Przydomowa hodowla kur cz.2

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
rafiki
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 28 gru 2017, o 21:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice bydgoszczy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Witam muszę się poradzić ile kur w kurniku 13mk. może być i jaki przelicznik na wybieg , szukam i różne są pojęcia a wy jak macie???
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Moje za ślimakami wiosną robią wyścigi, jak jestem wolna lub uczę młode kury co mają jeść i gdzie chodzić to im pokazuję gdzie siedzą ślimaki i prosionki :lol: , jeśli się przejedzą już ślimakami wiosną to zabierają się za dżdżownice :D .

Co do wybiegu i ilości kur na m2, idealnie 10m2=1 kura jeśli chcesz mieć tam trawę a nie klepisko, jeśli masz możliwość wysypania wybiegu zrębkami (chłoną amoniak, są estetyczne, wabią robactwo co da kurom zajęcie i jedzenie) to możesz mieć więcej głów, u mnie będzie docelowo 15 kur, kurnik ma 5mb a wybieg mam średniej wielkości (kilkanaście m2)...mam zamiar zamówić zrębki na wiosnę, do tego będą mieć otwarty tunel na zewnątrz, także będą wychodzić na swoje "spacery" kiedy będą chcieć aby pojeść trawy i robactwa.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
KochinyAndzi
100p
100p
Posty: 180
Od: 9 lut 2017, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Koronowo

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

W kurniku do 6 kur/m kwadratowy, ja mam 2/3m więc max 36 sztuk, teraz jest 20 i widać, że za mało - im gęściej tym cieplej zimą. Wybieg 15/30 wszystko wyżarte oczywiście, ale wypuszczam o 15ej na godzinkę na zieloną resztę działki, szybko się częstują. Moje uwielbiają ślimaki.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Kilka dzisiejszych fotek:


Obrazek Obrazek

Ostatecznie nie padł mi żaden kolejny ptak.
Żaden, jak dotąd, nie wykazuje podejrzanych objawów.
Dlatego w końcu zdecydowałam się wydać moje wdowy za mąż :wink:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42116
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziu, ale masz fantastyczna wolierę i śliczne ptaki! Mam nadzieję, że pozostałe pawie będą zdrowe :D
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Marysiu,
długo zastanawiałam się, czy sprowadzić nowego samca.
Ostatecznie doszłam do wniosku, że jakieś tam ryzyko jest, ale jest także duża szansa, że wszystko będzie dobrze.
Jak widać, wszystkie ptaki mają się bardzo dobrze, co będzie dalej - czas pokaże.
Na pewno musze pożegnać się z naturalnymi lęgami, wszystkie jaja będą sztucznie inkubowane, a młodzież do ukończenia co najmniej dwóch pierwszych miesięcy życia utrzymywana w oddzielnym miejscu, do którego będę wchodzić w innych butach i w innym ubraniu niż do woliery z dorosłymi ptakami.
Tylko tak można uniknąć kolejnych zakażeń wśród młodych ptaków, które są najwrażliwsze na tego typu wirusy.
Dorosłe są ponoć znacznie mniej wrażliwe, ale jak przekonałam się na własnej skórze - różnie to bywa.


