Baterie słoneczne. Darmowy prąd dla domu i ogrodu?

[ms2pl]

marcinbb
Tak, wszystko 12V. Czyli w miarę to działało rozumiem?
Pompka - tak, o takiej właśnie myślałem - 12 V ok. 20W (taka jak do kamperowych umywalek). Ogólnie to (zestaw) ma służyć do tego by tydzień się ładowało a w weekend jak będę na działce posłużyło na parę godzin wieczorem do zasilenia ledowego oświetlenia i tej pompki (sporadycznie).
Dziękuje za wskazówkę, też myślałem o około 50W.
Mam więc dalej pytania:
1) jak się ma skuteczność w przypadku pochmurnego dnia tzn. mamy wtedy 0% ładowania, czy może jakieś 20%? Jak to wygląda?
2) czy proste regulatory (bo cały zestaw myślę będzie jak najbardziej budżetowy) pozwalają na jednoczesne ładowanie i odbiór? Bo analizując parę instrukcji wychodziło mi że albo ładowanie albo odbiór. Jaki masz regulator - jeśli można spytać? I jak to u ciebie wygląda?
3) Czy zauważyłeś z biegiem czasu jakiś spadek parametrów ogniwa?
Dzięki za info!

[malowanalala]

Regulator ładuje zawsze, gdy napięcie na panelu jest większe niż napięcie na akumulatorze.

Wydajność w pochmurne dni to mniej więcej tyle procent (100% minus procent zachmurzenia w szczegółowej prognozie pogody).

Zaś uzysk miesięczny w zimowe dni jest równy około 15-18% uzysku w dni letnie.
WYnika to z kąta nachylenia słońca przemnożonego przez długość dnia.

Chcąc sobie dobrać akumulator i wielkość panelu - należy dobrać do dnia zimowego, a nie letniego o ile oczywiście w zimie będzie to wykorzystywane do zasilania czegoś.

[Hosta]

mam instalację 2 kW. Do niedawna było to nie opłacalne - rozliczanie z energetyką w cyklu 2 miesięcznym - powodowało, że nadprodukcja prądu ,nie skonsumowana szła w "powietrze" uwzględniając stawkę. Od tego roku ma byc rozliczanie półroczne - nadprodukcja w okresie letnim, zostanie u mnie skonsumowana w okresie zimowym. Liczę zwrot inwestycji w okresie 3 lat. (uwzględniam środki wyłożone przeze mnie, a nie wartość). Jeszcze niedawno standardem były panele 250 Wp, a obecnie 260-270 Wp i układ, powodujący, że jeśli 1 solar jest w cieniu, to reszta produkuje prąd normalnie (a nie dostosowuje się do najsłabszego).

Ogólnie warto. Oczywiście, aby się to opłacało, zużycie prądu musi być odpowiednie. Gospodarstwa rolne - tam zużycie jest spore - winny się tym zainteresować. Szczególnie, że w wraz z rozwojem instalacji OZE i koniecznością skupowania energii kontraktowej w wyższej cenie niż obecnie wynosi cena 1kWh - skutkować będzie wzrostem cen energii (energetyka musi zacząć równoważyć swoje koszty - więc taniej nie będzie. Dziś zyskuje posiadasz paneli -za lat 10, 15 posiadacz paneli nie będzie tracił...... - taka niestety jest tendencja.

[marcinbb]

@ms2pl trzeba wszystko podliczyć.
Zakładamy najsłabsze nasłonecznienie jak w zimowe dni Wtedy panel daje około 10% swojej mocy nominalnej więc z 50W będzie 5W. Z czego światła będzie około 4h dziennie uzbieramy 20Wh i pomnożymy to przez 5 dni mamy 100Wh niewiele ale wystarczy na żarówki i tę sporadyczną pracę pompki nawet zakładając że panel będzie odłączony. Oczywiście to najbardziej pesymistyczne założenie. W kalkulacji nie brałem pod uwagę strat na regulatorze, i samo rozładowania akumulatora.

