Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Alexio Zarumieniłam się od takiego komplementu Sezon faktycznie dziwny, no i ta wiosna, która przyczyniła się do opóźnienia kwitnienia, a na dodatek wielu z nas przyczyniła sporo kłopotów.
Aniu Ann_85 Witaj i delektuj się do woli. Takie słowa to balsam dla moich uszu...
Dla Ciebie Księżniczka Anna
Jagna, cieszę się, że nadal chcesz mi towarzyszyć Panny się starają, bo oddaję im swój cały wolny czas. Karmię, poję, bronię przed szkodnikami, rozmawiam, czasem pogrożę i po prostu kocham. Mam nadzieję, że z wzajemnością...
Czy Twoja Granny ma tendencję do wyłamywania pędów? Dzisiaj zauważyłam całkiem nowy, piękny pęd wyłamany u samej podstawy. Nie mam pojęcia o co chodzi? Nie przejęłam się za bardzo, bo ona i tak ogromnych rozmiarów, więc braku jednego pędu nawet nie widać, ale zastanawia mnie to trochę
Aniu Annes77, liczyłam na to, że będziesz chciała mnie odwiedzać i bardzo mnie to cieszy
Olivia ma nie tylko kwiat, ale całkiem sporo pączków. Rozrosła się przez ten jeden sezon bardzo ładnie, tworząc niewysoki, ale dość pękaty krzaczek. A, że bardzo dobrze przezimowała, to nie musiałam jej mocno ciąć.
Nie jestem pewna czy to Amelia Nothomb? Poczekam na tę prawdziwą i wtedy porównam, ale odnoszę wrażenie, że to jednak inna panna.
Basiu Cieszę się, że podobają Ci się kwitnące panny. Francois Juranville mam od wiosny 2011 roku. Pierwszej zimy, mocno zmarzła i cięłam ją prawie do poziomu kopczyka. Potem na kwiaty czekałam aż do następnego roku. Ta zima też nie była dla niej zbyt łaskawa. A może nawet nie sama zima, co wiosna nabroiła bardziej. Wiele pędów musiałam wyciąć do zera, a i w tej chwili są takie, na których żółkną liście. Na dodatek kopie pod nią kret, co też nie pomaga Po kwitnieniu będę ją musiała mocno przyciąć, bo będzie robiony taras i musi być dojście. Potem M zamontuje jej nową pergolę i mam nadzieję, że za to cięcie się na mnie nie obrazi.
Ewuniu, witaj różana koleżanko . O Francois Juranville napisałam w odpowiedzi do Basi. To duże różysko i zawłaszczyła dla siebie całą pergolę. Biedny Pilgrim nawet nie ma szansy, żeby na niej zaistnieć. Wydawało mi się, że mogą stworzyć fajny duet, ale Pilgrim nie rośnie tak jak sobie wyobrażałam i przy wielkiej Francois nie ma szans.
Kasiu, dziękuję, że jesteś Rozgość się proszę. Prawdziwa różana uczta jeszcze przed nami. Ogród zmienia się teraz z każdym dniem, a nowych kwiatów wciąż przybywa. Żebym tylko mogła ogarnąć ilość zdjęć, bo to zmniejszanie i opisy zajmują mnóstwo czasu, to zarzucę Was fotkami do znudzenia
Martusiu I cóż ja mam odpowiedzieć na takie słowa? Jest mi niezmiernie przyjemnie i dziękuję w imieniu różyczek Zdjęcia robię każdego dnia i to coraz więcej, więc będzie jeszcze co oglądać nawet w długie zimowe wieczory.
Gosiu Margo, u mnie również są inne rośliny, ale to róże królują niepodzielnie i chyba już tak pozostanie. A na punkcie angielek dostałam kompletnego bzika i jak na razie brnę w tym szaleństwie coraz głębiej Angielki potrzebują trochę czasu aby pokazać się z tej najpiękniejszej strony. Ot, choćby taka Eglantyne, na którą to trochę narzekałam, że mała, że skromnie kwitnie... A ona jakby na przekór w tym roku pokazała mi, że warto było czekać na te jej cudne kwiaty, a ich ilość wreszcie jest satysfakcjonująca.
