Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko :wit

Jaką mi radość sprawiłaś tymi pięknymi zdjęciami! ;:167 ;:196 Za oknem śnieżyca, temperatura na minusie, a w Twoim wątku tak letnio i pięknie :)
Jestem pełna podziwu dla Twojego pięknego ogrodu, widać, że kochasz róże, a one Ci się tym odwdzięczają, bo przepięknie Ci kwitną. Krzaki piękne, zgrabne i tyle kwiatów! ;:oj Mam cichą nadzieję, że mój ogród też kiedyś będzie tak pięknie wyglądał jak Twój :oops:

Widzę w ogóle, że jesteś z mazowieckiego, ja też, martwię się trochę, bo nie okryłam, tzn. nie okopczykowałam w tym roku swoich róż :( Tzn, kilka sztuk tylko, bo na więcej mi czasu nie starczyło. Albo ja byłam chora, albo dzieci i nie miałam kiedy jechac na działkę i to zrobić - no, ale zdrowie najwazniejsze. Martwię się, bo wczoraj było w nocy -12, nie wiem jak róże to zniosą i czy przypadkiem nie będe miała pustek w ogrodzie na wiosnę :( Mam nadzieję, że nie, ale zobaczymy.

Pozdrawiam Cię serdecznie :wit
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witaj Dorotko :wit . Oj dałaś po oczach tym majem ;:138 . Boskie kolory i ta soczysta zieleń, uwielbiam ;:138 . Miejmy nadzieję, że ten zbliżający się wielkimi krokami sezon będzie łaskawszy dla Twoich róż ;:108 . Niestety na pogodę nie mamy wpływu a ona jak wiadomo jest bardzo niesprawiedliwa ;:222 . Sporo śniegu na narty Ci życzę i udanego urlopu ;:196 :wit .
Awatar użytkownika
Minnie
200p
200p
Posty: 273
Od: 11 kwie 2016, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witaj, Dorotko :wit

Dałaś po oczach tymi różami, nie ma co! Prawdziwa różana królowa z Ciebie, jak to już ktoś przede mną napisał. Twoje okazy prezentują się niesamowicie, oniemiałam z zachwytu i kilkakrotnie przewijałam ostatnią stronę z góry na dół ;:oj

Nadrobiłam u Ciebie sporą część sezonu i przykro mi czytać, że przędziorek narozrabiał i u Ciebie, dobrze, że róże mimo wszystko przeżyły. U mnie róże nie odniosły prawie żadnego uszczerbku, poza Laurent Cabrol. Ledwo przeżyła i nie wiem, co z niej będzie... jestem w rozpaczy, bo to jedna z moich ulubienic, a teraz nigdzie nie można jej kupić.
Niestety, ma coś takiego w sobie, że uwielbia ją wszelkie robactwo.

Jak Ci się sprawowała The Poet's Wife? Widzę, że na zdjęciach u Ciebie dość solidnie się prezentuje, u mnie to na razie mizerotka.

Piesio absolutnie przecudowny, niech będzie dla swojej Pani pociechą i jak na pupila prawdziwej ogrodniczki przystało, odnosi się do roślin z należytym szacunkiem :D Trzymam kciuki, żeby w tym sezonie nieco już wydoroślał i zmądrzał, bo ciężko mi trochę czytać, jakie poczynił szkody w tym różanym raju
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Awatar użytkownika
ed04
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1014
Od: 5 mar 2017, o 14:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Piękne róże, cieszą szczególnie zimową porą choć trochę przybliżając lato. ;:138
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Kupie pewnie Abrahama, ale spróbuję polegać na jakiejś wysyłkowej szkółce, niestety osobiście, to nie mam gdzie jechać, a marketom podziękowałam i raczej nie będę tam kupować.
Teraz to ja muszę szukać miejsca dla mojego Crosusa!!!! ;:oj
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3255
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko w Nowym Roku życzę duuuuużo zdrowia i sił do pracy w ogrodzie.
Życzę także safysfakcji przede wszystkim finansowej w zyciu zawodowym, żeby trochę pieniążków na roślinki zostało!!!