[zielarek1]

[..]
wraz z rozwojem instalacji OZE i koniecznością skupowania energii kontraktowej w wyższej cenie niż obecnie wynosi cena 1kWh - skutkować będzie wzrostem cen energii (energetyka musi zacząć równoważyć swoje koszty - więc taniej nie będzie. Dziś zyskuje posiadasz paneli -za lat 10, 15 posiadacz paneli nie będzie tracił...... - taka niestety jest tendencja.

Piękne

W naszym regionie "dają" teraz na to dofinansowanie.
A podwyżki cen, bo przecież "zielona energia" jest 4 x droższa.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ci rozsądni, którzy nie chcą brać udziału w tym złodziejstwie, będą sztorcowani przez
"nierozsądnych", którzy na każdym kroku będą im przypominać, że przecież też mogli założyć sobie takie fajne panele

[malowanalala]

I dlatego właśnie warto wejść w ,,nurt".
Czy nam się to podoba czy też nie - musimy zwiększyć udział OZE.
Ci którzy w to nie wejdą odczują wzrost cen, no bo z czegoś trzeba zapłacić wyższą
cenę za OZE tym którzy w to zainwestują.

Dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych z bilansowaniem każda podwyżka cen energii będzie ,,przeźroczysta", nie będzie ich dotyczyć.

[zielarek1]

I dlatego właśnie warto wejść w ,,nurt".
Czy nam się to podoba czy też nie - musimy zwiększyć udział OZE.
Ci którzy w to nie wejdą odczują wzrost cen, no bo z czegoś trzeba zapłacić wyższą
cenę za OZE tym którzy w to zainwestują.

Dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych z bilansowaniem każda podwyżka cen energii będzie ,,przeźroczysta", nie będzie ich dotyczyć.

To wchodźcie i zwiększajcie, ale swoim kosztem.
Nie mam nic do samej technologii.. ba nawet sobie założę zestaw 2kw na własne potrzeby i koszt, jednak sposób wdrażania i forma w jaką wprzęgnięto wszystkich konsumentów energii elektrycznej w ten "układ", jest zupełnie niesymetryczny i mówiąc bez ogródek bezczelny.

[malowanalala]

Niestety nie mam wpływu na to, co będzie czyim kosztem. Instalację robię na własnym domu właśnie po to by uniezależnić się od podwyżek. Po to żeby nie być zależnym od decyzji politycznych i walki grup nacisku. Coś jakby mój własny fundusz emerytalny.

[jjdj]

Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że technologia idzie do przodu i być może za rok lub dwa założę sobie panele wydajniejsze od obecnych o 50%?

[zielarek1]

Niestety nie mam wpływu na to, co będzie czyim kosztem. Instalację robię na własnym domu właśnie po to by uniezależnić się od podwyżek. Po to żeby nie być zależnym od decyzji politycznych i walki grup nacisku. Coś jakby mój własny fundusz emerytalny.

Na fundusz emerytalny to płaci sam zainteresowany z własnej kasy.
To, to jest:
- we własnym domu
- nie za swoje
-za cenę podwyżek tych, którzy nie mają luźnych 15 000zł, a jednak zmuszeni będą dopłacić do tego "dobrodziejstwa"

Masz na to wpływ!

[ekopom]

To jest coś rodzaju piramidy finansowej, pierwsi otrzymują, ale następni, to coraz mniejsze szanse.

[Hosta]

To wchodźcie i zwiększajcie, ale swoim kosztem.

Nie da się tak - to niezależne do Ciebie i wszystkich. Ktoś dawno zdecydowal za Ciebie i to realizuje. Pozostaje Tobie albo pójść z nurtem albo próbować walczyć.

[marcinbb]

To jest coś rodzaju piramidy finansowej, pierwsi otrzymują, ale następni, to coraz mniejsze szanse.

Niestety nie zgodzę się z tą tezą - nie otrzymuje z tego NIC. Taryfy gwarantowane nie wejdą, jak sądzę będzie bilansowanie netto/brutto i tym samym co wyprodukuje odbiorę w dowolnym momencie przez okres 6 miesięcy - prawo na dzień dzisiejszy.
A Wy piszecie że prąd zdrożeje przez takich jak ja, którzy produkują zieloną energię ktoś z Was dołożył choć 1 PLN do mojej instalacji?