Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Sporo jeszcze listopadowych kwitnień masz Dorotko w ogrodzie .U mnie też jeszcze sobie parę róż ładnie kwitnie przede wszystkim Abraham Darby ma kwiatka i pąki chyba ze 3 Na nie za bardzo nie liczę ,jednak wąchać kwiaty tego pana lubię .Masz racje to jedna z ładniej pachnących róż .Kurcze czekam z utęsknieniem aż uraczy mnie większą ilością kwiecia spoglądającego w niebo zamiast pod nogi .Oby jeszcze chwilkę nie zmroziło gleby, bo nie zakończyłam porządków w ogródku jakoś topornie mi to idzie w tym roku
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25116
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Szkoda, że się zraziłaś, ale rozumiem
Ja w sumie troszeczkę zraziłam się do wszystkich róż.
Nie chodzi o zdrowotność, bo sa nad wyraz zdrowe, ale o kwitnienie
Zdecydowanie za słabo powtarzają kwitnienie.
Dlatego w tym roku żadnej nie zamówiłam i chyba wiosną też tego nie zrobię
W miejce róż, których się pozbyłam już wsadziłam coś innego
Ja w sumie troszeczkę zraziłam się do wszystkich róż.
Nie chodzi o zdrowotność, bo sa nad wyraz zdrowe, ale o kwitnienie
Zdecydowanie za słabo powtarzają kwitnienie.
Dlatego w tym roku żadnej nie zamówiłam i chyba wiosną też tego nie zrobię
W miejce róż, których się pozbyłam już wsadziłam coś innego
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Sorki margo2, ale dziwna teoria.Z tego co sie orientuję to jest kilka odmian znakomicie powtarzających kwitnienie .Np okrywowe ...czy choćby taka rabatowa bonica ,a nawet graham thomas ktory robi minimalne przerwy i kwitnie u mnie do pierwszych przymrozków .Cały myk w tym żeby dobrac kwiaty ktore zaprzestaja kwitnienie ,a w tym czasie zaczynają następne.Polecam rozejrzec sie za odpowiednimi różyczkami ,a nie odrazu je skreślać ;:
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12942
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Bezapelacyjnie Artemis ostatnio przypadł mi do serca, zdrowy i kwitnie u mnie jeszcze.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Ogarnęłam kilka stron Twojego wątku i dało mi to dużo do myślenia... Na pewno na wiosnę będę wyzbywać się kilka róż, za bardzo chorują, albo beznadziejnie kwitną. Niestety Abraham Darby też wypadnie, bo ma dwa pędy od 3 lat Taką dziadowską sadzonkę miałam, od początku wyglądała beznadziejnie. W tym roku 4 kwiatki - piękne, ale ta ilość... Ale kupię drugą Skoro Ty zachwalasz, to spróbuję!
Zastanawiam się co zrobić Crocus... źle ją posadziłam, mówili, że nie będzie duża
Zastanawiam się co zrobić Crocus... źle ją posadziłam, mówili, że nie będzie duża
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Dorotko odkąd jestem na forum, podziwiam Twoje róże są przepiękne !
Czekam przyszłego sezonu, będzie mnie znów inspirował i może pojawią się u Ciebie jakieś "nowości" ?
Zobaczymy, ja też w przyszłym roku mam zamiar zakupić parę róż.
Na przestrzeni lat miałam mnóstwo różanych porażek, chyba z racji tego, że bywam na działce co weekend i wiele róż usychało mi podczas wiosny. Budziły się po zimie, dostawały listków, po czym schły na suchy badyl
Ale bądzmy dobrej myśli, że w końcu zgromadzę takie, które będą bezproblemowe
Dorotko, życzę Ci Szczęśliwego Nowego Roku
Czekam przyszłego sezonu, będzie mnie znów inspirował i może pojawią się u Ciebie jakieś "nowości" ?
Zobaczymy, ja też w przyszłym roku mam zamiar zakupić parę róż.
