Ogród i róże Ireny
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko, lubię jajka sadzone Teasing Georgia bardzo urodna... aż dziw mnie bierze, że jeszcze 3 lata temu mówiłam, że nigdy żółtych róż mieć nie będę, a teraz coraz częściej się przy nich zatrzymuję i wodze za nimi wzrokiem
Jalitah jest niesamowita! To jedna z moich najulubieńszych róż Kwitnie do zimy! Jedynie, to czasami mączniak ją atakuje...
Jalitah jest niesamowita! To jedna z moich najulubieńszych róż Kwitnie do zimy! Jedynie, to czasami mączniak ją atakuje...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Ogród i róże Ireny
Witam wszystkich serdecznie. Nie było mnie trochę, ale mam wytłumaczenie. W ostatnią sobotę mieliśmy wesele syna. Było trochę przygotowań i nie w głowie było, żeby czytać i pisać na forum. Impreza się udała, pogoda była wspaniała, ciepło ale nie upały. Goście zadowoleni, a przede wszystkim młodzi zadowoleni, że wszystko poszło tak jak sobie zaplanowali. W końcu to była ich uroczystość. .
U mnie w ogrodzie zdecydowana większość róż przekwitła, kwitną te które późno zaczęły kwitnąć. Najładniej wygląda Lady Emma Hamilton
Z lokatorem
Tutaj na tle Teasing Georgia
Daysy zrobiłam porównanie Tea Clipper i Teasing Georgii.
Ta pierwsza zaczyna kwitnąć szybciej, ma pędy proste, mocne (chociaż wydają się być delikatne), kwiaty najwyżej po 3 na pędzie. Kwiat przepiękny.
Z kolei Teasing Georgia Kwitnie pełnymi bukietami na długich pędach, ktore się uginają pod ciężarem tych kwiatów. Na jednym pędzie jest prawie około 10 kwiatów. W tej chwili jeszcze kwitną, a z kolei Tea Clipper ma przerwę ale już szykuje się do nowego rzutu kwiatów.
Agnieszko dziękuję za pochwały i zapraszam do oglądania różanych piękności. Młode te moje różyczki, ale potrafią pokazać swoje wdzięki.
Jadziu nie ma problemu z tymi patyczkami, w każdej chwili tylko podaj jak Ci je dostarczyć. Najlepiej napisz mi na pw. A co do zapachu to Kristallperle ma taki delikatny. Nawet dzisiaj poszłam sparwdzić, bo jakoś nigdy jej nie wąchałam. Wystarczy mi jak całe lato kwitnie przed domem. Jestem z niej mega zadowolona, bo kwiaty wypuszcza bez przerwy. Jedne przekwitają, a na innych pędach już wyrastają nowe.
A co do Barcarolle to moja też nie pachnie. . Muszę też spróbować ukorzenić jakieś patyczki, nawet na próbę. Kiedyś odcięłam patyk Sympatii i wyrosła mi nowa, a le to było dawno. Ale gdzie je wsadzić te odcięte? do doniczki czy do ziemi?
Tereniu mam po kilka austinek z jednej odmiany bo nie chciałam ich mieszać w tych bukszpanowych kwaterach. Dlatego rosną po 2 lub jak więcej miejsca to 3. Może im kiedyś będzie za ciasno? ale na razie mają się dobrze. Nie będę się martwić na zapas. Dla Ciebie Grace, która w tym roku miała mniejsze kwiaty niż w roku ubiegłym
Ewo Też mi się podobają kwiaty w kroplach deszczu. Co prawda w tym roku deszczu jak na lekarstwo. Nawet ostatnio z sąsiadką rozmawiałam, że u nas albo niebo skąpi tego deszczu, albo jak leje to ogród pływa cały w wodzie. Na dzisiaj też zapowiadają burze z gradem na wieczór. Zobaczymy co z tego będzie, bo bardzo często chmury nad Opolem jakby się dzieliły na pół i część wędruje w stronę Wrocławia, a część wędruje nad Śląsk i nad nami nie ma nic. Ta moja róża francuska to chyba jest Dieter Miller, a nawet mam chyba dwie. Ale nie jestem pewna.
Nr 1
Nr 2 to też Dieter Miller czy coś innego? Są bardzo podobne.Chociaż ta druga ma troszkę bardziej postrzępione płatki.
