie najstarszych pędów, bo stare drewno nie wydaje nowych pędów.
W ubiegłym roku wycięłam kilka starych pędów LO. Kwitła trochę słabiej, ale zdecydowanie poprawił się jej pokrój.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Anido - fachowcy znają swoją wartość, wiedzą,że bez nich jesteśmy uziemieni. I niestety czasem to wykorzystują. Dziś przyszedł do mnie pan do układania płytek. Jak sam powiedział, bardzo się spieszy. Stwierdził, że nie da się ułożyć płytek tak, by zachować równy poziom między kuchnią i pokojem. NIE DA SIĘ - rozumiesz? Mimo, że wcześniej płytki były równiutko położone i ... się dało. Potem majster stwierdził, że płytki nie mają powtarzającego się wzoru - na moje stwierdzenie, że jednak mają, wściekł się. Efekt był taki, że pan oznajmił, że może nie układać, ja powiedziałam,że dla ojczyzny tego nie robi i ... pan przyjął do wiadomości wszystkie uwagi i zaczął pracę.Chyba trafił swój na swego. No i się okaże, co z tego wyjdzie. Jeśli będzie inaczej niż chcę, nie przyjmę wykonania. Jestem tak wściekła,że nawet do ogrodu nie idę, bo chcę wszystkiego z tym panem dopilnować.
Uff, już mi lżej, jak się wygadałam.

Karolinko - moja mama młodziutka, raptem 80-tkę skończyła w styczniu ;:224 Ale to kobieta,która całe życie dba o rodzinę, jak lwica walczy, by rodzina była zespolona, by wspólnie spędzać święta i wszystkie ważne dni. Z bólem, "po czterech", ale do przodu ... taka jest moja Mama! A żebyś widziała, jaka jest dumna z mojego ogrodu! Mieszkam w domu po babci, a jak to dawniej bywało, babcia na ogrodzie miała warzywa, nawet ziemniaki i buraki. Mama przez kilkanaście lat przyjeżdżała w każdą sobotę do prac ogrodowych - jak ona tego nie lubiła! Ale przyjeżdżała! Trzeba było pomóc babci! Teraz cieszy się, że w ogrodzie jest pięknie. Pewnie nie zdaje sobie sprawy, że przy różach pracy też ogromnie dużo, ale dla uśmiechu mamy - warto się napracować.

Aniu - mam nadzieję, że róże są prawidłowo sadzone, M. o to już zadbał. Zastanawiam się najbardziej nad Abrahamem, do tej pory był cięty raczej wyżej niż niżej i przy dole ma naprawdę grube, zdrewniałw pędy. Mocno obawiam się, czy jeśli utnę nisko, dadzą radę.Nie wiem czy w przypadku Abrahama zdecyduję się na tak radyklalny ruch. On nie jest przemarznięty, ale chciałabym, żeby nie stał się drapakiem.

Abraham Darby

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewuś współczuję tego remontu, ale za to jak go przetrwasz to będziesz miała wspaniałą nową kuchnię. Coś wiem na temat remontu w czasie świąt bo z 5 lat temu mieliśmy przerabianą podłogę w salonie i terminy się poprzesuwały, więc na święta spakowaliśmy wszytkie rzeczy i pojechaliśmy do rodziców, chociaż wcześniej zaprośliliśmy rodzinę do nas i musieliśmy wszystko odwoływać. Ale za to po latach będziesz miała co wspominać. Wesołych Świąt życzę. ;:1
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewuniu remontu Ci nie zazdroszczę i tego sprzątania po nim też nie ;:185 Część róż tez już obcięłam tych które mają zielone pędy . Trochę tego też mam, więc na raz to sobie ne da, a ręce tylko dwie . Nie wycinałabym wszystkich starych pędów tylko każdego roku po parę i zostawiała tylko te zielone.To jest odmładzanie krzewu. Ja tak robię i dzisiaj Austinowi wycięłam też gruby pęd, to samo u Fresji,Gloria dei i Lavender Lassie ,bo i tak by z niego nic nie było nawet nie miały czerwonych nosków. Najgorzej mam z cięciem tych które kwitną raz bo szkoda mi każdego pędu :;230 Po mimo wszystko Ewuniu radosnych Świąt u mamusi ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewuniu, u mnie też dziwne rzeczy się podziały z różami... np. Polka ma na dole brązowe pędy, sprawiające wrażenie suchych, a od góry sa zielonkawe, tylko jeden jest cały zielony. Nie mam pojęcia jak to wyciąć. Czy zostawić ten jeden a resztę do ziemi?
Wiele róż też jest takich chybotliwych. A sadziłam je porządnie :roll: Cinco de Mayo do samej ziemi, Gloria też (w ogóle, to co roku jest tak cięta), jeden Westerland to chyba w ogóle wyleci. Barock porażka...
Bardzo, ale to bardzo dużo cięcia. Też nie wiem czy nie zrobię tego wcześniej, bo ręka mnie świerzbi... Z drugiej strony wstrzymuje się do tych forsycji, tylko biorąc pod uwagę tę wahania temperatur i szaleństwa pogodowe, to może dopiero one w maju zakwitną? :roll:
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewka Aby był to czas uroczy,
życzę miłej Wielkanocy.
Aby zdrowie dopisało
i jajeczko smakowało.
Aby szynka nie tuczyła,
atmosfera była miła.
Niech tradycja wodę leje,
a zajączek niech się śmieje! ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Ewcia, czytałam o twoich różach i smutne to wieści :( Ale może nie będzie aż tak źle? Myślę, że bardzo mocne cięcie im nie zaszkodzi, a nawet pomoże. Oby tylko zostało cokolwiek zielonego, to będzie dobrze. W ubiegłym roku też nad niektórymi różami płakałam. I co się okazało? Chyba tylko dwie sztuki nie przeżyły. Reszta dała radę i wyszło im to na zdrowie.
U mnie też się zapowiada wielkie i niskie cięcie, ale już się tak nie przejmuję. Co ma przeżyć, to będzie żyło, a co jest słabe, to znaczy, że na mój klimat się nie nadaje i nie będę z tego powodu rozpaczać.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. IV

