Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko, u ciebie już lilie posadzone, a moje zaczynają rosnąć w kubeczkach.. Czekam aż na rabatach wyjdą wszystkie sadzone we wcześniejsze lata. Taki urok wpychania cebul gdzie tylko kawałek wolnego miejsca :lol:
Bratki są bardzo urocze, szczególnie te miniaturki. Niby nie kupuję od kilku lat, a zawsze kilka się znajdzie w rabacie. Za to tulipanami jestem zawiedziona. Marność nad marnościami ;:185
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko - ten katalog Austina faktycznie wypasiony, tyle ,że z angielek przedstawione są w nim przede wszystkim nowsze róże i chyba te, które chyba cieszą się największym zainteresowaniem. Ale jest co podziwiać.
Ja swoje w tym roku mocno przycięłam, ale już widzę, że od korzenia i od zdrewniałych zgrubień przy korzeniu wypuszczają po kilka mocnych pędów. Tam gdzie miałam posadzone po 3 szt. , to jedną zostawiłam wyższą, więc zobaczę, jakie będą różnice.
Swoje maluchy z tegorocznych zakupów, też mocno przycięłam, a Strawberry posadziłam w takim miejscu, że może rosnąć jak chce.
;:108
Bardzo podoba mi się Port Sunlight , napisz proszę jak Ci się sprawuje i czy warto ją do siebie zaprosić. ;:131
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16961
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Różę już ladnie rosną.
Bratkowe kolorki ladniutkie :)
Tulipanki , jeden w jeden zakwitna.
U mnie tak już nie jest,Dużo tylko z liściorami.
Trudno..
Zdrowych, wesołych Świąt Wielkiej Nocy!! ;:196
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko, o wodzie utlenionej w ogrodzie ja też już kiedyś czytałam i wspominała mi o tym z forum nasza Beatka - Beaby
Mi.in. dodaje się wodę utlenioną do podlewania (chyba łyżkę na litr?), celem dotlenienie korzeni (róże lubią mieć napowietrzone korzonki). To jest ciekawy temat... Co do nadmanganianu potasu, to czytałam, że dobrze jest jego roztworem podlewać powojniki przeciw uwiądowi. Robiłam to, ale i tak jeden padł... :roll:
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
inka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2169
Od: 5 lis 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witaj Dorotko byłam na Baletowej ;:333 ;:3
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2584
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Mam nadzieje że twoje róże mrozy ominęły a za to dostały solidne podlanie na start :D ?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Róża kocham bardzo, a Twoje są takie piękne i dorodne. Bratki też są ładne, ale róże ;:167
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witajcie! :wit

Kochani, już niedługo rozpocznie się różany festiwal Obrazek Z każdym dniem przybywa nowych pączków, a na niektórych różach widać już kolorki. Jakże ten widok mnie rozczulił. Po tylu miesiącach, moje królewny znów rosną, znów tworzą pączki. Oczywiście najbardziej spieszy się Austinkom. Port Sunlight pokazała kolorek, tak samo - The Prince. Wspaniale jest patrzeć i podziwiać rosnące dosłownie w oczach krzaczki i móc dotknąć, świeżutkich, soczystych, zieloniutkich listeczków. Jeszcze trochę i będzie nie tylko kolorowo, ale i pachnąco. Ale żeby nie było tak słodko, to niestety również sporo już mszyc na większości młodziutkich pędów. Marna, łagodna zima, nie wymroziła robactwa. Trzeba będzie pryskać. No i susza potworna na Mazowszu.


Póki co, jeszcze kwitną tulipany. Część już przekwitła, ale całkiem spora gromadka nadal cieszy kolorami.


Obrazek

Obrazek



Jadziu, ojej to przykro, że masz problem z Jacqueliną :( Szkoda, bo to piękna róża. Swoją drogą ciekawe co się stało, że z nią tak źle?

No, ten kwieciak potrafi narozrabiać. Oby w tym roku omijał nasze ogrody szerokim łukiem, bo jak nie to... ;:14

Obrazek

Aniu-Annes, roślin tworzących rozłogi unikam jak ognia, bo potem jest z nimi straszny problem. Mam jeszcze takie dzwonki, które rozrastają się w błyskawicznym tempie i też tworzą rozłogi. Na szczęście można je trochę ujarzmiać i w porę to robię. W którymś roku trochę zaniedbałam i zaczęły mi wrastać w Stephanie Baronin i Schloss Eutin. Potem musiałam leczyć ręce i wyciągać kolce z dłoni. Teraz mam je pod kontrolą i nie daję im się tak rozrastać ;:209