Na przestrzeni lat miałam mnóstwo różanych porażek, chyba z racji tego, że bywam na działce co weekend i wiele róż usychało mi podczas wiosny. Budziły się po zimie, dostawały listków, po czym schły na suchy badyl
Ale bądzmy dobrej myśli, że w końcu zgromadzę takie, które będą bezproblemowe
Dorotko, życzę Ci Szczęśliwego Nowego Roku
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Witaj Dorotko . Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Ci życzę . Miejmy nadzieję, że róże ładnie przetrwają zimę i pokażą swoje piękne za kilka miesięcy. U mnie sporo z nich ma jeszcze liście a zimy jak nie było tak nie ma . Zobaczymy co to będzie. Pozdrawiam .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Witajcie!
Witam wszystkich po długiej przerwie. Skończył się 2018 rok, więc pozwolę sobie na krótkie podsumowanie sezonu. To był długi i trudny sezon... Rozpoczął się dość wcześnie, bo pierwsze róże zakwitły już w połowie maja. Szczyt kwitnienia w moim ogrodzie przypadł na przełom maja i czerwca i wtedy wszystko zapowiadało się bajecznie. Niestety sielanka trwała krótko, bo przyszły upały, a wraz z nimi przypętał się dziad - przędziorek Narobił spustoszenia głównie w Austinkach. Dużo w tym było mojej winy, bo pierwsze objawy zlekceważyłam, a potem poszło już lawinowo. Wraz z upałami pojawiła się susza i z każdym kolejnym tygodniem było coraz gorzej. Walka z suszą, wychowanie szczeniaka, który kopał, łamał, obdzierał wszystko z kwiatów, wykopywał cebulki i szalał po ogrodzie, to było dla mnie zbyt wiele.
Machnęłam ręką na podlewanie, doły starałam się omijać wzrokiem a te, w które wpadałam, zasypywałam na bieżąco. Rośliny ratował system nawadniający, dzięki któremu nie poschło wszystko doszczętnie. Potem pokazała się plamistość, a sezon trwał i trwał...Róże kwitły niezmordowanie do połowy listopada. Jak zwykle nie mogło też zabraknąć debiutantek. Część była sadzona jesienią 2017 roku, reszta wiosną. Lista zawiera kilkanaście sztuk, z czego większość to Austinki. Następnym razem postaram się napisać kilka słów o tych debiutach.
Tak wyglądał ogród w maju. I dzisiejsze fotki, to będą wspomnienia właśnie z maja
A teraz odpowiem na wpisy miłych gości...
Kasiu, oj, chciałabym aby w ogrodzie czerwiec trwał ze trzy miesiące , ale nie da się wydłużyć tego najpiękniejszego miesiąca.
Niestety nie udaje mi się wyzbierać wszystkich liści. Za dużo mam róż, żeby to ogarnąć. A z obrywaniem to już w ogóle klapa. Powinnam to zrobić, ale szczerze mówiąc mój ogrodowy zapał zmalał do zera. Nawet ostatnio nie wychodzę do ogrodu. Róże bez kopców, dołów co niemiara, bo Bravo nie próżnuje. Aura zniechęca do dłuższego przebywania na powietrzu i tak mija dzień za dniem, a ja obiecuję sobie, że za jakiś czas spróbuję coś zrobić
Małgosiu, pogoda nie zachęca do żadnych ogrodowych działań. Jest szaro, buro, ponuro a liście na wielu różach nadal wiszą. Wiem, że powinnam się za to zabrać, ale dopadł mnie ogrodowy leń i trudno z nim walczyć Na obecną chwilę wolę oglądać zdjęcia z maja
Adrianno, z samych tylko Austinek możesz wybrać kilka odmian w odcieniach purpury. Wymienię choćby taką Munstead Wood, Hethcliff, Falstaff, Willim Shakespeare, Tradescant, The Prince. Trochę jaśniejsze są: Darcey Bussel, Lady of Megginch, Sophy's Rose, ale kwiaty mają prześliczne. Jest w czym wybrać
Lisico, dostrzegłaś piękno The Prince i Munstead Wood, co wcale nie jest moją zasługą. One bronią się same. Ja staram się tylko uchwycić ich urodę, co muszę przyznać jest dość trudne, zważywszy, że purpury ciężko się fotografuje. Brak odpowiedniego sprzętu, a i umiejętności fotografa pozostawiają wiele do życzenia, ale dziękuję za dobre słowo
Liście dębów walają się po całym ogrodzie, chociaż większość uprzątnęłam. Jest ich każdego roku więcej, bo przecież dęby wciąż rosną
Gorzej, bo nie udało mi się uprzątnąć ogromnej ilości żołędzi i już oczami wyobraźni widzę wiosną ogromną ilość młodych, dębowych siewek...