_oleander_ dziękuję za uznanie, oglądaj różyczki do woli, ja też bym najchętniej nie wychodziła z ogrodu. A gdybym miała wybrać jedną to naprawdę trudno mi się by było zdecydować. Kocham wszystkie ( no może za wyjątkiem niektórych maruder, co rzadko kwitną )
Dla Ciebie Jalitah moje tegoroczne odkrycie. Kwiaty kwitną niesłychanie długo.
Iwonko zimy u nas faktycznie są łągodne, ostatnio prawie wcale nie ma śniegu, co dla roślin nie jest za dobre. Lepiej jak się schowają pod białą kołderką podczas mrozu. Ale i mrozy ostatnio nieduże.
Jak ta moja róża nie jest Anną de Kijev to dalej będę poszukiwała dla niej nazwy. Może kiedyś zostanie rozpoznana.
POniżej ona z kwiatami w różnych stadiach rozwoju.
Beatko bardzo lubię też bukszpany , ale nie lubię gdy są takie rozczochrane. I często robię z nimi porządek przy pomocy sekatora.
Ta różowa różyczka kwitnie na razie bez przerwy. Może to i Souvenir de la malmaisom, ale w pełnym rozkwicie to jakaś taka mniej pełna jak tamta. Ale może , musze jeszcze się jej przyjrzeć.
Basiu ja też bardzo lubię jajka sadzone i wszystkie inne żółte, mają swój urok.
Dla Ciebie Graham Thomas
i takie tam widoczki
U mnie w ogrodzie zdecydowana większość róż przekwitła, kwitną te które późno zaczęły kwitnąć. Najładniej wygląda Lady Emma Hamilton
Z lokatorem
Tutaj na tle Teasing Georgia
Daysy zrobiłam porównanie Tea Clipper i Teasing Georgii.
Ta pierwsza zaczyna kwitnąć szybciej, ma pędy proste, mocne (chociaż wydają się być delikatne), kwiaty najwyżej po 3 na pędzie. Kwiat przepiękny.
Z kolei Teasing Georgia Kwitnie pełnymi bukietami na długich pędach, ktore się uginają pod ciężarem tych kwiatów. Na jednym pędzie jest prawie około 10 kwiatów. W tej chwili jeszcze kwitną, a z kolei Tea Clipper ma przerwę ale już szykuje się do nowego rzutu kwiatów.
Agnieszko dziękuję za pochwały i zapraszam do oglądania różanych piękności. Młode te moje różyczki, ale potrafią pokazać swoje wdzięki.
Jadziu nie ma problemu z tymi patyczkami, w każdej chwili tylko podaj jak Ci je dostarczyć. Najlepiej napisz mi na pw. A co do zapachu to Kristallperle ma taki delikatny. Nawet dzisiaj poszłam sparwdzić, bo jakoś nigdy jej nie wąchałam. Wystarczy mi jak całe lato kwitnie przed domem. Jestem z niej mega zadowolona, bo kwiaty wypuszcza bez przerwy. Jedne przekwitają, a na innych pędach już wyrastają nowe.
A co do Barcarolle to moja też nie pachnie. . Muszę też spróbować ukorzenić jakieś patyczki, nawet na próbę. Kiedyś odcięłam patyk Sympatii i wyrosła mi nowa, a le to było dawno. Ale gdzie je wsadzić te odcięte? do doniczki czy do ziemi?
Tereniu mam po kilka austinek z jednej odmiany bo nie chciałam ich mieszać w tych bukszpanowych kwaterach. Dlatego rosną po 2 lub jak więcej miejsca to 3. Może im kiedyś będzie za ciasno? ale na razie mają się dobrze. Nie będę się martwić na zapas. Dla Ciebie Grace, która w tym roku miała mniejsze kwiaty niż w roku ubiegłym
Ewo Też mi się podobają kwiaty w kroplach deszczu. Co prawda w tym roku deszczu jak na lekarstwo. Nawet ostatnio z sąsiadką rozmawiałam, że u nas albo niebo skąpi tego deszczu, albo jak leje to ogród pływa cały w wodzie. Na dzisiaj też zapowiadają burze z gradem na wieczór. Zobaczymy co z tego będzie, bo bardzo często chmury nad Opolem jakby się dzieliły na pół i część wędruje w stronę Wrocławia, a część wędruje nad Śląsk i nad nami nie ma nic. Ta moja róża francuska to chyba jest Dieter Miller, a nawet mam chyba dwie. Ale nie jestem pewna.
