Ogród i róże Ireny
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogród i róże Ireny
Jakie cudowności Pomimo suszy, Twoje róże bardzo dobrze wyglądają. Jak była silna sadzonka to i później sobie lepiej radzi. Moim niektórym słabeuszom to chyba wszystko przeszkadza... A te, które od początku były silne to im nic nie szkodzi
Ślicznie masz u siebie
Ślicznie masz u siebie
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko kiedyś narzekaliśmy na opady, a teraz prosimy o deszcz i cieszymy się z każdej kropelki, nawet szalejemy z aparatem ,żeby uwiecznić kropelkowe fotki. U mnie to samo super podlało ale na moich piachach może dziennie padać a i tak wszystko przelatuje jak przez sito.Tea cudna, inne również,a Bonica nie Bonica obficie kwitnie i zdrowiutka to najważniejsze Oby teraz po deszczu róże ruszyły pełną parą
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko piękne róże w kropelkach deszczu a Ty je cudnie pokazujesz. Tea Clipper bardzo ładna
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród i róże Ireny
cudnosci te twoje róże.Zawsze je podziwiałam i dalej podziwiam je i piękny ogród.
Rabaty takie idealne. wzorowe.
Tylko do czasopism i programów ogrodniczych.
Prześliczne te portreciki różane
Rabaty takie idealne. wzorowe.
Tylko do czasopism i programów ogrodniczych.
Prześliczne te portreciki różane
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko, ma Tea Cliper od wielu lat i wciąż kwitnie bardzo słabo. Jeden pęd i jeden kwiat. Pędy ma cienkie, więc gdy przeczytałam w jednym z wątków, że u angielek należy ciąć wszystko cieńsze od ołówka, nastąpiła katastrofa i delikwent obraził się na dwa lata. W tym roku doczekałam się kilku kwiatków, ale takie widoki jak u Ciebie są poza moim zasięgiem.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko - ciągle nie jestem pewna Boniki, choć 2 fotografia już ją przypomina . Myślę,że zdjęcie pierwsze zwyczajnie przekłamuje kolor. Poczekaj jeszcze z pełną identyfikacą ,za rok, jak się rozrosnie, będziemy mieć pewność.
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Irenko cofam się do tych cudnych liliowców ,ja jestem na etapie ich przygarniania .Nie wiedziałam że jest tyle cudnych odmian .Twoje królowe w kroplach deszczu przecudowne.Super że u Ciebie popadało.Moje hortensje w tym roku liche ,ale to moja wina bo nie podlewałam ich tyle ile powinnam.Bardziej skupiłam się na posadzonych w tym sezonie różyczkach i bylinach.
A jak Twoje żywopłociki bukszpanowe czy ćma odpuściła?
A jak Twoje żywopłociki bukszpanowe czy ćma odpuściła?
Re: Ogród i róże Ireny
Witam Was serdecznie w tą gorącą niedzielę. O 15 tej termometr pokazał 30 stopni. Ale ziemia od piątku mocno nawodniona to nie jest tak źle. Zresztą w nocy już też nie jest tak gorąco, a nawet wczoraj raniutko było tylko 13 stopni.
To już chyba ostatnie takie gorące dni lata. To już nie czerwiec.
Weroniko nawet nie wiesz ile wody ze studni wlałam w ogród. Na szczęście kilka lat temu była pogłębiona i wody nie brakuje. Jedynym minusem to że jest to woda wapienna, gdyż Opole rozciąga się na marglu, kamieniu wapiennym z którego produkuje się cement.
Słabeusze, o których piszesz u mnie też są. Princess Aleksandrze of Kent muszę zmienić jesienią miejscówkę, bo nic nie urosła i coś jej podbiera jedzonko, gdyż ciągle jest blada. Dwie inne wykopałam latem , bo marniały w oczach i wsadziłam w doniczki, które wkopałam w ziemię i o dziwo zaczęły rosnąć. Zawsze się znajdzie jakaś maruda, której coś nie pasuje.