Piszesz, że z niecierpliwością będziesz czekać na pierwsze kwiaty Geoff Hamilton. A ja muszę się przyznać, że kusi mnie kilka nowych roz. I jak znam siebie, to wiosną pewnie wpadną do koszyka, zwłaszcza, że byłam dzielna i jesienią nie kupiłam ani jednej sztuki, więc jakaś nagroda mi się należy
Aniu-anabuko, jesień była bardzo łaskawa i mogłyśmy długo się cieszyć kwiatami. Teraz pozostały nam kolorowe fotki i dzięki nim, w takie dni jak dzisiaj możemy się przenieść w letnie klimaty
Jadziu, wiele osób narzeka na Abrahama Darby. Szkoda, że tak piękna róża okazuje się być wyjątkowo kapryśna. A może to wynik podkładek, na których jest szczepiona? Mnie trafiły się dwa bardzo dobre egzemplarze, więc powodów do narzekania nie mam. Uwielbiam te wielkie, pachnące kwiaty. No i ten kolor...
Gosiu, zraziłam się do Edenki i dlatego drugiej nie kupię.
Większość rosnących u mnie róż, to Austinki, które pokochałam całym sercem, za ich wyjątkową urodę, zapach - za całokształt i to do nich najbardziej bije moje Ale rozumiem, że mogłaś się zniechęcić słabymi kwitnieniami swoich podopiecznych. Nie zawsze róże rosnące w naszych ogrodach spełniają pokładane w nich nadzieje. U mnie również znajdzie się jakaś część słabiej kwitnących, czy skłonnych do chorób. Dlatego sukcesywnie pozbywam się takich nieudanych krzewów i to bez zbędnych sentymentów. Wolę radykalne posunięcia niż patrzenie na liche, chorowite badyle z kilkoma kwiatkami na krzyż.
A dla takich widoków jednak warto trochę powalczyć
Aniu-Taro, zgadzam się z Tobą w 100%, że Artemis to róża, która potrafi zachwycać nie tylko ilością kwiecia, ale i wyjątkową zdrowotnością
Basiu, będę Cię namawiać do kupna drugiego Abrahama. Sama mam dwie sztuki i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Tylko zastanawiam się na czym szczepią nasze rodzime szkółki, skoro większość z Was na tę odmianę narzeka? I gdzie zatem kupić dobrej jakości sadzonkę? Swoje wybierałam osobiście i widziałam co biorę. Może w tym tkwi tajemnica?
Jaka tam nieduża. Toż to istny potwór! Jeśli Twoja młoda, to wiosną przesadzaj i nie czekaj, bo się potem możesz zdziwić
Tak wygląda trzyletni krzak Crocus Rose
Asiu, na wiosnę mam plany malutkich zakupów Na pewno nie odpuszczę i kilka sztuk zamówię. Czy to będą nowości? Raczej nie, chociaż ze dwie sztuki być może. Jeszcze się zastanawiam...
Jest sporo bezproblemowych róż, które dobrze zimują i nie wymagają jakiś specjalnych zabiegów. I bywanie na działce co weekend w zupełności wystarczy, aby mogły cieszyć dużą ilością kwiatów. Myślę, że sama znasz najlepiej ziemię i warunki na swojej działce i dokonasz właściwych wyborów.
Ewelinko, wzajemnie wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Zima ma przyjść wkrótce, ale to prognozy, a jak będzie to zobaczymy. Mnie w styczniu zimowa aura jest na rękę, bo wyjeżdżamy na narty, więc im więcej śniegu, tym lepiej
Na koniec jeszcze kilka majowych zdjęć. Tęsknię powoli do takich widoków...
Witam wszystkich po długiej przerwie. Skończył się 2018 rok, więc pozwolę sobie na krótkie podsumowanie sezonu. To był długi i trudny sezon... Rozpoczął się dość wcześnie, bo pierwsze róże zakwitły już w połowie maja. Szczyt kwitnienia w moim ogrodzie przypadł na przełom maja i czerwca i wtedy wszystko zapowiadało się bajecznie. Niestety sielanka trwała krótko, bo przyszły upały, a wraz z nimi przypętał się dziad - przędziorek Narobił spustoszenia głównie w Austinkach. Dużo w tym było mojej winy, bo pierwsze objawy zlekceważyłam, a potem poszło już lawinowo. Wraz z upałami pojawiła się susza i z każdym kolejnym tygodniem było coraz gorzej. Walka z suszą, wychowanie szczeniaka, który kopał, łamał, obdzierał wszystko z kwiatów, wykopywał cebulki i szalał po ogrodzie, to było dla mnie zbyt wiele.
Machnęłam ręką na podlewanie, doły starałam się omijać wzrokiem a te, w które wpadałam, zasypywałam na bieżąco. Rośliny ratował system nawadniający, dzięki któremu nie poschło wszystko doszczętnie. Potem pokazała się plamistość, a sezon trwał i trwał...Róże kwitły niezmordowanie do połowy listopada. Jak zwykle nie mogło też zabraknąć debiutantek. Część była sadzona jesienią 2017 roku, reszta wiosną. Lista zawiera kilkanaście sztuk, z czego większość to Austinki. Następnym razem postaram się napisać kilka słów o tych debiutach.
Tak wyglądał ogród w maju. I dzisiejsze fotki, to będą wspomnienia właśnie z maja
A teraz odpowiem na wpisy miłych gości...
Kasiu, oj, chciałabym aby w ogrodzie czerwiec trwał ze trzy miesiące , ale nie da się wydłużyć tego najpiękniejszego miesiąca.
Niestety nie udaje mi się wyzbierać wszystkich liści. Za dużo mam róż, żeby to ogarnąć. A z obrywaniem to już w ogóle klapa. Powinnam to zrobić, ale szczerze mówiąc mój ogrodowy zapał zmalał do zera. Nawet ostatnio nie wychodzę do ogrodu. Róże bez kopców, dołów co niemiara, bo Bravo nie próżnuje. Aura zniechęca do dłuższego przebywania na powietrzu i tak mija dzień za dniem, a ja obiecuję sobie, że za jakiś czas spróbuję coś zrobić
Małgosiu, pogoda nie zachęca do żadnych ogrodowych działań. Jest szaro, buro, ponuro a liście na wielu różach nadal wiszą. Wiem, że powinnam się za to zabrać, ale dopadł mnie ogrodowy leń i trudno z nim walczyć Na obecną chwilę wolę oglądać zdjęcia z maja
Adrianno, z samych tylko Austinek możesz wybrać kilka odmian w odcieniach purpury. Wymienię choćby taką Munstead Wood, Hethcliff, Falstaff, Willim Shakespeare, Tradescant, The Prince. Trochę jaśniejsze są: Darcey Bussel, Lady of Megginch, Sophy's Rose, ale kwiaty mają prześliczne. Jest w czym wybrać
Lisico, dostrzegłaś piękno The Prince i Munstead Wood, co wcale nie jest moją zasługą. One bronią się same. Ja staram się tylko uchwycić ich urodę, co muszę przyznać jest dość trudne, zważywszy, że purpury ciężko się fotografuje. Brak odpowiedniego sprzętu, a i umiejętności fotografa pozostawiają wiele do życzenia, ale dziękuję za dobre słowo
Liście dębów walają się po całym ogrodzie, chociaż większość uprzątnęłam. Jest ich każdego roku więcej, bo przecież dęby wciąż rosną
Gorzej, bo nie udało mi się uprzątnąć ogromnej ilości żołędzi i już oczami wyobraźni widzę wiosną ogromną ilość młodych, dębowych siewek...
