Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

A co byś chciał zrobić ? Zgodnie z prawem oczywiście no i realnie.
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Ja? To nie ja jestem stadem urzędników w Wydziale Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta abym coś mógł zrobić. Jednak ci ludzie od lat biorą pieniądze za przekładanie papierków i wynajdywanie 10 powodów aby nie móc nic zrobić w dowolnej sprawie.
Pisałem już wcześniej jak śmieszą mnie limity odstrzału dzików oraz okresy ochronne. Dopóki nie zmieni się tej hipokryzji i takich zakłamanych przepisów to można sobie dowolnie fantazjować.
A konkretnie? Z dzikiem nie porozmawiasz i nie wytłumaczysz mu aby sobie poszedł, więc:
1. Płoszenie dzików w bardziej odludne miejsca i strzelanie amunicją usypiającą a potem przewożenie do lasu (czyli podrzucanie niechcianych intruzów komuś innemu).
2. Klasyczny odstrzał bo nie oszukujmy się ? populacja dzików osiągnęła takie granice, że tylko patrzeć a będzie epidemia ?dzikich świń?. Przyroda czasem lubi sama takie rzeczy uregulować.
3. Wykładanie karmy ze środkami ograniczającymi rozród. Tak robiono w przypadku gołębi. Przypuszczam, że istnieje taki środek/substancja odpowiednia dla loch.
4. Wykładanie preparatów odstraszających ale nie Hukinolu na Boga tylko coś na bazie piperyny. Był taki francuski preparat firmy AL'TECH S.A.R.L, który na polskim rynku nosił nazwę Stop Dzik GR. Miał postać granulek z atraktorem i piperyną. Dzik chętnie spożywał (araktor) ale dostawał gwałtownego łzawienia i ślinotoku (piperyna). Unikał potem tego miejsca przez dłuższy czas. Ale środek utracił atest i nie jest już dostępny w Polsce. Bo i po co. Lepiej rozkładać ręce, że nic się nie da.

Wszystko to lepsze niż ustawianie takich idiotycznych tablic świadczących wyłącznie o bezradności służb miejskich. Do tej roboty trzeba niestety mieć jaja. Ale teraz są takie czasy, że każdy tylko pyta czy mu wolno, a inny zaraz szuka dowodu na to, że nie wolno. Czego nie zakazała Unia, śpieszą zakazać lokalne przepisy.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Macie jakiś pomysł na uszczelnienie siatki metalowej od dołu?
Dziki ryjąc na stoku opierają się o nasze siatki i cielskiem napierają od dolnego przęsła wginając je do środka. My mamy lepszej jakości siatkę, ale sąsiadce wyrwały ją z dołu i wpadły na posesję całą 6szt rodzinką. Nasza p?ki co jest wgięta, ale obawiam się że mogą się tam przenieść, bo mamy za płotem 2 potężne dęby.


A wracając do sytuacji w Krakowie to muszę napisać, że sięgneliśmy dna. Ludzie na własną rękę przeganiają dziki z polnych terenów jednocześnie wganiając je w miasto. Efekt jest taki że dziki latają po osiedlach i tam szukają schronienia. Co gorsza to nadal nie dało do myślenia. Ludzie je oswajają, karmią, podchodzą do nich za blisko i za punkt honoru biorą cyknięcie fotki. Z przerażeniem oglądalam ostatni film relacjonujący tą sytuację gdzie kobietal bierze kilkuletnie dziecko na rączki i podchodzi do stada cykając przy tym fotki. Dzik odsuwa się, a kobieta z dzieckiem na ręku idzie za nim po czym kiedy dziecko wyciąga rączkŕ kobieta ....nachyla się tak żeby malec mógł dotknąć dziczego łba.