Przyjemnie oglądać majowe kwitnienia kiedy biały puch za oknem. Taki ogród to marzenie.
Awatar użytkownika
pela11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2312
Od: 24 sty 2015, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko , wszystkiego co najlepsze w tym zaczynającym się roku , żeby ogród miał już mniej dołków i górek a psina nie spuszczała oka ze swojej Pani . ;:167 Piękny majowy ogród ;:196
Awatar użytkownika
adka321
100p
100p
Posty: 108
Od: 10 wrz 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witaj Dorotko .Mam prośbę .Zamówiłam kilkanaście roz angielskich i nie tylko .Mam zamiar je posadzić w ten sposób .Wyższe z tyłu ,niższe z przodu.Miedzy nimi i przed będą jakies niebiesko -fioletowe byliny. To bedzie dosyc duza rabata. Jeśli posiadasz Dorotko te odmiany to czy mogę Cie prosic byś napisała jak one rosną wysoko,żebym mogla jej sensownie posadzic .Oto odmiany.

Ghita Renaissance
Darcey Bussell ) .
William Shakespeare 2000
Princess Alexandra of Kent
Heritage
Spirit of Freedom
Olivia Rose
Mme Isaac Pereire
Gertrude Jekyll
Boscobel
Schone Maid
Old Port (Mackati)
Soul
Lady of Megginch
Gentle Hermione
Artemis
Maid Marion
A Shropshire Lad
peace
ashley
marc shagall
rhapsody in blue
Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witaj Dorotko.

Na Twoje róże można patrzeć godzinami. Na zdjęciu, jest jeden krzak róży Crokus Rose ? Też ją mam, ale jest jeszcze młoda, dopiero się korzeniła. Abraha też mam i chyba muszę go przesadzić, bo podobnież niezły z niego krzaczor potrafi wyrosnąć. Patrząc na Eglantyne serce mi rośnie. Też posadziłam ją w tamtym roku. Będę czekała na nią z niecierpliwością.
Oj, piękne Twoje róże Dorotko i takie dokarmione. Widać, że je kochasz i dbasz o nie.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotka, obśliniłam klawiaturę, ponarzekałam na swój los i rachityczne krzewy, a teraz przyszedł etap żebyś powiedziała jak na spowiedzi czym ty te różyce karmisz? Nie urażając niko, ale chyba nie znam drugiego tak pięknego ogrodu różanego ;:167 Wszystko mi się podoba! Krzaczek Boscobel to istne marzenie.. Mój w drugim sezonie miał zaledwie 3 łodyżki.. No nie chce drań rosnąć, a tak marzyłam o tej róży od kiedy ją tylko ujrzałam ;:145 Przypuszczam, że sęk tkwi w dobrej ręce i odpowiednim traktowaniu różanych pannic. A już nic a nic nie widać żeby słodka psina szkód narobiła. Ja wiem, że dobry fotograf potrafi wszystko ukryć, ale mimo tych dziur i wykopanych cebul masz do czego wzdychać i możesz być dumna ze swojej pracy. Cudo ;:196
PaulaF-Z
500p
500p
Posty: 602
Od: 1 lis 2016, o 20:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Dorotko,

i ja dołączę do pytania Sandry. Jak pielęgnujesz te swoje różane panienki? Może napiszesz malutki poradnik w pigułce?
Zawsze zastanawiam się, czy dać profilaktycznie oprysk na mączniaka, czy plamistość liści.
W poprzednim roku zastosowałam Sub...do róż 3 w 1, a i tak z końcem sezonu pojawiła się plamistość. Ten środek można stosować, dokładnie nie pamiętam, ale prawdopoodbnie tylko 3 razy,co 3 tygodnie. Sezon trwa jednka dłużej. Co radzisz?
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witajcie! :wit

Jak miło, że zaglądacie, chociaż znów zniknęłam na dłuższą chwilę. Ostatnio mało mam czasu i rzadziej zaglądam na forum. Niestety w najbliższym czasie marne szanse, że coś się zmieni, więc wybaczcie, że nie do wszystkich dotarłam i nie zaglądam regularnie do Waszych wątków :oops: Postaram się w miarę możliwości nadrabiać i odwiedzać ulubione ogrody.

Dzisiaj zdjęcia z pierwszej połowy czerwca


Obrazek

Obrazek

Obrazek



Adrianno, dla Ciebie również najlepsze życzenia w Nowym Roku ;:168
Nie wszystkie róże z Twojej listy posiadam, ale spróbuję napisać o tych, które mam lub miałam. Pamiętaj, że wysokości, które podaję, to wysokości jakie osiągnęły moje róże. W każdym ogrodzie może być inaczej.

