Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Wandeczko normalnie nie mogę Nie wiem gdzie oczy podziać przy ostatnich "porcjach" Twoich fotek. Nudna będę ale Twoje okolice zamieszkania przepiękne.Te łąki, lasy.Fotki wspomnieniowe bajeczne. Nie myślałam ,ze róże tak pięknie komponują się z goździkami jak to u nas o nich ,mówimy kamiennymi .A inne fotki..te wiosenne cebulkowe, zadbane owoce.. Ósmy cud świata Pięknie Ci poschodziły sieweczki.. Ja też coś będę próbować, ale nigdy nic zimą nie siałam , wiec nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie.. I też pasuje już myśleć o nawozach i środkach ochrony.. Wadeczko boje się o cebulki.. Teraz te mrozy maja nadejść a one już na wierzchu.Poprzykrywam je włóknina i kartonem ( bo nie mam zdrowych liści, ani gałązek iglaków ) Nigdy nie miałam cebulkowych i tak bardzo o nich marzę ..Oby było dobrze Dziękuję Ci za przepiękne zdjęcia
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Witam wszystkich serdecznie
Jadziu, rumianki i chabry, niestety rosną na łące w ogrodzie nie mam tyle miejsca a chciało by się mieć niemal wszystkie
Jadziu natomiast w twoim ogródku ulokowałaś bardzo dużo gatunków, niektórych to ja nie znam, aż wstyd się przyznać, dobrze ,że mamy
internet , to czmycham do gogle i szukam żeby nie wyjść na ignoranta botanicznego.
Julian, co do drzewek owocowych to nie ma co zazdrościć, obecne odmiany drzewek nie są odporne na choroby grzybowe, parchy czy
brunatna zgnilizna a z opryskiwaniem dużych drzewek jest problem i wieczne wiosenne przymrozki, które niszczą kwiatostany.
Większość drzewek mam na działce to mi nie przeszkadza niech rosną, ale w ogrodzie mam dużą jabłoń jabłka ma przepyszne,
została zaatakowana brunatną zgnilizną i jabłuszka, gniją na drzewie nie zdążą dojrzeć
Aniu, ja już nie mogę się doczekać wiosny aby połazikować po łąkach i popstrykać parę fotek
Ewelko, zima nam się przeciąga,ale rok temu w moim regionie też było zimno i pochmurno nie było mowy o porządkach na działce
dopiero po 20 marca był tydzień ciepły, wtedy posprzątaliśmy ogród a potem od nowa zimno i deszczowo Teraz zimą straszą do końca
marca oby te prognozy się nie sprawdziły.
Cdn.
Jadziu, rumianki i chabry, niestety rosną na łące w ogrodzie nie mam tyle miejsca a chciało by się mieć niemal wszystkie
Jadziu natomiast w twoim ogródku ulokowałaś bardzo dużo gatunków, niektórych to ja nie znam, aż wstyd się przyznać, dobrze ,że mamy
internet , to czmycham do gogle i szukam żeby nie wyjść na ignoranta botanicznego.
Julian, co do drzewek owocowych to nie ma co zazdrościć, obecne odmiany drzewek nie są odporne na choroby grzybowe, parchy czy
brunatna zgnilizna a z opryskiwaniem dużych drzewek jest problem i wieczne wiosenne przymrozki, które niszczą kwiatostany.
Większość drzewek mam na działce to mi nie przeszkadza niech rosną, ale w ogrodzie mam dużą jabłoń jabłka ma przepyszne,
została zaatakowana brunatną zgnilizną i jabłuszka, gniją na drzewie nie zdążą dojrzeć
Aniu, ja już nie mogę się doczekać wiosny aby połazikować po łąkach i popstrykać parę fotek
Ewelko, zima nam się przeciąga,ale rok temu w moim regionie też było zimno i pochmurno nie było mowy o porządkach na działce
dopiero po 20 marca był tydzień ciepły, wtedy posprzątaliśmy ogród a potem od nowa zimno i deszczowo Teraz zimą straszą do końca
marca oby te prognozy się nie sprawdziły.
Cdn.