Jadziu u mnie też ziemia to prawie sam piach, tylko w jednym miejscu nawieźliśmy ziemię gliniastą, a tam to znowu jak sucho , to prawie kamień. Ta moja Bonica nie Bonica jak piszesz, nie ważne jak się nazywa, ważne że chętnie się rozrasta i chętnie kwitnie. Deszcze teraz co jakiś czas padają, więc oprócz roślin w donicach i szklarni, nic innego nie trzeba podlewać.
Daysy - dziękuję, za pochwałę.
Tea Clipper wystrzeliła pędami , z których jeden jest wyższy ode mnie ( a do małych nie należę). Jestem z niej coraz bardziej zadowolona.
Oj Aniu -rabaty wcale nie są takie wzorowe, tylko może tak na zdjęciach wyglądają Wiadomo,że jak robimy zdjęcia to chcemy pokazać te najładniejsze. Zresztą sama dobrze wiesz, bo robisz wspaniałe zdjęcia, o czym niejednokrotnie mogę się przekonać.
Aniu - Neno08 - jak już pisałam do Daysy to Tea Clipper rośnie jak na drożdżach. Zastanawiam się czy jej nie zakulkować? Bo ma wysokie, ale dosyć wiotkie pędy. Ja mojej zostawiłam po zimie kilka pędów, a te słabe wycięłam. Tak wyglądała w marcu
Ewo - niech się nazywa jak chce, najważniejsze, że ładnie rośnie i kwitnie . To wczorajsze zdjęcie kwiatu.
Adrianno - jak na razie walka z ćmą trwa. U sąsiadów powoli ubywa bukszpanów, a my walczymy. Niestety chemią, ale nie jest tak źle. Od kilku dni też zastosowaliśmy pułapkę feromonową i nie spodziewałam się, że tyle motyli ćmy się złapie. Po każdej nocy jest około 30-40 utopionych motyli. Nie wiem czy to coś pomoże na dłuższą metę, ale na razie bukszpany żyją i mają nowe przyrosty. Tylko trochę późno w tym roku je cięliśmy i dopiero zaczynają się ponownie zielenić, gdyż w lipcu młode listki mocno przypiekło słońce.
To teraz kilka ostatnich zdjęć.
Wildeve - ma pokrój róży okrywowej w różowej odsłonie, a teraz późne kwiaty mają pomarańczowe zabarwienie.Tu w towarzystwie rozchodnika. Ponoć dorasta do 1 m. U mnie na razie ma około 50 cm, ale mocno rozgałęziona, teraz późnym latem łapie trochę plamistości.
niesamowicie fajnie kwitnąca, na razie malutka Garden of Roses. Posadzona dopiero wiosną tego roku
Mocno zapączkowany, niewysoki The Prince. Trafił do mnie jako The Pilgrim , ale już został. W zeszłym roku przesadzony. W pierwszym roku po wsadzeniu przed domem był trochę wyższy, obecnie na nowym miejscu jakby się mocniej rozkrzewił, dużo pąków. Upały czerwcowe dały mu się we znaki, kwiaty szybko przekwitały. Zdjęcie z dnia dzisiejszego. Latem nawet nie zdążyłam go dobrze obfocić.
Następny młodzieniaszek z wiosny NN. Kupiony w markecie jako róża francuska. Troszkę podobny do Dietera Millera , ale zobaczę jak podrośnie.
Boscobel - też trafiła do mnie z marketu, wiosną 2016. W 2017 na wiosnę już zdążyłam ją przesadzić. Bardzo ładnie kwitnie i rozrasta się na boki. Kwitnie dużą ilością kwiatów. Zdrowa. Kwiaty koloru różówo- łososiowego. Mocno pachnie. Zdjęcie z czerwca i następne z dnia dzisiejszego.
Ponowne rozdanie kwiatów wykonaniu Lady Emmy Hamilton. Wyjątkowa róża. Niesamowity kolor kwiatów i liści, które początkowo mają mocno ciemnoczerwono-zielone zabarwienie. Z biegiem czasu zielenieją, ale te pierwsze z daleka się wyróżniają. Jak chyba już pisałam zdrowa i kwitnie mnóstwem kwiatów na pędzie.
