Czy znacie naprawdę biednych ludzi? Pomysły na pomoc...

Cieszmy się tym, co mamy...
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Dalu - masz rację.
Czasem do prawdziwej biedy dochodzi na skutek nieszczęścia, choroby a nie tylko z powodu niezaradności życiowej.
Takim ludziom należy pomagać ale właśnie ci ludzie nie za bardzo o tą pomoc występują.
Jeśli już szukają pomocy to dla poprawienia bytu osoby chorej, szukają pomocy w leczeniu, opiece itp.

Inną sprawą jest pewne lenistwo i postawa "jakoś to będzie" ludzi którzy są biedni.
Skoro otrzymują pomoc w taki czy inny sposób i jakoś dają sobie radę to propozycja pracy za kilka złotych za godzinę im nie odpowiada.
Bo niby po co pracować i się męczyć jeśli można mieć podobne, może mniejsze pieniądze ale bez pracy i bez wysiłku ?
Przecież jak zaczną pracować i zarabiać to już nie dostaną zasiłków ?
Niech inni się martwią co oni wsadzą do garnka, niech inni się martwią gdzie będą mieszkać i w co się ubierać.
Jest taka bezwładność często wśród ludzi ubogich, przyzwyczajają się do swojej biedy i uczą korzystać z pomocy innych.
Zasadniczo jestem przeciwna dawaniu ryby, lepiej dać wędkę niech ryby łowią sami.
Komu bym pomogła ?
Ano takim którzy próbują, którzy mimo iż starają się i pracują to brakuje im na życie godne.
Takim którzy mają dużo dzieci czy chorobę w rodzinie.
Ale jednocześnie takim którzy robią cokolwiek poza wyciąganiem ręki do kolejnej instytucji po pomoc.

Kiedyś miałam sąsiadów - bardzo młodzi ludzie z trójką dzieci.
Pracował tylko chłopak ale nie wystarczało im na życie bo ponad połowa szła na opłaty za mieszkanie.
Więc po pracy dzieci zostawiali z babcią, brali wiadra, szmaty, płyny i chodzili po okolicznych sklepach i firmach oferując mycie okien.
Czasem coś zarobili, czasem nic.
Pamiętam jak przyszli pożyczyć 5,00 ( !!! ) złotych ( nawet jakieś 10 lat temu nie były to wielkie pieniądze ) bo nie mieli nic na kolację.
Oddali następnego dnia bo mieli właśnie z mycia okien.

Co tu dużo gadać, sama kiedyś byłam w ciężkiej sytuacji.
Razem z koleżanką wpadłyśmy na pomysł by szyć i sprzedawać fartuszki z dederonu.
Szyłyśmy po nocach, po pracy wsiadałyśmy w tramwaj czy autobus i chodziłyśmy od sklepu do sklepu, od fryzjera do warzywniaka oferując fartuszki.
Pieniędzy z tego było niewiele, stawka za godzinę marna ale zawsze był dodatkowy grosz.
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5428
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

piterek pisze: kobieta twierdziła, że mąż pracując po 60h w tygodniu otrzymuje wypłatę wysokości 150zł, a resztę odbiera w... tadam! firankach! bo pracuje jako stróż w szwalni ;:224
:
No i to może być czasem prawda... bo historii o pracodawcach, którzy nie płacą pracownikom, i jakoś nie ścignie ich ZUS, fiskus, ani inny PIP znam na pęczki. Niestety. Kolega opowiadał mi o jednym takim - sprawa była w sądzie, łobuz (szef firmy) dostarczał jedno zwolnienie za drugim, a kiedy do domu przyszła policja, aby go doprowadzić na rozprawę, załatwił sobie tak, że leżał pod tlenem i nie można było go ruszać. Oczywista - zdrowy jak byk.