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Witam
Marysiu, te kochane maleństwa będzie trzeba pikować, ale na razie rosną sobie pomalutku, mają jasne pomieszczenie ale chłodne
15 stopni nie chcę aby mi wybujały jak w zeszłym roku, gdy w okresie świąt wielkanocnych pomidory osiągnęły wysokość 50cm i miałam
problem jak je przetrzymać do wiosny a nazłość maj był mokry i deszczowy Węgierki też bardzo lubię a zwłaszcza kompoty zimą
i świetne są powidełka.
Karolinko, mój piesek niestety w mokre dni ma szlaban wypuszczam go 3x w dzień i to przez kotłownie, bo drzwi wejściowe
jak nie są zamknięte na klucz to sam sobie otworzy i cały ubłocony wlatywał na piętro , miałam już dość czyszczenia chodniczków na schodach.
Dawniej jak nie miałam brodzika przy kotłowni, to brałam miskę z wodą , ściereczki i na samym dole go myłam a i to czasem wpadł cały zabłocony i szczęśliwy rozkładał się na dywanie a mnie się chciało płakać początki były bardzo trudne, ale teraz jest mądrym pieskiem.
Pomyśleć ,że parę lat wstecz, nawet przez myśl by mi nie przeszło ,że będę miała psa w domu i to dużego
Sałatkę jak przykryjesz włókniną to jej nic nie będzie, moja siostra sałatkę zawsze sieje jesienią, potem przykrywa włókniną w wczesną wiosną
ma swoją sałatkę . W twoim terenie klimat jest łagodniejszy, u mnie jeszcze wiosny się nie czuje, no jedynie ,że dzień mamy dłuższy ale jeszcze
3 tygodnie i wiosna
Mariusz , w minionym roku nie miałam żadnych owoców troszkę agrestu i czarnej porzeczki, liczyłam na winogrona bo były ładne grona ,
ale jesienią miałam grypę, wiec Agnieszka z Michałem mieli je obrać w sobotę, ale ich wyręczyły szpaki. Nadleciała taka chmara szpaków,
że w jeden poranek zjadły wszystko, zostały tylko same szypułki Jak niema owoców to problem , ale jak jest za dużo to też problem
bo nie ma jak tego przerobić a niema teraz chętnych na darmowe owoce , wolą iść do sklepu i kupić gotowe soki
Marysiu, te kochane maleństwa będzie trzeba pikować, ale na razie rosną sobie pomalutku, mają jasne pomieszczenie ale chłodne
15 stopni nie chcę aby mi wybujały jak w zeszłym roku, gdy w okresie świąt wielkanocnych pomidory osiągnęły wysokość 50cm i miałam
problem jak je przetrzymać do wiosny a nazłość maj był mokry i deszczowy Węgierki też bardzo lubię a zwłaszcza kompoty zimą
i świetne są powidełka.
Karolinko, mój piesek niestety w mokre dni ma szlaban wypuszczam go 3x w dzień i to przez kotłownie, bo drzwi wejściowe
jak nie są zamknięte na klucz to sam sobie otworzy i cały ubłocony wlatywał na piętro , miałam już dość czyszczenia chodniczków na schodach.
Dawniej jak nie miałam brodzika przy kotłowni, to brałam miskę z wodą , ściereczki i na samym dole go myłam a i to czasem wpadł cały zabłocony i szczęśliwy rozkładał się na dywanie a mnie się chciało płakać początki były bardzo trudne, ale teraz jest mądrym pieskiem.