Nr 1
Nr 2 to też Dieter Miller czy coś innego? Są bardzo podobne.Chociaż ta druga ma troszkę bardziej postrzępione płatki.
_oleander_ dziękuję za uznanie, oglądaj różyczki do woli, ja też bym najchętniej nie wychodziła z ogrodu. A gdybym miała wybrać jedną to naprawdę trudno mi się by było zdecydować. Kocham wszystkie ( no może za wyjątkiem niektórych maruder, co rzadko kwitną )
Dla Ciebie Jalitah moje tegoroczne odkrycie. Kwiaty kwitną niesłychanie długo.
Iwonko zimy u nas faktycznie są łągodne, ostatnio prawie wcale nie ma śniegu, co dla roślin nie jest za dobre. Lepiej jak się schowają pod białą kołderką podczas mrozu. Ale i mrozy ostatnio nieduże.
Jak ta moja róża nie jest Anną de Kijev to dalej będę poszukiwała dla niej nazwy. Może kiedyś zostanie rozpoznana.
POniżej ona z kwiatami w różnych stadiach rozwoju.
Beatko bardzo lubię też bukszpany , ale nie lubię gdy są takie rozczochrane. I często robię z nimi porządek przy pomocy sekatora.
Ta różowa różyczka kwitnie na razie bez przerwy. Może to i Souvenir de la malmaisom, ale w pełnym rozkwicie to jakaś taka mniej pełna jak tamta. Ale może , musze jeszcze się jej przyjrzeć.
Basiu ja też bardzo lubię jajka sadzone i wszystkie inne żółte, mają swój urok.
Dla Ciebie Graham Thomas
i takie tam widoczki
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko dziękuję za zdjęcia różyczek, nie umiem wybrać jednej z nich , obie śliczne, każda ma to "coś", czym czaruje. No i ta "bukszpanowa oprawa" , przepięknie w tych ramkach wyglądają róże. W identyfikacji też nie pomogę, nie mam żadnej z nich, więc trudno cokolwiek mi powiedzieć.
Gratuluję udanej imprezy i oczywiście wszystkiego dobrego dla nowożeńców
Gratuluję udanej imprezy i oczywiście wszystkiego dobrego dla nowożeńców
Re: Ogród i róże Ireny
Ireno,lokator to kruszczyca złotawka,szkodnik róż . Jego larwy zjadają korzenie.
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko bardzo dziękuje za Jalitah. Bardzo mi się podoba.Trafiłaś w punkt Kocham te dwubarwne, kremowe,delikatne. herbaciane i żółte. Twoje rosarium tak bardzo przypomina mi francuski ogród. Piękne jest. Bardzo też podobają mi się "takie tam " widoczki. Chyba dostrzegam na nich śliczne goździki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Widzę ,ze bukszpany ładnie sie zazieleniły, to zaraz ładniej wyglądają wśród nich cudnie kwitnące róże Dużo pięknych wspólnych doznań dla młodej pary i drogi usłanej różami ,ale bez kolców, a Ty Irenko zyskałaś córcię .Piękna Tea Clipper Teasing Georgia również i trudno wybrać która ładniejsza ,bo każda ma w sobie to coś. Irenko jeśli ma delikatny zapach to z pewnością nie jest tą Kristalperle ,którą ja miałam .Moja pachniała z daleka na konwalie, tak jak teraz pachnie JPII .Moja też cudnie kwitła i nie mogę jej odżałować ,że zmarzła.Patyczki możesz posadzić zaraz obok tej róży z której są patyczki lub w doniczkę .i okryć butelką.W każdym razie ja tak robię inni nie okrywają patyczków, a wiosną posadziłam sporo obciętych patyczków Angeli i widzę ,ze 3 patyczki mają już listki, a nie były okrywane tylko osłonięte przez inne rośliny, a reszta sczerniała.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród i róże Ireny
Wandziu dziękuję za Grahama Ten facet potrafi zawrócić w głowie
Teasing Georgia cuuudna! Te bukiety wspaniałe są!
Teasing Georgia cuuudna! Te bukiety wspaniałe są!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
https://images84.fotosik.pl/1077/0dbdf859141e6ea7.jpg Irenko jeśli pytasz o tę różę, to na pewno nie jest Comte, po południu wstawię u siebie zdjęcia swojej. W tym roku słabiej kwitła, bo jesienią je przesadzałam, ale znajdę zdjęcia z ubiegłego roku w różnych fazach rozwoju, to sobie porównasz.