Wyobrażacie sobie, jak to jest, jak pracujesz w firmie, gdzie ci szef po prostu nie zapłaci i nie ma na niego ....&*^ przez ile miesięcy można żyć z oszczędności?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
x-p-k
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 3303
Od: 3 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Tylko w tym przypadku ewidentnie było to oszukiwanie MOPS-u. Mieli pecha, ich pracownik socjalny spotkał ich w całkiem przyzwoitej restauracji, gościli się całą 5-osobową rodziną... No chyba, że właścicielowi restauracji zaoferowali firanki?! :;230 ;:224
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5428
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Wiesz, to też może być tak, że facet sobie w tych firankach sam wypłaca gażę :;230

Rozumiesz - jedna patologia generuje następną.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3612
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Chyba wszyscy znają tę przypowieść o zakopanych talentach. Gdy temat schodzi na biednych, przypomina się mi ta przypowieść.
Biednemu, niedbałemu o swe talenty i ten ostatni będzie zabrany, a ten, który pomnożył swe bogactwo, dostał lepsze stanowisko.
Znam paru, którzy naprawdę z biedy wyszli, na początku studiów wzbudzali śmiech swym wyglądem, a obecnie są profesorami na uczelniach.
Oczywiście, całkiem inna sprawa,jeśli kogoś dosięgnie jakaś klęska - pożar, powódź, czy tez choroba.
Waleria
x_o-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1060
Od: 30 mar 2010, o 21:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Pamiętam, jak byłam dzieckiem od wsi do wsi chodził taki starszy mężczyzna. U każdego, w tym i u mojej Babci zatrzymywał się kilka dni. Spał w stodole, rąbał drzewo na opał, jadł to co my, ale osobno ( sam tak chciał), dostawał od Dziadka koszule, czy sweter - uprane, czyste... Nosił zniszczoną kufajkę ( nie wiem czy jeszcze coś takiego produkują). A potem szedł dalej. Ludzie mówili, że przeżył jakąś osobistą tragedię i trochę mu się pomieszało w głowie :( . Niczego właściwie nie chciał.
x_o-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1060
Od: 30 mar 2010, o 21:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Może to nie powinno być w tym wątku, ale...
na naszym płocie znalazłam ulotkę o zbiórce odzieży przez fundację Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych 'Miłosierdzie'.... Czy ktoś, coś wie na jej temat? Szukałam w internecie i jakoś nie mam przekonania :( Czy to prawda, czy fałsz? Czemu fundacja z Kalisza w mojej okolicy?
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Przykro się czyta większość wypowiedzi w tym wątku. Szczególnie stwierdzenie biedny=głupi i w drugą stronę.
Myślę, że osoby, które tak bardzo potępiają ludzi biednych i uważają ich za leni oraz głupków, nigdy nie miały do czynienia ze zwykłym złym zrządzeniem losu.

Wiecie, są na tym świecie ludzie, którzy mieszkali dwa lata temu całą zimę w domu bez ogrzewania w temperaturze 2-4 stopni. Ci sami ludzie wychodzili z domu około 5 rano i szli 5 km do miasta piechotą aby zdążyć na bus jadący do innego miasta do ich pracy, a wieczorem tą samą drogą wracali pieszo z miasta przy temperaturze -20 stopni. Ci sami ludzie bardzo starali się zapracować na wszelkie zaległości jakie musieli zapłacić.
Do dziś się starają i powoli, bardzo powoli wychodzą na prostą.


Nigdy nie wiecie, co na Was czeka jutro, pojutrze. Oni też nie wiedzieli i mieli kiedyś normalne, spokojne życie.

Nie tylko patologie i głupki żyją w biedzie.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
x_o-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1060
Od: 30 mar 2010, o 21:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Ewa, ja wiem, że tacy ludzie są, tylko ja ich nie znam i poszukuję. Zastanawia mnie na ile instytucje powołane do pomagania się sprawdzają. Czy jeżeli jutro wystawię worki z odzieżą, to ona faktycznie trafi do potrzebujących? Czy ktoś mnie oszukuje i nabiera?
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Ewo, Marysiu - często jest to problem wynikający z tego że są ludzie nie wyciągający ręki po pomoc.
Ludzie, którzy sami usiłują siłować się z przeciwnościami losu.
Ich naprawdę i szczerze podziwiam.
I równie szczerze współczuję

Ewo - XX lat temu miałam taki dołek że jak koleżanka przyniosła bochenek chleba a ja znalazłam w piwnicy zapomniany słoik dżemu to cieszyłyśmy się ze mamy co jeść i co dać swoim dzieciom.
Ja to pamiętam.
I nie uważam siebie ani za głupią ani za biedną.
Taki był czas ale się dźwignęłam.
Bo musiałam.

Marysiu - czasem wystawiam worki obok kontenerów ale jeśli mam coś naprawdę porządnego to zanoszę do ... przychodni.
Oni wiedzą kto potrzebuje pomocy, komu jest ona potrzebna.
Moja przychodnia jest mała i zarówno lekarze jak i pielęgniarki znają wszystkich mieszkańców.
Największe "zapotrzebowanie" jest na dziecięce ubranka, wózeczki a nawet zabawki.
X-A-9
---
Posty: 1991
Od: 24 gru 2009, o 12:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Wielu ludzi nie potrafi odnaleźć się również w obecnej rzeczywistości, restrukturyzacja przemysłu, inne przyzwyczajenia, pobrali odprawy i... i bieda. Rodzina 5 dzieci, matka, ojciec, mieszkanie pokój kuchnia w familoku, on nie pracuje ona całe życie harowała jako salowa? zawsze trochę zupy dla dzieci przynosiła ze szpitala, dzieci przeterminowane serki jogurty z sklepowych śmietników wyjmowały i jadły z suchą bułką którą uprosiły u sprzedawczyni. Drugi przykład 2 bezdomnych mieszka obok moich działek jeden w bunkrze 1 ma szopę z desek i tak wegetują całe dnie, chodzą po śmietnikach zbierają puszki, czasem działkowcy którzy ich znają dadzą im jakieś ubrania, jedzenie... szkoda ludzi :roll:
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

piterek pisze: Ja osobiście nie znam ani jednej osoby naprawdę biednej, zawsze jak tylko mi się wydaje że tak jest - to po zagłębieniu się w sytuację wynika coś innego: alkoholizm, papieroski, niegospodarność, lenistwo i do tego często pretensja do całego świata i poczucie ogólnożyciowego pokrzywdzenia na zasadzie "bo inni mają lepiej i prościej".
Są ludzie biedni ze względu na różne życiowe wypadki - nałożenie się kilku problemów, zapewniam Cię. Ale Ci ludzie nigdy nie przyznają się do tego, że jest im bardzo ciężko, bywa tak, że nikt z otoczenia nie zauważy, że dzieje się u nich coś złego. Czas najwyższy skończyć z utożsamianiem biedy z alkoholizmem, papieroskami czy niegospodarnością.
piterek pisze:Denerwują mnie również ludzie, którzy własnym stylem życia niszczą sobie zdrowie, a potem mają pretensje że renty takie niskie i z czego tu żyć. Znam sporo takich przypadków: obżarstwo + brak aktywności fizycznej = nadwaga, wszelkie zwyrodnienia, cukrzyce itp... a potem niemożność podjęcia pracy i rencina 600zł :roll:
Mam chorą tarczycę, a co za tym idzie bywa, że jestem grubsza niż powinnam jeśli mam źle dobrane leki, nawet fakt, że dużo chodzę na piechotę i jeżdżę rowerem nic tu nie da. Otyłość nie jest równoznaczna z obżarstwem.
piterek pisze:Zresztą moja dobra znajoma pracuje w MOPSie i jak czasem sobie posłucham jak ludzie potrafią kręcić i oszukiwać, to głowa boli. Opowiem Wam kilka "najciekawszych" motywów:

- kobieta twierdziła, że mąż pracując po 60h w tygodniu otrzymuje wypłatę wysokości 150zł, a resztę odbiera w... tadam! firankach! bo pracuje jako stróż w szwalni ;:224
- oddzielne gospodarstwa (bo separacja się opłaca, większe zasiłki i alimenty można jeszcze wydębić ;:224 ) na zasadzie "przedzielenia łóżka dyktą przez połowę" bo ludzie nawet łóżek nie mieli osobnych, a utrzymywali że są w separacji :;230 i tak sobie śpią z tą dyktą między nimi, co by ich nie korciło
- ludzie, którym trzeba tłumaczyć i szkolić z zakresu: mycia się, robienia zakupów, szczotkowania zębów - dla mnie szok, bo jednak każdy musi skończyć minimum tę podstawówkę, a tam dużo się truje o takich podstawach, zwłaszcza w klasach młodszych :wink:
- kobieta, która myślała że jak urodziła dziecko to już w ciążę nie zajdzie i była w niesamowitym szoku po pierwsze, że znowu była w ciąży, a po drugie że można jednak planować rodzinę - a nie na zasadzie przypadku :wink:
- kobieta, która poszła do ubikacji się załatwić a... urodziła dziecko, bo nie wiedziała że jest w ciąży...