Pomyśleć ,że parę lat wstecz, nawet przez myśl by mi nie przeszło ,że będę miała psa w domu i to dużego
Sałatkę jak przykryjesz włókniną to jej nic nie będzie, moja siostra sałatkę zawsze sieje jesienią, potem przykrywa włókniną w wczesną wiosną
ma swoją sałatkę . W twoim terenie klimat jest łagodniejszy, u mnie jeszcze wiosny się nie czuje, no jedynie ,że dzień mamy dłuższy ale jeszcze
3 tygodnie i wiosna
Mariusz , w minionym roku nie miałam żadnych owoców troszkę agrestu i czarnej porzeczki, liczyłam na winogrona bo były ładne grona ,
ale jesienią miałam grypę, wiec Agnieszka z Michałem mieli je obrać w sobotę, ale ich wyręczyły szpaki. Nadleciała taka chmara szpaków,
że w jeden poranek zjadły wszystko, zostały tylko same szypułki Jak niema owoców to problem , ale jak jest za dużo to też problem
bo nie ma jak tego przerobić a niema teraz chętnych na darmowe owoce , wolą iść do sklepu i kupić gotowe soki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Piękne dalie Z nasion czy bulw? Szkoda tej Twojej jabłoni może się wyleczy sama lub będziesz musiała jej pomóc
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Igala, mamy podobny problemik z gryzoniami, korona cesarska i czosnek u mnie nie zadziałały, wypróbowałam wszystkie
znane mi metody z walką z gryzoniami , tak był efekt kilka tygodni, miesiąc albo przenosiły się na dalszą cześć ogrodu
Jedynie to co możemy zrobić, to przyzwyczaić się do tych stworków i polubić je.
Spacery uwielbiam ale sama daleko sie nie zapuszczam bo boje się dzików . Wczoraj po godz 17 stadko 6 dzików podeszło pod nasze
ogrodzenie, na szczęście szkód nie narobiły
Ewuniu, widzę ,że wiosna się zbliża Ewunia wróciła po zimowej przerwie Witam
Włosy założyłam w połowie grudnia, na efekty muszę poczekać , ale Igalami pisze ,że u niej zadziałało przez jeden sezon,
potem powróciły . I tak przypuszczam, że z odchodami słonia też tak będzie, jedyny plus kupki słonia użyźnią glebę.
Lisek ostatni raz widziałam liska żywego, jak byłam mała, skradał się do naszego kurnika. Na szczęście kurnik był solidny
i lisek gąski nie uprowadził.
Przemek, kupki psa + czosnek zadziałały do czasu, potem tak sie wycwaniły,że zaczęły i to tej jesieni ,wypychać kupy
psa na wierzch kopca / jak znajdę zdjęcie tego kopca z kupą to wstawię do wątku. Wpychałam kupy kocie+ żwirek z kuwety
olej z kuchni , domestos, gnojówkę z młodych pędów czarnego bzu, pułapki , brzęczki, wiatraczki, butelki, owszem wszystko działało do
pewnego czasu, potem miałam powtórkę z rozrywki jeszcze nie zastosowałam szmatek nasączonych ropą
W mojej okolicy owiec, krów, teraz nie uświadczysz, wszyscy na wsi zrobili sie miastowi
Olu, masz rację moje okolice mają coś w sobie ,lubię te ukwiecone łąki porośnięte wzgórza i doliny, ale muszę sie przyznać
że czasem tęsknie do tych dawnych widoków , gdy na polach falowało żyto , pszenica , kwitnące zagony ziemniaków , pola kwitnącej
czerwonek kończyny pełnej maków , bławatków i rumianków . Takie miałam widoki z mojego dużego okna kuchennego a kuchnie mam na
piętrze, to widok rozciągają się daleko, blaty robocze mam pod oknem. W maju z okna rozciągał się dodatkowo widok na wzgórza porośnięte
kwitnącymi głogami i tarniną , ja nie potrzebowałam firanek jedynie nieznaczną zazdrostkę .
Nawozy i środki ochrony kupiłam na allegro mam już w b.gospodarczym . Cebulkowe u mnie jeszcze siedzą w ziemi, 3 hortensje przykryłam
agrowłókniną a pozostałe 3 muszą sobie radzić ciekawe, które zakwitną . Jak masz miejsce to możesz co nieco wysiać ,zawsze coś wyrośnie
a jak nie to na wiosnę kupisz na targu
Julian, środki na brunatną zgniliznę są drogie i to się wiąże z nie jednym opryskiem , dwa lata temu próbowaliśmy a teraz
trudno jak sobie sama nie poradzi to ją zetniemy Dalie miałam z nasion , w marcu wysiewałam do pojemniczków a teraz karpy już
mam w piwnicy ,parę karp dostałam od kuzyna , to latem zobaczymy jaki z tego będzie mir marż bo nic nie mam opisane
znane mi metody z walką z gryzoniami , tak był efekt kilka tygodni, miesiąc albo przenosiły się na dalszą cześć ogrodu
Jedynie to co możemy zrobić, to przyzwyczaić się do tych stworków i polubić je.
