Wersja heblowania wchodzi jedynie w grę, jeśli fachowiec będzie miał maszynę u siebie
.To "gdzie indziej" nie jest takie proste. CO innego budowa drewnianych domków, altanek czy drewutni u siebie na posesji, na której mieszkasz, a co innego jak się mieszka w blokowisku
.Szukanie miejsca i narzędzi gdzie indziej bywa kłopotliwe i niekiedy mało realne. Dlatego wiele osób właśnie gotowce marketowe kupuje, bo czas i nerwy są niekiedy cenniejsze niż to co się do gotowców dopłaca
.Sama kończyłam technikum budowlane i na praktykach realizowaliśmy za grosze prywatne zamówienia. A to okna, a to właśnie jakieś deski, a to tralki, a to listwy przypodłogowe pięknie profilowane
.Niestety obecnie szkoła choć nadal istnieje, pozbawiona jest warsztatów. A maszyny tam były jeszcze piękne, poniemieckie
.Tartaki liczą sobie jak za zboże niekiedy, to fakt.
A znaleźć stolarza, który zrobi niedrogo, bo ma swój warsztat - raczej trudne
. jeśli fachowiec ma postawić mi za małą stawkę robocizny, to najprędzej z gotowców, w formie dorabiania sobie do pensji. jeśli ma swój warsztat, to wiadomo,że chłop nie dorabia sobie popołudniami, tylko z tego ma na chleb powszedni, więc się ceni.
No ale warto każdy pomysł rozważyć szczegółowo i pod każdym kątem
.
.
)
