Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
No i jak go dopaść ? Jest tak mały, ze wlezie przez oczko siatki, czekać aż się upasie i się nie zmieści ?
I ganiać za nim po ogródku? Straszny szkodnik, w fasolce zjadł wszystkie kwiatki i młodziutkie strąki.
W tej chwili siedzi sobie bezpiecznie u sąsiada i mnie obserwuje.
I ganiać za nim po ogródku? Straszny szkodnik, w fasolce zjadł wszystkie kwiatki i młodziutkie strąki.
W tej chwili siedzi sobie bezpiecznie u sąsiada i mnie obserwuje.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Miej serce, daj mu żyć! Słodziak :>
Kup w biedrze podbierak na ryby i łap, będziesz mieć zwierzątko do hodowli, albo może jakiś repelent odstraszający ?
Kup w biedrze podbierak na ryby i łap, będziesz mieć zwierzątko do hodowli, albo może jakiś repelent odstraszający ?
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
On ma matkę która przychodzi być może karmić jeszcze mlekiem dzieciaka i nawołuje , jeśli podgryza no to delikatnie przejdź się z psem na smyczy kilka razy i zmieni miejsce ukrywania się a mamuśka go znajdzie, łapanie odpada to nie jest przytulanka i obcy zapach może spowodować że mama go odrzuci . U mnie pomogło spacer z psem .
Dziki-szkodniki: jak z nimi walczycie?
Od kilku lat temat dzików coraz częściej pojawia się w rzeczywistości miejskiej. W Krakowie mamy z tym spory problem i służby albo nie podejmują działań albo te działania nie przyniosły widocznych rezultatów. Coraz częściej miejska zieleń wygląda tak jak na poniższym obrazku.
Przeczytałem ?cały? internet i stwierdziłem, że nie ma skutecznych metod walki z dzikami. Środki odstraszające zapachowe, ultradźwiękowe, petardy hukowe itd. mają bardzo ograniczoną skuteczność, zwłaszcza w odniesieniu do miejskich dzików, w znacznym stopniu oswojonych z zapachami / odgłosami miasta i odpornych na te bodźce.
Rzucam więc pytanie: czy znacie jakieś niekonwencjonalne metody (zgodne z prawem), które wypróbowaliście w walce z plagą dzików?
Ja wypróbowałem mielony pieprz, rozsypywany co kawałek małymi porcjami. Jest to w miarę skuteczna metoda lecz niestety ma wady. Wymaga rozsypywania pieprzu praktycznie co wieczór. No i niestety w okresie opadów nie funkcjonuje bo pieprz jest natychmiast spłukiwany i neutralizowany przez wodę. Ale mimo to zauważyłem, że dziki reagują na pieprz i zaczynają buchtowanie w innym miejscu. Dzielę się tym prostym patentem bo może mimo wad komuś się to przyda.
Przeczytałem ?cały? internet i stwierdziłem, że nie ma skutecznych metod walki z dzikami. Środki odstraszające zapachowe, ultradźwiękowe, petardy hukowe itd. mają bardzo ograniczoną skuteczność, zwłaszcza w odniesieniu do miejskich dzików, w znacznym stopniu oswojonych z zapachami / odgłosami miasta i odpornych na te bodźce.
Rzucam więc pytanie: czy znacie jakieś niekonwencjonalne metody (zgodne z prawem), które wypróbowaliście w walce z plagą dzików?
Ja wypróbowałem mielony pieprz, rozsypywany co kawałek małymi porcjami. Jest to w miarę skuteczna metoda lecz niestety ma wady. Wymaga rozsypywania pieprzu praktycznie co wieczór. No i niestety w okresie opadów nie funkcjonuje bo pieprz jest natychmiast spłukiwany i neutralizowany przez wodę. Ale mimo to zauważyłem, że dziki reagują na pieprz i zaczynają buchtowanie w innym miejscu. Dzielę się tym prostym patentem bo może mimo wad komuś się to przyda.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
U mnie sprawdziło się tylko ogrodzenie.
Pieprz nie poskutkował - ani na koty, ani na dziki.
Pieprz nie poskutkował - ani na koty, ani na dziki.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Ogrodzenie niestety odpada, bo to co widać na zdjęciu to jest kawałek zielen" miejskiej a raczej tego co z niej zostało.
Tak teraz wyglądają niektóre miejsca w Krakowie. W zeszłym roku podobno rozwiązano tu umowę z firmą, która prowadziła odstrzał tam gdzie mogła. Z powodu brutalności podobno Efektów łagodności doczekamy się szybko.
Tak teraz wyglądają niektóre miejsca w Krakowie. W zeszłym roku podobno rozwiązano tu umowę z firmą, która prowadziła odstrzał tam gdzie mogła. Z powodu brutalności podobno Efektów łagodności doczekamy się szybko.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Nie narzekaj, świnki też ludzie ;)
Normalnie za przekopanie ziemi trzeba płacić grubą kasę, za usunięcie z ziemi pędraków tak samo. A tu sama natura =)
Która to część miasta ? Swoją drogą to AFAIK nie wolno polować w miastach, coś tam czytałem że nowe prawo łowieckie ma dopuścić polowanie z łukiem na obszarze miasta, ale jak znam życie to nikt nie będzie się chciał użerać z nawiedzonymi ekocosiami i zostanie odławianie do żywołapek i podrzucanie problemu w inne miejsca :]
Normalnie za przekopanie ziemi trzeba płacić grubą kasę, za usunięcie z ziemi pędraków tak samo. A tu sama natura =)
Która to część miasta ? Swoją drogą to AFAIK nie wolno polować w miastach, coś tam czytałem że nowe prawo łowieckie ma dopuścić polowanie z łukiem na obszarze miasta, ale jak znam życie to nikt nie będzie się chciał użerać z nawiedzonymi ekocosiami i zostanie odławianie do żywołapek i podrzucanie problemu w inne miejsca :]
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
a to dobre!
Pókiś nie zaatakowany na chodniku pod własnym blokiem, to... cóż. To tylko wydaje się takie zabawne.
A z dzikami tak naprawdę żartów nie ma.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
No pewnie, że żartów nie ma
Wczoraj wyszedłem ok. 12 w nocy a tu naprzeciw domu, w świetle 3 miejskich latarni ucztowało stado dzików. Na oko licząc kilkanaście dużych sztuk. I nie miały wcale ochoty uciekać. Tupałem, klaskałem a one łaskawie odeszły kilka metrów w zarośla. Nawet nie chciało mi się iść do domu po petardę hukową. Na osiedlu wszystkie psy szczekają potem pół godziny a dziki i tak wracają tej samej nocy.
* Jest limit odstrzału dzików na terenie miasta Jaki limit??? Dzików w mieście powinno być dokładnie zero. To tak jakby ustalić limit na deratyzację. Dwa lata temu miasto łaskawie podjęło uchwałę zwiększającą limit odstrzału z 270 do 330 szt. Wg urzędników limit 270 szt. został zrealizowany ale ja w cuda nie wierzę
* Jest okres ochronny dzików gdy lochy prowadzą młode A potem jak już lochy odchowają warchlaki to można strzelać ale jednak nie można gdyż poniżej 200 metrów od zabudowań nie wolno. No i jest ww. limit, który jakimś cudownym sposobem w międzyczasie jest zrealizowany (papier wszystko zniesie)
Ogólnie rzecz biorąc urzędasy wraz kołami łowieckimi zamiatają problem pod dywan. Tak jest najwygodniej bo nie narażą się ekoludom. Gdy ja piszę maile do koła łowieckiego to jest głucha cisza. Kilka lat temu podesłałem ten temat do krakowskiej TV, powiedziałem kilka słów do kamery a oni mieli zrobić wywiady z osobami decyzyjnymi. Temat ucichł, nic się nie ukazało. Bo dziki działają w nocy a wtedy porządni ludzie śpią a nie szwendają się po ulicach
Do czasu. Gdy locha "poharacze" kogoś solidnie i zrobi mu kilka dodatkowych otworów w ciele to media rzucą się na ten temat a wszyscy gorliwie zaczną pytać "jak do tego doszło"?
Wczoraj wyszedłem ok. 12 w nocy a tu naprzeciw domu, w świetle 3 miejskich latarni ucztowało stado dzików. Na oko licząc kilkanaście dużych sztuk. I nie miały wcale ochoty uciekać. Tupałem, klaskałem a one łaskawie odeszły kilka metrów w zarośla. Nawet nie chciało mi się iść do domu po petardę hukową. Na osiedlu wszystkie psy szczekają potem pół godziny a dziki i tak wracają tej samej nocy.
* Jest limit odstrzału dzików na terenie miasta Jaki limit??? Dzików w mieście powinno być dokładnie zero. To tak jakby ustalić limit na deratyzację. Dwa lata temu miasto łaskawie podjęło uchwałę zwiększającą limit odstrzału z 270 do 330 szt. Wg urzędników limit 270 szt. został zrealizowany ale ja w cuda nie wierzę
* Jest okres ochronny dzików gdy lochy prowadzą młode A potem jak już lochy odchowają warchlaki to można strzelać ale jednak nie można gdyż poniżej 200 metrów od zabudowań nie wolno. No i jest ww. limit, który jakimś cudownym sposobem w międzyczasie jest zrealizowany (papier wszystko zniesie)
Ogólnie rzecz biorąc urzędasy wraz kołami łowieckimi zamiatają problem pod dywan. Tak jest najwygodniej bo nie narażą się ekoludom. Gdy ja piszę maile do koła łowieckiego to jest głucha cisza. Kilka lat temu podesłałem ten temat do krakowskiej TV, powiedziałem kilka słów do kamery a oni mieli zrobić wywiady z osobami decyzyjnymi. Temat ucichł, nic się nie ukazało. Bo dziki działają w nocy a wtedy porządni ludzie śpią a nie szwendają się po ulicach
Do czasu. Gdy locha "poharacze" kogoś solidnie i zrobi mu kilka dodatkowych otworów w ciele to media rzucą się na ten temat a wszyscy gorliwie zaczną pytać "jak do tego doszło"?