Ghita Renaissance - wysoka, raczej na drugi plan. Moja dorastała śmiało do 2m i więcej
Darcey Bussell - rośnie szeroko, więc potrzebuje sporo miejsca. Moja dorasta do ok.1,30 m
William Shakespeare 2000 - spokojnie osiąga 1,50 m
Princess Alexandra of Kent - jak wyżej
Heritage - nie mam
Spirit of Freedom - rośnie wysoka, powyżej 2m
Olivia Rose - 1,20 m-1,40 m
Mme Isaac Pereire - miałam, ale moja nie rosła dobrze i oddałam ją teściom. U nich jest dopiero rok, więc nie wyrosła jeszcze zbyt mocno. Za to widziałam olbrzyma chyba u Tolinki, więc raczej też na tyły rabaty.
Gertrude Jekyll - nie mam
Boscobel - ok. 1,20-1,30 m
Schone Maid - moja po trzech sezonach jest malutka ma jakieś 0,40 m, ale chyba ma słabe miejsce, a sama sadzonka była też nie najlepszej jakości.
Old Port (Mackati) - nie mam
Soul - miałam i moja osiągała lekko 1,40 m
Lady of Megginch - powyżej 2m, na tył
Gentle Hermione - 1,20 - 1,30 m
Artemis - śmiało od razu z tyłu. Mój dawno przekroczył 2.50 m
Maid Marion - 1,30-1,40 m
A Shropshire Lad - nie mam, ale z opisów należy do wyższych. Ja bym posadziła z tyłu.
Peace - 0,50-0,60m
Ashley - nie mam
Marc Shagall - 0,60 m
Rhapsody in Blue - śmiało osiąga 1,50 m, a nawet więcej

Obrazek

Igala, dziękuje i wzajemnie wszystkiego dobrego w Nowym Roku ;:136
Abraham Darby niezbyt lubi deszcze - zresztą jak większość róż. Bardzo mocne słońce też mu nie służy. Im starszy krzew, tym lepiej sobie radzi. Moje z każdym rokiem są mężniejsze i znacznie lepiej znoszą pogodowe anomalia. Raczej są zdrowe. Z końcem sezonu potrafią złapać trochę plam, ale nigdy jeszcze nie były ogołocone z liści.

Obrazek

Jadziu, to prawda, że jak przeglądam zdjęcia z pełni sezonu, to nie żałuję tej pracy. Warto było! Za to Bravo dokładał wszelkich starań żebym się nie nudziła i oprócz opieki nad różami zapewniał mi dodatkowe "atrakcje" w postaci wciąż nowych dołów :roll:
Mam nadzieję, że trud jaki włożyłaś w zaprawienie gleby przyniesie olśniewające rezultaty, czego Ci życzę z całego serca ;:196

Obrazek

Anido, to miłe co piszesz, ale gdzie tam mojemu skromnemu ogródkowi, to tych pięknych ogrodów z katalogów. Moim marzeniem jest pojechać i zwiedzić "królestwo" Austina. Zdjęcia zamieszczone na stronie powodują szybsze bicie serca ;:97 Ach, móc tam pojechać i zobaczyć te wszystkie cudeńka na własne oczy...Może kiedyś...

Obrazek


Aniu-Annes, z tym cięciem to sama nie wiem co robić? ;:24 Wypadałoby tej wiosny większość trzyletnich Austinek mocno przyciąć. Czy mi ręka nie zadrży? I jaki będzie efekt tego cięcia? W swoich poradach Mistrz pisał, że trzyletnie angielki można ciąć nawet o połowę, a nawet krócej i to nie wpłynie na ilość kwiatów. Biję się z myślami... Rozum podpowiada, że należałoby je trochę ujarzmić, serce się wzdraga.

Mistrz odszedł, ale pozostawił po sobie spuściznę w postaci wielu przepięknych odmian, które mam nadzieję będą przez całe lata cieszyć nas swoją urodą.

Heathcliff to róża posadzona jesienią 2015 roku. To będzie jej czwarty sezon. W 2018 roku dopiero pokazała na co ją stać. Miała masę kwiatów, pędy sztywne, dobrze utrzymujące naprawdę duże kwiaty. Róża zdrowa, dorodna, dość wysoka, nie sprawiała jak do tej pory żadnych problemów. Zdrowie w normie. Pod koniec tego sezonu trochę plam.
Za Eglantyne, nieco z tyłu rośnie The Poet's Wife. Chyba nie trafiłam z miejscem, bo jest dość niska, a rośnie na tyłach ;:223 Mam nadzieję, że jeszcze pójdzie w górę, bo ruszać już jej nie chcę. Zadomowiła się na tym miejscu, a przesadzanie dobrze ukorzenionej róży zawsze niesie za sobą ryzyko.

