Pułapki na SZERSZENIE w ochronie drzew owocowych i innych
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
A co zrobiłeś z ranami w korze?
Moje drzewka nie są zbyt duże (coś koło 8 lat), a tych wżerów jest dużo. Zastanawiam się czy nie opryskać jakimś np. czosnkowym roztworem?
Kurcze, tak dbam o te lilaki, likwiduję odrosty, zasilam, śliczne są. A tu przyfrunie taka banda i żre.
Moje drzewka nie są zbyt duże (coś koło 8 lat), a tych wżerów jest dużo. Zastanawiam się czy nie opryskać jakimś np. czosnkowym roztworem?
Kurcze, tak dbam o te lilaki, likwiduję odrosty, zasilam, śliczne są. A tu przyfrunie taka banda i żre.
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
Mnie tak kilka lat temu zabiły lilaka,a miał takie piękne kwiaty.
Na wiosnę obżarły go doszczętnie,nie było już szans na ratunek.
Potem przeniosły się na drewniane sztachety ogrodzenia i wcale im nie przeszkadzało to,że impregnowane.
Najlepiej byłoby wyśledzić gdzie budują gniazdo z tego co obgryzą,musi być gdzieś w pobliżu,u mnie tak było(znalazł je tato na strychu) i zniszczyć,kiedy się wyniosą zaczną obgryzać gdzie indziej.
Pryskanie nic nie da,bo one nie zjadają kory,a tylko używają jej jako budulca.
Na wiosnę obżarły go doszczętnie,nie było już szans na ratunek.
Potem przeniosły się na drewniane sztachety ogrodzenia i wcale im nie przeszkadzało to,że impregnowane.
Najlepiej byłoby wyśledzić gdzie budują gniazdo z tego co obgryzą,musi być gdzieś w pobliżu,u mnie tak było(znalazł je tato na strychu) i zniszczyć,kiedy się wyniosą zaczną obgryzać gdzie indziej.
Pryskanie nic nie da,bo one nie zjadają kory,a tylko używają jej jako budulca.
Kwiaty to resztki Raju.
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7487
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
Właśnie wczoraj zauważyłam to samo zjawisko u mnie w ogrodzie.
Na początku myślałam, że to brzoskwinia która rośnie obok zwabiła szerszenie,
a bez jest tylko ich przystankiem,
ale kiedy się przyjrzałam, okazało się, że ich cel jest zupełnie inny,
to jest jednak właśnie mój biały lilak.
Strasznie mi go męczą.
Również zupełnie nie wiem co robić,
z takim przypadkiem spotkałam się pierwszy raz.
Na początku myślałam, że to brzoskwinia która rośnie obok zwabiła szerszenie,
a bez jest tylko ich przystankiem,
ale kiedy się przyjrzałam, okazało się, że ich cel jest zupełnie inny,
to jest jednak właśnie mój biały lilak.
Strasznie mi go męczą.
Również zupełnie nie wiem co robić,
z takim przypadkiem spotkałam się pierwszy raz.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3025
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
U mnie też szerszenie obgryzają korę z bzu i nie wiem w jakim celu to robią
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3025
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
U mnie w pobliżu nie ma gniazda szerszeni. Jest tylko os.
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
Wiem z całą pewnością, że ich gniazdo nie znajduje się na mojej posesji. Mieszkają gdzieś u sąsiadów. A tych mam dookoła sporo.Plumi pisze:Najlepiej byłoby wyśledzić gdzie budują gniazdo z tego co obgryzą,musi być gdzieś w pobliżu,u mnie tak było(znalazł je tato na strychu) i zniszczyć,kiedy się wyniosą zaczną obgryzać gdzie indziej.
Ja wiem, że jako budulca, ale przeżuć przecież muszą. Zabiłam takim psikaczem ze cztery sztuki. Nic się nie zmieniło.Plumi pisze:Pryskanie nic nie da,bo one nie zjadają kory,a tylko używają jej jako budulca.
Jestem załamana, one cały czas obgryzają. Mogę się już pożegnać z lilakami
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
Pytałam wszędzie jak temu obgryzaniu zaradzić,u ogrodników,u sadownika,u leśniczego,nawet moją byłą panią profesor od biologii.
Niestety wszyscy dawali taką samą odpowiedź-znaleźć i zlikwidować gniazdo.
Można pryskać każdego jaki się pojawi na krzewie,ale to walka z wiatrakami,więc najlepiej byłoby zewrzeć siły z sąsiadami i poszukać szkodników.
Niestety wszyscy dawali taką samą odpowiedź-znaleźć i zlikwidować gniazdo.
Można pryskać każdego jaki się pojawi na krzewie,ale to walka z wiatrakami,więc najlepiej byłoby zewrzeć siły z sąsiadami i poszukać szkodników.
Kwiaty to resztki Raju.
