Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ja też się wczoraj dowiedziałam, z jakiegoś artykułu, nie dość, że drogie, to i tak ich w sklepach brakuje ;:224 Masło, jajka, ciekawe, co będzie następne.
Wracając do kur, ktoś ma doświadczenie z kupowania jajek lęgowych? Widzę je tylko na olx, a tam sprzedawca nie dostaje żadnych ocen sprzedaży i nie wiadomo, czy warto. Podobają mi się bardzo kury Ayam Cemani ;:oj I włoszki srebrne i lawendowe, albo nakrapiane, tylko nie rude. Może ktoś z Was kupuje jajka, poleci na PW sprzedawców?

-- 3 lis 2017, o 11:52 --
Marek-BB pisze: To może krowe jeszcze sobie dokupie i będę mieć swoje masło :D :D Eeee... zarząd się nie zgodzi. :;230 :;230 :;230 - a jakie mięso bym miał, moje ulubione :D :D
Problem w tym, że nie da się od krowy stopniowo, wedle zapotrzebowania, wykrawać steków :;230
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Marek-BB pisze:No co wy długa deska na niej szczebelki i schodki jak znalazł im zrobię :) :) To mam przemyślane spokojnie :P
Ale naprawdę, nie będą schodzić w dół. Zeskoczą trzepocząc skrzydełkami. Ale deskę zrób, bo do góry będą włazić.

Co do drożenia i braku jajek, to z moich obserwacji dotyczy to tylko klatkowych, których i tak nie kupuję. Jajka u Pana Krzysia na rogu podrożały zaledwie z 24 do 25 zł za paletkę 30 sztuk, więc tyle co nic. A masło już tanieje.

Agnieszko, ja nic nie polecę, ale sama mam zamiar kiedyś się w to pobawić, kupić jaja orpingtonów lub ayam cemani (a może nawet jakiejś gąski ;)). Tylko chcę odchować naturalnie, a zanim mi jakaś kurka zakwoczy to pewnie trochę czasu minie.

Dziś znowu jak zerkałam do kurnika to gniazdo uwite w kącie. Zaraz tam skrzyneczkę gniazdową przesunę, i jak nie chcą do niej składać jajek, to się będą musiały z nimi przenieść bliżej drzwiczek, innego miejsca nie ma, chyba że pod grzędą albo na środku kurnika :lol:
Awatar użytkownika
Marek-BB
500p
500p
Posty: 783
Od: 23 mar 2010, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Marek-BB pisze: To może krowe jeszcze sobie dokupie i będę mieć swoje masło :D :D Eeee... zarząd się nie zgodzi. :;230 :;230 :;230 - a jakie mięso bym miał, moje ulubione :D :D
Problem w tym, że nie da się od krowy stopniowo, wedle zapotrzebowania, wykrawać steków :;230[/quote]

Oj nie da, a szkoda. Ale z drugiej strony u kur też tak się nie da, ale znoszą jaja, a krówka sobie daje mleko i można naparzać z serami i masłem co jakiś czas! :P Heh aż sobie ją wyobraziłem na ogródku działkowym między grillem, basenem a grządkami :;230
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kupowałem jaja lęgowe na olx. Od sukcesów po porażki. Niestety nigdy nie wiadomo jaki sprzedawca się trafi).
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Widzę że wszystkim się marzą te Ayam Cemani ;:224 , oprócz tych mimo że nie urodziwe to chciałabym również de Bresse, tylko z uwagi że jest częściowo brojlerem (bo te nasze nioski "ogólnoużytkowe" to skóra i kości i tylko do rosołu się nadają).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Mnie nie, kiedyś takie czarne kaczki planowałem ale mi przeszło :)
Jak to piec ?
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Jaja przesyłane pocztą bywają czasem wytrzęsione i wtedy nic się nie wykluje.
Wszystko zależy od tego, jak przebiega transport.
Oczywiście ważna jest też uczciwość sprzedawcy i nazwijmy to ,,jakość lęgowa" samych jaj.
Ogólnie może być różnie, można trafić super albo wręcz fatalnie.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Może warto wejść na wolierę i poszukać kogoś kto ma stada rozpłodowe ras które nam się podobają, tam zapewne często od siebie kupują i wiedzą kto jest uczciwy a kogo unikać.