Obrazek

Gosiu, piesio jest kochany, ale broi w ogrodzie na całego i martwię się, że z wiekiem mu nie przechodzi. Nawet teraz potrafi kopać, szarpać za węże kroplujące i buszować po ogrodzie nie bacząc na moje protesty ;:202 Najsłodszy jest jak śpi.

Obrazek


Alutka, wzajemnie wszystkiego dobrego w tym Nowym roku ;:196
To serce chyba kupiłam w Kauflandzie, a może w Lidlu. Nie pamiętam... :oops:
Plany malutkie mam - na kilka róż. Poza tym muszę chyba uzupełnić ubytki w liliach, bo Bravo sporo z nich wykopał. Zastanawiam się tylko czy jeśli posadzę nowe cebule, to on znowu ich nie wykopie. W domu rozrabia mniej, ale ogród nadal jest zagrożony, bo szaleje w nim na całego. Teraz już macham ręką, ale drżę na samą myśl, co będzie wiosną ;:219

Obrazek

Kasiu, dziękuję za taki komplement :) To miłe czytać, że moje róże się podobają. Jak wiesz, królowe są bardzo fotogeniczne i potrafią wdzięcznie pozować do zdjęć. Ja tylko im dogadzam, żeby miały co jeść i pić. Cała reszta to już ich zasługa.
U nas zima równie łagodna, chociaż jak na mój gust było zbyt mało śniegu. Róże u mnie bez kopców, a temperatury przez kilka nocy były dość niskie. Mam nadzieję, że nie zaszkodziły pannom i wiosną wszystkie będą w dobrej kondycji.

Obrazek

Marlenko, nie okrywałam róż. Do tej pory robiłam kopce, a w tym roku ziemi wystarczyło dosłownie na kilka tych najmłodszych. I nawet trudno to nazwać kopcami. Ledwie trochę przysypałam pędy u nasady. Miejmy nadzieję, że nie wyskoczą w lutym, czy marcu jakieś większe mrozy ;:218

Obrazek

Amanito, wyżej pisałam do Kasi i Marleny, że w tym roku po raz pierwszy nie sypałam kopców. Też mam nadzieję, że róże przetrwają bez szwanku i wiosną wszystkie się obudzą. Nie martw się ;:168 Twoje zapewne dadzą sobie radę. Temperatura -12, to nie tragedia, tym bardziej, że nie utrzymywała się długo, a zaledwie kilka nocy. Róże wbrew pozorom są bardziej odporne niż nam się wydaje. Bardziej należy obawiać się wczesnej wiosny, która może przyczynić więcej strat niż kilka dni z większymi przymrozkami.

Obrazek

Ewelinko, urlop już za nami. Krótki był, bo zaledwie tydzień, ale trochę odpoczęłam, poszalałam na stoku, poruszyłam trochę zastałe kości i pooddychałam świeżym, górskim powietrzem Zimą mam zbyt mało ruchu, więc taki wypad jest zbawienny dla zdrowia.
A sezon mam nadzieję, że będzie lepszy dla róż. Oby szkodniki omijały królowe szerokim łukiem, bo jak nie, to... ;:134

Obrazek

Aniu - Minnie, The Poet's Wife ma za sobą drugi sezon i złego sława na nią nie powiem. Kwitła bardzo obficie, powtarzała trzy razy. Jak na razie nie mam jej nic do zarzucenia. Jedynie to wysokość, która nie jest imponująca. Coś chyba źle doczytałam ;:14 i posadziłam ją z tyłu rabaty, a ona jest dość mała i niestety słabo ją widać. Moja ma nie więcej niż 0,60m. Mam nadzieję, że urośnie większa, bo przesadzać jej nie chcę.
I ja po cichu liczę, że Bravo trochę zmądrzeje i nie będzie już tak niszczył ogrodu jak w ubiegłym sezonie. W domu jest już znacznie spokojniejszy, a jak będzie się sprawował w ogrodzie, to czas pokaże. Biję się z myślami, czy kupować cebule lilii, bo przez niego straciłam ponad połowę cebulek. Zresztą nie poprzestał na liliach. Dobrał się także do tulipanów. Wiosną zobaczymy ile z nich zakwitnie ;:224

Obrazek

Krótka przerwa techniczna
Awatar użytkownika
adka321
100p
100p
Posty: 108
Od: 10 wrz 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Post »

Witaj Dorotko.Jesteś kochana ;:196 .Dziękuje Ci za poświęcony czas i nie ukrywam że czekałam z niecierpliwością na odpowiedź od Ciebie . Bardzo mi zależało na Twojej opinii ;:180 .Mam nadzieję ze moje księżniczki choć trochę dorównają Twoim pięknością :roll:
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”