- Gabriel
- 200p
- Posty: 372
- Od: 28 gru 2010, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolszczyzna
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
Ostatnio zlikwidowałem powstające gniazdo szerszeni w swojej altance. Użyłem do tego czarnego Raid'a. Zginęło tylko kilka szerszeni, ale pozostałe szybko przestały odwiedzać to miejsce, tak jakby użyty środek również skutecznie je odstraszał. Można więc spróbować spryskać lilaki tym środkiem. Czarny Raid nie ma możliwości rozpylania, więc trzeba by przelać go do innego rozpylacza, lub użyć Raid'a niebieskiego. Nie wiem tylko, czy niebieski jest tak samo skuteczny. Rany na korze trzeba koniecznie smarować (najlepiej zaraz po powstaniu) pastą do regeneracji drzew (np. pasta Funaben 03 PA) lub przynajmniej maścią ogrodniczą.
Wracając jeszcze do szerszeni, to podobno nie znoszą obcych i sztucznych zapachów. Można spróbować natrzeć drzewka świeżą miętą, tartym czosnkiem, lub innym, silnie pachnącym ?zielskiem?.
Wracając jeszcze do szerszeni, to podobno nie znoszą obcych i sztucznych zapachów. Można spróbować natrzeć drzewka świeżą miętą, tartym czosnkiem, lub innym, silnie pachnącym ?zielskiem?.
Pozdrawiam, Gabriel
Re: Szerszenie zjadają mi bez!!!
Dzięki Gabriel
Rany już zasmarowałam, szerszenie dalej przylatują. Jak tylko mogę, siedzę pod drzewkami z tym właśnie czarnym raidem. Mam na koncie kilka martwych szerszeni. Trafione tym preparatem momentalnie padają. Samo spryskanie tym drzewka nie pomaga.
Może wykorzystać jakieś tanie perfumy? Albo ocet? Jutro spróbuję.
Plumi - najlepiej byłoby zlikwidować gniazdo. Tylko gdzie ono jest? U mnie nie ma na pewno. Jeśli ktokolwiek zauważyłby takie gniazdo u siebie, to chyba robiłby wszystko, aby je zlikwidować.
Rany już zasmarowałam, szerszenie dalej przylatują. Jak tylko mogę, siedzę pod drzewkami z tym właśnie czarnym raidem. Mam na koncie kilka martwych szerszeni. Trafione tym preparatem momentalnie padają. Samo spryskanie tym drzewka nie pomaga.
Może wykorzystać jakieś tanie perfumy? Albo ocet? Jutro spróbuję.
Plumi - najlepiej byłoby zlikwidować gniazdo. Tylko gdzie ono jest? U mnie nie ma na pewno. Jeśli ktokolwiek zauważyłby takie gniazdo u siebie, to chyba robiłby wszystko, aby je zlikwidować.
Nie wiem czy na dobry dział piszę. Pytanie zawiera foto więc po części się dopasuję.
Do brzóz w mojej okolicy podlatują szerszenie. Podobno spijają soczek z drzewka. Czy jest jakiś sposób na odstraszenia owada?
Czytałem o smarowaniu jakimiś preparatami w miejscach gdzie sok wypływa. Trodno coś takiego przeprowadzić drzewo młode ale spore. Może jakiś oprysk?
http://imageshack.com/a/img922/3001/CviQLm.jpg
Do brzóz w mojej okolicy podlatują szerszenie. Podobno spijają soczek z drzewka. Czy jest jakiś sposób na odstraszenia owada?
Czytałem o smarowaniu jakimiś preparatami w miejscach gdzie sok wypływa. Trodno coś takiego przeprowadzić drzewo młode ale spore. Może jakiś oprysk?
http://imageshack.com/a/img922/3001/CviQLm.jpg
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1224
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szerszenie na drzewach
Ja z szerszeniami walczę od kilku lat. U mnie notorycznie zjadają , uszkadzają niedojrzałe jabłka, gruszki, które następnie gniją i tyle z tego. Żeby tylko jedno obskubywały, ale one wszystkie po trochu obżerają. do uczy dołączają się osy , muchy i mrówki. Próbowałem wszystkiego : topienie w soku, packa, środki owadobójcze. Niestety co roku o tej samej porze pojawiają się i sieją zniszczenia. Kurcze i tylko na mojej działce bo sąsiedzi nie mają z tym problemu. Mało tego obżerały również korę lilaka, wtedy kiedy zabrakło owoców.
Poddaje się
nadmienię , ze nie jestem wstanie zlokalizowac gniazdo bo bym musiał wejśc na działkę sąsiadki, a ona jest krótko mówiąc głupia babsztyl, nie dociera do niej nic i jakby mogła to by chroniła szerszenie, byle by sąsiadowi uprzykrzyły zycie.
Poddaje się
nadmienię , ze nie jestem wstanie zlokalizowac gniazdo bo bym musiał wejśc na działkę sąsiadki, a ona jest krótko mówiąc głupia babsztyl, nie dociera do niej nic i jakby mogła to by chroniła szerszenie, byle by sąsiadowi uprzykrzyły zycie.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras