Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Zgniecione ale ważne że suche, a najlepiej wyprażone jeśli masz wątpliwości co do pochodzenia jajka, ponieważ w mokrych mogą przenosić się jakieś choroby.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ja nie podaję kurkom surowych skorupek po jajkach. Daję je do gotujących się ziemniaków i z nimi udeptuję. W sezonie gdy korzystają z wybiegu to skorupki prażę w mikroweli przez 5 minut, Takie gorące od razu zgniatam i wsypuję do szczelnego pojemnika. Są jako dodatek w okresie zimowym.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

A ja robię jeszcze inaczej.
Zgniecione skorupki używam jako nawóz do piwonii drzewiastych, a kurom daję wapno pastewne.
Jajka są jak z kamienia :wink: , a nie ma problemu z suszeniem i prażeniem.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Moje mają do woli muszle, ale mimo to wolą skorupki (ewentualnie te ze ślimaków jak się trafią z zawartością).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
rafiki
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 28 gru 2017, o 21:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice bydgoszczy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

To ślimaki można im wrzucać i bedą jeszcze dziękować? Wiadomo na łące jest tego bardzo dużo.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kury ślimaki jedzą umiarkowanie chętnie, skorupki ze ślimaków może by jadły gdyby były pogniecione.
Jak masz dużo ślimaków to zaproś do hodowli kaczki :)
rafiki
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 28 gru 2017, o 21:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice bydgoszczy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie nie na razie tylko kurki w planie a z ślimakami spróbuje na pewno
rafiki
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 28 gru 2017, o 21:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice bydgoszczy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Witam muszę się poradzić ile kur w kurniku 13mk. może być i jaki przelicznik na wybieg , szukam i różne są pojęcia a wy jak macie???
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Moje za ślimakami wiosną robią wyścigi, jak jestem wolna lub uczę młode kury co mają jeść i gdzie chodzić to im pokazuję gdzie siedzą ślimaki i prosionki :lol: , jeśli się przejedzą już ślimakami wiosną to zabierają się za dżdżownice :D .

Co do wybiegu i ilości kur na m2, idealnie 10m2=1 kura jeśli chcesz mieć tam trawę a nie klepisko, jeśli masz możliwość wysypania wybiegu zrębkami (chłoną amoniak, są estetyczne, wabią robactwo co da kurom zajęcie i jedzenie) to możesz mieć więcej głów, u mnie będzie docelowo 15 kur, kurnik ma 5mb a wybieg mam średniej wielkości (kilkanaście m2)...mam zamiar zamówić zrębki na wiosnę, do tego będą mieć otwarty tunel na zewnątrz, także będą wychodzić na swoje "spacery" kiedy będą chcieć aby pojeść trawy i robactwa.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

W kurniku do 6 kur/m kwadratowy, ja mam 2/3m więc max 36 sztuk, teraz jest 20 i widać, że za mało - im gęściej tym cieplej zimą. Wybieg 15/30 wszystko wyżarte oczywiście, ale wypuszczam o 15ej na godzinkę na zieloną resztę działki, szybko się częstują. Moje uwielbiają ślimaki.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kilka dzisiejszych fotek:


Obrazek Obrazek

Ostatecznie nie padł mi żaden kolejny ptak.
Żaden, jak dotąd, nie wykazuje podejrzanych objawów.
Dlatego w końcu zdecydowałam się wydać moje wdowy za mąż :wink:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42113
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziu, ale masz fantastyczna wolierę i śliczne ptaki! Mam nadzieję, że pozostałe pawie będą zdrowe :D
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Marysiu,
długo zastanawiałam się, czy sprowadzić nowego samca.
Ostatecznie doszłam do wniosku, że jakieś tam ryzyko jest, ale jest także duża szansa, że wszystko będzie dobrze.
Jak widać, wszystkie ptaki mają się bardzo dobrze, co będzie dalej - czas pokaże.
Na pewno musze pożegnać się z naturalnymi lęgami, wszystkie jaja będą sztucznie inkubowane, a młodzież do ukończenia co najmniej dwóch pierwszych miesięcy życia utrzymywana w oddzielnym miejscu, do którego będę wchodzić w innych butach i w innym ubraniu niż do woliery z dorosłymi ptakami.
Tylko tak można uniknąć kolejnych zakażeń wśród młodych ptaków, które są najwrażliwsze na tego typu wirusy.
Dorosłe są ponoć znacznie mniej wrażliwe, ale jak przekonałam się na własnej skórze - różnie to bywa.


A najlepsze jest to, że dzisiaj przyniosłam ze sklepu wątróbki drobiowe i myjąc je w jednej znalazłam podejrzane zmiany do złudzenia przypominające to, co miałam nieszczęście już poznać. Guzków było niewiele, a wątroba poza tym normalna, ale mimo wszystko to ,,znalezisko" dało do myślenia.
Zastanawia mnie, jak coś takiego mogło znaleźć się w sklepie spożywczym. Bleeee...
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”