Spacery uwielbiam ale sama daleko sie nie zapuszczam bo boje się dzików . Wczoraj po godz 17 stadko 6 dzików podeszło pod nasze
ogrodzenie, na szczęście szkód nie narobiły
Ewuniu, widzę ,że wiosna się zbliża Ewunia wróciła po zimowej przerwie Witam
Włosy założyłam w połowie grudnia, na efekty muszę poczekać , ale Igalami pisze ,że u niej zadziałało przez jeden sezon,
potem powróciły . I tak przypuszczam, że z odchodami słonia też tak będzie, jedyny plus kupki słonia użyźnią glebę.
Lisek ostatni raz widziałam liska żywego, jak byłam mała, skradał się do naszego kurnika. Na szczęście kurnik był solidny
i lisek gąski nie uprowadził.
Przemek, kupki psa + czosnek zadziałały do czasu, potem tak sie wycwaniły,że zaczęły i to tej jesieni ,wypychać kupy
psa na wierzch kopca / jak znajdę zdjęcie tego kopca z kupą to wstawię do wątku. Wpychałam kupy kocie+ żwirek z kuwety
olej z kuchni , domestos, gnojówkę z młodych pędów czarnego bzu, pułapki , brzęczki, wiatraczki, butelki, owszem wszystko działało do
pewnego czasu, potem miałam powtórkę z rozrywki jeszcze nie zastosowałam szmatek nasączonych ropą
W mojej okolicy owiec, krów, teraz nie uświadczysz, wszyscy na wsi zrobili sie miastowi
Olu, masz rację moje okolice mają coś w sobie ,lubię te ukwiecone łąki porośnięte wzgórza i doliny, ale muszę sie przyznać
że czasem tęsknie do tych dawnych widoków , gdy na polach falowało żyto , pszenica , kwitnące zagony ziemniaków , pola kwitnącej
czerwonek kończyny pełnej maków , bławatków i rumianków . Takie miałam widoki z mojego dużego okna kuchennego a kuchnie mam na
piętrze, to widok rozciągają się daleko, blaty robocze mam pod oknem. W maju z okna rozciągał się dodatkowo widok na wzgórza porośnięte
kwitnącymi głogami i tarniną , ja nie potrzebowałam firanek jedynie nieznaczną zazdrostkę .
Nawozy i środki ochrony kupiłam na allegro mam już w b.gospodarczym . Cebulkowe u mnie jeszcze siedzą w ziemi, 3 hortensje przykryłam
agrowłókniną a pozostałe 3 muszą sobie radzić ciekawe, które zakwitną . Jak masz miejsce to możesz co nieco wysiać ,zawsze coś wyrośnie
a jak nie to na wiosnę kupisz na targu
Julian, środki na brunatną zgniliznę są drogie i to się wiąże z nie jednym opryskiem , dwa lata temu próbowaliśmy a teraz
trudno jak sobie sama nie poradzi to ją zetniemy Dalie miałam z nasion , w marcu wysiewałam do pojemniczków a teraz karpy już
mam w piwnicy ,parę karp dostałam od kuzyna , to latem zobaczymy jaki z tego będzie mir marż bo nic nie mam opisane
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Też będę siał dalię, bo nawet mam już nasiona
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Widzę, że masz sporo goździka brodatego
Ma mam tylko 2, ale musze chyba zwiększyć liczbę, bo uwielbiam ich zapach
Ma mam tylko 2, ale musze chyba zwiększyć liczbę, bo uwielbiam ich zapach
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2594
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Wandziu a w poscie z 22.02 wkleiłaś rabate różaną, a co to jest za różami, te ogromne zielone liscie, piekne!?
A zdjęcie powyżej, te cudne czerwone to są lilowce?
Pytam bo ja się dopiero uczę o rabatach kwiatowych... Jestem bardziej warzywna bo lubię mieć swoje eko-warzywa, wręcz kocham je.
Te twoje zdjęcia są przecudne... ależ ty masz ręke do kwiatów!!! Jesteś profesjonalistką ogrodniczą czy to tylko wieloletnie już doświadczenie?
Bo ja to mieszczuch którą przywiało na po-babcine zagony, jedyna odważna w rodzinie...co wzięła sie za uprawe warzyw a teraz marzy o rabatkach kwiatowych...
A zdjęcie powyżej, te cudne czerwone to są lilowce?
Pytam bo ja się dopiero uczę o rabatach kwiatowych... Jestem bardziej warzywna bo lubię mieć swoje eko-warzywa, wręcz kocham je.
Te twoje zdjęcia są przecudne... ależ ty masz ręke do kwiatów!!! Jesteś profesjonalistką ogrodniczą czy to tylko wieloletnie już doświadczenie?
Bo ja to mieszczuch którą przywiało na po-babcine zagony, jedyna odważna w rodzinie...co wzięła sie za uprawe warzyw a teraz marzy o rabatkach kwiatowych...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Julian , to siej Dalie a latem będziemy podziwiać Zacznę jakbym opowiadała bajkę bardzo dawno temu ,
posiałam Dalie niskopienne żółte, wzdłuż płotu + - 40 metrów jak zakwitły, to widok był bajeczny, jakby ktoś wzdłuż płotu usypał
tysiące gwiazdek. Niestety bajki też się kończą , kupiliśmy pieska i teren wzdłuż płotu należał wyłącznie dla niego i bajka z daliami
się skończyła
Gosiu, goździków mam troszeczkę, ale brakuje mi grządki abym goździki posiała a potem w odpowiednim czasie wysadzić na stałe
miejsce. Nasiewanie bezpośrednio na rabacie jest kłopotliwe , jesienią sadzą tulipany, czy kopczykując róże ,dużo tracę nowo nasianych
goździków.
Igala, Bardzo dobrze, że pytasz - kto pyta nie błądzi- a co do profesjonalistki to mi jeszcze daleko, ja też się uczę i nie udaje Greka
tylko pytam, na Forum poznałam dużo kwiatów i roślinek, których wcześniej nie znałam
Kwiaty o które pytasz to Kanna, inaczej paciorecznik kwiat ma czerwony , żółty, łososiowy, jest kilka odmian kanny.
W moim ogrodzie pasuje im ziemia i wyrastają na olbrzymy, siostra ma lichą ziemię, to u niej rosną maksymalnie do 60 cm. Ja teraz
będę je sadziła przy płocie, tak samo Naparstnice rosną u mnie wysokie. Życzę wspaniałych upraw i pięknych rabatek kwiatowych
Te Kanny, nie przesadzam osiągnęły wysokość ponad 2 metry , zagłuszyły wszystko wokół siebie.
Ta Kanna ma kwiat pełny i jest niższa . Kany ładnie wyglądają posadzone w grupie .
posiałam Dalie niskopienne żółte, wzdłuż płotu + - 40 metrów jak zakwitły, to widok był bajeczny, jakby ktoś wzdłuż płotu usypał
tysiące gwiazdek. Niestety bajki też się kończą , kupiliśmy pieska i teren wzdłuż płotu należał wyłącznie dla niego i bajka z daliami
się skończyła
Gosiu, goździków mam troszeczkę, ale brakuje mi grządki abym goździki posiała a potem w odpowiednim czasie wysadzić na stałe
miejsce. Nasiewanie bezpośrednio na rabacie jest kłopotliwe , jesienią sadzą tulipany, czy kopczykując róże ,dużo tracę nowo nasianych
goździków.
Igala, Bardzo dobrze, że pytasz - kto pyta nie błądzi- a co do profesjonalistki to mi jeszcze daleko, ja też się uczę i nie udaje Greka
tylko pytam, na Forum poznałam dużo kwiatów i roślinek, których wcześniej nie znałam
Kwiaty o które pytasz to Kanna, inaczej paciorecznik kwiat ma czerwony , żółty, łososiowy, jest kilka odmian kanny.
W moim ogrodzie pasuje im ziemia i wyrastają na olbrzymy, siostra ma lichą ziemię, to u niej rosną maksymalnie do 60 cm. Ja teraz
będę je sadziła przy płocie, tak samo Naparstnice rosną u mnie wysokie. Życzę wspaniałych upraw i pięknych rabatek kwiatowych
Te Kanny, nie przesadzam osiągnęły wysokość ponad 2 metry , zagłuszyły wszystko wokół siebie.
Ta Kanna ma kwiat pełny i jest niższa . Kany ładnie wyglądają posadzone w grupie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Piękna Bajka, szkoda że ma nieszczęśliwe zakończenie dla Dalii 40 metrów obsadzonych daliami to sobie nie wyobrażam Ile musiało być doniczek z rozsadami Miałem kiedyś Kanny w donicy, ale w zeszłym roku na wiosnę chciałem rozsadzić je, wyciągnąłem karpy z donicy, a one zgniłe Może mróz wlazł mi do stodoły, ale donica i tak była okryta-opatulona, może zgniły z wilgoci... Mam do Ciebie pytanko: czy Kanny szybko się rozrastają, i czy z takiego marketowego kłącza kupionego na wiosnę coś zakwitnie latem?
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Julian,wtedy wiosna była bardzo ciepła i Dalie siałam bezpośrednio do gruntu, tak tez można tylko troszkę później zakwitną.
Tak samo postępuję z cyniami.Kanna na ostatnim zdjęciu była zakupiona wiosną i latem zakwitła.Zeszłej zimy też zmarzły mi wszystkie
kanny i dalie . Siostra się ze mną podzieliła swoimi , na tą zimę wstawiłam wszystkie karpy do piwnicy.
Tak samo postępuję z cyniami.Kanna na ostatnim zdjęciu była zakupiona wiosną i latem zakwitła.Zeszłej zimy też zmarzły mi wszystkie
kanny i dalie . Siostra się ze mną podzieliła swoimi , na tą zimę wstawiłam wszystkie karpy do piwnicy.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Wandziu jak ja kocham takie czerwone kozaczki
Kanny właściwie swoje ukatrupiłam i zostawiłam jedna z ciemnymi liśćmi, bo u mnie liście owszem rosły jak szalone ale z kwitnieniem było marnie i późno, karpy ogromne a miejsca w maleńkiej piwniczce zajmowały sporo. Wole jednak dalie i mieczyki przechowywać Twoje są cudne bo rosną w słońcu, a ja mam ograniczone słoneczne stanowisko a chętnych do niego sporo Trochę nam okrywa roślinki śnieżek Miłego weekendu
Kanny właściwie swoje ukatrupiłam i zostawiłam jedna z ciemnymi liśćmi, bo u mnie liście owszem rosły jak szalone ale z kwitnieniem było marnie i późno, karpy ogromne a miejsca w maleńkiej piwniczce zajmowały sporo. Wole jednak dalie i mieczyki przechowywać Twoje są cudne bo rosną w słońcu, a ja mam ograniczone słoneczne stanowisko a chętnych do niego sporo Trochę nam okrywa roślinki śnieżek Miłego weekendu
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ach te róże! ach te różyczki - Na Jurze
Witaj . W tamtym roku wiosna była okropna , to fakt . Maj był chyba najgorszy od kilku lat, nie zapomnę go . Mam nadzieje, że zima jednak szybciej sobie od nas pójdzie . Pięknie rosną Ci kanny . Miałam je tylko w pierwszym roku a potem jakoś mi nie wyszły mimo, że ładnie je przezimowałam w chłodnym pomieszczeniu . Nie wiem czy przypadkiem ich jakieś szkodniki nie zjadły . Może gdybym gdzieś białą dorwała i różową to bym kupiła . Piękne zdjęcia pokazałaś, to z lasu z drogą - genialne . Pozdrawiam .