To jeszcze kilka innych widoczków
Ponownie zakwitła krzewuszka i prymulka
Zakwitł też ponownie mój nowo zakupiony pełny liliowiec
i kilka widoków ogólnych z dnia dzisiejszego
To już chyba ostatnie takie gorące dni lata. To już nie czerwiec.
Weroniko nawet nie wiesz ile wody ze studni wlałam w ogród. Na szczęście kilka lat temu była pogłębiona i wody nie brakuje. Jedynym minusem to że jest to woda wapienna, gdyż Opole rozciąga się na marglu, kamieniu wapiennym z którego produkuje się cement.
Słabeusze, o których piszesz u mnie też są. Princess Aleksandrze of Kent muszę zmienić jesienią miejscówkę, bo nic nie urosła i coś jej podbiera jedzonko, gdyż ciągle jest blada. Dwie inne wykopałam latem , bo marniały w oczach i wsadziłam w doniczki, które wkopałam w ziemię i o dziwo zaczęły rosnąć. Zawsze się znajdzie jakaś maruda, której coś nie pasuje.
Jadziu u mnie też ziemia to prawie sam piach, tylko w jednym miejscu nawieźliśmy ziemię gliniastą, a tam to znowu jak sucho , to prawie kamień. Ta moja Bonica nie Bonica jak piszesz, nie ważne jak się nazywa, ważne że chętnie się rozrasta i chętnie kwitnie. Deszcze teraz co jakiś czas padają, więc oprócz roślin w donicach i szklarni, nic innego nie trzeba podlewać.
Daysy - dziękuję, za pochwałę.
Tea Clipper wystrzeliła pędami , z których jeden jest wyższy ode mnie ( a do małych nie należę). Jestem z niej coraz bardziej zadowolona.
Oj Aniu -rabaty wcale nie są takie wzorowe, tylko może tak na zdjęciach wyglądają Wiadomo,że jak robimy zdjęcia to chcemy pokazać te najładniejsze. Zresztą sama dobrze wiesz, bo robisz wspaniałe zdjęcia, o czym niejednokrotnie mogę się przekonać.
Aniu - Neno08 - jak już pisałam do Daysy to Tea Clipper rośnie jak na drożdżach. Zastanawiam się czy jej nie zakulkować? Bo ma wysokie, ale dosyć wiotkie pędy. Ja mojej zostawiłam po zimie kilka pędów, a te słabe wycięłam. Tak wyglądała w marcu
Ewo - niech się nazywa jak chce, najważniejsze, że ładnie rośnie i kwitnie . To wczorajsze zdjęcie kwiatu.
Adrianno - jak na razie walka z ćmą trwa. U sąsiadów powoli ubywa bukszpanów, a my walczymy. Niestety chemią, ale nie jest tak źle. Od kilku dni też zastosowaliśmy pułapkę feromonową i nie spodziewałam się, że tyle motyli ćmy się złapie. Po każdej nocy jest około 30-40 utopionych motyli. Nie wiem czy to coś pomoże na dłuższą metę, ale na razie bukszpany żyją i mają nowe przyrosty. Tylko trochę późno w tym roku je cięliśmy i dopiero zaczynają się ponownie zielenić, gdyż w lipcu młode listki mocno przypiekło słońce.
To teraz kilka ostatnich zdjęć.
Wildeve - ma pokrój róży okrywowej w różowej odsłonie, a teraz późne kwiaty mają pomarańczowe zabarwienie.Tu w towarzystwie rozchodnika. Ponoć dorasta do 1 m. U mnie na razie ma około 50 cm, ale mocno rozgałęziona, teraz późnym latem łapie trochę plamistości.
niesamowicie fajnie kwitnąca, na razie malutka Garden of Roses. Posadzona dopiero wiosną tego roku
Mocno zapączkowany, niewysoki The Prince. Trafił do mnie jako The Pilgrim , ale już został. W zeszłym roku przesadzony. W pierwszym roku po wsadzeniu przed domem był trochę wyższy, obecnie na nowym miejscu jakby się mocniej rozkrzewił, dużo pąków. Upały czerwcowe dały mu się we znaki, kwiaty szybko przekwitały. Zdjęcie z dnia dzisiejszego. Latem nawet nie zdążyłam go dobrze obfocić.