Kark mi się prawie złamał :lol: , kilka godzin przebierałam larwy mącznika od odchodów i resztek otrębów (wyszło kilkaset maluchów, a w pudle pozostały większe i te małe które uniknęły sita + setki jajek), czego się nie robi dla ptactwa.

Obrazek
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ginka- tak zrobiłam wczoraj :lol: Trochę się wahałam, ale w końcu zapytałam hodowcę ciornych kurek i odpisał, ze na wiosnę będzie miał jajka. Drugi, który hodował Włoszki już ich niestety nie hoduje. Poczekam, czy może wejdzie Ania (KochinyAndzi) bo chyba ona pisała, że kupowała jaja niebieskiej Włoszki, może poleci sprzedawcę, a ja sobie wybiorę jaki kolor by nam pasował. Niebieska też ładna, ale lawendowe i nakrapiane biało-czarne podobają mi się bardziej (gronostajowe?) i te srebrne-kuropatwiane.

Żabko, ja też tak myślałam. Patrzyłam na swoją jarzębatą, która jest bardzo puchata od strony kuperka, że pewnie takie jajka i pisklaki to by doskonale grzała :;230 Ale nie wiem, czy zechce ;:185 Ja też mam trzy dominanty- nioski, nie wiadomo czy one siądą na jajkach ;:131 Jak się któraś wiosną zdecyduje, to byłoby super, kura sama się zaopiekuje a ja będę sobie tylko patrzeć :lol: (od kilku dni mam duuuużo wolnego czasu, tu sobie o nich poczytałam: http://www.forum.woliera.com/viewtopic. ... t=dominant z nich nie są najlepsze kwoki)

-- 4 lis 2017, o 09:11 --

newrom, one chyba nie są do jedzenia :lol: chyba raczej do ozdoby :D
Wszystko rzecz gustu, mi się podobają bardzo :D
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Dominanty mają chyba większą szansę na bycie dobrą mamką, nie wiem jak często kwoczą w porównaniu ze zwykłymi czerwonymi, ale charaktery to mają czorty że z kijem nie podchodź gdy siedzą w gniazdach (astry mogę w gnieździe przerzucać, a te jak zaczną skrzeczeć i dziobać to wolę nie ryzykować i czekam aż same zejdą :lol: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Czyli masz dominanty? Czy któraś próbowała zakwoczyć?
Ja mam tylko trzy dominanty, reszta leghorny (to już w ogóle kwoczenie nie wchodzi w grę) i po przeczytaniu tamtego wątku nie chcę sobie robić za bardzo nadziei na naturalne lęgi. Przynajmniej dopracuję plan B :lol:
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Za młode, mimo to zachowują się w gnieździe jak kwoki.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Ależ oczywiście, że Ayam Cemani są do jedzenia, ich mięso jest podobno wyjątkowo zdrowe. Podobnie zamierzam zjadać moje jeszcze nie istniejące orpingtony czy kochiny, bo to kury mięsne, a mięso z brojlerów to sobie mogę w sklepie kupić ;)

Generalnie podjęłam już decyzję o wybudowaniu wczesną wiosną w warzywniku drugiego mini kurniczka na miniaturki (będą to kochiny mini, silki lub mini wyandotte najprawdopodobniej), i one będą do ozdoby i na kwoczenie. Ze trzy sztuki. I ze trzy sztuki orpingtonów (1+2), ażeby się rozmnażały na mięso. Ale ponieważ o orpingtony ciężko, to pewnie będę musiała poczekać, aż mi je te miniaturki odchowają.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”