Comte ma matowe jasnozielone liście, a pąki i kwiaty mają tę samą barwę - są jasnoróżowe, Twoja ma błyszczące liście i ciemne pąki.
Tolinka ma rację, to może być Dieter Muller, co prawda jej nie mam, ale sporo jej się przyglądałam w internecie i pierwsze skojarzenie, że to właśnie ona.
Z przyjemnością spaceruję po Twoim ogrodzie, masz tyle pięknych róż i chyba namówiłaś mnie na Crocus Rose jest zjawiskowa z tym swoim delikatnym kolorkiem
Comte ma matowe jasnozielone liście, a pąki i kwiaty mają tę samą barwę - są jasnoróżowe, Twoja ma błyszczące liście i ciemne pąki.
Tolinka ma rację, to może być Dieter Muller, co prawda jej nie mam, ale sporo jej się przyglądałam w internecie i pierwsze skojarzenie, że to właśnie ona.
Z przyjemnością spaceruję po Twoim ogrodzie, masz tyle pięknych róż i chyba namówiłaś mnie na Crocus Rose jest zjawiskowa z tym swoim delikatnym kolorkiem
Re: Ogród i róże Ireny
Witam wszystkich odwiedzających . Za oknem dzisiaj u mnie pada od rana i chyba będzie padać cały dzień. Ale niech pada. Wszystko zostanie dobrze nawodnione. Zresztą deszczyk pada tak spokojnie więc wszystko znakomicie wsiąka w ziemię a nie ulewa się tam gdzie niżej. Chociaż nie tak dawno przyszła taka ulewa, że cała nasza uliczka stała w wodzie dopóki woda nie odpłynęła
Daysy widziałam, że niektóre różomaniaczki narzekają na Tea Clipper, że ma małe pędy albo wcale. Ja na swoje 2 sztuki nie mogę narzekać. Puszczają nowe pędy, a na górze szykują się do nowych kwiatów. Chociaż muszę przyznać iż w zeszłym roku żałowałam,że je posadziłam. Wydawało mi się iż miały mało kwiatów. W tym roku ich już było dużo, a krzewy szykują się do następnego kwitnienia z dużą ilością młodych pędów. Ale trzeba im wybaczyć, to dopiero było ich drugie kwitnienie, a jak mówią różom trzeba dać czas 3 - 4 lata. Wstawiam zdjęcie jak teraz wyglądają krzewy bez kwiatów z nowymi przyrostami i nowymi pędami.
Bukszpany po mocnym cięciu w maju już się zazieleniły. MOże niezbyt ładnie to wyglądało jak akurat kwitły róże, ale już odżyły, dokarmione i teraz podlewane mocno przez deszcz. W przyszłym roku już nie będzie aż tak drastycznego cięcia.
A co do tej mojej niby"Comte" to juz sama nie wiem. Mam jeszcze dwie co mi pasują do Dieter Miller, a ta ma bardziej różowe kwiaty nie takie lekko lila, jak tamte. Może trochę zdjęcia z koórki przekłamywały kolor bo ona rośnie trochę osłonięta i miała cień. Jednocześnie ma taki specyficzny układ płatków.
Ewa54 dziękuję za zidentyfikowanie mojego lokatora róży. Będę go wypatrywać i postaram się go pozbyć , jak tylko zobaczę. Ale ładny był.
_oleander_ mnie się też Jalitah podoba od pierwszego wejrzenia, a kwitnie niesamowicie długo. . Tak masz rację dobrze dojrzałaś goździki. W zeszłym roku posadziłam po 1 sztuce, a w tym roku wyrosły kępy.
Jadziu bardzo dziękuję za życzenia w imieniu nowożeńców. Drogę powinni mieć usłaną różami, ale i kolce pewnie się gdzieś trafią , jak to w życiu. Tak jak mi pisałaś ucięłam kilka patyczków róż i posadziłam pod rodzicielkami. Zobaczę co z tego będzie.
Ja też bardzo lubię Tea Clipper i Teasing Georgię i sama nie wiem którą bym wybrała jako jedną.
Basiu ja też bardzo lubię Grahamka. Zresztą której z angielek nie lubię? Wszystkie.