Następny młodzieniaszek z wiosny NN. Kupiony w markecie jako róża francuska. Troszkę podobny do Dietera Millera , ale zobaczę jak podrośnie.
Boscobel - też trafiła do mnie z marketu, wiosną 2016. W 2017 na wiosnę już zdążyłam ją przesadzić. Bardzo ładnie kwitnie i rozrasta się na boki. Kwitnie dużą ilością kwiatów. Zdrowa. Kwiaty koloru różówo- łososiowego. Mocno pachnie. Zdjęcie z czerwca i następne z dnia dzisiejszego.
Ponowne rozdanie kwiatów wykonaniu Lady Emmy Hamilton. Wyjątkowa róża. Niesamowity kolor kwiatów i liści, które początkowo mają mocno ciemnoczerwono-zielone zabarwienie. Z biegiem czasu zielenieją, ale te pierwsze z daleka się wyróżniają. Jak chyba już pisałam zdrowa i kwitnie mnóstwem kwiatów na pędzie.
To jeszcze kilka innych widoczków
Ponownie zakwitła krzewuszka i prymulka
Zakwitł też ponownie mój nowo zakupiony pełny liliowiec
i kilka widoków ogólnych z dnia dzisiejszego
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród i róże Ireny
Oj tam, oj tam,,,dla mnie są wzorowe.
A wszystkie róże przepiękne.Boscobel zachwycająca.
Hortensje teraz królują w ogrodach i tak bardzo rozświetlają z daleka ogród.Pięknie. tam masz.
Pozdrawiam
A wszystkie róże przepiękne.Boscobel zachwycająca.
Hortensje teraz królują w ogrodach i tak bardzo rozświetlają z daleka ogród.Pięknie. tam masz.
Pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko bardzo się cieszę ,ze jak na razie wygrywasz starcie z ćmą. Aż mnie zatkało jak napisałaś ile osobników topi się w pułapkach toż to prawdziwa inwazja tych gadzin Boscobel przecudnie kwitnie aż chce się mieć u siebie takie róże Cieszę się ,ze jesteś zadowolona z Gardenki to cudna róża, moja aż tak wyrywna nie jest ,ale co tam i tak się z niej cieszę a jest o rok starsza
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko piękne jesienne widoki , u mnie też kwitną pojedynczymi kwiatami austinki , ale dużo jeszcze ma pąki , teraz ostatni deszcz trochę je przydusił , ale to już jesień nadchodzi , czy myślisz coś nowego posadzić jesienią ? pozdrawiam
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Achhh Tereniu jak kiedyś uwielbiałam te jesienne zapytania dziewczyn a czy coś zamawiamy??? Teraz nawet nie mogę o tym pomyśleć no cóż i tak nie wszystkie można mieć jednak muszę cosik wymyślić na tę okolicznosć
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko Gardenka u Ciebie zdrowiutka, jak bardzo cieszą takie liście na różach, u mnie tak ubrane tylko nieliczne . Oczywiście moja Gardenka również w soczystej zieleni jak co roku, nigdy mnie nie zawiodła.
Zaczynam coraz większą uwagę przywiązywać do zdrowych liści jak do kwiatów, nie wiem czy to zdrowy objaw
Z przyjemnością patrzę na zdrowe róże, nawet jeśli nie kwitną, w tym roku doceniłam w pełni Novalis. Wszystkie 4 w pełnej gali, chociaż z przypalonymi kwiatami, tylko, że te zetnę a krzak i tak jest piękny. W odwrotną stronę tak się nie da, na kiju mogę mieć sztuczne kwiaty, efekt będzie taki sam , ten przynajmniej nie kłuje.
Zaczynam coraz większą uwagę przywiązywać do zdrowych liści jak do kwiatów, nie wiem czy to zdrowy objaw
Z przyjemnością patrzę na zdrowe róże, nawet jeśli nie kwitną, w tym roku doceniłam w pełni Novalis. Wszystkie 4 w pełnej gali, chociaż z przypalonymi kwiatami, tylko, że te zetnę a krzak i tak jest piękny. W odwrotną stronę tak się nie da, na kiju mogę mieć sztuczne kwiaty, efekt będzie taki sam , ten przynajmniej nie kłuje.