Na Tradescanta czekam niecierpliwie. Pokazał już kolorek
Elu, bardzo się cieszę, że zechciałaś przyjść Do Austinek potrzeba trochę cierpliwości. One nie zawsze w pierwszym roku zachwycają. Często najpierw się budują, a o reszcie nie myślą. Są też i takie, które od razu powalają swoją urodą i z miejsca podbijają nasze serce. Wszystko pewnie zależy od wigoru samej odmiany, podkładki, miejsca, sadzonki...Ale zapewniam Cię, że warto być cierpliwym
I jeszcze jedna przerwa...
Aniu Ann_85 Witaj i delektuj się do woli. Takie słowa to balsam dla moich uszu...
Dla Ciebie Księżniczka Anna
Jagna, cieszę się, że nadal chcesz mi towarzyszyć Panny się starają, bo oddaję im swój cały wolny czas. Karmię, poję, bronię przed szkodnikami, rozmawiam, czasem pogrożę i po prostu kocham. Mam nadzieję, że z wzajemnością...
Czy Twoja Granny ma tendencję do wyłamywania pędów? Dzisiaj zauważyłam całkiem nowy, piękny pęd wyłamany u samej podstawy. Nie mam pojęcia o co chodzi? Nie przejęłam się za bardzo, bo ona i tak ogromnych rozmiarów, więc braku jednego pędu nawet nie widać, ale zastanawia mnie to trochę
Aniu Annes77, liczyłam na to, że będziesz chciała mnie odwiedzać i bardzo mnie to cieszy
Olivia ma nie tylko kwiat, ale całkiem sporo pączków. Rozrosła się przez ten jeden sezon bardzo ładnie, tworząc niewysoki, ale dość pękaty krzaczek. A, że bardzo dobrze przezimowała, to nie musiałam jej mocno ciąć.
Nie jestem pewna czy to Amelia Nothomb? Poczekam na tę prawdziwą i wtedy porównam, ale odnoszę wrażenie, że to jednak inna panna.
Basiu Cieszę się, że podobają Ci się kwitnące panny. Francois Juranville mam od wiosny 2011 roku. Pierwszej zimy, mocno zmarzła i cięłam ją prawie do poziomu kopczyka. Potem na kwiaty czekałam aż do następnego roku. Ta zima też nie była dla niej zbyt łaskawa. A może nawet nie sama zima, co wiosna nabroiła bardziej. Wiele pędów musiałam wyciąć do zera, a i w tej chwili są takie, na których żółkną liście. Na dodatek kopie pod nią kret, co też nie pomaga Po kwitnieniu będę ją musiała mocno przyciąć, bo będzie robiony taras i musi być dojście. Potem M zamontuje jej nową pergolę i mam nadzieję, że za to cięcie się na mnie nie obrazi.
Ewuniu, witaj różana koleżanko . O Francois Juranville napisałam w odpowiedzi do Basi. To duże różysko i zawłaszczyła dla siebie całą pergolę. Biedny Pilgrim nawet nie ma szansy, żeby na niej zaistnieć. Wydawało mi się, że mogą stworzyć fajny duet, ale Pilgrim nie rośnie tak jak sobie wyobrażałam i przy wielkiej Francois nie ma szans.
Kasiu, dziękuję, że jesteś Rozgość się proszę. Prawdziwa różana uczta jeszcze przed nami. Ogród zmienia się teraz z każdym dniem, a nowych kwiatów wciąż przybywa. Żebym tylko mogła ogarnąć ilość zdjęć, bo to zmniejszanie i opisy zajmują mnóstwo czasu, to zarzucę Was fotkami do znudzenia
Martusiu I cóż ja mam odpowiedzieć na takie słowa? Jest mi niezmiernie przyjemnie i dziękuję w imieniu różyczek Zdjęcia robię każdego dnia i to coraz więcej, więc będzie jeszcze co oglądać nawet w długie zimowe wieczory.
