Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Marysiu,
zdecydowanie odradzam Ci dawanie drobiowych wątróbek kurom.
Dla ssaków ptasie patogeny są w większości nieszkodliwe, gorzej dla ptaków.
Oczywiście większość wirusów czy bakterii ginie w wysokiej temperaturze, ale mimo wszystko lepiej ptaków tym nie dokarmiać.
Jeżeli chcesz uzupełnić nioskom białko, to lepiej kup worek paszy dla niosek i dodawaj jej do tego, co normalnie dajesz kurom.
Obecnie pasze nie zawierają żadnych antybiotyków ani mączki pochodzenia zwierzęcego, te dodatki są zakazane.
W składzie jest soja, zazwyczaj modyfikowana, mi to akurat nie przeszkadza, ale jeżeli ktoś nie uznaje tego typu dodatków, to może być kłopot ze znalezieniem odpowiedniej paszy.

Zgadzam się, że wątroba to w sumie taki śmietnik, ale ma jedną niewątpliwą zaletę: masę żelaza.
Poza tym uważam, że różne syfy można znaleźć nie tylko w wątrobie, więc w sumie w tym przypadku niewątpliwe zalety równoważą ewentualne wady.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Dla kur kupuję wieprzowe wątroby i czasami płuca. Jedna wątroba to ~1,5-2kg, na 20 kur (parę kaczek i trzy koty) schodzi dwa dni nim zjedzą. Gęsi olewają mięso.
Płuca nie pamiętam ile ważą, ale są upierdliwe w gotowaniu bo wypływają. Po ugotowaniu mielę na grubym sitku.
Taki dodatek idzie raz w tygodniu.
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziu pan Paw jest przepiękny, życzę Ci by się zdrowo chował ;:136

Czyli gotujecie podroby dla ptaków?
Ostatnio moim zaniosłam wątrobę wieprzową, tylko po długim mrożeniu. Nie gotowałam jej i nawet nie sparzyłam, rozszarpały ją prawie w locie. Nie wiem czasem, czy mam kury czy stado raptorów. Takie surowe może im zaszkodzić?

U mnie nie ma śniegu, ale coraz trudniej znaleźć coś zielonego żeby im wrzucić do woliery. Zaczęłam im rozmrażać "sałatki" przygotowane latem z nasturcji, pora, szczypiorku czosnkowego, ogórków i patisonów, krwawnika, mlecza i co tam jeszcze się dobrego zielonego nawinęło. Kupuje im kapustę, całą główkę jedzą tak do półtora dnia. Wolą czerwoną od białej, a najbardziej lubią pekińską :wink:
Niosą 4 jajka dziennie ;:138
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Surowe samo w sobie nie zaszkodzi, ale nigdy nie wiadomo, co w tym siedzi.
Lepiej ugotować i rozdrobnić, np. w maszynce do mięsa.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Właściwie to _raczej_ nic się nie powinno stać, ale ja stosuję z mięsem dla kur/psów/kotów taką samą zasadę dla siebie.
Czyli mięso roślinożercy (wołowinę, jagnięcinę, koźlęcinę, sarninę itp) mogę zjeść krwistą/surową. Mięso zwierząt mięsożernych/wszystkożernych (w tym ptactwa) wyłącznie po obróbce termicznej.
Gdyby mi się gdzieś trafiła ubojnia obsługująca krowy to bym brał płuca/śledziony/wątroby i dawał surowe.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie ważne czy to roślinożerca, czy mięsożerca, czy cokolwiek innego.
Np. od surowego mięsa wołowego można złapać gruźlicę.
Na szczęście ostatnio jest to bardzo mało prawdopodobne, ale zawsze jakieś ryzyko jest.
Ja tam wszystko gotuję czy tam piekę.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Chciałam ufać, że mięso wołowe, takie na tatar albo steki, to jest naprawdę porządnie przebadane... I steki zawsze są u nas półsurowe, inne dla mnie nie istnieją ;:218
A wracając do kurków, to chciałam sobie oszczędzić tego zapachu z gotowanych podrobów, ale jak się nie da tego uniknąć to trudno ;:131
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Aguś,
niby przebadane i przejrzane jest, ale jakimś cudem moja kuzynka krótko po zjedzeniu tatara zaczęła odczuwać przykre dolegliwości.
Ostatecznie długi czas walczyła z tasiemczycą.
Na poprzedniej stronie napisałam o tym, co znalazłam w wątróbkach drobiowych przyniesionych ze sklepu, więc nie będę się powtarzać.
Warzywa i owoce, także te nasze, z ogrodów, trzeba dokładnie myć, a najlepiej obierać - larwy robaków tylko na nas czekają :evil:
W rybach też można znaleźć różne rewelacje, także tych leżących sobie w sklepie.
Ja tam na wszelki wypadek raz do roku się odrobaczam, konie również raz, natomiast koty i ptaki 3 lub 4 razy, czasem według potrzeby.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

A skąd w mięsie jaja tasiemców ? Nie robiła sobie aby chińskiej kuracji odchudzającej ? :)
Zresztą na coś trzeba umrzeć, w ziemi też lepiej nie grzebać bo choroby i robactwo tylko czeka by nas zjeść.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Z całym szacunkiem, ale poczytałabym najpierw a potem pisała o podejrzeniach odnośnie celowego spożywania jaj tasiemców :roll:

Ku edukacji:

Cykl tasiemca uzbrojonego:

http://taenia-saginata.blog.onet.pl/200 ... uzbrojony/

I nieuzbrojonego:

http://taenia-saginata.blog.onet.pl/200 ... uzbrojony/
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie mogę powiedzieć żebym jadł pasjami tatara czy średnio wypieczone steki (krwistych nie lubię). Ale myślę że rocznie tego będzie kilka(naście?) kilogramów. Nie zrezygnuje z takiej przyjemności bo jest minimalna szansa że się zarażę.
Tak czy siak, rób jak uważasz. Ja się będę trzymał swego bo dobrze mi z tym :)
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nareszcie dotarła przesyłka 15 niosek Leghorn ;:138 Otóż jestem zaskoczona jak szybko przyjęły je starsze kury. Miały przygotowane miejsce osobne, ale 3 miesięczne okazały się być już dość duże i sforsowały siatkę, przychodzę a tam sobie kilka chodzi z pospólstwem, które nie zwraca na nie uwagi, no to zdjęłam przegrodę, cisza i spokój na razie nikt nikogo nie dziobie. Przecieram oczy ze zdumienia, byłam przygotowana na dłuższy proces i spodziewałam się ostrych reakcji na nowe osobniki...jednak warto łączyć stada zimą ;:108
Niestety u mamy grasuje kuna, dwie kochinki załatwione - odgryzione głowy. Żywołapka nastawiona, złapał się na razie szczur...
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

No to chociaż jednego szczura mniej, dobre i to.

Ja w niedzielę przywiozłam samca pawia, wpuściłam go na wolierę pod wieczór.
Przenocował sobie na żerdzi, ochłonął po transporcie, a rano było jakby nigdy nic.
Dziś pogonił kury od żarcia, najpierw sam się najadł, inne ptaki musiały poczekać aż odejdzie.

Zauważyłam, że nowego ptaka najlepiej wpuszczać do stada wieczorem lub w nocy - w takich przypadkach wszystko odbywa się znacznie spokojniej.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”