Piszesz, że z niecierpliwością będziesz czekać na pierwsze kwiaty Geoff Hamilton. A ja muszę się przyznać, że kusi mnie kilka nowych roz. I jak znam siebie, to wiosną pewnie wpadną do koszyka, zwłaszcza, że byłam dzielna i jesienią nie kupiłam ani jednej sztuki, więc jakaś nagroda mi się należy
Aniu-anabuko, jesień była bardzo łaskawa i mogłyśmy długo się cieszyć kwiatami. Teraz pozostały nam kolorowe fotki i dzięki nim, w takie dni jak dzisiaj możemy się przenieść w letnie klimaty
Jadziu, wiele osób narzeka na Abrahama Darby. Szkoda, że tak piękna róża okazuje się być wyjątkowo kapryśna. A może to wynik podkładek, na których jest szczepiona? Mnie trafiły się dwa bardzo dobre egzemplarze, więc powodów do narzekania nie mam. Uwielbiam te wielkie, pachnące kwiaty. No i ten kolor...
Gosiu, zraziłam się do Edenki i dlatego drugiej nie kupię.
Większość rosnących u mnie róż, to Austinki, które pokochałam całym sercem, za ich wyjątkową urodę, zapach - za całokształt i to do nich najbardziej bije moje Ale rozumiem, że mogłaś się zniechęcić słabymi kwitnieniami swoich podopiecznych. Nie zawsze róże rosnące w naszych ogrodach spełniają pokładane w nich nadzieje. U mnie również znajdzie się jakaś część słabiej kwitnących, czy skłonnych do chorób. Dlatego sukcesywnie pozbywam się takich nieudanych krzewów i to bez zbędnych sentymentów. Wolę radykalne posunięcia niż patrzenie na liche, chorowite badyle z kilkoma kwiatkami na krzyż.
A dla takich widoków jednak warto trochę powalczyć
Aniu-Taro, zgadzam się z Tobą w 100%, że Artemis to róża, która potrafi zachwycać nie tylko ilością kwiecia, ale i wyjątkową zdrowotnością
Basiu, będę Cię namawiać do kupna drugiego Abrahama. Sama mam dwie sztuki i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Tylko zastanawiam się na czym szczepią nasze rodzime szkółki, skoro większość z Was na tę odmianę narzeka? I gdzie zatem kupić dobrej jakości sadzonkę? Swoje wybierałam osobiście i widziałam co biorę. Może w tym tkwi tajemnica?
Zastanawiam się co zrobić Crocus... źle ją posadziłam, mówili, że nie będzie duża
Jaka tam nieduża. Toż to istny potwór! Jeśli Twoja młoda, to wiosną przesadzaj i nie czekaj, bo się potem możesz zdziwić
Tak wygląda trzyletni krzak Crocus Rose
Asiu, na wiosnę mam plany malutkich zakupów Na pewno nie odpuszczę i kilka sztuk zamówię. Czy to będą nowości? Raczej nie, chociaż ze dwie sztuki być może. Jeszcze się zastanawiam...
Jest sporo bezproblemowych róż, które dobrze zimują i nie wymagają jakiś specjalnych zabiegów. I bywanie na działce co weekend w zupełności wystarczy, aby mogły cieszyć dużą ilością kwiatów. Myślę, że sama znasz najlepiej ziemię i warunki na swojej działce i dokonasz właściwych wyborów.