Powiedzcie mi, co z ludźmi się dzieje?
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Jedynie bardzo silny pastuch elektryczny, albo beton solidnie wkopany na 40-50cm zadziała. Siatkę duży dzik odgina bez problemu.
Dzików nikt nie da rady przegonić do miasta. Idą do miasta bo tam jest łatwe żarcie, trawniki z pędrakami i generalnie lżej się żyje w dużym mieście. Świnia jest mądra :-)
Co się z ludźmi dzieje? Chyba nic. Przecież ktoś kiedyś musiał dziecko stracić nim oswojono psa czy kota ;:224
Dzięki takim ludziom świat idzie do przodu! ;:130
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

newrom pisze:Co się z ludźmi dzieje? Chyba nic. Przecież ktoś kiedyś musiał dziecko stracić nim oswojono psa czy kota ;:224
Dzięki takim ludziom świat idzie do przodu! ;:130
Oj bardzo do przodu. Śmichy-chichy skończą się zaraz po spektakularnym wypadku śmiertelnym z udziałem człowieka. Porozbijanych aut na ulicach mojego miasta wskutek zderzenia z dzikiem (MIASTA mówię) było już sporo. Czy oprócz dzika jakiś człowiek ucierpiał w kolizji? Nie wiem choć to prawdopodobne.
Analogia dzika do psa czy kota jest atrakcyjna ale nietrafiona. Jako glebogryzarka będzie służył ludziom? Innego zastosowania sobie nie wyobrażam. A może jako kucyk dla dzieci? Poza tym czy zapanujesz nad jego instynktem niszczenia wszystkiego dokoła?
Teraz zagadka: co i gdzie tak pięknie ogrodzono? Ogrodzenie jest pod napięciem, wykonała je profesjonalna firma, ma długość ok. kilometra a koszt wykonania jest owiany tajemnicą choć zapłacili za nie podatnicy (budżet).

Obrazek

Rozwiązanie zagadki. Nie, to nie jest więzienie we Wronkach, Strzelcach Opolskich ani obóz pracy na Żuławach. Tak odgrodzono tereny zielone wokół Kampusu 1000-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie :;230 W odległości zaledwie ok. 4 km od Rynku Głównego.
To się nazywa "przejść do głębokiej defensywy". Ale taka polityka ma krótkie nogi, jak każda hipokryzja zresztą.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Ja się śmieję z ludzkiej głupoty. Znam osobę która w sumie spędziła ze dwa lata w szpitalach i wygląda trochę jak Frankenstein (znaczy jak twór szaleńca). Nocami chyba trzy razy dzika upolował motocyklem. Znałem też zabitego przez łosia.
Pewnych rzeczy nie da się łatwo uniknąć, a niektóre można.
Niech pozwolą właścicielom polować na swojej ziemi to momentalnie problem dzików się rozwiąże :)
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Walka jest ostatecznie przegrana. Te szatany z piekła rodem zniszczyły nareszcie gruntownie to nad czym pracowałem prawie 10 lat :evil: Ludzie dziwili się, że mi się chce, mam siłę i czas to parę razy w ciągu roku naprawiać, wyrównywać, dosiewać. Ale koniec syzyfowej pracy, nie ma to sensu.
Jeszcze w maju wyglądało to tak jak na pierwszym zdjęciu. Przechodnie pstrykali fotki, uśmiechali się, wyrażali aprobatę. W końcu rzadko zdarza się aby rododendrony rosły sobie w mieście na poboczu ulicy i pięknie kwitły dla wszystkich przechodniów. Jest ich 6 szt., są spore a rynkowa wartość krzewu o takich wymiarach to 300-400 zł. W czasie suszy podlewałem. Nawoziłem, przycinałem, pielęgnowałem. Wiadomo, Rh są wymagające.
Teraz wygląda to tak, jak na drugim zdjęciu, czyli jak zapuszczony PGR. Prawda jak ładnie? To jest tak "naturalne", że aż szczęka boli z zachwytu :twisted: .
Nie będę już walczył z naturą, która niszczy sama siebie. Skoro taka wola, niech i tak będzie. Prawdopodobnie jesienią tym piekielnym szkodnikom uda się nareszcie połamać i wykopać z ziemi krzewy Rh (próbowały już nieraz). W ubiegłym roku poradziły sobie z trzema tawułami japońskimi, które w końcu uschły. Wiele sadzonek cisa zostało stratowanych (no zniknęły po prostu przywalone ziemią). Trzmieliny też nie nie miały szczęścia.
A obrońcy szkodników niech pikietują nadal w ich obronie, aż cały kraj jak okiem sięgnąć będzie wyglądał jak po nalocie bombowym.
Ehhh, gdzie te czasy gdy te szkodniki były bez dyskusji tępione prostym metodami. Za brzydkiej komuny było NIE DO POMYŚLENIA, żeby chociaż jeden dzik włóczył się po mieście. Zaraz by to tzw. "zachodni dziennikarze" wyciągnęli i byłby wielki wstyd.
Teraz ludzie ogłupieli z dobrobytu. Pozują na zacnych miłośników przyrody, inwestując swoje uczucia m.in. we włochate dzikie świnie. I to prawda, że są oszołomy dokarmiające dziki w mieście. Osobiście znalazłem garść pajdek chleba rzuconych pod krzewy tak aby ich nie było widać ale świniaki na pewno by je wywąchały.
Szczerze mówiąc rzygać mi się chce od takiej "ochrony przyrody"...
A tutaj kwintesencja "ochrony przyrody" https://gazetakrakowska.pl/dziki-protes ... r/13801877

