Kwasomierze glebowe,pH metr,płyn Heliga

[asprokol]

Melatonina też podnosiła zawartość tłuszczu w mleku.
Mówimy więc o sfałszowaniu wyniku czyli przyrząd pokazuje stan idealny a rośliny widzą co innego.
Kwasek cytrynowy zakwasza pośrednio. Pierwiastki zawarte w glebie chelatuje i wapń zamienia na cytrynian wapnia który jest kwaśny. Dlatego nawet kiedy kwasku w glebie już nie ma odczyn zmienia się na bardziej kwaśny. Mikroorganizmy traktuję kwasek jako doskonałe źródło pożywienia o czym się przekonałem kiedy za pomocą kwasku cytrynowego próbowałem zmienić pH w basenie - efekt "mleko".
Nie rozumiem dlaczego kolega chce znać wartości od 2,5 - nie znam roślin które tolerują takie zakwaszenie, dla mnie dolna granica to 4,5.
Potwierdzam że próbki mierzone za pomocą pH metru ze szklaną elektrodą są najbardziej dokładne ale zabierają bardzo dużo czasu i dlatego tylko do sprawdzenia pH metru do gleby sięgam po pH metr do płynów. W ogrodzie błąd pomiaru 0,5 stopnia jest w zasadzie akceptowalny.

[kaLo]

Asprokol co ma wspólnego melatonina w mleku do przygotowania "wzorcowej" próbki ziemi o niższym pH dla porównania wyników z obydwu urządzeń? Roztwór wzorcowy do kalibracji pH metru to też oszustwo?
Kolega toldi ma zacięcie naukowe i pewnie z tego powodu chce porównać oba pH metry w tak szerokim zakresie.

[toldi]

Przecież to nie ja tylko dziadek22 prosił o porównanie w pH 2,5. Też się zastanawiałem po co. Może sam odpowie. Ale skoro to temat o kwasomierzach to czemu nie przedstawić publicznie ich faktycznych wad i zalet. Sam nie raz się przekonałem , że chcąc coś kupić brakowało mi pewnych danych o przedmiocie, który według sprzedawcy był oczywiście bardzo wysokiej klasy z doskonałych materiałów Mowa oczywiście o sprzedaży wysyłkowej.

[dziadek22]

toldi,
To z uwagi na kłopoty toolpusher'a.
On miał zmierzone pH 2,8. Warto wiedzieć co pokazuje tani pH-metr przy mierzenie tak kwaśnej gleby.

[kaLo]

Prawdę mówiąc też mi się zakodowało to pH 2,5 ale już nie wracałem, żeby sprawdzić kto o tym opisał. Sorki za przypisanie autorstwa postu, ale reszta o naukowym zacięciu to się zgadza, nie?

[toldi]

Osobiście łubie wiedzieć czym się posługuję i również sam skorzystałem na tym porównaniu. dotyczy to nie tylko przyrządów. Jeżeli decyduję się na jakąś uprawę to najpierw studiuję literaturę na jej temat, a nie biegnę po nasiona i wysiewam natychmiast gdzie jest miejsce. A później płaczę co się dzieje przecież kupiłem takie dobre nasiona /sadzonki i u innych rosną a u mnie zmarniały. No tak, tylko inni poprawnie nawozili również poprawnie podlewali, cięli i zadbali o odpowiednie oświetlenie itp a ja nic. Więc dla kogoś takiego proponuję zakupić perz, może do radę. Co roku moja kuzynka nawiasem mówiąc mająca lepsze warunki ode mnie sadzi pomidory i co roku słyszę podobny tekst. Coś im zaszkodziło bo to i tamto. Już mnie szlag trafia bo tłumaczyłem dziesiątkę razy co i jak od nasiona do zbioru i nic. "No tak ale ja nie mam czasu".To nie o czas chodzi tylko o chęci. Zaproponowałem ostatnio zakup plastikowych sadzonek. Wracając do pomiaru kolegi toolpusher'a też mam wątpliwości, ale zrozumiałem z jego wypowiedzi ,że pomiar robił kwasomierzem elektronicznym do cieczy. Pytanie czy prawidłowo przygotował próbkę.