Obrazek

Bożenko, różyczki, które otrzymałam w prezencie od syna i M to: Scarborough Fair - 2 szt, Noble Antony - 2szt., The Mayflower - 2 szt., The Albrighton Rambler - 2szt. Wszystkie idą jak burza :D

Obrazek

Daysy, dziękuję za informację :) Natomiast chyba na razie pozostanę przy znanych mi środkach ochrony, ale zawsze dobrze jest poczytać i posiąść jakąś wiedzę.
I moje krzaczki niestety też czasem chorują. Ale dopóki nie są to jakieś zmasowane objawy choroby, to nie reaguję gwałtownie i nie leję chemii na prawo i lewo, bo pokazało się kilka brzydkich liści. U mnie zawsze bardziej panoszy się mączniak, z którym walka jest dość uciążliwa. No i oczywiście szkodniki...Ale, w którym ogrodzie ich nie ma?

Obrazek

Beatko, dziękuję za wszystkie informacje. Nawóz niestety dla mnie zbyt drogi...Biorąc pod uwagę ilość róż, którym należałoby podać to cudo, jak nic poszłabym z torbami :wink:
Natomiast z wody utlenionej na pewno skorzystam. Mam kilka lichotek, o które warto zawalczyć i tym właśnie spróbuję podać tę miksturę. W zasadzie nic nie tracę, bo i tak są słabiutkie, a mogę tylko zyskać.
Wedding Piano tnę jak wielkokwiatowe - czyli dość nisko. Na jakieś 0,30 - 0,40 m od ziemi. Moja zazwyczaj wymaga mocniejszego cięcia, bo jest dosyć wrażliwa i nawet słaba zima powoduje, że pędy jej przemarzają. Za to Pomponellę traktuję i tnę jak parkową, bo moim zdaniem do takich powinna się zaliczać. Rośnie mocno, wysoko i takim cięciem próbuję jakoś ją okiełznać. W tym roku wszystkie pędy skróciłam o połowę. Nie wiem jak porosły Twoje panny, ale mam nadzieję, że to co napisałam w jakiś sposób Ci pomoże.
Z kaladium nie pomogę, bo nie mam pojęcia jak z nią postępować ;:185

Obrazek

Adrianno, prawda jak bardzo cieszą nas te pierwsze, młode przyrosty na różach? Ale już bliżej niż dalej i odliczamy dni do rozwinięcia pierwszych kwiatów.
U nas susza również daje się we znaki i mam nadzieję, że w końcu porządnie popada, bo inaczej znów trzeba będzie toczyć walkę o przetrwanie jak w ubiegłym sezonie.
Namawiam Cię do założenia własnego wątku. Chętnie bym zajrzała do Twojego królestwa, by podziwiać Twoje różyczki i razem wymieniać doświadczenia z uprawy ukochanych kwiatów ;:108

Obrazek

Joasiu, nie za bardzo mam doświadczenie z obornikiem granulowanym, ale pewnie można go rozpuścić w wodzie i też podlewać.. Tak myślę ;:108
No właśnie i ja zamierzam wypróbować wodę utlenioną na kilku słabeuszach. Jestem bardzo ciekawa czy takie podlanie przyniesie jakiś efekt?

Obrazek

Sabinko, ależ to świetny pomysł na wsadzenie lilii do kubeczków ;:63 Czy wiesz ile ja poszatkowałam cebulek, nie tylko lilii poprzez kopanie i wsadzanie nowych cebul na chybił - trafił? Za każdym razem trafiałam właśnie na rosnące już cebule, przez co nieraz uszkodziłam dorodne i wielkie okazy. Ostatnio również przy przesadzaniu hortensji i sadzeniu róży, zniszczyłam cztery dorodne cebule. Teraz pluję sobie w brodę ;:223 Ale co się stało, to się nie odstanie. W kolejnym roku pójdę za Twoim przykładem i posadzę nowości do kubeczków, a dopiero potem na stałe miejsca.

Obrazek

Irenko, o Port Sunlight mogę powiedzieć same dobre rzeczy. Posadziłam ją wiosną 2016 roku, więc to będzie jej trzeci sezon. Tworzy dość zgrabny, gęsty krzaczek o wysokości ok. 1,30m. Teraz po wiosennym cięciu skróciłam go do 1m. To róża, która nie marudzi, kwitnie obficie, szybko powtarza. Z reguły kwitnie trzy razy w sezonie. Zdrowie jej dopisuje. Z końcem sezonu może złapać trochę plamek, ale goła nigdy nie stała. W tej chwili ma już sporo pączków i być może zakwitnie jako pierwsza, bo pączek ma już kolorek. Zdecydowanie warto ją zaprosić do ogrodu ;:108

Obrazek

Aniu - anabuko, róże pomimo suszy idą jak burza. U mnie sporo Austinek ma pączki. Jeśli pogoda będzie łaskawa, to pierwsze kwiaty powinny być w maju ;:224

Obrazek

Basiu, dziękuję za informację. Spróbuję podlać roztworem wody utlenionej kilka słabeuszy. Może wreszcie zaczną przyzwoicie rosnąć.
Na powojnikach kompletnie się nie znam, chociaż mam aż 7 sztuk. Jak do tej pory żaden mi nie padł. Sama jestem zdziwiona, tym bardziej, że tak ogólnie to za bardzo się nawet nimi nie zajmuję. W tym roku nawet niektórych nie przycięłam. Za to jeden z nich odbił od ziemi, co mnie bardzo cieszy. W ubiegłym roku, Bravo obgryzł mu wszystkie pędy na wysokość 10 cm :evil: Przed podgryzieniem miał 2m wysokości. Myślałam, że już nic z niego nie będzie, ale na szczęście ładnie odbił i znów rośnie w siłę.

Obrazek

Teresko, ciekawa jestem co też przytargałaś ze sobą? Ja się nie wybrałam, bo jednak ceny nieco odstraszają i uznałam, że nie będę nic kupować. Liczyłam, że coś trafię w ogrodniczym blisko domu. Oni co roku mają piękne Austinki w doniczkach. Nawet pojechałam, ale oferta strasznie uboga. Kupiłam tylko piękny okaz Thomas a Becket :D

Obrazek

Igala, u mnie były lekkie przymrozki, ale róże specjalnie ich nie odczuły.

Obrazek

Ewa - Pashmina, tak, róże to moja wielka ;:167 i jakoś odkochać się nie potrafię. Chociaż wymagają sporo pracy, a efekty nie zawsze są zadowalające, to patrząc na ukwiecone krzaczki zapominam o bolących plecach i poranionych dłoniach.

Obrazek

Obrazek


Dziewczyny, dostałam drugi katalog Austina. Jeśli ktoś jest chętny, to podeślę.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Obiecana jakiś czas temu kolejna porcja podsumowań debiutantek z ubiegłego sezonu. Muszę się spieszyć z tym podsumowaniem, bo czas goni i za chwilę pojawią się pierwsze w tym sezonie kwiaty. A zatem do dzieła...


The Ancient Mariner, posiadam dwa krzaczki tej odmiany. Pierwszy zakupiony w rodzimej szkółce i posadzony jesienią 2016r, drugi kupiony wprost od Austina jesienią 2017r. Ten pierwszy ma trzy główne pędy, drugi choć młodszy jest lepiej rozkrzewiony i zdecydowanie silniejszy. Pędy mają sztywne, dość dobrze utrzymują kwiaty już w pierwszym sezonie, ale spektakularnego kwitnienia jeszcze się nie doczekałam. Na razie oba dość skromnie i oszczędnie dozują kwiaty. Sam kwiat w ładnym, różowym kolorze z fajnymi falbankami, dość trwały. Oba krzaczki jak na razie bez żadnych chorób, ale trochę mnie rozczarowały zbyt małą ilością kwiatów :roll:

Obrazek

The Mill On The Floss, posadzona wiosną 2018 roku. Od początku miała pecha, bo mój M mocując kratkę dla Spirit of Freedom, niechcący ją wypuścił i ta całym ciężarem zwaliła się na maleńką The Mill, wyłamując jej najgrubszy pęd, tuż przy samej podstawie :( Po tym wypadku biedna różyczka ma tylko dwa pędy i jak na razie nie wypuściła żadnego nowego. Kwiaty identyczne jak na zdjęciach w katalogu Austina. Niezbyt duże, ok 5-6 cm średnicy, ale o niezwykłej urodzie. Na tych dwóch pędach niestety kwiatów nie było zbyt wiele. Mam nadzieję, że w tym sezonie wypuści coś nowego i zbierze siły do lepszego rozkrzewienia. Na razie niech rozrośnie się sam krzaczek, a na kwiaty przyjdzie jeszcze czas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teasing Georgia, to był impuls, bo zakupiłam tę różę w ogrodniczym nieopodal swojego miejsca zamieszkania. Oni mają Austinki w doniczkach i już sporo od nich kupiłam. Krzaczek był ładnie rozrośnięty, a gdy zobaczyłam pierwszy kwiat, to już nie potrafiłam odejść i doniczka sama wskoczyła mi do koszyka ;:306 Pędy na razie ma jeszcze wiotkie, przewieszające się, ale rośnie dość mocno. Kwiatów nawet było trochę, ale posadzona przy siatce, z przodu domu, jakoś mi umykała i zdjęć nie zrobiłam jej dużo. Przez ten pierwszy sezon była zdrowa. Po zimie musiałam jej dość mocno przyciąć jeden pęd, bo nieco podmarzł.

Obrazek

Obrazek

Wollerton Old Hall, posadzona jesienią 2017 roku. Krzaczek dość dobrze sobie radził w tym pierwszym sezonie. Kwiaty półpełne, w ładnym bladożółtym kolorze. Przy pierwszym kwitnieniu było ich kilka. Potem dość długo trzeba było czekać na powtórkę i kwiatów było już znacznie mniej. Niestety niezbyt dobrze trafiła z pierwszym kwitnieniem, bo w największe upały, co miało wpływ na jakość i trwałość kwiatów. Przez pierwszy sezon była zdrowa. Zobaczymy co pokaże w tym roku. Pięknie przezimowała, więc cięcie było tylko kosmetyczne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Julie Andrieu, to wyjątek, bo nie Austinka, ale nowość od Delbarda. Niestety otrzymałam tak słabą sadzonkę, że miałam obawy o jej żywot. Niby na początku nie wyglądała źle, ale po wsadzeniu do gruntu bardzo długo stała w miejscu nie dając żadnych oznak życia. Niby coś tam wypuściła, ale dwa pędy zrobiły się czarne i pozostały jej tylko dwa. Zakwitła przez cały sezon trzema kwiatkami. Nie powinnam jej chyba pozwolić się wysilać, ale chęć zobaczenia kwiatów była silniejsza od rozsądku. Zimę przetrwała z tymi dwoma kikutkami, ale chyba tylko dlatego, że właśnie jej, wyjątkowo zrobiłam mały kopczyk. W tej chwili zastanawiam się czy nie wykopać jej z gruntu i nie wsadzić do doniczki, bo wygląda bardzo mizernie. A co do samych kwiatów, to właśnie ze względu na nie, chcę ratować tę różę. Kwiaty są śliczne, bardzo trwałe, w stylu róż angielskich, mocno wypełnione i w paseczki jak słynny Mareczek (Marc Chagall). Nie przeszkadzają im upały i słońce. Tydzień wytrzymują bez żadnego problemu. W miarę upływu czasu, kwiat jaśnieje, ale nie płowieje, tylko lekko zmienia barwę, co będzie widać na zdjęciach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na dzisiaj tyle. Pozostały mi jeszcze cztery róże, ale to następnym razem. Mam nadzieję, że zdążę przed kwitnieniem tegorocznych debiutantek... ;:100
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Niestety Dorotko Jacquelina ścięta do poziomu gruntu miała na spodzie pęknięty pieniek .Teraz młode odrosty mają z 20 cm są aż 4 czyli może jeszcze na jesieni mnie zaskoczy jakimiś kwiatem.Gdybym to szybciej wybadała miała by juz faje odrosty, a tak po trochę coraz niżej ją ścinałam .Pisałaś do Joasi ,żeby namoczyła granulowany nawóz niestety on się nie rozpuszcza w wodzie bo już to wypraktykowałam w ubiegłym roku . The Mill On The Floss śliczna, to samo Teasing Georgia .Ilość tulipanowych cudności mnoga i podana w takiej ilości robi wrażenie ;:215
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
bona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1032
Od: 30 wrz 2007, o 19:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko nawet nie wiesz jak bardzo raduje mnie Twoj wpis,
Piekne masz floksiki szydlaste, tez bardzo je lubie, u mnie tez byly przymrozki, ale róże ich nie odczuły, caly czas jest u mnie bardzo zimno.
Bardzo lubie czytac opisy rózanych nowosci, cieszę sie , ze znajdujesz chwilke aby nam przekazac swoje spostrzezenia.
Masz jakas angielke z ktorej nie do konca jestes zadowolona?
Zamowilam katalog róz Austina, ale jeszcze go nie dostalam, czy mozesz napisac jak dlugo czekalas na swoj?
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko , ma szczęście pada i u nas bo już się mocno martwiłam tą suszą .Przymrozki nieco uszkodziły mi niektóre róże , ale generalnie jest dobrze .Mam nadzieję , że będzie to dobry sezon dla naszych królowych .W tym sezonie już w marcu zalałam beczkę obornika końskiego , więc praktycznie zaraz będę mogła go używać .Pozdrawiam i dobrego tygodnia . ;:167
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko, u mnie róże na takim etapie, jak u Ciebie pewnie były w marcu więc chociaż u Ciebie pooglądam jak wygląda tegoroczny różany pąk. Róże śliczne, rozczulające, cieszą właścicielkę i nas. Może się zdziwisz, ale zwróciłam uwagę jakie ładne tło daje drewniany panelowy płot w ciepłym odcieniu brązu. Na jego tle niezapominajki wyglądają wprost bajecznie.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”