Obrazek

Obrazek
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Zniszczenia zniszczeniami, ale trzeba być szalencem żeby zasadzić ważne i kosztowne krzewy za płotem bez ogrodzenia i to na skraju lasu ;:223
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Foxowa pisze:Zniszczenia zniszczeniami, ale trzeba być szalencem żeby zasadzić ważne i kosztowne krzewy za płotem bez ogrodzenia i to na skraju lasu ;:223
Szkoda, że tylko tyle z tego zrozumiałaś.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5087
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Być może dzięki temu dziki uratowały te piękne krzewy, ryły w ziemi, gdyż były tam robaki.
Także miałem problemy ze zwierzyną z lasu i musiałem w końcu całkowicie zrezygnować z uprawy ziemniaków i warzyw na własnym polu, Nawet na dobrze ogrodzony teren wchodzą mi lisy, ale już im nie pobłażam.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

vitoldo myślę że nie jest tak źle bo nie zniszczyły krzewów. Trudno się mówi i nakładem własnych sił da się teren wyrównać.

Ja miałam i mam inny problem, szczególnie po okresie śnieżnej zimy.Ogródek jak by moździerzami ostrzelany. Kopiec przy kopcu i zapadający się trawnik pod nogami ,nie wspominając o wykopanych i zjedzonych roślinach.Wtedy z przygnębienia mam ochotę wszystko wytruć co jest w zasięgu ogrodu. Potem przychodzi opamiętanie i znów zasypuję kopce z wkładką i równam teren. Tak mam bo wokół mam ugór i las. Tylko dzik jeszcze mi spustoszenia nie zrobił bo widząc jak sarny pustoszą mi ogródek postawiłam płot betonowy.
U siebie postawiłam też na koty( obecnie 9) i pozimowe ,,rodeo"dużo mniejsze w ogrodzie.
Tak więc nie zniechęcaj się tylko dbaj o te krzewy jeśli sprawia Ci to dużą satysfakcję bo z naturą zwierząt nie wygramy.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Poważnie koty dają aż taki efekt?
Bo ja tez mam podziemnego, ktory od ubiegłego roku mnie chce wykończyć i już nie wiem czym do niego przemawiać żeby poszedł. Odchodzi zniechęcony przysmakami jakie mu zostawiam ale przeczekać na nieuzytkach wkoło i wraca na świeże cebulki.. Pies goni za nim wsciekle i ryje mu w korytarzach ale podziemny chyba się przyzwyczał i nic z tego sobie nie robi.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Jeden kot nie ogarnie terenu, parę już częściowo daje radę.
U mnie mają suchą karmę całodobowo dostępną ale jak chcą świeże to muszą sobie upolować. Wierz mi dziennie znajduję z 2-3 ukatrupione gryzonie na trawie lub na schodach. W tym roku 2 krety też ukatrupiły (musiałam trupki wywalić). Codziennie któryś z rana przynosi coś w pysku pochwalić się innym lub wspólnie pobawić się.Z tego co zauważyłam to polują też u sąsiada przez ulicę gdzie jest gospodarstwo bo przyniosły padlinę szczura. Często ich widzę też w lesie. Na ten czas sporadycznie zdarzy się jakaś dziura w ziemi a kopca w tym roku nie miałam. Zobaczę jak w czasie zimy znów będzie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”