Post »

Irenko - Ty to jednak rozumiesz człowieka ;:136 Dwa dni świąt spędziłam poza domem zostawiając go w totalnym bałaganie i z brudnymi oknami. Nawet firanek w nich nie było ;:173 Za to ile oszczędności! Nie kupowałam żadnych ozdób świątecznych,żadnych kwiatów do wazonu... O ile tańsze może być życie! Całe szczęście, że mamuśka zechciała dla całejmojej rodzinki przygotować święta. Biedaczka tak się narobiła, że dziś nie może się ruszać. Oczywiście, że pomagałam mamie w przygotowaniach ,ale dla schorowane 80-latki, to i tak spory problem. Wolałabym wyjechać do jakiegoś hotelu,ale mamy samej nie zostawię, a ona na wyjazd się nie godzi. Następny remont zaplanuję jednak inaczej. W Wielką sobotę przycięłam kilka róż, bo nawet u święconki nie byliśmy. W zastawionych szafach pozostały serwetki i koszyczek, więc pierwszy raz mogłam coś porobić w ogrodzie.

Jadziu - tak jak poradziłaś oszczędziłam część pędów ;:196 . Dziś od rana do późnego popołudnia cięłam róże (końca nie widać!). Straty jak pisałam wcześniej są, ale dzięki poradom , łatwiej mi było podjąć decyzję o radykalnym cięciu, bo jak piszesz Ty i inne dziewczyny róże zwyczajnie odbiją. Na pewno jednak ( choć chyba nic nie jest na pewno) cięłam dużo niżej niż w ubiegłym roku. Pewnie zakwitną nieco później i może nie osiągną takich wymiarów, jak miały. Ale to nic.
U Fresji nie mam dużych pędów ,więc radykalne cięcie jej nie grozi! :;230 Mam tylko 1 różę, która nie powtarza,ale ona była wsadzona do ziemi jesienią,więc nie mam czego w ogóle u niej ciąć - to Constance Spry.

Ewuś - za życzenia dziękuję. Ten rok jest inny od wszystkich. Pierwszy raz dzieciaki nie biegały po ogrodzie w poszukiwaniu "zajączka" . Michał to już dorosły mężczyzna, Kasia - dorosła kobieta! A Zosia? To 13-latka, która choć jeszcze dziecko, bardzo stara się naśladować rodzeństwo i już jest" przecież za duża", by szukać słodyczy na drzewie i pod krzaczkiem. Dziewczynki chętnie jednak przyjęły mały zastrzyk gotówki ( no dobra, syn niczego już nie dostał ;:167 ). Jak będą wnuki - wrócimy do kultywowania tradycji, sama wiesz, jak to jest ;:170

Dorotko - róze rzeczywiście mam mocno przemarznięte, pewnie kilka wypadnie, ale w donicach już czekają nowe :heja Myślę sobie, że dzięki mocnemu cięciu lepiej się rozkrzewią u dołu. Jak wiesz, w ubiegłym roku eksperymentalnie cięłam je raczej wyżej i choć pięknie i szybko kwitły, to od dołu miały mniej pędów niż mieć by mogły. Nie przycięłam jeszcze Abrahama, drży mi ręka i boję się, czy odbije, szczególnie jeden z nich, który ma tylko dwa grube i już zdrewniałe pędy.

2017

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”