Ewelinko, wzajemnie wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Zima ma przyjść wkrótce, ale to prognozy, a jak będzie to zobaczymy. Mnie w styczniu zimowa aura jest na rękę, bo wyjeżdżamy na narty, więc im więcej śniegu, tym lepiej
Na koniec jeszcze kilka majowych zdjęć. Tęsknię powoli do takich widoków...
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Witaj Dorotko W Nowym Roku i składam Ci najserdeczniejsze życzenia.Spełnienia marzeń,dużo zdrówka by ten Rok przyniósł Ci dużo radości ,szczęścia i żeby był lepszy niż poprzedni .
Jeszcze styczeń,krótki luty i możemy zacierać rączki wyczekując wiosny i robić zakupowe plany rózane i nie tylko .Ja już Dorotko kilka róż wrzuciłam do koszyka
Jeszcze styczeń,krótki luty i możemy zacierać rączki wyczekując wiosny i robić zakupowe plany rózane i nie tylko .Ja już Dorotko kilka róż wrzuciłam do koszyka
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2564
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Dorotko życzę ci zdrowego i pomyslnego 2019 A w ogrodzie samych takich cudowności jakie nam tu pokazujesz!
Faktycznie austinki są klasycznie piękne i cudownie pachną! A jak znosi deszcze (ulewy) Abraham Darby, jak z odpornoscia na choroby?
Pytam bo myślę teraz o nim
Faktycznie austinki są klasycznie piękne i cudownie pachną! A jak znosi deszcze (ulewy) Abraham Darby, jak z odpornoscia na choroby?
Pytam bo myślę teraz o nim
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Achhh Dorotko fajnie ,ze się zjawiłaś wraz ze wspomnieniem początków sezonu Te widoki wynagradzają calutki trud. Oczywiście te niewinne oczęta nie mogą aż tak nabroić, to z pewnością inne zwierzaki kopią takie doły Wszystkiego dobrego w rozpoczynającym się roku samych cudownych kwitnień obyśmy mogli napawać nasze oczy takimi cudownymi widokami .Mam nadzieję ,ze po porządnym zaprawieniu gleby wszystkie róże ruszą jak szalone.Jednak jesienią włożyłam sporo pracy ,żeby im dać jak najlepszy wiosenny start.Czekam Dorotko z niecierpliwością dalszych cudownych fotek
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Twój ogród mógłby być pokazywany w katalogach. Za każdym razem jak oglądam zdjęcia to wierzyć mi się nie chce, że może być tak pięknie. Wzdycham.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11681
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
Dorotko wpisuję się z rozdziawioną buzią ,że może być tak piękny ogród różany
Masz takie cudne krzewy różane, ile kwiatów wow...Może ja swoje krzaki za mocno tnę?
Nawet w połowie tak nie wyglądają, a Twoje katalogowo, pomimo ,że pies przyjaciel kopie i wprawia swoją Panią w niezadowolenie
Oj te Austinki potrafią zawojować serducho.I tak mi ostatnio przykro się zrobiło, kiedy przeczytałam ,że David Austin odszedł
Heathcliff cudo u Ciebie rośnie.Ile ma lat? Może ją sobie sprawię na wiosnę?
Pokazałaś Eglantyne, a z boku taka żółta to Golden Celebration?
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2019, spełnienia marzeń w życiu osobistym i ogrodowym
Masz takie cudne krzewy różane, ile kwiatów wow...Może ja swoje krzaki za mocno tnę?
Nawet w połowie tak nie wyglądają, a Twoje katalogowo, pomimo ,że pies przyjaciel kopie i wprawia swoją Panią w niezadowolenie
Oj te Austinki potrafią zawojować serducho.I tak mi ostatnio przykro się zrobiło, kiedy przeczytałam ,że David Austin odszedł
Heathcliff cudo u Ciebie rośnie.Ile ma lat? Może ją sobie sprawię na wiosnę?
Pokazałaś Eglantyne, a z boku taka żółta to Golden Celebration?
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2019, spełnienia marzeń w życiu osobistym i ogrodowym