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
A wszystko zaczęło się od dokarmiania dzików, obecnie mają stołówki w śmietnikach miejskich. Nawet koguta można w ciągu dwóch godzin tak oswoić, karmiąc go, że będzie uważał za wodza i wszystkich atakował. Tak samo dziki po oswojeniu zaatakują, jeśli będziemy chcieli ich przegonić od wygodnej stołówki.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
A po jaką cholerę tupiesz i klaskasz i przeganiasz dziki?
Dziczy pasterz się znalazł...
Owszem,dzik Cię poturbuje,a nawet zabije,ale sami się ludzie im wpitalają pod pyski własnie takim zachowaniem. Podobnie jak puszczaniem piesk?w kt?re za tą zwierzyną gonią.
Ograniczamy im teren, rzucamy miliony odpad?w (tu grilek,kompościk,śmieci dla ptaszk?w) a potem jest zaskok że na ulicy można spotkać dzikie zwierzę.I zamiast go minąć panika, zgłoszenia 'trzeba odstrzelić' sypią się falami,zamiast ominąć spokojnie ludzie wzbijają niepotrzebną aferę i chcą sterować absolutnie wszystkim od dzików przez ptaki aż po mr?wki...
Nim zaczniemy się bawić w Pana Boga regulującego kto ma żyć a kto nie to zastan?wmy się NAD SOBĄ. Co my robimy z otaczającymi nas terenami i jak bardzo to my powodujemy że zwierzyna powoli nie ma gdzie źyć....
Dziczy pasterz się znalazł...
Owszem,dzik Cię poturbuje,a nawet zabije,ale sami się ludzie im wpitalają pod pyski własnie takim zachowaniem. Podobnie jak puszczaniem piesk?w kt?re za tą zwierzyną gonią.
Ograniczamy im teren, rzucamy miliony odpad?w (tu grilek,kompościk,śmieci dla ptaszk?w) a potem jest zaskok że na ulicy można spotkać dzikie zwierzę.I zamiast go minąć panika, zgłoszenia 'trzeba odstrzelić' sypią się falami,zamiast ominąć spokojnie ludzie wzbijają niepotrzebną aferę i chcą sterować absolutnie wszystkim od dzików przez ptaki aż po mr?wki...
Nim zaczniemy się bawić w Pana Boga regulującego kto ma żyć a kto nie to zastan?wmy się NAD SOBĄ. Co my robimy z otaczającymi nas terenami i jak bardzo to my powodujemy że zwierzyna powoli nie ma gdzie źyć....
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
Ponieważ żyję w mieście i oczekuję tu miejskich standardów . Gdybym chciał żyć w ZOO to bym się tam wyprowadził. Ale wybrałem miasto i chcę porządku, spokoju, bezpieczeństwa, a nie watahy szkodników ryjących wszystko co zielone, pozostawiających za sobą tylko syf i zniszczenie. Na dodatek szkodników niebezpiecznych dla ludzi.Foxowa pisze:A po jaką cholerę tupiesz i klaskasz i przeganiasz dziki?
Dziczy pasterz się znalazł...
Spaceruję po okolicznych lasach i tam śladów dzików nie ma. Bo one się przeprowadziły do miasta. Tak jak piszesz niektórzy z nas (nie ja) to brudasy zostawiające masę odpadków, którymi dziki się żywią. Co nie zmienia faktu, że trzeba je z miasta skutecznie przegonić. Gdyż idąc Twoim tokiem rozumowania niedługo do miast sprowadzą się niedźwiedzie też w pogodni za odpadkami. Czy też będziesz tłumaczyć "racjonalnie" taki stan?
Niczego zwierzętom nie ograniczamy. Dziki zaczęły w ostatnich latach się niepomiernie mnożyć z powodów jak wyżej. W krajach całej Europy są traktowane jako bezwzględne szkodniki przynoszące ogromne straty rolnikom i plantatorom.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające
To chyba nie zdajesz sobie sprawy że takim zachowaniem tylko prowokujesz je do ataku. Poklaskać to sobie można do Rubika,ale dla dzikich zwierząt takie zachowanie jest zwykłą prowokacją.
Dzik nie jest niebezpieczny dop?ki się go nie sprowokuje.Niebezpieczni to sa ludzie i ich szalone pomysły.
I prawda jest taka że w temacie syfu i zniszczenia to własnie ludzie mają największe zasługi....
Owszem,przeprowadziły się . Ciekawe dlaczego....
Dzik nie jest niebezpieczny dop?ki się go nie sprowokuje.Niebezpieczni to sa ludzie i ich szalone pomysły.
I prawda jest taka że w temacie syfu i zniszczenia to własnie ludzie mają największe zasługi....
Owszem,przeprowadziły się . Ciekawe dlaczego....