Gosiu Margo, u mnie również są inne rośliny, ale to róże królują niepodzielnie i chyba już tak pozostanie. A na punkcie angielek dostałam kompletnego bzika i jak na razie brnę w tym szaleństwie coraz głębiej Angielki potrzebują trochę czasu aby pokazać się z tej najpiękniejszej strony. Ot, choćby taka Eglantyne, na którą to trochę narzekałam, że mała, że skromnie kwitnie... A ona jakby na przekór w tym roku pokazała mi, że warto było czekać na te jej cudne kwiaty, a ich ilość wreszcie jest satysfakcjonująca.
Na Tradescanta czekam niecierpliwie. Pokazał już kolorek
Elu, bardzo się cieszę, że zechciałaś przyjść Do Austinek potrzeba trochę cierpliwości. One nie zawsze w pierwszym roku zachwycają. Często najpierw się budują, a o reszcie nie myślą. Są też i takie, które od razu powalają swoją urodą i z miejsca podbijają nasze serce. Wszystko pewnie zależy od wigoru samej odmiany, podkładki, miejsca, sadzonki...Ale zapewniam Cię, że warto być cierpliwym
I jeszcze jedna przerwa...
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Fantastyczne widoki! Jestem zachwycona! Masz mnóstwo róż innych niż ja i to mi się podoba, bo pozwala mi marzyć o kolejnych i kolejnych.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Jadziu Wejście smoka to za dużo powiedziane, ale te starsze dziewczęta naprawdę się starają Prawdziwą Amelię Nothomb mam od ubiegłego roku i lada moment zakwitnie, więc myślę, że będę mogła porównać. Póki co nie jestem pewna, bo jednak Amelia ma chyba ciut mniejszy i chyba bardziej wybarwiony kwiat.
Wiolu Cieszę się, że znalazłaś chwilę żeby wpaść. Austinki już częściowo kwitną, a rabaty z każdym dniem coraz bardziej kolorowe. Piękny mamy czas i niech nam trwa jak najdłużej
Aniu Minnie, jak miło, że jesteś Czekałyśmy na te piękne chwile wiele miesięcy i teraz chciałoby się je zatrzymać jak najdłużej. Czerwiec należy do królowych, które czarują z każdą chwilą coraz bardziej. A najbardziej czekam na tegoroczne debiutantki. Kolejna już pokazała swoje kwiaty. Lada chwila sypną kwiatami następne...Uwielbiam ten dreszczyk emocji kiedy po raz pierwszy mogę popatrzeć na nową różyczkę
Joasiu różanych zakupów nie potrafię sobie odmówić, a jeśli na dodatek krzaczki są dorodne, to ręce same się wyciągają. Miałam ochotę na więcej, ale rozsądek jednak wziął górę. Amelie mam i jest już ładnie zapączkowana. Będę porównywać z tą nn.
Kasiu vimen będą i pozostałe, jeszcze kilka dni i większość rozkwitnie.
Aniu Pulpa U mnie jesienne nasadzenia słabiej wystartowały niż te sadzone wiosną. Niektóre jeszcze ani myślą o pączkach, ale czekam cierpliwie, bo to młodziaki, więc mają czas.
M zawsze narzeka, a tym razem mnie zaskoczył, że nic nie powiedział. Jak widzi i czuje zapach kwitnących róż, to często sam pyta o odmianę. Ostatnio testował moją wiedzę i pytał mnie wskazując jakąś różę, o jej imię. Powiedziałam mu, że wiem, gdzie rośnie każda moja dziewczynka. Nie bardzo chciał uwierzyć, ale po kilku pytaniach chyba jednak uwierzył, że znam je doskonale i nawet te najmłodsze już wskazuję bez patrzenia na etykietę Zdjęć narobię, nie ma obawy, żeby tylko panny kwitły przyzwoicie to będzie co oglądać.
Krysiu Panny się starają, a podkarmione końskim złotkiem nie mają chyba wyjścia i chcą się odwdzięczyć.