Róże prawie przekwitły w pierwszym rzucie. Jeszcze ostatnie kwiaty ma Lady Emma Hamilton (pomyśleć, że w pierwszym roku mi się nie podobała ),
pojedyncze The Prince, ale z nowym pędem, na którym pojawiły się 4 pąki
nieznajoma francuska (prawdopodobnie jedna z Dieter Miller)
Z kolei nieprzerwanie prawie (króciutka przerwa) kwitnie Prince de Monaco. Ta róża cały czas ma kwiaty, albo mocno już rozbite pąki. A tak jak mi Jadzia pisała rozpycha się na szerokość.
Ładnie też kwitnie cały czas różowa rabatowa kupiona pod nazwą Sylvia. Jest niewysoka ale mocno zapączkiwana.
NIzmordowanie kwitnie przy schodach The Fairy i Red Fairy
Niesamowicie jestem zadowolona z kupionej w zeszłym roku białek marketówce pod nazwą Kristallperle. Ta róża w zeszłym roku chyba nie miała żadnej przerwy w kwitnieniu. Jedne kwiaty kwiaty przekwitały , a następne rozkwitały i cały czas wyrastały nowe pędy z pąkami.
Jak na razie w tym roku jest tak samo. Kupiłam ją bo chciałam przed domem posadzić białą różę. Z nią trafiłam znakomicie.
Dużą niespodziankę szykuje Crown Princess Margaritha. Wypuściła jeden nowy pęd z całą masą pąków.
Oprócz róż zakwitła hortensja ogrodowa. A jeszcze dwa lata temu chciałam się jej pozbyć i posadzić hortensje bukietowe. Te drugie też posadziłam, ale dobrze że tą poczciwą ogrodową zostawiłam. Sami popatrzcie jaka jest ładna
Pokaz też dają liliowce, tylko się zastanawiam czy je gdzieś indziej nie przenieść, bo rosną wśród róż. Czy im nie stworzą konkurencji
Pokażę jeszcze jedno zdjęcie innej roślinki niż róże, mam nadzieję, ża administratorzy nie wezmą mi tego za złe. To jedna z borówek amerykańskich, obsypana całym mnóstwem owoców. Mam takich 10 i smakują wyśmienicie. Już jedliśmy pierogi z borówkami z innego krzaczka. Na tym jest ich dużo jeszcze nie dojrzałych. Owocują całe lato do jesieni. Oczywiście różne odmiany. To już koniec na inny temat.
Na zakończenie Munstead Wood się szykuje do nowego rzutu kwiatów.
i nowa tegoroczna rabatka
Do zobaczenia
Daysy widziałam, że niektóre różomaniaczki narzekają na Tea Clipper, że ma małe pędy albo wcale. Ja na swoje 2 sztuki nie mogę narzekać. Puszczają nowe pędy, a na górze szykują się do nowych kwiatów. Chociaż muszę przyznać iż w zeszłym roku żałowałam,że je posadziłam. Wydawało mi się iż miały mało kwiatów. W tym roku ich już było dużo, a krzewy szykują się do następnego kwitnienia z dużą ilością młodych pędów. Ale trzeba im wybaczyć, to dopiero było ich drugie kwitnienie, a jak mówią różom trzeba dać czas 3 - 4 lata. Wstawiam zdjęcie jak teraz wyglądają krzewy bez kwiatów z nowymi przyrostami i nowymi pędami.
Bukszpany po mocnym cięciu w maju już się zazieleniły. MOże niezbyt ładnie to wyglądało jak akurat kwitły róże, ale już odżyły, dokarmione i teraz podlewane mocno przez deszcz. W przyszłym roku już nie będzie aż tak drastycznego cięcia.
A co do tej mojej niby"Comte" to juz sama nie wiem. Mam jeszcze dwie co mi pasują do Dieter Miller, a ta ma bardziej różowe kwiaty nie takie lekko lila, jak tamte. Może trochę zdjęcia z koórki przekłamywały kolor bo ona rośnie trochę osłonięta i miała cień. Jednocześnie ma taki specyficzny układ płatków.
Ewa54 dziękuję za zidentyfikowanie mojego lokatora róży. Będę go wypatrywać i postaram się go pozbyć , jak tylko zobaczę. Ale ładny był.
_oleander_ mnie się też Jalitah podoba od pierwszego wejrzenia, a kwitnie niesamowicie długo. . Tak masz rację dobrze dojrzałaś goździki. W zeszłym roku posadziłam po 1 sztuce, a w tym roku wyrosły kępy.
Jadziu bardzo dziękuję za życzenia w imieniu nowożeńców. Drogę powinni mieć usłaną różami, ale i kolce pewnie się gdzieś trafią , jak to w życiu. Tak jak mi pisałaś ucięłam kilka patyczków róż i posadziłam pod rodzicielkami. Zobaczę co z tego będzie.
