Przydomowa hodowla kur cz.1
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 662
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Ja mam kurnik bardzo szczelny, żeby głównie kuna ani lis nie wszedł. Otwór do wychodzenia jest mały, tyle żeby większa kura przeszła. Zapobiega to przy okazji stratom ciepła zimą. Niestety zdarzyło mi się zapomnieć na noc zamknąć ową klapkę i tylko szczęściu zawdzięczam, że nic akurat nie kręciło się w nocy.
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Dorotko, czy w Twoim wątku można zobaczyć kurki i ich mieszkanie?Dorota71 pisze:Też mam psy i koty. Wychowalo się wszystko razem z kurami i nie ma problemu.
Byłam w nowej części, widziałam małolaty ale ciekawi mnie, jak to wszystko sobie urządziłaś
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6554
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Bagienka, moje kury są w wątku hobbystycznym. Będzie więcej zdjęć, jak wiosna przyjdzie, ta prawdziwa ze sloneczkiem.
-
- 200p
- Posty: 447
- Od: 24 sty 2011, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: wrocław
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Czy prawdą jest że zielononóżki nie potrafią współżyć w zgodzie z innymi kurami( chodzi o inne rasy) i czy zawsze są agresywne nawet do ludzi, mam 4 szt takie wraz z innymi i te cholery atakują inne kury, odganiają je od jedzenia i rzucają się na osobę karmiącą je. Co zrobić z nimi? Łeb ukręcić trochę szkoda.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 14 mar 2013, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Dziś trzeci dzień pobytu kurek u nas
Na blogu mam fotorelację z ich przyjazdu: http://thebestthing12.blogspot.com/p/kurnik.html
Córka nie pozwoliła kartonu z pięcioma kurami włożyć do bagażnika samochodu, jechały więc z nami na tylnym siedzeniu!
Nosić też nie pozwoliła, sama dźwigała je do kurnika.
Kurki się już niosą. Od piątku w sumie dały nam 9 jajeczek.
Wszyscy jesteśmy nimi zafascynowani, stoimy lub siadamy wokół kurnika i obserwujemy Takie domowe kino
Jedna z kur np. gdy na nią patrzymy zarzuca sobie na grzbiet źdźbła trawy lub siana, jakby chciała się przykryć lub zakryć. Pewnie coś to oznacza, muszę wyszukać.
Wszystkim polecam założenie swojego kurnika!!
Na blogu mam fotorelację z ich przyjazdu: http://thebestthing12.blogspot.com/p/kurnik.html
Córka nie pozwoliła kartonu z pięcioma kurami włożyć do bagażnika samochodu, jechały więc z nami na tylnym siedzeniu!
Nosić też nie pozwoliła, sama dźwigała je do kurnika.
Kurki się już niosą. Od piątku w sumie dały nam 9 jajeczek.
Wszyscy jesteśmy nimi zafascynowani, stoimy lub siadamy wokół kurnika i obserwujemy Takie domowe kino
Jedna z kur np. gdy na nią patrzymy zarzuca sobie na grzbiet źdźbła trawy lub siana, jakby chciała się przykryć lub zakryć. Pewnie coś to oznacza, muszę wyszukać.
Wszystkim polecam założenie swojego kurnika!!
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Świetna fotorelacja A z córci jaki pomocnik
Kurka wodna no, smaka na kurki mam coraz większego
I juz 9 jajeczek no no, nieźle
Kurka wodna no, smaka na kurki mam coraz większego
I juz 9 jajeczek no no, nieźle
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Pamiętam jak mój ojciec trzymał kury na ogródku działkowym ;-)
O ile się nie mylę, to miały "spacerniak" zabezpieczony ze wszystkich stron. W ziemię chyba była wkopana siatka. Wszystko po to, aby nie uciekły lub ewentualnie aby nie dobrało się do nich jakieś zwierzę.
Kiedy w końcu zamieszkam na wsi, też będę miał kury. Może także kaczki inne zwierzątka... zobaczymy.
Bardzo fajny pomysł na kurnik.
O ile się nie mylę, to miały "spacerniak" zabezpieczony ze wszystkich stron. W ziemię chyba była wkopana siatka. Wszystko po to, aby nie uciekły lub ewentualnie aby nie dobrało się do nich jakieś zwierzę.
Kiedy w końcu zamieszkam na wsi, też będę miał kury. Może także kaczki inne zwierzątka... zobaczymy.
Bardzo fajny pomysł na kurnik.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1341
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Czy zna ktoś dobry sposób na odstraszenie jastrzębi? Pytałem już, ale ponieważ nie usłyszałem odpowiedzi, a jastrzębie nie będą czekać w nieskończoność, postanowiłem napisać w tym wątku.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 662
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Mała, przydomowa hodowla kur
Przerobiłam temat jastrzębia. Jak sobie upatrzył kury w zagrodzie, przychodził jak na stołówkę. Założyłam siatkę od góry i problem się skończył.
Re: Kury w ogrodzie - gatunki
Zielononóżki są ładne(dziko umaszczone) ale sie tyle nie niosą co inne kury. Napisz jakie masz doświadczenie z tymi zielononóżkami.
Re: Kury w ogrodzie - gatunki
Posiadam 30szt kur. W tym araukany(bezogoniaste) dla mnie jedne z najlepszych kurek. Fajnie sie niosą nawet zimną porą zawsze coś od nich jest w gnieździe.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1341
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Kury w ogrodzie - gatunki
No to jestem w temacie.
Obecnie mój ogródek z założenia miał być wolny od kur, jednakże część była nieskopana i rosną tam chwasty, to i mi kurki podrzucili. Podrośnięte pisklaki spod kwoczki, duże jeszcze nie są, ale kwoczka z rodzinką arbuza mi wykończyła. Kurki kryją się pod liśćmi dyni i pod daszkiem. Przy małych roślinach nie ujedziesz z nimi. Reszta kur jest trzymana na jajka + parę brojlerków. Mają kawał podwórza do hasania, więc smutne nie są.
Najlepsze na jajka będą mieszańce. U mnie są różnokolorowe, ale jest też parę leghornowych. Nie wiedzieć czemu te pierdoły są płochliwe, może jakaś trauma z dzieciństwa? Zielononóżki lubią ponoć hasać same, nieśność jest dość niska. Bardziej do pooglądania.
Obecnie mój ogródek z założenia miał być wolny od kur, jednakże część była nieskopana i rosną tam chwasty, to i mi kurki podrzucili. Podrośnięte pisklaki spod kwoczki, duże jeszcze nie są, ale kwoczka z rodzinką arbuza mi wykończyła. Kurki kryją się pod liśćmi dyni i pod daszkiem. Przy małych roślinach nie ujedziesz z nimi. Reszta kur jest trzymana na jajka + parę brojlerków. Mają kawał podwórza do hasania, więc smutne nie są.
Najlepsze na jajka będą mieszańce. U mnie są różnokolorowe, ale jest też parę leghornowych. Nie wiedzieć czemu te pierdoły są płochliwe, może jakaś trauma z dzieciństwa? Zielononóżki lubią ponoć hasać same, nieśność jest dość niska. Bardziej do pooglądania.
Re: Kury w ogrodzie - gatunki
U mnie leghorny też są płochliwe(to takie dzikusy). Fajnie że u ciebie Drako mają tyle różności, bedą zdrowe, bo robaczków wiele.