Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Przy mnie leżała, zapewne dlatego że jak się zorientowaliśmy że mamy taką sytuację przed sobą to się delikatnie wycofaliśmy. W tym temacie zwierzęta są o wiele bardziej madrzejsze od ludzi,bo nie atakują jak nie mają powodu. Natomiast zaatakowane i sprowokowane zwyczajnie się bronią.

Jest masa przypadk?w i opisów ataków. Sądzę jednak że tylko nieliczne przypadki są faktycznie z winy zwierząt. Ludzie niestety sa dziksi od zwierząt i nie chcą się uczyć jak zachować się w ich obecności (a wychodzi im się z inicjatywą,teraz powstają własnie ścieżki edukacyjne i plansze). Jak się zacznie dochodzić do sedna to się okazuje źe jednak dzik kt?ry zaatakował człowoeka miał do tego pow?d - wystarczy spojrzeć na sytuacje gdzie za dzikami gonią tłumy ludzi z kamerkami,aparatami i psami,każdy chce zdjęcie czy nagranie. Aż wreszcie odwraca się i broni,a wtedy nazywane jest to nieuzasadnionym atakiem...

Heh.

Generalnie podsumowanie jest jedno - to nie zwierzęta włażą nam do miasta tylko my im wleźlismy z miaste na ich tereny. I im mniej będziemy je szanować tym większy będziemy mieli z nimi problem..
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Dziki buchtują w trawniku jeśli są w nim pędraki, można zrobić oprysk i wytruć życie w trawnikach, świnki nie przyjdą.
Co też kosztuje i musi być wykonywane kilka razy w sezonie.
Dziki są kłopotliwe i należałoby ograniczyć ich ilość, ale kilkadziesiąt sztuk na terenie miasta bym zostawił.
Zwłaszcza że miasto się rozłazi i tam gdzie jeszcze kilka lat temu była natura, teraz są blokowiska otoczone płotami i wszystko w betonie.
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Temat jest dość złożony bo dotyka kwestii wzajemnej równowagi między człowiekiem a resztą środowiska.
A z tezą, że wleźliśmy na ich tereny też nie mogę się zgodzić, hehe :D
Argumentacja jest taka: człowiek i dzik to ssaki. Mamy więc wspólnego praprzodka (pierwsze ssaki łożyskowe) i chociaż my należymy do naczelnych a one do parzystokopytnych to jednak pochodzimy ze wspólnego pnia i oba nasze gatunki rozwijają się przez miliony lat równolegle. Więc nikt nikomu nie wlazł w jego teren tylko po prostu my ludzie jesteśmy najbardziej ekspansywnym gatunkiem i opanowujemy planetę szybciej niż inne gatunki. Taki los. A teraz, ponieważ naczelni przestali z łukami i dzidami polować na dziki, przestały się nas obawiać i próbują opanować tereny, które my sobie upatrzyliśmy na miasta, a nam (przepraszam : mnie :wink: ) się to nie podoba. Między innymi dlatego co poniżej widać na obrazku. Jeszcze kilkanaście dni temu wyglądało to normalnie a dzisiaj taki PGR się zrobił. Na wiosnę przyjedzie ekipa, rekultywatorem zmieli to co zostało z trawnika, coś tam dosieje, wystawią fakturę VAT, przez lato wzejdzie jakaś tam trawa a na jesieni przyjdą dziki i zrobią PGR. I tak w kółko?.. W promieniu kilometra od tego miejsca są teraz setki takich PGR-ów co jeszcze były niedawno trawnikami.
Smutno się robi na ten widok bo jak dla mnie to nie jest żadne zwycięstwo natury tylko wręcz odwrotnie. Ehhhh....

Obrazek
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

newrom ja też tak uważałem, że gdy w trawniku nie ma pędraków to dziki nie przyjdą.
Kontrolnie wykonałem sobie naprzeciwko domu na 200 m2 trawnika 2x oprysk Dursbanem.. Śmiem więc twierdzić, że pędraków w nim nie ma ale dzikom nie robi to żadnej różnicy. One muszą wszystko same sprawdzić. Więc przychodzą nadal i ryją a mnie ręce opadają bo mam kolejny PGR tuż przed domem.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Od sprawdzania co jest pod ziemią to dzik ma nos. Nie musi ryć by wyczuć smakołyki.
leszeg
200p
200p
Posty: 399
Od: 5 cze 2013, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Tu już chyba tylko pomogą nasi "odważni" myśliwi ze swoimi zabaweczkami.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Śmieszne - myśliwy nawet przechodząc przez teren zabudowany musi mieć broń rozładowaną - kolbą zatłuc dzika trudno ;:306
Sam ogradzałem działkę aby uniknąć szkód przez zwierzynę leśną a nie szukałem pomocy ani u wójta, policji czy straży miejskiej. Znając prawo musiałem sam zabezpieczyć teren, bo żaden myśliwy nie może strzelać bliżej niż 200 metrów od zabudowań.
Tak mówi ustawa więc pretensje kierować do sejmu a nie roztrząsać problem na forum ogrodniczym.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Teraz to chyba myśliwy wcale nie może mieć broni - nie wiem na ile dobrze rozszyfrowałam ale wszedł taki projekt czasowy zabraniający og?lnie przenoszenia broni,nawet w stanie rozładowanym.

Bardzo słusznie newroom napisał.Rozumiem oburzenie rolników i ogrodników kt?rym dziki niszczą teren,ale tu działanie musi być logiczne. Jeśli miasto tej logiki nie ma no to...sorry.
Jeśli o Krak?w chodzi to jednak coś sie w temacie dzieje. Rada Miasta regularnie przyjmuje wnioski i uwagi i stara się jakoś problem rozwiązywac. Powstaje ośrodek dla dzikich zwierząt,są prowadzone akcje edukacyjne. Władze starają się też walczyć z dzikimi śmietniskami i zaniedbanymi terenami nieogrodzonymi,a także podstawową kwestią - DOKARMIANIEM dzikich zwierząt. Niestety mamy w Krakowie nadal osobistości jeżdżące z wiadrami z karmą i sypiące po osiedlach karmę dla zwierząt,składujące odpady ze stołu na jakichś dzikich stoł?wkach. To je ściąga. Do tego akcja na terenach leśnych gdzie ludzie się rozpanoszyli już totalnie i skutecznie z lasów przegonili większość zwierzyny. Olewa się też przepisy. Przestezeganie zakaz?w puszczania ps?w na terenach lesśnych, wjazdy pojazdami jak np quady,motory, zachowanie ciszy,zaprzestanie robienia dzikich składowisk odpadów itd.
Mieszkańcy stawiają swoje źyczenia natomiast jak się im mówi jak łatwo rozwiązać problem to udają że nie wiedzą o co chodzi.

Zapraszam do czynnego udziału w tej kwestii,bo p?ki co krakowianie dużo gadają a jak przyjdzie do działań to się ulatniają.


A wracając jeszcze do tematu poprzedniego,czyli tego słynnego ataku na człowieka na bulwarach,bo mi odcięło opcję edycji ...
Powołując się na ten przypadek trochę naciągasz fakty. Zapomniałeś wspomnieć,że dzik nie dostał szału i nie wylecial w biały dzień na opalających się ludzi na walach Wisly tylko został przegoniony ze swojej kryj?wki w szuwarach,a następnie był goniony przez p?ł miasta po jezdniach po spotkaniach z autami,ranny, łapany przez kilkadziesiąt os?b,spanikowany wrzaskiem i og?lną paniką ludzi. Podobnie w wielu innych przypadkach ...
Sianie paniki i napędzanie w ludziach strachu nie prowadzi do niczego. Zacznijmy raczej od edukacji ludzi - co zrobić żeby te dziki zostały na określonym terenie i jak się w stosunku do nich zachowywać.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Zakaz przenoszenia broni to byłby zakaz polowań, nic takiego nie obowiązuje.
Broń myśliwska może być noszona (czyli załadowana) w łowisku, w czasie polowania. Przenoszona może być zawsze, oczywiście w bezpieczny sposób i jeśli akurat w okolicy jakiejś pielgrzymki czy innego spotkania NATO nie zrobią i nie wprowadzą lokalnej prohibicji i innych obostrzeń ;)
Jest inny problem, żeby wykonać ostrzał poza papierami musi być broń myśliwska. To broń która miota pociskiem posiadającym energię CO NAJMNIEJ 1tyś jouli (człowiek trafiony w głowę potrzebuje 10j by zakończyć życie) po przeleceniu 100m (o ile dobrze pamiętam). Patrząc na światową broń do polowań to u nas wymaga się armaty na wróble. Który ze zwolenników odstrzału dzików mieście weźmie na siebie odpowiedzialność jeśli pocisk minie dzika, albo breneka odbije się od starego odyńca (co się zdarza)?
Żeby uniknąć wkraczania zwierząt do miast najłatwiej będzie ogrodzić je betonowym płotem, wysokość 1.8m powinna zatrzymać nawet jelenie.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Jak znajdę ten projekt to wrzucę link,p?ki co mi umknął. Ale masz rację - tymczasowy zakaz mial coś wsp?lnego z wydarzeniem rządowym bodajże. Nie chcę pokrecić.

