Kosa - czy warto kupić? Jaką?
Re: Kosa - czy warto kupić?
Bo to tandetna chińszczyzna jest. Moc 2,6 km to ma tylko w broszurce. Jeśli będzie miała 2 to będzie sukces. Silnik to to samo co w chińczykach za 250 zł. Dopłacasz za ładniejsze osłony silnika, "markę" i wątpliwej skuteczności system antywibracyjny Za 2 razy tyle co ona kosztuje można dopiero kupić działającą kosę, którą będziesz więcej pracował niż naprawiał w średnim zakresie mocy
Re: Kosa - czy warto kupić?
A jest jakas kosa do 800zl w miarę dobra?
Re: Kosa - czy warto kupić?
To powiedz co masz do koszenia, bo od tego zależy czy będzie dobra
Re: Kosa - czy warto kupić?
Do koszenia to mam trawę ewentualnie jakieś drobne krzaki
Re: Kosa - czy warto kupić?
Jednorazówka to kolokwialnie mówiąc takie cudo którego w razie awarii w większości nie opłaca się naprawiać,do którego ciężko z częściami,moce są zawyżone i ogólnie jakość tego badziewia jest co najwyżej niska,reszte dopisali inni nie wspominając o certyfikatach
Re: Kosa - czy warto kupić?
To w jakim przedziale cenowym szukać kosy która będzie dobrej jakości?
Re: Kosa - czy warto kupić?
Sprzęt powinno się dobierać do danej pracy jaką będziemy wykonywać czyli co,jak i ile będziemy kosić,nie da się określić jednoznacznie że akurat ta będzie dobra bo nie wiadomo co i ile masz do koszenia,możesz kupić za 1200 dobą maszynę ale i za 1800 też tylko ta droższa będzie wydajniejsza i mocniejsza i do grubszej roboty
Re: Kosa - czy warto kupić?
Dziękuję za odpowiedź
Którą z tych trzech kos polecacie?
Witajcie.Chciałbym kupić kose do max.700zł. Będzie głównie służyła do podkaszania przy ogrodzeniu i dokoła drzewek.Mam na oku Stiga sbc 232 ,OLEO-MAC BCH 250 T ,SOLO by AL-KO 116 B ?
Re: Którą z tych trzech kos polecacie?
Jak do podkaszania to wziąłbym najlżejszą,a przynajmniej nie Stige bo to ciężar
Re: Którą z tych trzech kos polecacie?
Czy w Oleo-mac i Solo-Alko to są silniki z chin takie jak w Nac ?
Re: Którą z tych trzech kos polecacie?
Kupiłem Al-ko 4535 za 450zł.
Re: Kosa - czy warto kupić? Jaką?
Kupiłem całkiem niedawno Stigę 646DX (2,1KM). Ładna kosa docierałem zgodnie z instrukcją - trawa 15 cm około 40 arów, z przerwami, obroty nie wyższe niż 7500. Spisywała się poprawnie. Wszystko dobrze było, nie grzała się, nie śmierdziałą, odpalała na zawołanie. Licznik pokazywał obroty, było OK.
Kolejnym zadaniem kosy była zarośla jeżynowo-młodnikowe. Odrosty olchy i brzozy do 3 cm średnicy. Nóż dostarczony dostarczony orginalnie - średnio dawał radę, zostął naostrzony zgodnie z przepisami w serwisie Stiga ale nie ciął dobrze. Założyłem tarczę tnącą na kosę zgodnie z zaleceniami producenta. Niestety po 4 godzinach pracy kosa straciła wolne obroty co powodowało, że nie mozna było odpalić jej z tarczą.
Stiga trafiła do serwisu. Ciekawe co powiedzą.
Moja rekomendacja, jeżeli macie do częstego koszenia nie więcej niż 20 arów średniej twardości trawy to Stiga da radę.
W przypadku większego areału kupcie kosę co najmniej 3,0 KM (ale prawdziwe 3,0). Jeżeli będziecie kosić zarośla - nie kupujcie Stigi, jest za słaba. (chociaż praca z nią to przyjemność - nie ma drgań, system antywibracyjny pracuje znakommicie).
Aby skościć to co chciałem pożyczyłem Stihla 490FS. - ten dał rady - bardzo szybko sobie poradził z zaroślami i odpalał jak trzeba (miał wolne obroty)
Może sie to komuś przyda jak będzie decydował sie na zakup Stigi (ładna, dobrze tnie ale trawę) nie do jeżyn, pokrzyw, ect.
Kolejnym zadaniem kosy była zarośla jeżynowo-młodnikowe. Odrosty olchy i brzozy do 3 cm średnicy. Nóż dostarczony dostarczony orginalnie - średnio dawał radę, zostął naostrzony zgodnie z przepisami w serwisie Stiga ale nie ciął dobrze. Założyłem tarczę tnącą na kosę zgodnie z zaleceniami producenta. Niestety po 4 godzinach pracy kosa straciła wolne obroty co powodowało, że nie mozna było odpalić jej z tarczą.
Stiga trafiła do serwisu. Ciekawe co powiedzą.
Moja rekomendacja, jeżeli macie do częstego koszenia nie więcej niż 20 arów średniej twardości trawy to Stiga da radę.
W przypadku większego areału kupcie kosę co najmniej 3,0 KM (ale prawdziwe 3,0). Jeżeli będziecie kosić zarośla - nie kupujcie Stigi, jest za słaba. (chociaż praca z nią to przyjemność - nie ma drgań, system antywibracyjny pracuje znakommicie).
Aby skościć to co chciałem pożyczyłem Stihla 490FS. - ten dał rady - bardzo szybko sobie poradził z zaroślami i odpalał jak trzeba (miał wolne obroty)
Może sie to komuś przyda jak będzie decydował sie na zakup Stigi (ładna, dobrze tnie ale trawę) nie do jeżyn, pokrzyw, ect.