[asprokol]

Podejście do ogrodu masz takie jak ja najpierw wiedza później działanie - sam zmieniłem kilka pH metrów bo nie byłem z nich zadowolony. Przy pomiarach i podejściu że ocet kwasek rozwiązuje sprawę to taki zasadniczy błąd. Najpierw ustabilizowanie podłoża później pomiar. Najwięcej pH metr używałem przy rododendronach - używałem bo moja wiedza nie była wystarczająca i też myślałem że siarka, siarczan amonu zmieni wystarczająco podłoże. Pierwsza zasada w moim przypadku to nie badanie gleby i zakwaszanie ale wymiana tego podłoża na odpowiednie. Uważam że odpowiednie dla roślin jest lekko kwaśne. Stosuję zasadę które podłoże nie nadaje się w jednym miejscu, dam w inne ewentualnie wymieszam z torfem aby nie było zasadowe.

[danter]

Dobry Wieczór,

Posiadam plantację borówki i potrzebuje miernika pH. Jaki miernik byście polecili ?. Mogę przeznaczyć maks 100zl.
Czekam na propozycję.

[kaLo]

Do stówki kupuje ktoś kto ma kilka krzaczków a jak jest plantacja to uważam, że inwestycje powinny być bardziej przemyślane i kupiony sprzęt pomiarowy powinien być bardziej profesjonalny niz amatorski. Jak z powodu marnego miernika padnie kilka sztuk to można przeżyć, jak kilkaset czy kilka tysiecy to zaboli o wiele bardziej.

[malopolanin]

Gdybym ja miał plantację, zamiast kupować tanie pH-metry, dałbym ziemię do zbadania nie tylko na poziom kwasowości, ale również na zawartość mikroelementów. Może się np. okazać, że oprócz zakwaszania potrzebne będzie nawożenie dostosowane do aktualnych potrzeb krzewów.

[kaLo]

Jestem na forum od kilku lat i taka jest rzeczywistość. Żal 5 dych na analizę ale potem kupowanie jakichś cudownych nawozów po stówie za litr to standard.

[dziadek22]

Gdybym ja miał plantację, zamiast kupować tanie pH-metry, dałbym ziemię do zbadania nie tylko na poziom kwasowości, ale również na zawartość mikroelementów. Może się np. okazać, że oprócz zakwaszania potrzebne będzie nawożenie dostosowane do aktualnych potrzeb krzewów.

Przejrzałem wszystkie posty dotyczące borówki wysokiej. Problem kwasowości podłoża wraca u niektórych forumowiczów jak bumerang. Tylko dwie osoby który zadeklarowały że dadzą próbki gleby do analizy nie pojawiły się ponownie na forum. Wybór odpowiedniej gleby pod borówkę wysoką to podstawa.

[toldi]

dziadek22 a mnie się wydaje, że to nie problem kwasowości tylko zrozumienia pewnych kluczowych kwestii, m.in. jak działa bufor glebowy, oraz zapewne robienie pomiarów tzw. "zabawkami", które pokazują, to co chcą. Osobiście jestem przeciwny (chyba, że ktoś ma plantacje na handel) oddawania próbek z działek do analizy w Stacji Chemiczno -Rolniczej. Dam przykład ze swojego podwórka. W tym roku dałem się skusić i pobrałem próbki (zgodnie z zasadą Laską Egnera) pewnego fragmentu gleby. Wynik był raczej pozytywny poza dwoma punktami. Za wysoki fosfor i magnez. Ten drugi nie był dla mnie zdziwieniem, bo w zeszłym roku dawałem dwa razy siarczan magnezu - więc widocznie przesadziłem. Jednak już na początku sezonu wegetacyjnego na kukurydzy wyraźnie pojawiły się oznaki niedoboru magnezu. W niedługim czasie i na pomidorach. Zastanowiło mnie to, bo próbek pobrałem mnóstwo i równomiernie. Zastosowałem interwencyjny oprysk i nawożenie pogłówne magnezem i objawy po pewnym czasie ustąpiły. Na kukurydzy dopiero za drugim razem tz. nie pojawiały się nowe, bo stare nie znikają. Po tej nieudanej inwestycji w analizę gleby ponad 100 Pln plus paliwo, mam osobiście mieszane odczucia, czy jeszcze będę robił coś takiego.