Popatrz, zapał i miłość do królowych jakoś nie chce mi przejść. Ba, mam wrażenie, że nawet się pogłębia
Ewuniu, dziękuję To dobrze, że możemy wzajemnie oglądać nasze pannice. Potem jak się naoglądamy to różana lista znów się wydłuża...I tak w nieskończoność Tylko skąd brać miejsce na nowe chciejstwa? Z tym już znacznie gorzej, ale marzyć zawsze możemy.
Miłych snów
Wiolu Cieszę się, że znalazłaś chwilę żeby wpaść. Austinki już częściowo kwitną, a rabaty z każdym dniem coraz bardziej kolorowe. Piękny mamy czas i niech nam trwa jak najdłużej
Aniu Minnie, jak miło, że jesteś Czekałyśmy na te piękne chwile wiele miesięcy i teraz chciałoby się je zatrzymać jak najdłużej. Czerwiec należy do królowych, które czarują z każdą chwilą coraz bardziej. A najbardziej czekam na tegoroczne debiutantki. Kolejna już pokazała swoje kwiaty. Lada chwila sypną kwiatami następne...Uwielbiam ten dreszczyk emocji kiedy po raz pierwszy mogę popatrzeć na nową różyczkę
Joasiu różanych zakupów nie potrafię sobie odmówić, a jeśli na dodatek krzaczki są dorodne, to ręce same się wyciągają. Miałam ochotę na więcej, ale rozsądek jednak wziął górę. Amelie mam i jest już ładnie zapączkowana. Będę porównywać z tą nn.
Kasiu vimen będą i pozostałe, jeszcze kilka dni i większość rozkwitnie.
Aniu Pulpa U mnie jesienne nasadzenia słabiej wystartowały niż te sadzone wiosną. Niektóre jeszcze ani myślą o pączkach, ale czekam cierpliwie, bo to młodziaki, więc mają czas.
M zawsze narzeka, a tym razem mnie zaskoczył, że nic nie powiedział. Jak widzi i czuje zapach kwitnących róż, to często sam pyta o odmianę. Ostatnio testował moją wiedzę i pytał mnie wskazując jakąś różę, o jej imię. Powiedziałam mu, że wiem, gdzie rośnie każda moja dziewczynka. Nie bardzo chciał uwierzyć, ale po kilku pytaniach chyba jednak uwierzył, że znam je doskonale i nawet te najmłodsze już wskazuję bez patrzenia na etykietę Zdjęć narobię, nie ma obawy, żeby tylko panny kwitły przyzwoicie to będzie co oglądać.
Krysiu Panny się starają, a podkarmione końskim złotkiem nie mają chyba wyjścia i chcą się odwdzięczyć.
Popatrz, zapał i miłość do królowych jakoś nie chce mi przejść. Ba, mam wrażenie, że nawet się pogłębia
Ewuniu, dziękuję To dobrze, że możemy wzajemnie oglądać nasze pannice. Potem jak się naoglądamy to różana lista znów się wydłuża...I tak w nieskończoność Tylko skąd brać miejsce na nowe chciejstwa? Z tym już znacznie gorzej, ale marzyć zawsze możemy.
Miłych snów
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Cześć Dorotka, bardzo żałuję, że przed snem nie obejrzałam tylu pięknych panien a, tak śniły mi się tylko zielone listeczki na mojej rabacie
Ale pięknie już kwitną śliczne i zdrowe
Mam podobnie z nasadzeniami jesiennymi z tym, że wystartowały ładnie w marcu, ale dwa razy podmarzły. Dopiero teraz się ponownie zbierają w siły. Nasadzenia wiosenne startowały nieco później i były dodatkowo pod kopczykami więc i dużo lepiej również mi rosną.
Ciekawa jestem czy to Amelka czekam na więcej zdjęć.
Czytałam, że Bathsheba będzie miała już pierwszy kwiat szybko to u Ciebie się dzieje, moja ma dopiero mikroskopijny pączuś.
Jestem ciekawa co zobaczymy.