Ręce opadają momentami i aż się wierzyć nie chce, ale takich ludzi wcale nie jest mało :roll:
Tę panią obowiązują pewne zasady.
Jest taka żelazna zasada powstawania plotki - każda kolejna osoba przekazująca daną wiadomość coś w niej zmienia i robią się z pierwotnej informacji przeróżne dziwadła. Wiem, że ludzie mają fantazję, wiem, że są ludzie, którzy dalej używają wody do mycia tylko w soboty, wiem też, że są gdzieś bardzo nieświadome różnych spraw osoby. Ale te osoby nie urosły gdzieś na gałęzi, te osoby były edukowane (pominę rodzinę takich ludzi), podejrzewam więc, że ta edukacja zewnętrzna była na kiepskim poziomie.
A MOPS też jest od edukacji w pewnych dziedzinach życia i doradzania. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Jeżeli ludzie bardziej świadomi niczego nie nauczą tych, którzy mają beznadziejnych rodziców to patologia dalej sobie będzie w większości. Nie odrzucajmy całych patologicznych rodzin - tam są dzieci, które można czegoś nauczyć inaczej niż u nich w domu. Zapewniam Was, że większość tych dzieci wstydzi się swoich rodziców, wstydzi się swojej biedy.
Pomagajmy tym dzieciakom chociaż dobrym słowem, albo podarowaniem drobiazgu, którego od rodziców nigdy nie dostaną.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Awatar użytkownika
kocica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3251
Od: 22 wrz 2007, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
Kontakt:

Re: Czy znacie naprawdę biednych ludzi?

Post »

Comcia pisze:Ewo - XX lat temu miałam taki dołek że jak koleżanka przyniosła bochenek chleba a ja znalazłam w piwnicy zapomniany słoik dżemu to cieszyłyśmy się ze mamy co jeść i co dać swoim dzieciom.
Ja to pamiętam.
I nie uważam siebie ani za głupią ani za biedną.
Ale inni zrównoważyli głupotę z biedą, a ja nigdy się z tym nie zgodzę. Przyznam, że mną zatelepało jak to przeczytałam.
I jeszcze raz napiszę - nie opierajcie pojęcia biedy na leniwych patologiach bo nigdy nie uda się Wam dostrzec prawdziwej biedy i rozpaczy ludzi, którzy ją spotkali na swojej drodze.

Jest pewna pani około 50-tki, całkiem młoda kobieta. Mieszka gdzieś w Warszawskiej dzielnicy, takiej gorszej. Myślę, że gorszej bo mieszkania tam ogrzewa się piecami na węgiel. Pani ta ma rentę 600 zł i całkowity zakaz pracy. Ma na utrzymaniu nastoletniego syna. Dwa lata temu jej mąż odszedł chory na raka. W tej chwili kobieta stara się żyć, tylko jak można żyć we dwójkę za takie wypasione pieniądze? Pani podjęła pracę na czarno - sprząta - bo nie ma żadnego wyjścia. Żadnej perspektywy. Pani zajmuje się też pomocą dla bezdomnych zwierząt - bo na tym świecie już tak jest, że Ci co nic nie mają, dzielą się najwięcej z innymi stworzeniami.
Tam nie było alkoholizmu, lenistwa, papierosków i nie ma nadal, za to jest bieda.
Cały rok zbieramy dla niej karmę dla zwierząt - szczególnie kociaków, a przed zimą staramy się zakupić wspólnie węgiel.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogrody Serc Naszych - [ OSN ]”