Ja też bardzo lubię Tea Clipper i Teasing Georgię i sama nie wiem którą bym wybrała jako jedną.
Basiu ja też bardzo lubię Grahamka. Zresztą której z angielek nie lubię? Wszystkie.
Róże prawie przekwitły w pierwszym rzucie. Jeszcze ostatnie kwiaty ma Lady Emma Hamilton (pomyśleć, że w pierwszym roku mi się nie podobała ),
pojedyncze The Prince, ale z nowym pędem, na którym pojawiły się 4 pąki
nieznajoma francuska (prawdopodobnie jedna z Dieter Miller)
Z kolei nieprzerwanie prawie (króciutka przerwa) kwitnie Prince de Monaco. Ta róża cały czas ma kwiaty, albo mocno już rozbite pąki. A tak jak mi Jadzia pisała rozpycha się na szerokość.
Ładnie też kwitnie cały czas różowa rabatowa kupiona pod nazwą Sylvia. Jest niewysoka ale mocno zapączkiwana.
NIzmordowanie kwitnie przy schodach The Fairy i Red Fairy
Niesamowicie jestem zadowolona z kupionej w zeszłym roku białek marketówce pod nazwą Kristallperle. Ta róża w zeszłym roku chyba nie miała żadnej przerwy w kwitnieniu. Jedne kwiaty kwiaty przekwitały , a następne rozkwitały i cały czas wyrastały nowe pędy z pąkami.
Jak na razie w tym roku jest tak samo. Kupiłam ją bo chciałam przed domem posadzić białą różę. Z nią trafiłam znakomicie.
Dużą niespodziankę szykuje Crown Princess Margaritha. Wypuściła jeden nowy pęd z całą masą pąków.
Oprócz róż zakwitła hortensja ogrodowa. A jeszcze dwa lata temu chciałam się jej pozbyć i posadzić hortensje bukietowe. Te drugie też posadziłam, ale dobrze że tą poczciwą ogrodową zostawiłam. Sami popatrzcie jaka jest ładna
Pokaz też dają liliowce, tylko się zastanawiam czy je gdzieś indziej nie przenieść, bo rosną wśród róż. Czy im nie stworzą konkurencji
Pokażę jeszcze jedno zdjęcie innej roślinki niż róże, mam nadzieję, ża administratorzy nie wezmą mi tego za złe. To jedna z borówek amerykańskich, obsypana całym mnóstwem owoców. Mam takich 10 i smakują wyśmienicie. Już jedliśmy pierogi z borówkami z innego krzaczka. Na tym jest ich dużo jeszcze nie dojrzałych. Owocują całe lato do jesieni. Oczywiście różne odmiany. To już koniec na inny temat.
Na zakończenie Munstead Wood się szykuje do nowego rzutu kwiatów.
i nowa tegoroczna rabatka
Do zobaczenia
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko piękne te Twoje róże, a liliowce też pięknie kwitną. U mnie ogrodowe hortensje wymarzają więc z bólem przestałam je kupować i zaczynam się skupiać na bukietowych. A borówkowy krzaczek super obsypany, narobiłaś mi smaka na pierogi, tylko nasze borówki dopiero zaczynają dojrzewać więc muszę cierpliwie poczekać.
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko Twój ogród jak z folderu w stylu francuskim, ogrodów tarasowych Daisy Hochberg von Pless (Zamek Książ) nic tylko podziwiać I te róże ... jakby rosły na drożdżach
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
https://images83.fotosik.pl/1104/e1d43fcb5c0cc823.jpg cudny widok aż sobie westchnęłam Jednak wciąż nurtuje mnie to pytanie jak dostajesz się do tych róż Goździki brodate też obficie zakwitły. Zalana ulica nie wyglądała zbyt ciekawie, dobrze ,że woda szybko opadła .Masz na prawdę raj
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko , bardzo Cię przepraszam , że nie wstawiłam wczoraj obiecanych zdjęć, ale bardzo długo zeszło mi przy cięciu Veilchenblau i Bobby Jamesa, później jeszcze doszły Geishe, bo po deszczach krzaczki się położyły i wyglądały okropnie /juz przekwitniete/,.
Dzisiaj wrócę wcześniej z pracy, to od razu wstawię fotki.
Dzisiaj wrócę wcześniej z pracy, to od razu wstawię fotki.