Ale pięknie już kwitną śliczne i zdrowe
Mam podobnie z nasadzeniami jesiennymi z tym, że wystartowały ładnie w marcu, ale dwa razy podmarzły. Dopiero teraz się ponownie zbierają w siły. Nasadzenia wiosenne startowały nieco później i były dodatkowo pod kopczykami więc i dużo lepiej również mi rosną.
Ciekawa jestem czy to Amelka czekam na więcej zdjęć.
Czytałam, że Bathsheba będzie miała już pierwszy kwiat szybko to u Ciebie się dzieje, moja ma dopiero mikroskopijny pączuś.
Jestem ciekawa co zobaczymy.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko ach te Twoje panienki,cudne wszystkie Eglantyne nigdy nie brałam pod uwagę,ale coraz bardziej mi się podoba.
Ma spore kwiaty prawda? Olivia Rose u Ciebie mieszka już dwa lata? Moja młodziutka z jesieni,ale jak zakwitnie choć jednym kwiatem to poczuję szczęście Nic więcej mi nie trzeba Na Young Lycidas też czekam i będę podziwiała.
Masz rację,że to co czuje się emocjonalnie,gdy zakwita róża debiutantka to uczucie nie do opisania,euforia na całego
Pokazuj,czaruj pisz,uwielbiam Twoje opowieści różane i koleżanki z kolcami
Ma spore kwiaty prawda? Olivia Rose u Ciebie mieszka już dwa lata? Moja młodziutka z jesieni,ale jak zakwitnie choć jednym kwiatem to poczuję szczęście Nic więcej mi nie trzeba Na Young Lycidas też czekam i będę podziwiała.
Masz rację,że to co czuje się emocjonalnie,gdy zakwita róża debiutantka to uczucie nie do opisania,euforia na całego
Pokazuj,czaruj pisz,uwielbiam Twoje opowieści różane i koleżanki z kolcami
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Widzę Dorotko ,ze i u Ciebie Doktorek też z wysokości spogląda na resztę pospólstwa No tak Twoje róże mają sporo miejsca wokół siebie, a u mnie każdy walczy o przysłowiowy kawałek chleba Kto pierwszy ten lepszy Jednak jakoś dają sobie radę nie mają innego wyjścia ,a jeśli się nie zbierają to wymieniam na młodszy bardziej sprawniejszy model.Dalej czekam na kwiaty Gardenki pąki są juz na wpół otwarte a najbardziej czekam na kwiaty JPII i ten zapach upajający .Wszystko cudnie kwitnie u Ciebie u mnie większość w pąkach
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witajcie!
Dzisiaj rozkwitły nowe panienki, a wśród nich debiut, na który z niecierpliwością czekałam
Anna Boleyn
Majeczko, niedługo Twoje panny zakwitną i co noc będziesz miała kolorowe sny Późniejsze kwitnienie ma też dobre strony. Gdy u nas spektakl będzie dobiegał końca, u Ciebie zacznie się na całego. Będziemy podziwiać i wzdychać
Jak zakwitnie Amelka to będzie można porównać oba kwiaty. Z róż od Austina pierwsza zakwitła Anna Boleyn, a łeb w łeb idą Roald Dahl i Bathsheba. Ciekawa jestem, która będzie pierwsza? Wiosna narobiła u Ciebie szkód co niemiara. U mnie niby mniej, ale niektóre róże też ucierpiały i chociaż mają listki, to pączków - niet. Wildeve i Tranquility ani myślą cokolwiek zawiązać. Na dodatek chyba tę pierwszą będę musiała przesadzić. Doczytałam, że ma zapędy na okrywową i nie rośnie wysoka. A ja ją z tyłu posadziłam Zaćmienie umysłu, czy co?