Z tym odstrzałem to jest jeszcze jedna kwestia - kt?ry weźmie na siebie odpowiedzialność jak trafiony dzik pogna w miasto. A tego nie brakuje,w Krk było już kilka takich przypadk?w gdzie przy odłowie (bo jeszcze dawniej odławiali i wywozili,teraz ze wzgledu na zarazę nie) takie zwierzę nawiewało gdzieś między bloki i gonili za nim funkcjonariusze żeby rozjuszone w panice nie zrobiło nikomu krzywdy.

Piszesz 'najłatwiej' a wcale się to nie okazuje takie łatwe,bo owszem,ogrodzić miasto,ale za tym miastem powinien być rozległy teren nieużywany gdzie te zwierzęta mogłyby być.
A tu nie ma - rolnicy wszystko orają i wycinają,każdy przegania jednocześnie sypiąc mn?stwo jedzenia po zbiorach i z gospodarstw.
To jest złożony problem,ale liczę że wreszcie jakoś zostanie rozwiązany.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Dookoła Krakowa masz tysiące hektarów nieużytków. Tylko w mieście jest łatwiej znaleźć pokarm, więc oportunistyczne zwierzątka przybywają. Płot to był żart, chyba nikt by nie chciał mieszkać w takim gettcie (no dobra, skoro są ludzie kupujący mieszkania w "osiedlach zamkniętych" gdzie sąsiadowi z bloku obok można przez okno na 10 piętrze podać sól bo tak blisko są bloki, to pewnie by się znaleźli amatorzy życia w mieście zamkniętym).
Nie wiem gdzie widziałaś żeby gospodarze sypali dzikom żarcie po zbiorach. U mnie na wsi jedynie myśliwi dokarmiają zimą i na przedwiośniu, żeby sarny nie wchodziły w szkodę. Dzików tu prawie niema. Małe ziemniaki czy marchew sprzedaje się do chowu świnek, krówek, owieczek itd. Koło Charsznicy i Miechowa na polach często zostają ogromne ilości kapusty, ale nie widziałem by coś na niej żerowało.
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Od strony Skawiny i Skotnik do Krakowa od lat migrują stada dzików, mijając pod drodze dziesiątki hektarów nieużytków, o których piszecie, M. in. obszary łąkowe Skotnik i Kostrza. Gdyby tam sobie zostały to byłaby bajka. Jednak zapędzają się dużo dalej i wolą w biały dzień wąchać smród samochodów np. przy ul. Norymberskiej i Tynieckiej. Więc te wolne przestrzenie chyba nie są im aż tak bardzo potrzebne. Mam raczej wrażenie, że umyśliły sobie żyć blisko ludzi i już. Zapewne ze względu na wszechobecne w mieście zapachy smakołyków, o których również piszecie. No ale przecież miasta nie uda się wysterylizować....
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 923
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki w ogrodzie: krety, dziki, sarny,zające

Post »

Wadza dostrzegła zjawisko - dziki naprawdę są w mieście! Eureka! Tak się tu załatwia problemy. Tablice informacyjne z telefonem do Straży Miejskiej i szast prast sprawa z głowy ... Brawo! "Zrobiliśmy co mogliśmy, a że niewiele mogliśmy, to niewiele zrobiliśmy".
"Dzikie zwierzęta w mieście" brzmią jak tytuł filmu klasy B produkcji USA/Kanada. Brakuje mi tylko słowa "zmutowane" :wink:
Merytorycznie na tych tablicach wszystko jest oczywiście w porządku, tylko co z tego?

Obrazek
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”