Witam, witam
Obiecałam Dorotce, że powiem coś bliżej o ukończonym przeze mnie kursu "Rabata na długie lata"
Była to dla nie bardzo pouczająca lekcja tworzenia ogrodu od podstaw, dowiedziałam się ile popełniłam błędów przy zakładaniu swojego małego raju, niektóre będzie można naprawić, niestety nie wszystkie.
Kurs jest prowadzony w internecie przez przemiłą Arlettę/ Krzakowisko-ogród od podstaw/, z tego co wiem, nowe wyzwanie będzie się odbywało od 7-9 czerwca a później prawdopodobnie będzie kurs.
Myślę, że to wyzwanie i kurs jest bardzo przydatny dla tych, którzy tworzą ogród od podstaw. Na pewno popełnicie mniej błędów a przy tym wydacie mniej kasy na jego tworzenie.
Po zakończeniu kursu otrzymujecie certyfikat, na który trzeba troszkę popracować samemu w domu tworząc własny projekt w oparciu o zdobytą wiedzę na kursie i przesyłacie do konsultacji i akceptacji.
Dla mnie była to naprawdę super sprawa i doskonała zabawa.
Przez miesiąc intensywnej pracy własnej i wsparciu prowadzącej możecie sami stworzyć swój własny, w miarę profesjonalny projekt ogrodu marzeń.
Agnieszko, bardzo dziękuję

. Jeszcze raz okazało się, że cięcie do ziemi wcale różom nie zaszkodziło, ot, po prostu później się budzą.
W tym roku i tak nie miało to zbyt dużego znaczenia, wiosna była zimna, wilgotna dała sporo czasu na odbudowę krzaczków.
Jestem zdumiona wyglądem niektórych krzaczków, z mizernych krzaków, zrobiły się krzaczyska. Gorzej jest z pnącymi, te raczej w tym roku nie zdążą nadrobić swojej masy, plusem jest jednak to, że ładnie się zagęściły.
Ślimaki to ogromny problem, gdyby nie granulki, prawdopodobnie nic by nie zostało z moich host, języczek, irysów i wielu innych roślin.
W warzywniku też nie lepiej, wyżarły mi ogórki, cukinie, dobierały się do bobu, groszku a nawet fasoli.
U mnie jak co roku pierwsza staruje Nevada i M.Hilling oraz Harrison's Yellow, oto one.
W tym roku mocno podcięte, więc nie ma tego efektu wow, ale potrzebowały odmłodzenia a ja troszkę więcej przestrzeni dla siebie.
W przyszłym roku dam im znowu poszaleć
Aniu, czasu wolnego więcej to i efekty widoczne

. Czas tulipanów niestety powoli mija i tak długo w tym roku kwitły, było chłodno, więc miały czas dla siebie, Czosnki na tej rabacie wyglądają jak żołnierze w czasie porannego apelu
Wiesz, że jedną hostę od Ciebie zeżarły mi ślimaki, mam nadzieję, że jeszcze od środka odbije, posypałam wokół granulkami, może zdobyłam dla niej trochę czasu.
Ewo, te fioleciki zawdzięczam naszej Alicji/Georginii/ to od niej dostałam te piękne irysy i nie tylko, cala ta rabata powstała dzięki niej a angielki po po prostu w tym roku oszalały, ścięte były do ziemi a teraz wyglądają oszałamiająco.
Edenka przezimowała dobrze, dzięki mocnemu cięciu ładnie się zagęściła i wygląda bardzo obiecująco.
Troszkę różności
Jenny Duval w przedbiegach, to istny potwór, zabrałam już z rabaty 3 róże i następne trzy mam do przesadzenia, widać, że wybitnie nie lubi konkurecji
Na koniec mam prośbę, może ktoś wie jaka to odmiana kaliny