Jeszcze raz nn. Już ją uwielbiam za cudne i bardzo trwałe kwiaty. Nadal wyglądają pięknie, a pierwszy zakwitł
Aniu Annes77, dobre masz oko do róż a Eglantyne zasługuje na pochwały i uwagę. Co prawda kazała na siebie czekać, ale warto było. Kwiat ma mniej więcej 9 cm średnicy. Jest płaski, mocno wypełniony i ślicznie pachnie. Im więcej kwiatów, tym są mniejsze, ale urok mają niesamowity. No i ten kolor... Olivię mam od ubiegłej wiosny. To jej drugi sezon w ogrodzie. Ani chwili nie żałuję, że zaprosiłam ją do siebie.
Lycidas zaczyna się popisywać
Jadziu, Doktorek to kawał chłopa, a niby róża parkowa. To podobnie jak z Pomponellą, o której można przeczytać, że to rabatówka. He, he, ładna mi rabatówka, która bez trudu osiąga 1,70 m wzrostu
Ciekawa jestem Twojej Gardenki. Moje krzaczki jeszcze w pąkach. Już biegnę do Ciebie, żeby zobaczyć co tam nowego rozkwitło
Ha, dzisiaj rano zakwitł pierwszy kwiat Abrahama Darby To jednak królowa numer 1 mojego ogrodu, a raczej król, bo to facet...Nieważne, ta miłość od pierwszego wejrzenia trwa nadal niezmiennie
Rhapsody in Blue w tym roku słabiutko
Crocus Rose zaczyna powolutku się rozkręcać, a zapączkowany jest aż miło
Pierwszy kwiat Królowej Szwecji
Na dzisiaj wystarczy, żeby nie zanudzić oglądających
Dzisiaj rozkwitły nowe panienki, a wśród nich debiut, na który z niecierpliwością czekałam
Anna Boleyn
Majeczko, niedługo Twoje panny zakwitną i co noc będziesz miała kolorowe sny Późniejsze kwitnienie ma też dobre strony. Gdy u nas spektakl będzie dobiegał końca, u Ciebie zacznie się na całego. Będziemy podziwiać i wzdychać
Jak zakwitnie Amelka to będzie można porównać oba kwiaty. Z róż od Austina pierwsza zakwitła Anna Boleyn, a łeb w łeb idą Roald Dahl i Bathsheba. Ciekawa jestem, która będzie pierwsza? Wiosna narobiła u Ciebie szkód co niemiara. U mnie niby mniej, ale niektóre róże też ucierpiały i chociaż mają listki, to pączków - niet. Wildeve i Tranquility ani myślą cokolwiek zawiązać. Na dodatek chyba tę pierwszą będę musiała przesadzić. Doczytałam, że ma zapędy na okrywową i nie rośnie wysoka. A ja ją z tyłu posadziłam Zaćmienie umysłu, czy co?
Jeszcze raz nn. Już ją uwielbiam za cudne i bardzo trwałe kwiaty. Nadal wyglądają pięknie, a pierwszy zakwitł
Aniu Annes77, dobre masz oko do róż a Eglantyne zasługuje na pochwały i uwagę. Co prawda kazała na siebie czekać, ale warto było. Kwiat ma mniej więcej 9 cm średnicy. Jest płaski, mocno wypełniony i ślicznie pachnie. Im więcej kwiatów, tym są mniejsze, ale urok mają niesamowity. No i ten kolor... Olivię mam od ubiegłej wiosny. To jej drugi sezon w ogrodzie. Ani chwili nie żałuję, że zaprosiłam ją do siebie.
Lycidas zaczyna się popisywać
Jadziu, Doktorek to kawał chłopa, a niby róża parkowa. To podobnie jak z Pomponellą, o której można przeczytać, że to rabatówka. He, he, ładna mi rabatówka, która bez trudu osiąga 1,70 m wzrostu
Ciekawa jestem Twojej Gardenki. Moje krzaczki jeszcze w pąkach. Już biegnę do Ciebie, żeby zobaczyć co tam nowego rozkwitło
Ha, dzisiaj rano zakwitł pierwszy kwiat Abrahama Darby To jednak królowa numer 1 mojego ogrodu, a raczej król, bo to facet...Nieważne, ta miłość od pierwszego wejrzenia trwa nadal niezmiennie
Rhapsody in Blue w tym roku słabiutko
Crocus Rose zaczyna powolutku się rozkręcać, a zapączkowany jest aż miło
Pierwszy kwiat Królowej Szwecji
Na dzisiaj wystarczy, żeby nie zanudzić oglądających
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko tyle cudowności pokazałaś że nie wiem którą chwalić. Tyle angielek już kwitnie
Ja też czekam na kilka debiutów sadzonych jesienią i kilka wiosną.
Sadzonki od Austina są świetne. Anna B to kawał krzaczora. Ja mam trzy róże kupione rok temu i wspaniale rosną. Ani trochę nie żałuję wydanych pieniędzy.
Czy mogła byś zerknąć na mojego Geoffa Hamiltona. Mam wątpliwości czy to aby naprwno on
Ja też czekam na kilka debiutów sadzonych jesienią i kilka wiosną.
Sadzonki od Austina są świetne. Anna B to kawał krzaczora. Ja mam trzy róże kupione rok temu i wspaniale rosną. Ani trochę nie żałuję wydanych pieniędzy.
Czy mogła byś zerknąć na mojego Geoffa Hamiltona. Mam wątpliwości czy to aby naprwno on
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotka co ja widzę? Gratuluję objęcia funkcji moderatora
Young Lycidas mnie zaintrygował,ale on wielki
Young Lycidas mnie zaintrygował,ale on wielki
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Oglądam Dorotko Twoje róże od zeszłego roku <3 masz najpiękniejszy różany ogród jaki widziałam
Pokochałam róże choć bałam się,że sobie z nimi nie poradzę, że nie będą rosły u mnie. Jesienią posadziłam kilka krzewów teraz się nimi zachwycam i chcę kolejne Będę się od Ciebie uczyła jeśli pozwolisz, czasem coś zapytam.
Pokochałam róże choć bałam się,że sobie z nimi nie poradzę, że nie będą rosły u mnie. Jesienią posadziłam kilka krzewów teraz się nimi zachwycam i chcę kolejne Będę się od Ciebie uczyła jeśli pozwolisz, czasem coś zapytam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Zaczęło się nareszcie u Ciebie różane szaleństwo I to od razu taką ilością kwiatów, że wzroku nie można oderwać.
Moje różyczki opóźnione w stosunku do ubiegłego roku, minimum o dwa tygodnie. Teraz wreszcie zaczęły nabierać tężyzny i tworzą paczki. widzę, że coś z nich będzie i ogromnie mnie to cieszy A bruzdownice ma już kolejny rok. Obrzydlistwo Na szczęście nie zaszalała za bardzo. Usunęłam może ze dwadzieścia uszkodzonych paków. Wszystko spaliłam.
Jak to jest powoli, to ja nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak wygląda gdy się pospieszy Cudne masz różyce.Francois Juranville powoli się rozkręca
Moje różyczki opóźnione w stosunku do ubiegłego roku, minimum o dwa tygodnie. Teraz wreszcie zaczęły nabierać tężyzny i tworzą paczki. widzę, że coś z nich będzie i ogromnie mnie to cieszy A bruzdownice ma już kolejny rok. Obrzydlistwo Na szczęście nie zaszalała za bardzo. Usunęłam może ze dwadzieścia uszkodzonych paków. Wszystko spaliłam.
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
No właśnie, to samo mówiłam dzisiaj Majce...dorotka350 pisze: Majeczko, niedługo Twoje panny zakwitną i co noc będziesz miała kolorowe sny Późniejsze kwitnienie ma też dobre strony. Gdy u nas spektakl będzie dobiegał końca, u Ciebie zacznie się na całego. Będziemy podziwiać i wzdychać
U mnie już praktycznie po ptokach, zostało kilka pąków, kwiaty już przekwitły.
Twoich zdjęć nie będę komentować, bo nie chcę lać lukru, ale modelki są .
Pani Moderator, zajmiesz się różanym Cieszę się, że będziesz się nami opiekowała.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;