A najlepsze jest to, że dzisiaj przyniosłam ze sklepu wątróbki drobiowe i myjąc je w jednej znalazłam podejrzane zmiany do złudzenia przypominające to, co miałam nieszczęście już poznać. Guzków było niewiele, a wątroba poza tym normalna, ale mimo wszystko to ,,znalezisko" dało do myślenia.
Zastanawia mnie, jak coś takiego mogło znaleźć się w sklepie spożywczym. Bleeee...
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42116
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziu z ptakami jak z ludźmi różna odporność, a młodzież na pewno jak i dzieci musi być chroniona bardziej.
Ja też czasem kupuję wątróbkę (dla kur) i strach że to ludzie jedzą. Pamiętam dawno temu jak jeździłam do krajów odległych to nas uczulano nie jedzcie wątróbek, bo wątroba kumuluje wszelkie trucizny m.in ameby. Coś w tym jest :wink:
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Marysiu,
zdecydowanie odradzam Ci dawanie drobiowych wątróbek kurom.
Dla ssaków ptasie patogeny są w większości nieszkodliwe, gorzej dla ptaków.
Oczywiście większość wirusów czy bakterii ginie w wysokiej temperaturze, ale mimo wszystko lepiej ptaków tym nie dokarmiać.
Jeżeli chcesz uzupełnić nioskom białko, to lepiej kup worek paszy dla niosek i dodawaj jej do tego, co normalnie dajesz kurom.
Obecnie pasze nie zawierają żadnych antybiotyków ani mączki pochodzenia zwierzęcego, te dodatki są zakazane.
W składzie jest soja, zazwyczaj modyfikowana, mi to akurat nie przeszkadza, ale jeżeli ktoś nie uznaje tego typu dodatków, to może być kłopot ze znalezieniem odpowiedniej paszy.

Zgadzam się, że wątroba to w sumie taki śmietnik, ale ma jedną niewątpliwą zaletę: masę żelaza.
Poza tym uważam, że różne syfy można znaleźć nie tylko w wątrobie, więc w sumie w tym przypadku niewątpliwe zalety równoważą ewentualne wady.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Dla kur kupuję wieprzowe wątroby i czasami płuca. Jedna wątroba to ~1,5-2kg, na 20 kur (parę kaczek i trzy koty) schodzi dwa dni nim zjedzą. Gęsi olewają mięso.
Płuca nie pamiętam ile ważą, ale są upierdliwe w gotowaniu bo wypływają. Po ugotowaniu mielę na grubym sitku.
Taki dodatek idzie raz w tygodniu.
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Madziu pan Paw jest przepiękny, życzę Ci by się zdrowo chował ;:136

Czyli gotujecie podroby dla ptaków?
Ostatnio moim zaniosłam wątrobę wieprzową, tylko po długim mrożeniu. Nie gotowałam jej i nawet nie sparzyłam, rozszarpały ją prawie w locie. Nie wiem czasem, czy mam kury czy stado raptorów. Takie surowe może im zaszkodzić?

U mnie nie ma śniegu, ale coraz trudniej znaleźć coś zielonego żeby im wrzucić do woliery. Zaczęłam im rozmrażać "sałatki" przygotowane latem z nasturcji, pora, szczypiorku czosnkowego, ogórków i patisonów, krwawnika, mlecza i co tam jeszcze się dobrego zielonego nawinęło. Kupuje im kapustę, całą główkę jedzą tak do półtora dnia. Wolą czerwoną od białej, a najbardziej lubią pekińską :wink:
Niosą 4 jajka dziennie ;:138
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Surowe samo w sobie nie zaszkodzi, ale nigdy nie wiadomo, co w tym siedzi.
Lepiej ugotować i rozdrobnić, np. w maszynce do mięsa.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Właściwie to _raczej_ nic się nie powinno stać, ale ja stosuję z mięsem dla kur/psów/kotów taką samą zasadę dla siebie.
Czyli mięso roślinożercy (wołowinę, jagnięcinę, koźlęcinę, sarninę itp) mogę zjeść krwistą/surową. Mięso zwierząt mięsożernych/wszystkożernych (w tym ptactwa) wyłącznie po obróbce termicznej.
Gdyby mi się gdzieś trafiła ubojnia obsługująca krowy to bym brał płuca/śledziony/wątroby i dawał surowe.
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4351
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Przydomowa hodowla kur cz.2

Post »

Nie ważne czy to roślinożerca, czy mięsożerca, czy cokolwiek innego.
Np. od surowego mięsa wołowego można złapać gruźlicę.
Na szczęście ostatnio jest to bardzo mało prawdopodobne, ale zawsze jakieś ryzyko jest.
Ja tam wszystko gotuję czy tam piekę.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”